Dziś chciałabym żeby mnie jakiś facet przytulał

a ja pamietam, ... hihi...

Ok, narazie mnie nie bedzie bo czytam temat od początku, kolacji nie zjem przez Przytulanka:o

wiec ja sie mieszcze w przdziale 20-30...

no dobra, przyznam sie...29 miałem nadzieję, że wkleiłaś się na jakąś stronkę...

jestem juz poza srodkiem tego przedziału... nieprawda to... a Ty ??

zjedz kolację, nie chce miec Ciebie, ani nikogo innego, na sumieniu...

A ja przez was przebrnęłam przez 5 stron, od początku:o A ja jestem 77 rocznik, policzcie sobie:) Do 30 blisko:) Przytulanku, własnie o to chodzi że wkleić to ja sobie moge tylko nie bardzo umiem:o ale już mam kogoś kto to zrobi:)

Przytulanku, nie krusz się:)

czytajac to forum... to prawie dom starców tu mamy... hihi :)

Maracuja... stary to bede, jak się kiedyś tak poczuje...może po 100 nie ma czegoś takiego jak starosc przynajmniej w mojej rodzinie sie nie obserwuje:))

maracuja, dlatego te kocyki, ciepełko itd.:) bo w tym wieku to już trzeba dbać o siebie:)

miałam na myśli wszystkich tych małolatów na kafeterii ...

hehe, okropne jesteście...:P

ale za to jakie przytulne :D

zgadza się... Nieprawda to..czy to było jedyne pytanie do nas na dziś?

Nie jedyne, tylko nie umiem pisac z telefonem w jednej ręce:) Zaraz coś wymyslę. Przytulanku ty absolutnie nigdy nie bedziesz stary [podlizuje się i łasi] bo mężczyźni się nie starzeją tylko dojrzewają:)

Tak mi się nasunęło po rozmowie tel - mieszkacie sami czy z rodzinami?

nie...tu nie chodzi o mężczyzn czy kobiety - znam 18-letnie osoby, które są STARE, a moja 90-letnia Babcia ma więcej energii niż moje rówieśniczki...i ma bardziej postępowe poglądy! :)) To zależy od sposobu postrzegania świata. mieszkam ze współlokatorkami, które obecnie wakacjuja się, a ja zostałem "na gospodarstwie"..

cześć facet111 miło , ze wpadłes do przytularni :)

facet111 - a skąd taka obserwacja?

przytulania u nas dużo - ale ostrzegam, że tyllko aseksualnie:))

Zazdroszczę Ci babci....smutno mi się zrobiło, przytul mnie dobrze?

idę po herbatę - chce ktoś??

Nieprawda to... [przytulam mocno mocno mocno]

a ja mieszkam ciagle z rodziną, od której mimo szczerych chęci nie mogę sie wyprowadzic:(

poprosze:) z cytrynka

ja też się cieszę że tu wpadłem maracuja i równiez gorąco Cię witam :) a stwierdzenie z własnego doświadczenia :( - niestety...

maracuja, wiesz ja czasami żałuję że mieszkam sama, ale jak mieszkałam z dziadkami to też czasami chciałam uciec:) A potem ich zabrakło i zostali mi tylko rodzice 500 km dalej, którzy i tak dzwonią codziennie żeby sprawdzić jak tam żyje ich córeczka:) także każda strona ma złe strony:) Zakaz pisania o babciach bo się zupełnie rozkleiłam:o