ZA SZYBKO???OGARNĘŁY MNIE WĄTPLIWOŚCI

heh, moj "problem" moze Wam sie wydać niczym....jestem szczęśliwie zakochana, z wzajemnością.Znam go 2 miesiące...wszystko układało się i układa nadal cudownie. Mój problem polega na tym, że wczoraj dopiero zdałam sobie sprawe, że to wszystko troche za szybko się toczy...przestraszylam sie. On był w związku, rozstał się na kilka dni przed tym jak się poznaliśmy.Ja byłam sama od stycznia. Jesteśmy może nie tyle podobni co mamy podobne doświadczenia z przeszłości/związki/ dogadujemy się bardzo dobrze, kochamy się.Poszliśmy na imrezę, po której On wylądował u mnie. Potem na kolejną...nie wiem nawet kiedy stworzyliśmy związek, na którym nam zależy. On generalnie kilka dni po tym jak zaczęło się coś między nami dziać wprowadził się do mnie. Mieszkamy w trójkę z moją przyjaciółką ze studiów.Wszystko układa się great. Świetnie się dogadują, nie ma żadnych kłótni. z reszta z natury nikt z nas nie jest zbytnio kłótliwy czy agresywny:)jestem szczęśliwa, bardzo szczęśliwa, i wiem, że On też...na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że jest człowiekiem o takim wnętrzu, że mogłabym z nim iść przez życie do końca swocih dni. Stał się osobą najważniejszą w moim życiu...ale zdałam sobie wczoraj sprawe z tego, że On ze mną mieszka...że nawet nie musiał się o mnie specjalnie starać, nawet nie chodziliśmy na żadne randki...po prostu jesteśmy razem.... nie chce tego zmieniać ale jakoś mi tak dziwie z tym wszystkoim.to normalne?

Wychodzi na to, ze nalezysz do osób, ktore najpierw cos zrobią, a potem myślą :-D

no na to wychodzi.ale nie zaluje, ze razem mieszkamy. dzieki temu poznaje sie czlowieka, jego przyzwyczajenia...wiem jaki jest na codzien, wiem ze nie gra kogos kim nie jest...chodzi tylko o to, ze gdzies to wszystko utracilismy, nie bylo randek, strojenia sie przed spotkaniami, stania godzine przed szafa...wszystko potoczylo sie tak szybko, ze poznal mnie nie od strony wystrojonej 'damy' tylko zwyklej, naturalnej kobiety ktora buja sie po domu bez biustonosza w koszulce z dziurka po wycietej metce. On twierdzi, ze wlasnie taka podobam mu sie najbardziej:)to slodkie bo tez dzieki temu, ze poszlo to tak szybko zna mnie taka jaka jestem, prawdziwa, naturalna...

nie przejmuj sie adria to normalne ze czujesz jakis niedosyt. ale jak piszesz kochasz go jestes z nim szczesliwa.ciewsz sie szczesciem i zyj chwila.przynajmniej nie tracisz czasu bo poznajesz go calego na codzien a nie kilka godzin dziennie.powodzenia zycze i nie ukrywam ze troszke zazdroszcze.nie kazdy ma taka mozliwosc jak wy by razem mieszkac.

wypraszam sobie.nigdy nie puszczalam sie nie wiadomo z kim to jedno, a zdruga sprawa jakie masz prawa by tak oceniac mnie czy Jego. Nic o nas nie wiesz poza tym co napisalam a twoje wnioski sa....brak mi slow. to czlowiek ktory w przeciwienstwie to wiekszosci facetow ma i mozg i serce.i wiem ze nie chodzi mu o sex, wiem ze mnie kocha bo najzwyczajniej w swiecie to czuje. z kwiatka na kwiatek nie skacze bo mimo mojego wieku, 23lata, byl w 3 zwiazkach, kazdy z nich trwal ponad 2 lata wiec raczej do qrwiarzy nie nalezy!!!widze, ze nic sie tu na Kafeterii nie zmienilo. nadal qpa hamstwa i dranstwa...smutne to wszystko. czlowiek chce sobie pogadac, wyrzucic cos z siebie a tu zawsze znajdzie sie ktos kto palnie cos kretynskiego

koles chyba nie mial gdzie mieszkac i znalazl ciebie a u ciebie schronienie do tego darmowa dupa, to jak moze mu byc zle? zastanow sie a jak mu sie znudzisz to przerzuci sie na kolezanke.

tu jest SZCZEROSC - otwieramy Ci OCZY !!!!!!!!!!

nie przejmuj sie adria.ludzie zwyczajnie sa zazdrosni ze jestes szczesliwa, ze mieszkacie razem i wszystko jest ok. Jak ktos wyzej nap[isal nie kazdy ma taka mozliwosc.nie przejmuj sie tymi kretynami.trzymam kciuki za brak obaw.ciesz sie dniem;)

ciebie, potem twoja kolezanke a na koniec was wysiedli i wprowadzi sie do niego inna. boze laski gdzie wy macie glowe.dupneli sie kilka razy razem zamieszkali i sie kochalja jakiez to kurcze romantyczne.no comment

