NIENAWIDZĘ PIĘKNYCH DZIEWCZYN, czy jeszcze ktoś?

moze to nieskromnie zabrzmi:P wielu mezczyzn mi juz to mowilo, pierwszy eaz uslyszalam to jak mialam 12 lat:) raz nawet ( jak mialam 16 lat) zatrzymala mnie na ulicy kobieta (ok 45 lat) i mi powiedzial " jestes taka ladna korzystaj z zycia" . juz sie do tego wszystkiego przyzwyczailam. nawet dzisiaj bedac w urzedzie skarbowym stalam z mama i ciocia pzred wejsciem one palily, ja stalam z nimi, obok nas stala dziewczyna. nagle mama mowi do mnie patrz jak na ciebi gwizdze facet i rzeczywiscie facet jechal samochdem i zaczal do mnie machac, mgugac i usmiechac sie. nie zapomne wzroku teh panienki dodam ze o nieciekawym wygladzie. patrzyla na mnie z taka nienawiscia i pogarda. ja tez lubie patrzyc na piekne kobiety, podziwiac ich ciala, rysy twarzy itp. dlatego nie jestem zazdrosna o piekne kobiety. powiem cos jeszcze ze nie jestm piekna tylko mam w sobie niesamowity sex-appel , tak przyciagajacy facetow, jestem pewna siebie, chodzi wyprostowana i z podniesiona piersia choc mam tylko B, moja babcia mnie tego wszystkoiego nauczyla i dala jeszcze wiele roznych rad:P

dużo by wymieniać, najbardziej to mi się nie podoba mój nos, odstające uszy i bardzo dużo rozstępów, wszystko może i było ok tyle że mnie te opinie innych ludzi na temat mojego wyglądu dobija, czuję się okropnie,

Beata jak jeszcze tu jestes to ja mam rozmiar 70 E i marzę o mniejszych ładnych piersiach a nie wielkich workach :)

Kobieta nie musi być Miss Polonia żeby być piękną. :P Ja nie narzekam na swoją figure. Mam 175 cm wzrostu a waże 55 kg. Mam bardzo długie nogi, które od dawien dawna się wszystkim podobały. Mój szef niestety też ma na ich punkcie bzika :O Rzuca do mnie tekstami w stylu \"Kobieto ja przez te Twja nogi zawalu dostane\" :D dodam, że ma 74 lata :D nie chce mieć go na sumieniu.. Włosy miałam ciemny blond, teraz mam ciemny krystaliczny brąz, podoba mi się ten kolorek :) cera.. cera oliwkowa.. szybko sie opalam, słoneczko mnie lubi.. paznokcie.. nie maluje.mam naturalne, ezbarwnym przeciagniete, czasem jakimś innym, ale też jasnym :) makijaż.. ja się nie maluje..nigdy :) jdynie co to tylko tusz.nic wiecej..a i pomadka bezbarwna i tyle :D mam dłuugie czaaarne rzesy i ciemne brwi..one same z siebie sa ok. Mam duuużo wad, wiele w sobie nielubie, ale staram sie to akceptować, bo i tak wielu rzeczy nie zmienie. I też nie uważam się za piękną, a przeciętną dziouche ;) i wiem, że z każdej szarej myszki, można zrobić boginie ;)

a ja ejstem śliczna -- tym, że Cię podrywają faceci na ulicy to naprawdę nie ma się czym chwalić ;) mnie dziennie zaczepia dużo facetów..ale to nie jest powod do dumy etc. mnie to wkurza, a facet, który w taki sposob sie zachowuje jest skreślony.

Ja dbam o siebie, jestem zawsze czysta i pachnąca, inwestuję w drogie kosmetyki, mój makijaż jestnaturalny, gustownie się ubieram, jestem uśmiechnięta i sympatyczna, ale mimo to robi mi się przykro jak widzę piękną dziewczynę, bo wiem, że ja taka nigdy nie będę. Wczoraj w autobusie widziałam przepiękną dziewczynę, figura szczupła duży biust, zgrabne nogi, a twarz jak gwiazda filmowa. Przykro mi było i autentycznie miałam ochotę się ropłakać, jak pewien przystojniak ciągle na nią spoglądał, gdziekolwiek się nie ruszyła wszędzie była podziwiana. Myślę, że podświadomie unikam pięknych kobiet. Kiedyś byłam szczupła, zgrabna i to mnie kobiety zazdrościły, teraz przytyłam, brak mi mobilizacji i teraz to ja zazdroszczę:(

dziewczyny nienawidzą pięknych kobiet, zato faceci je uwielbiają ale faceci nienawidzą przystojnych chłopaków, których kochają dziewczyny tak to już jest

to troche nie fer z Twojej strony, piękne dziewczyny pracują na to żeby być piękne, nie wiem czy sa dziewczyny ktore od tak sobie wyciagna byle co z szafy wyjda na ulice i robia furore.

A ja uwielbiam patrzeć na te naturale piękności. Takie tylko muśniete słońcem, zgrabne, powabne, lekkie, kobiece... Jestem jakaś nienormalna, że uwielbiam oglądać takie kobiety?? Uwielbiam te bijące od nich piękno, spokój, elegancję...

