Prezent dla ukochanego na 40 urodziny??

Tak właśnie Angel :D Zawsze jest wielka impreza w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku :P

o Angel, widziałam cię dziś w topiku o leniach...:P:D:D:D

No prosze goździk na topiku o leniach a mówi że taka zapracowana... :P:P Angel to może przełożymy na miesiąc wcześniej :D Goździk nic już nie kombinuje :D Twardo na przód :D

ale ja się nie dopisywałam do listy leniuszków, tak tylko zerknęłam na topik na chwilkę:P

a ja ostatnio mam dosyć panienek idących do łóżka z żonatymi... :O Dlaczego ten świat nie moze być normalny? Miłość..ślub i wiernosc do śmierci....tylko los wystawia nas na próby, faceci zaczynają olewać a my zakochujemy sie w innych? Albo naszego męża zaczyna sciemniac jakaś młoda lafirynda i on nas dla niej zostawia? Porypane to wszystko

Ojojoj, kawa nie w nastroju, chyba przezornie zmykam, bo jeszcze i mi się dostanie...:O

goździk..ja nie o Tobie....ja o tej lafiryndzie co wskoczyła do łózka mojemu szefowi.A on był dla mnie wzorem idelanego męża i ojca.. :(

kawa ja to widze troche inaczej. Jest różnica między tym, że ktoś traktuje sex jak sport i sypia ze wszystkimi do okoła, a różnica jeśli miłość przychodzi "za późno". Wtedy masz wybór, albo będziesz do końca nieszczęśliwa, albo przynajmniej przez chwile będziesz czuła jego bliskosć.

Tak sobie myśle o Twoim szefie... Jeśli miał ochote to mógł to zrobić bardziej dyskretnie :O

zrozumiałabym może jakby był dłuuuuuuuuuuugo po ślubie i miał wredną starą brzydką żone... A on ma super żone, młoda, ładna, mila... :O szkoda gadać ech..Byl pijany a tamta lafirynda sie do niego kleiła wykorzystując sytuację. Wiedziała że jest żonaty,chciała sobie prace załatwić

dzięki prezent. rozpłakałam się...

goździk, ja Ciebie też rozumiem - co innego miłość - a co innego jak laska widzi go 2 raz w zyciu i nie mysli o tym ze facet ma rodzine... Prezent - właśnie o to chodzi że niby był dyskretny...ale jak ja nie pilam na imprezie to sobie wszystko obserwowałam z boku i widziałam bardzo wiele rzeczy...Byląm wściekła bo moje ideały zostały zbrukane..To tak jak zdrada przyjaciela. Naprawdę uwazałam go za IDEAŁ, WZÓR..wiecie o co chodzi.. Jedyny żonaty facet który byl wporządku...A tu dupa

poza tym - musiał być jakis sposób w który sie poznaliscie. Przewaznie mąż olewa żone, nie rozmawia z nią itd i ona szuka przyjaciela w necie. Potem przyjaźń zamienia sie w coś wiecej...I czyja to wina? Kto ją popchnął do rozmów w necie?Gdyby byla szczesliwa w małżenstwie i mąż byłby mężem i przyjacielem równoczesnie nie byłoby takiej sytuacji...

kawa alkoholem go nie tłumacz... Druga sprawa, że laska musiała być trzepnięta, bo nie przewidziała tego, że on może przez to stracić w waszych oczach, a tym samym się wkurzyć i pracy jej nie dac ;) Goździku... Czy ja powiedziałam coś nie tak... Nie płakej mała (jak to sie godo u nas na ślązku :D )

kawa on był już po rozwodzie jak się poznaliśmy. To ja miałam faceta.

prezent...nie tłumacze go. Po prostu poczułam się jakby moje ideały w które wierze i wg których staram się żyć poszły sie w jednej chwili rypać...

Każdy facet ma w sobie coś ze skur***na :O Znam przykład: Facet do rany przyłóż, można nawet powiedzieć, ze miał zadatki na pantoflarza, swoją kobiete na rękach nosił, była dla niego całym światem, chciał jej dać gwiazdke z nieba, nie pozwolił złego słowa o niej powiedzieć, cichutki, spokojny... Zdradził ją... Raz, po alkoholu, o jeden raz za dużo...

Ehh dziewczyny. Przez takie zdarzenia człowiek czuje się jakby dostał porządnego kopniaka. A luby dzwonił, że już wraca od lekarza :O ma pęknięte dwa żebra :O Ale żyje :D :O Tydzień L4 na razie.

Tak sobie myśle...:O Ustaliliśmy date, potwierdziliśmy w usc, a na żaden inny temat nie romawialiśmy :O Nie wiem czy w końcu zapraszamy gości (byłoby ich ok 20) gdzieś, czy jak...:O Nic nie wiem :O A nazwisko będe miała dwuczłonowe ;)

gozdzik , w topiku o leniach ? yyy eeee hmmm na pewno to bylam ja ? :P ;) ? prezent - dobrze ze to \"tylko\" zebra..do wesela sie zagoi :D kawa...moje idealy juz nieraz siegnely bruku ... :O

Angel- to powiedzenie w tym momencie jak najbardziej na miejscu :D Właśnie tak samo odpisałam mu na smsa ;) No to jutro będziemy mieli dużo czasu na obgadanie szczegółów :D

"tylko żebra" - ech dobrze ze mu płuca nie przebiło bo mógłby wykitować...To bardzo groźne.

"mógłby wykitować" :D Jest dobrze kobiety ;) A z tym płucem to faktycznie nie są żarty. mam kumpla, wypadek na motorze, przebite płuco, miesiąc w szpitalu, a potem jeszcze miesiąc dochodził do siebie :O

dlatego napisalam w cudzyslowiu ... zebra sie zrosna... a cale szczescie ze nie uszkodzily zadnych innych organow :) duzo zdrowka zycze :)

teraz będziesz się nim opiekowała :D heheheh jest skazany na Ciebie

Taaaaaaaaa :D:D Będe go tulić i głaskać... :D Jak Elwirka kota Sylwestra w tej bajce :O :D Chyba jednak nie będe mogła tulić... :O

a mój luby jakieś fochy stroi... trzeba bedzie się obrazić żeby pokazać że nie może ot tak sobie się zachowywać...Ale mnie wkurzył no.

kawa z facetami trzeba krótko :P:P :D Żegnam się pomalu bo kochany już czeka. Teraz on ma samochód :O A ja do Warszawy będe musiała jechać pociągiem... :O Do czwartku ;)

pa pa

co tu tak pusto dzis ? ten wczorajszy wiatr Was wywial ? ;)