klub pań, które poznały paznów za pomoćagg lu innego soul seeka

mlodsza duzo od Ciebie pchelko jestem ale swoje tez juz przezylam ;) isabell jesli masz tak na imie to witam w klubie :D co do twojej wypowiedzi - to tez jest opcja, facet poczul motylki i nie chce sie sam przed soba do tego przyznac :D

czy nie rozumija odczuc kobiecych? rozumieją. Moze i wiecej by rozumieli gdby matki nie uczyły dzieci, ze maja zyc dla pozorow. co ludzie powiedzą. Taka prawda. Powoli sie to zmienia. Jak sie kocha to pragnie sie byc z kims kogo sie kocha.

tak kochane - ale musicie wiedzieć, ze faceci grają... to kobiety myslą - oni są jak dzieci... my tylko czekamy na cuuud...

no tak boi sie ze straci kontorle nad uczuciami przez te motyle:P ze histroia sie powtorzy, ze on zaufa, a znow cos złego go spotla Ale musi wiedziec, ze jestes INNA niz tamte:) i tak jest. Ich priortety nie sa twoimi;) powinien juz to wiedziec:) o Tobie:P

grają w sensie - ukrywa uczucia, ale nic ponadto moj 6 zmysł rozgryzie wszytsko:P

fakt faktem - faceci to dzieci, musze to stwierdzic :o i to niewazne w jakim wieku :o isabell a Ty rozumiem masz tez faceta z netu? opowiedz cos o tym:D

isabellmarie : meczyżni nie dostzregajątego 6-go zmysłu---- pieknej inetligencji kobiet :) ... bo to naprawdę boli.. jak tak grają ... dzikujęza to ze jestęś na topicu :)

dzieci to dla mnie kobiety, ktore łzami cos wymuszaja, tupia nozka jak male dziewcyznki. A faceci/ chca byc wolni, ale zajeci, nie lubia jak ktos nimi rzadzi. dziwne bo potem jakos wychodiz ze rzadza nimi inne. te zołzy. i wyrachowane. Tak mam, ale rozni nas status a co sie wiaze i miejsca spedzania czasu. Mam inne priorytety od ludzi ktoryz sa wokol niego, trudno uwierzyc ze jestem inna, to znajomki ziomki doszukuja sie u mnie gry.

no własnie isabellmarie podziel sięswoimi doswioadczeniami i przemysleniami :)

tak boli jak tyle urkywa uczucia. Oni nie musza dostrzegac, 6 zmysl dziala poza inteligencja. A 6 zmysł jest super łapką na wyrachowane zołzy, myslały ze beda sobie tak cała publike mamic, jakie to one biedne itp a tu prosze ktos je rozebral ich maske i gre na czynniki pierwsze.

isabellmarie : kobiety to nie zołzy ... jezeli nimi są w rozumieniu kobiet to tylko dlatego,ze faceci je zmienili ... to śa czysto psychologiczne mechanizmy - schematy powtarzają się - ale .. niesty mam coś takiego jak emocje, które nie pozwalają nam zaakceptować innego stanu niz sobie wyobrazimy... ... dlatego trudno nam dojśc \" złotego srodka\"... w tym wszsytkim chodzi o to by nie ranić uczuć ..... ja to tak postzregam .. zycie jest zbyt krótkie ....

doswiadczenia i przemyslenia sa proste; słuchaj serca, nie zimnej kalkulacji rozumu. Idz za jego głosem. I nie patrz co mowia rozumy innych. Co dziwne oni chca byc sedziami nie w swojej sprawie, a sami sa nie bez winy. Tak gesto mowia o rodiznie, a maja na koncie np aborcje. Sa dla mnie niewiarygodni jelsi mowia: jak to zone rzuciles, dzieci!!! tak nie mozna. Niehc ten ktos spojrzy na siebie i swoje czyny. Takich przykladow mozna mnozyc. Mam alergie na podle, wyrachowane kobiety, szczegolnie jedna. Kilka jej wtoruje. Ale ona zalazła mi za skore. tamte nie. A tez radzily tak by wyjsc na swoje, ocenialy wedlug siebie, ze zdradze ze polece by zobaczy jak to jest z innymi itp. I kto to mowi? ano taka co odtracila kogos, zadala sie ze starym chlopem by potem znow jak tamten ja kopnal w d.. wrocic do tego z dobrym sercem. I jeszcze takie rady daje/ dla mnie jets glupia kobieta nicyzm wiecej. szkoda posania jestem tera na melogii tylko sercem patrz, olej co inni radzą, czyli jak cos to nie jemu, a im mow, co masz do nich. I to prawda im powinnam mowic, nie jemu:)