Ja tyle czasu poświęcam na urodę, walczę z trądzikiem od 8 lat, byłam u wielu dermatologów i wydałam kupę kasy, a moja twarz nadal wygląda brzydko:( i jak ja mam się patrzeć na kobiety o takich pięknych twarzach??? Jest mi w takich sytuacjach bardzo przykro Mimo, że tak się staram, to inni napewno postrzegają mnie za zaniedbaną. I co z tego, że mam ładną figurę, modnie się ubieram... i tak jestem brzydka i taka się czuję prtzez te cholerne pryszcze:(

Im bardziej będziecie pałały do takich kobiet nienawiśćią, tym bardziej będziecie się sobie wydawały brzydkie i tym bardziej zazdrosne będziecie. A im bardziej będziecie zazdrosne, tym bardziej będziecie ich nienawidziły... I w ten sposób tworzy się błędne koło... Nie możecie podchodzić do tego w ten sposób. Ja do najpiękniejszych nie należę, wielu kobietom mogłabym pozazdrościć urody, szyku, elegancji, jednak nie zazdroszczę. Lubię takie kobiety, gdy widzę taką na ulicy to nie potrafię się napatrzeć, od razu darzę taką sympatią i się do niej uśmiecham. Przynajmniej nie mam kompleksów i nie zazdroszczę. Poprostu cieszę się, że one są ładne i że świat to nie same maszkarony...

I myślę sobie, że skoro ja nie mogę być pięknością, to niech chociaż ona sobie będzie... Gdyby wszyscy byli idealni, to byłoby nudno i nie byłoby się kim zachwycać :)

Dziewczyny kazda z nas ma w sobie coś pięknego, nie mozna sobie wmawiac, że jest sie brzydkim , że kazdy widzi twoje niedoskonałosci. Przeciez tak jak widzimy siebie tak tez widza nas inni. Ja na codzien staram sie byc usmiechnieta i sympatyczna i dlatego tak wiele osób mnie lubi. A też nie uwazam sie za piekna , raczej za przecietna. Jestem niska 165 wzrostu. Tez walczylam w liceum z niedoskonalosciami cery i ciagle sie przejmowalam ze kazdy to widzi , a jednak to ja a nie moje kolezanki sapodobalam sie najprzystojniejszemu chlopakowi w klasie :) Wiec glowa do gory dziewczyny, najwazniejsze to akceptowac siebie i dbac o siebie, nie mowie tu o super drogich kosmetykach i ciuchac.

Przykro jest mi dopiero wtedy kiedy idę sobie chodnikiem, a przede mną idzie taka ślicznotka, wszyscy się za nią oglądają, podziwiają ją i robią to nawet faceci, którzy idą za rękę z dziewczyną, wtedy momentalnie żal dupę ściska, że mnie nikt tak nie podziwia:(

I co z tego ze podziwiaja?? Mnie tez podziwiaja...i jestem sama...Przyjaciele mówią, ze faceci sie mnie boja....Wiec błagam nie bierzcie do serca tego super poradnika\"Dlaczego mężczyzni kochaja zołzy\"...

no tak, powiedzenie sprawdza sie, ze najpierw trzeba pokochac siebie a potem innych, jak siebie nie polubicie nie polubicie innych.... a jak siebie nienawidzicie to.... powstaja takie topiki;)

Mnie przeważnie podrywają na ulicy podstarzali faceci.Zupełnie nie w moim stylu...:o(no..ostatnio jakis przed 30;)),zresztą nie lubię tego rodzaju podrywów.Są po prostu żałosne:o Poza tym okazało się,że dwóch facetów jest zainteresowanych mną,ja nimi nie.Z kolei ten,co ja nim jestem zainteresowana,najwyraźniej ma mnie w nosie. I nie,żebym się chwaliła,czy coś...(bo nie ma czym nawet:o).Nie jestem piękna hehe;).Nie rozumiem tego,czego nie moge się zakochac z wzajemnością:( A mi taka piękna dziewczyna spotkana na ulicy nie przeszkadza.Poza tym zauwazyłam,że dużo tych naprawde ładnych jest sama.Faceci sie koło nich z pozoru kręca,ale i tak są same. Wniosek taki,że wygląd to niewiele.