Adria, trafiło Ci się piękne uczucie, więc się nie zastanawiaj, bo nie ma nad czym :) Pomyśl sobie ile związków w których najpierw były te randki, strojenie przed lustrem itd. rozpadły się kiedy własnie ludzie zamieszkali ze sobą, nagle dowiadywali się, że partner rozrzuca skarpetki i ma wiele innych wad, a Wy kochacie się w tym prawdziwym, codziennym życiu i to jest fantastyczne.

dzieki dziewczyny za dobre slowa:)doceniam je, naprawde. chyba wlansie to chcialam przeczytac:)

moze jeszcze go utrzymujesz? to juz wtedy calkowity kanal

tak sie sklada, ze to on ma prace a ja chwilowo jestem bezrobotna. i to predzej on mnie utrzymuje to jedna sprawa. do tego nie jest jakims leniem , pomaga mi w codziennych domowych obowiazkach, czesto podaje sniadanie do lozka, robi obiad gdy tylko ma wolne, sprzata, pierze, robi wszystko. JEST NORMALNY i pokazuje mi na kazdym kroku ze mu zalezy.

swojka droga buahahahah czy jak cI tam, jestes w zwiazku ze tak sie czepiasz?oceniasz ludzi swoja miara wiec to pewnie Ty wlasnie taka/taki jestes:)nie przejmuj sie , glowa do gory, jak porzadnie dostaniesz po dupie to moze wtedy zaczniesz pisac i myslec inaczej.

ale odpowiedz na pytanie CZEMU tak szybko sie do Ciebie wprowadzil? Przeciez mozna kogos baaardzo kochac i wcale nie trzeba od razu sie do kogos wprowadzac.Nie mial gdzie mieszkac ?????

mial i ma gdzie mieszkac, w kazdej chwili moze wrocic do domu. a wprowadzil sie dlatego, ze do pozna pracuje, potem ma trening i nie spedzalibysmy ze soba duzo czasu. jesli myslisz ze nasz zwiazek opiera sie na sexie to jestes w wielkim bledzie bo opiera sie na uczuciach. on docenia to jaka jestem i tak samo ja doceniam go takim jakim jest czlowiekiem. sex nie jest podstawa zwiazku, bynajmniej w naszym mniemaniu.owszem jest wazny ale wazniejsze sa uczucia i to wlasnie one buduja i umacniaja nasz zwiazek

zakladajac takie topiki jak ten skierowany na mnie pokazujesz jaka/i jestes dojrzal/a gratuluje, nic dodac nic ujac

tak naprawde nie przyjmujesz do wiadomosci opinii innych, poza tymi, ktore przyznaja Ci racje w zwiazku z tym, nie ma co otwierac Ci oczu na sprawe, jak uwazasz, ze wszystko poszlo tak jak powinno = POWODZENIA ;) ps.wpis na glownej stronie to nie ja! = podszywacz

oczywiscie to podszywacz, a ja jestem Św. Mikołajem w żeńskim wcieleniu:] otwierac oczy mozna zupelnie inaczej, moze przesledz swoje wypowiedzi jeszcze raz:]

chcialem powiedziec, ze jak by mi laska oferowala mieszkanie i siebie po tak krotkim czasie znajomosci, tez bym jej okazywal "uczucie" nawet kwiatki kupowal :P tylko nie na tym zycie polega. Jeszcze raz POWODZENIA !!!!!!!!! buhaha

ale macie problemy. dziewczyno ciesz sie tym co masz nie szukaj problemow a ten buhaha to ja nie wiem co to jest:P

jak tam adria? jesteś jeszcze z tym facetem? napisz czy dalej jest taki cudowny?

zdecydowanie za szybko....:( A o prawdziwości tego stwierdzenia najlepiej świadczy fakt, że w Tobie samej zrodziła się taka wątpliwość...Przystopuj troszkę. Zwolnij. Inaczej całe życie "przeżyjecie" w jedne rok i nie zostanie już nic

- - minęło półtora miesiąca - - naprawdę ciekawe czy są jeszcze razem. :)

adria - jak czytam to co piszesz to dosłownie jakbys pisała o mnie! Ja mam identyczna sytuacje. Tylko ze my jestesmy \"juz\" trzy miesiace razem. a ten Twoj facet taki sam jak moj :D I ja mam te same watpliwosci co ty ale chyba zostało nam sie tylko cieszyc ze spotkało nas cos takiego a nie sie przejmowac :)

jeszcze raz: koleś kilka dni po wywaleniu go z domu przez byłą żonę/dziewczynę trafił na fajną laskę, którą może bzykać i u niej mieszkać. Naprawdę życzę Ci żeby się w Tobie rzeczywiście zakochał i nie myślał o swojej byłej. Spytaj go "na żarty" co by było jakby jego była nawiązała z nim kontakt i chciała żeby wrócił. Co by wtedy zrobił.,

nigdy nie ufaj facetom... lepiej uważaj

z tego co napisała Adria Facet 23 lata, był w 3 związkach - a każdy z tych związków trwał ponad 2 lata.... Chyba zaczynał w podstawówce, ale gówniarzem nie jest i z kwiatka na kwiatek nie skacze .... chi chi chi