kobiety to nie zołzy zycie je zmieniło... nie wysztskie. Jak leciała na kase i byla wyrachowana to i tak taka bedzie. To takie fajne moc na kogos zwalic winę: to nie ja los tak chciał... ale glupota... to nie ja to ludzie mnie zminili.. ale za twoim przyzwoleniem:0

isabellmarie : jestes rogoryczona .. mam już swoje za sob a i rozumiem stan twojego rozdraznienia... przearabiałam to w sobie ... .. mnie tez zolzy wkurzają .... ale staram sie zrozumieć dlaczego zołzy stały sie zolzami- znam kilka takich zolz ... .. twóry facetów- reakcje obronne - skąd mam pewnośc,ze ja nie jestem zołza dla kobietki z którąjest mój facet z netu? skąd mogę mięc pewność, że ona nic o mnie nie wie? ... a daleko mi od podklsdania klód pod nogi ....

my pytalysmy raczej o doswiadczenia z facetami z neta isabellmarie ;) madrze piszesz ale my takie zolzy nie jestesmy, my umiemy kochac i nie chcemu ranic :)

nie jestem wesloa, ale jak pisze to musze sie streszac i wychodiz wersja hard;) tak wnerwiaja mnie, ale teraz mnie juz tylko smieszą, patrze na ich poczynania z politowaniem, mam na nie moja tajna bron:) hi hi:P z neta doswiadczenia, ja mam tylko z jednym za to tak pomysłowym:) tez nie mial lekko, te rozstania powroty, był czas ze ex chciala wrocic, mowila kocham, był w rozterce, analizowal cale zycie. Wiem ze bardzo nie chce aby znou cos co zbuduje sie zawalilo. No i jets estetą:)

tzn jestescie razem, nie jestescie czy jak?:D

shorty- zgadzam się z tobą :)

isabellmarie : musi być tobie bardzo cięzko- widzę, że zaczynasz nabierac dystanu do sytuacji- choćemocje nadal robią swoje

jestesmy moje serce ku niemu jego do mnie a te rozstania i powroty to z jedna ex miał. Nie ze mną. Tłumaczyłam mu nawet jej postepowanie, jak czytał;) złozyło sie na to wiele czynnikow, presja czasu byla jednym z nich. A ja ciagle mowilam o Milosci:) na tym tle to tlumaczyłam. Bylam daleko, ona chciala jego uszka;) a on nie. Był mi wierny bo chciał:) to bardzo mile:)

czyli jestes szczesliwa :) to sie liczy :) rozumiem ze sie spotkaliscie juz tak, skoro mowa o milosci?

isabellmarie : cieszęs ię ze odnalazłaś swoje miejsce i szczescie :)

dystansu? do wyrachowanych idiotek? Hmm to nie dystans, zmieniłam bron:P po prostu mam teraz na nich politownie. Juz mnie nie wnerwiają. Mam je pod lupą:) bo tylko kobieta potrafi przewidziec gierki innych. Ale mam na nich tajna bron. I jestem z tego zadowolona. Zwisaja mi one, smiesza mnie, sa dla mnie 30paroletnimi malymi dziewczynkami.:P

shorty: a jak jest teraz w realy?- zmieniło sie coś czy jest tak jak bylo on-line?

Mowa o miłosci:) Ale nie spotkalismy sie jeszcze:) Ale mowie sobie o miłosci, bo wiem, ze to tylko scali bardziej:) te tete a tete:) nic nie zmieni. Ale tu jestem zołza i nie bede go tlamsci na spotkaniu wyznaniani:P tak juz dawno znalazłam swoje szczescie na ziemie:) szkoda, ze nie moglam sie wczesniej nim pocieszyc:P ach te spacerki, wieczorki byłyby nasze:)

isabellmarie: to własnie jest dystans-( ja też jestem 30-to paroletnia kobitką):) ----- uważaj tyle by uzywaćswej tajnej broni fair :)

zolążą moze byćkażda z nas :( .. ja już byłam ... ... teraz nie chce być dla kogoś ... :)

No to mnie nie znasz, w sensie oceniłas mnie wdlug Ich. Zawsze uzywam fair:) One graja nie fair. Tak tajna bron czyli zmienilam stosunek czynienia:) tyle.

i .. chyba dlatego gdy poznję kogoś ... trudno mi uwierzyć ... :) cieszę się ze Ty jeste s pewna :)

03.08] 17:22 to zalezy od knkretnej pary i sily ich uczuc.