Faceci to gnojki, i nie mówcie mi, że jest inaczej!

ja wlasnie zaufalam niedawno jednemu, obiecalam mu ze mu zaufam, on wyjechal, mial wrocic szybko obawiam sie ze nie wroci wcale, od pewnego czasu zadnego znaku zycia od niego nie mam, spodziewam sie najgorszego :o a jak u was to wyglada? :(

Chyba u większości siedzących na cafe wygląda to podobnie. W przeciwnym razie by nas tu nie było. Nie mam zamiaru mówić Ci, że jest inaczej, bo NIE JEST. :O

spotykasz nieodpowiednich, a tych naprawdę wartościowych omijasz wzrokiem.rozejrzyj się,nie każdy facet to drań, zresztą wina zawsze leży po obu stronach.może za bardzo przywiązujesz się do niego,faceci czują że duszą się z Tobą w związku. może za bardzo chcesz być z nimi,kochasz, i pokazujesz swoją miłość.może dla nich to zdecydowanie za wcześnie na takie deklaracje,dlatego uciekają. może... i tak w nieskończoność można by wymieniać

hehe, tylko deklaracje zazwyczaj skladali mi faceci, a juz ten ostatni to w ogole siodme niebo i rzeka pelna mleka :D szczesliwy jak nie wiem, \'kocham cie\' nie bylo konca, wyznan wszelakich i planow na przyszlosc rowniez, ja nie bylam taka wylewna, mimo ze kochalam rowniez. niestety to tez nie zadzialalo widocznie :D

To prawda,że faceci są do dupy(w dosłownym tego słowa znaczeniu:P),do niczego innego się chyba nie nadają....no,może jeden na sto...,oczywiście tacy są w stałych,szczęśliwych związkach;) ....Nie pozostaje nam nic innego,jak robić to,co oni robią i nie przejmować się ...

i zawierajmy miedzy soba zwiazki, to dopiero bedzie szal...ani minuty ze soba nie wytrzymacie...

zgadzam sie w zupełnosci, mój wyjechał sobie właśnie na 2 dni... myślicie że zapytał czy chce z nim jechać? dobrze wiedział że bym chciała to sie na mnie wypiął, bo on chce tylko z kolegami :o

moze do gory? na pewno jest nas wiecej, laseczki ;)

do męski punkt widzenia nie używaj słowa zawsze bo to wcale nie prawda, ze wina zawsze leży po obu stronach. Ja zawsze byłam miła, kochająca, nie potrzebowałam faceta 24 h dawałam mu wolnosć itp. Zawsze oni pierwsi wyznawali miłość itp. Idylla trwała, dopóki im nie odbiło na maxa.I tak ma napewno wiekszość dziewczyna tutaj na topicu, ze były żle traktowane, zdradzane, bite itp. a terror psychiczny kto im to fundował oczywiście kochani faceci. Więc to nie jest ich wina drogi mężczyzno, ich winą jest tylko może to, że za długo zwlekały żeby odejść od takiego gnoja. Bo potem są problemy z psychiką, kobiecie trudno się zaangażować w nowy związek, przestaje wierzyć w miłość itp. Ale ty oczywiście bronisz tego stada męskiego bo równiez należysz do niego. A ja czemu jestem obecnie sama? bo mam juz dość tych wsztstkich palantów,mam tylko nadzieję,że trafię w końcu na kogoś wartościowego, nadzieja jest malutka niestety...

ja nie przezylam na szczescie terroru psychicznego ani znecania sie nade mna, po prostu faceci z ktorymi bylam nie potrafili w zadnym stopniu docenic tego co im chce dac. kochalam, bylam zawsze wierna, bo nie potrafie patrzec wtedy na innych gdy kogos kocham i jstem w zwiazku, chcialam od siebie dac duzo, a brac tyle ile mi dac chcieli i mogli. wolnosc tez mieli, moj ostatni mial jej bardzo duzo i niestety ja wykorzystal..na moja niekorzysc :( moglam sie tego w sumie spodziewac ale slepo wierzylam ze tym razem bedzie ok i to ten i zaden inny. niestety kolejny raz okazalo sie ze chyba ZADEN nie jest dla mnie. dla wszystkich cierpiacych laseczek ;)