Bo moze tak na prawde liczy sie wnetrze.... A tak nawiasem mowiac, to musze stwierdzic, ze teraz latem, gdy sloneczko swieci, gdy tak nie wiele trzeba aby czuc sie piekna....widze na ulicach bardzo duzo ladnych dziewczyn...chocby ostanio, gdy bylam w Pobierowia...kazda wieczorkiem ladnie ubrana, opalona...jak to sie smieje: lansowaly sie na Grunwaldzkiej ;P

oglądałam wczoraj na TVN prawdziwe historie i to był film o przyjaciółkach które z zazdrości zabiły swoją najlepszą koleżankę, mimo że znały się od zawsze i mówiły że ją kochają jak siostrę, to straszne do czego może doprowadzić zazdrość, ale to był jeden przypadek na bardzo wiele, ja w każdym razie mimo że jestem zazdrosna o wiele wspaniałych cech pięknych kobiet to nie wyobrażam sobie jak można być zdolnym do czegoś takiego, to chore, to nie jest już zwykła zazdrość, to jakaś obsesja, a w każdym razie chorobliwa zazdrość:(

:p

Ja jestem dosc ladna, ale za skromnie ubrana, za malo zadbana. Dla niektorych to zaleta - ze jestem naturalna, ale ja wiem, ze zdecydowanie lepiej sie powinnam czesac, ubierac. Jak widze ladne dziewczyny, to ogladam sie za nimi. Sa sliczne i zadbane - i bardzo dobrze. Mnie to motywuje,zeby czesciej zajrzec do lustra, zeby czesciej uzyc perfum itp. Porownuje sie do nich i mysle, ale ja glupia, w takim ciuszku tez bym super wygladala, a tak to szara mysza jestem. Tylo,ze ja niezbyt przepadam jak sie za mna ogladaja, no, ale nie moge tak robic,zeby sie oszpecac, bo za 10 lat bede zalowac, ze nie eksponowalam urody. Ech, musze kupic pare ciuszkow... I nauczyc sie bizuterie nosic... Pozytywnie podejdzcie. Ja tam sie ciesze, ze komus sie wiedzie. Niech mi tez sie wiedzie. Ale typowe polskie podejscie, to 'Zeby sasiad nie mial mercedesa' zamiast ' Ja tez chce mercedesa. moze sie uda!'. buziaki Brunhilda

mam pytanko i odpowiedzcie szczerze-czy zdarzylo Wam sie tu na kafeterii "zjechac jakas pieknosc"?? i nie zostawic na niej suchej nitki?, bo ja sie pzryznam,ze tak-byly tu kiedys fotki jakis dziewuch z fotka.pl i b.pochwailam te sztuczne blondyny a jak wkleili zdjecie z fotki jakiejs pieknej duzo bardziej naturalnej i "nietipsowej" dziwuchy to potwornie ja zjechalam,ze jelsi by to czytala, to bysie jej odechcialo...ale prawa byla jednak taka,ze faceci ja b.tu chwalili a ja ja chcialam z blotem zmieszac i czepialam sie wszystkiego wyolbrzymiajac kazda drobniutenka ryse...wiem,ze to obrzydliwe, teraz mi wstyd a czy Wam sie tak zdrarzylo..chyba nie jestem sama:/

wiecie..ja tez mam konto na fotka pl.ale tylko po to by sie dowartosciowac,niekiedy ktos na pisze cos milego a wtedy na sercu cieplo sie robi.nei uwazam sie za pieknosc bo mam od groma wad,ale nie mam sobie nic do zarzucenia,dobzre czuje sie we walsnej skorze,mam chlopaka,tylko szkoda ze to nie on mnie podbudowuje tylko inni obcy ludzie..moze dlatego ze jestesmy ze soba juz dlugo.a co do fotki to przewaznei zdjecia te sa komputerowo retuszowane,dziewczyny wymalowane uczesane,by najlpeij na zdjeciu wypasc,szkoda ze tak malo ejst zdjec takich z nienacka,naturalnych,z rozwianymi wlopsami na kazda strone i glupia mina:)

bardzo ladnych dziewczyn to chyba nie lubia te osoby ktore majakompleksy,tak mysle bo ja mam ich wiele

ja mam ladne wlosy bardzo blyszczace,proste i dlugie ,bo dbam ,cere tez mam ladna bo dbam i twarz mam podobno atrakcyna i wszyscy na okolo mowia jaka jestem ladna a nie wiedza ile jest we mnie kompleksow-to ze ogladacie sie za ladnymi dziewczynami zazdroscicie im urodu to nie znaczy ze ona nie ma kompleksow i jest siebie pewna

a ja jestem ładna i mam gdzieś,że mnie nienawidzisz...

wyleczyć się z tej zazdrości, zanim całkowicie was zeżre, a to ,że jestem piękna to zasługa moich rodziców, nie moja

nie jest mi to uczucie obce. jak widze ladna, zadbana dziewczyne to czuje sie okropnie, szara, nijaka. nie brzydka bo brzydka nie jestem. ale ubieram sie raczej w cieplych kolorach, neirzucajacych sie w oczy, nie farbuje wlosow, nie maluje sie, ewentualnie bardzo delikatnie. taki jest moj styl i zle bym sie czula gdybym wyskoczyla w domu w takim stanie jak te dziewczyny o ktorych mowa. jednak to nie zmienia faktu ze kiedy stanie sie obok takiej to poprostu tworzy sie dla niej tylko tlo...

HM, nie wiem czy jestem ładna, piękna, śliczna zależy od punktu widzenia i różnych ludzi i tego jak mnie postrzegają. Wiem jedno: bardzo przyciągam uwagę ludzi, patrzą się na mnie bardzo długo i mnie to krępuję :(