Dziś chciałabym żeby mnie jakiś facet przytulał

Dzieki, u mnie troskze lepszy :)

piszęęęęę :P

Gratuluje Ptrzepraszam za nieobecność, ale miałem najazd znajomych...tak jakoś im sie zachciało po nocy ;p dobranoc w czółko za zęby :D

otwieram Maracuja, powodzenia. trzymam kciuki

świetnych masz znajomych :):) A ja sie biore za pisanko, bo trzeba sie w koncu kiedys obronic... ech

też ich lubię :D jakiś wstępny termin?? i w głowkę na zachętę :)

na razie mam termin urlopu... hihihi :P:D

do kiedy?? :D ju Cię nie zajmuje. Znikaj z kafeterii i do roboty! Już! Poczuij meską reką ;p dobranoc!

tzn od kiedy... od wtorku :) nawet nie wiesz jaks ie cieszę :)) na skonczenie pracy mam weekend... a czy sie uda.. hmmm... mam nadzieję. Dobrej nocki Przytulanku :)

przytulam na dobranoc

Ja też ;-(.Przytulił nie tylko po to żeby zaraz złapać za cycki :/.

:):):):)

Miłego wieczorku, a może i udane imprezki

zwłaszcza jedna piszącą ......

hmmm... czy to do mnie :D:D......... własnie właczylam kafe... ale trafiłam zostało nas dwoje............. hihi

na jakim jestes etapie??

zostawiam dla Ciebie i jak postępy?? :D

profilaktycznie Maracuja...odezwij się...

jeszcze troche poczekam sobie

dziś tez moge zostawić

jak miło, że jeszcze ktoś o mnie pamięta :D::D taaaak bardzo mocno :) co slychac u Ciebie Przytulanku ??

Przytulanku, czy przytulasz jeszcze??

przytulam...choć już miałem rezygnować:) i jak wszystko? u mnie dobrze, łikend leniwy, i cieszę się, że się odezwałaś:D

uffffffffffffffffff

nie było mnie troszkę... urlopowałam się, hihi :))

i jak powrót do codzienności? humor chyba dopisuje? :D

powrót był troskze utrudniony, no ale wracam hihi. Troszkę zregenerowałam siły i czas brać sie do roboty... następny urlop... hmmm, za jakies 3 lata, :P

oj.to daleeeeekooooo.....3 lata...nic wcześniej? ja bez urlopu nie funkcjonuje.... a jak poszło pisanie, jeśli moge dopytać?

Tak sobie powiedziałam, że 3 lata, bo to własciwie był mój pierwszy prawdziwy urlop w życiu, bo takie 2 dniowe to przynajmniej dla mnie żaden urlop, a teraz miałam 6 dni urlopu... hmmm, z przyczyn niezależnych ode mnie zmianiło się to co prawda w całe 8 dni, ale... jakoś musieli poradzić sobie beze mnie :D Pisanie... to drażliwy temat :( Bo stanęłam w miejscu i nie potrafię ruszyć dalej :(

Nie było mnie troszkę, a tu juz świeta na całego w radio co chwilkę jakieś świateczne piosenki, wystawy świateczne... chyba czas zacząc myślec o prezentach :D