A ja nie chcę mieć dzieci ! I już!

Dość mam pytan rodziny, znajomych i calkiem nieznajomych o to, czy czy sie juz mam zamiar rozmnożyc. Nie, nie mam zamiaru. Dobrze nam razem z mężem, cieszymy sie sobą i niech tak zostanie. Nie chce wychowywać dziecka, zmieniac nawyków, nie czuję instynktu macierzyńskiego. Wszyscy zarzucają mnie argumentami: - instynkt poczujesz, jak tylko urodzisz ( a co jesli jednak nie poczuję?) - a co zrobisz na starość, jak bedziesz sama? ( nie wiem, zaczynam składac na dom starców, nie chciałabym i tak dzieci alzheimerem obarczać) - kiedyś bedziesz zalowac, jak juz za stara będziesz ( to adoptuje, z resztą, starzy rodzice to nie jest dobry pomysł i tak)

a ile masz lat???

checi. Dobrze mi tak jak jest - z mezem.

Uciekaj stąd byle prędzej bo cię zaraz tu zjedzą że taki temat zakładasz na macierzyństwie... Tak na marginesie to ja też nie chcę mieć dzieci ale jeszcze się nie doczekałyśmy topiku niemacierzyństwo. :(

Nie denerwuj sie , rodzinie powiedz , że jesteś bezpłodna , to im pozamyka gęby , bo im bedzie głupio cokolwiek powiedzieć

ja tez nie chce wieczne wrzaski i ryki pod uchem wczesne wstawanie beeeeeeeeeeee to nie dla mnie jestem za wygodna

To proponuję urodźcie sobie odkurzacze, może zarobią na wasze emeryturki

teraz sama zarabiam na swoja emeryture - jest cos takiego jak 2-gi i 3-ci filar.

Jak sięwam zachce to już nie będzie się dało

bleee ochydne sa bachory jestes uwiazana na cale zycie nigdzie specjalnie nie mozna wyjsc a tak czy owak na starosc moga cie kopnac w dupe PRECZ z bachorami!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Emerytury czy nie emerytury , to bezczelność wypytywac kogos , kiedy dziecko i przekonywac go do tego , choć on wcale tego nie chce. Dajcie zyc innym po prostu , niech każdy sam o sobie decyduje

mi sie jeszcze nie zachcialo i nie mam zamiaru byc zaniedbana z pieluchami caly czas!!!!!!!!!!!!!a mam juz 26 lat

30 mi stuknęla własnie. o, to nastepny argument do kolekcji : - kto zarobi na moją emeryturę. Nikt tu jeszcze nie pisał, ze nie chce dzieci? nie mialam zamiaru tu zamętu wprowadzać, skoro na tym forum o dzieciach / ciązach gadamy , to myslalam, ze i za, i przeciw!

ja tam zawsze chcialam miec duza rodzine, tak sie sklada, ze jestem jedynaczka, ale moi rodzice wywodza sie z duzych rodzin oboje, wiec wiem jak to jest fajnie jak sie wszyscy zbiora, wujki, ciotki kuzyni itd.... Chce miec 3 dzieci, chce tworzyc z mezem duza, szczesliwa i kochającą sie rodzinę... A powiem, ze niebylo mi latwo sie zdecydowac, teraz jestem w 15 tyg. ciazy i nie moge sie doczekac, kiedy urodzi sie moja dzidzia...

ja 28

ja 28 lat mam i nie mysle o dziecku

taaa aty myslisz ze taka rodzinka czyms latwym jest????????wzyciu facet latwo zrobi dziecko a ty musisz sie sama martwic o reszte nie dziekuje za smierdziuchy i ryki

wlasnie, to czlowiekia prywatna sprawa. ja spedzilam miesiac u rodziny. kuzynka, maz i ich 4 letnia coreczka. po powrocie powiedzialam - A jak ANTYKONCEPCJA!!! to nie dla mnie! dzieci mnie nie kreca ani nigdy nie krecily. nie bede ich skazywac na taka mamusie jak ja.. nikt na to nie zasuguje ... :D ;)

Ha ha ha i ty wierzysz w ubezpieczenia Naiwna, nie starczy ci nawet na waciki.

haha już nie jedna tak myślała i jej się oberwało. A tak z innej beczki to kto mi zagwarantuje że ja do tej emerytury dożyję? Jak tak dalej będą podnosić wiek emerytalny to ja jej nawet nie powącham, więc co to za argument!

a dzieci to co- emeryture beda co miesiac wyplacac?

Niestety presja społeczna jest ogromna, nie odczuwacie tego? Ja na okrągło - jak juz rodziców objechałam, zeby dali spokój, to kolezanki mi swoje dzieci podstawiają, \"zeby ciocia troche sie oswoiła\", a to u męza w pracy wypytują, choc mnie na oczy nie widzieli!!

a ja pilnuje 5 letnia dziewczynke jest grzeczna ale nie DZIEKUJE za dzieci musisz caly czas sie nia zajmowac ,bawic nie masz chwili dla siebie,katastrofa jak w wiezieniu

to pewniej ja dzieciom z emerytury bym dokladac musiala, jak ma to miejsce w tym pokoleniu

ja sie presja rodziny i ogolu nie przejmuje - dopoki maz jest tego samego zdania co ja to jest ok

a po co zaczynac te dyskusje w ogole... nie chcesz, nie miej... chcesz, miej... i juz... ja chce miec dzieci, mimo ze duzo w zyciu osiagnelam, mam wielu przyjaciol, wiele przezylam i zobaczylam, to potrzebuje byc matka, spelnic sie w tej roli i tyle... pomalu przestajamnie rajcowac imprezy, wypady ze znajomymi, sukcesy na studiach czy w pracy, dalekie podroze... chce miec dziecko!!!

widac dobrze ci sie powodzi i bedziesz miala nianie do dziecka

ale ty glupia jestes jeszcze pozalujesz zobaczysz dziecko to najgorsza inwestycja

Spoko, jak jest tysiąc topików "chcę mieć dziecko" to żadna nie pisze po co te dyskusje...

Mąż poki co myśli tak samo jak ja. Wie, że ze wzgledu na prace za duzo by mi nie mógł pomóc, lubi naszą niezależność i chyba doszliśmy do takiego stanu,ze nam jest ze sobą bardzo dobrze, bez zbędnych nieporozumień. Dlatego cieszymy sie kazdą chwilą, odkladając myśl o dziecku ....w nieskończoność :)