Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała dolinka

czy jestem wyrachowana??

Polecane posty

Gość mała dolinka
montyyy dziękuje ci bardzo!!!!! dobrze uslyszec takie słowa od kogoś kto patrzy na sprawe z boku. postaram sie to załatwić tak jak mówisz. problem polega na tym ze ja cały czas czuje sie tak jak bym nie miała prawa prosić o cokolwiek kogokolwiek ( to jest chyba spowodowane tym jak zostałam wychowana, albo jak mówi ktoś kto zna całą sprawe wytresowana) chciałabym radzić sobie sama ale chyba tak sie nie da:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale czy napewno jesteś jego dzieckiem !? Bo jeśli okarze się że nie ? Może jednak powiedz mu o twojej sytuacji i zapytaj się czy mógłby ci pomóc ! Jeśli odmówi to dopiero wtedy możesz próbować innych sposobów ale jeśli od Ojca to i od Matki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laluśiaaa
nosi jego nazwisko, urodził a się w czasie trwania związku małzeńskiego, tak czy siak prawnie jest jego córką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yellow submarine
Pomoc należy Ci się i od obojga rodziców, od ojca i od matki też. W ostateczności możesz o nią wystąpić przeciwko rodzicom do sądu, mam nadzieję że nie będzie takiej potrzeby. BTW dowiedz się, czy przypadkiem szanowna mamusia nie otrzymywała (i nie otrzymuje nadal) od taty alimentów na Ciebie, nic Ci o tym nie mówiąc. Pasowałoby to do jej opisu niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
a to bylby szok!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuytfgfgfggfgg
ale jak juz uzyskałaby pełnoletnosc powinny przychodzic na nią, ale porozmawiaj o tym z matkĄ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
wyałałam wczoraj smsa ale nie odpisał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
tak dla wyjaśnienia spotkaliśmy sie 3 tygodnie temu, mial zadzwonić i umowić sie na weekend... nie zadzwonił....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
no i co ja mam zrobić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
do cholery!!! czuje se tak jakbym już nie miala nikogo i niczego!! nie mam pracy, nie stać mnie na szkołe ( a studiowałam na 2 kier. i miałam szanse na stypenduim naukowe- a swoja drogą zajebista pomoc ze strony uczelni 200 zl na miesiąc...:O szkoda gadać!!! na co to ma wystarczyć??) matka nawet do mnie nie zadzwoni, a jak juz to sie na mnie wydziera przez pare minut i rzuca słuchawką ( zawsze tak było jak jej coś nie szło to jak sie na mnie wyżyła to jej było lepiej) . ojciec też najwyrażniejmnie zlał... w kraju niby są potrzebni pracownicy bo większośc młodych ludzi ucieka z tego walniętego kraju... tylko sie okazuje ze ja sie do niczego nie nadaje!!!!! nie skończyłam studiów, nie mam doświadczenia i do tego o dziwo za młoda jestem.... tak prosze państwa jestem zamłoda!!!! walić głową w beton!!! jak tak dalej będzie to wyląduje na kasie w tesco i będe mogła zapomnieć o nauce bo za 700zł na miesiąc ledwo sie utrzymam i na bank nie zapłace czesnego. ja nawet nie mam znajomych którzy by mogli mi coś załatwić:( nie oszukujmy sie w tym kraju jak ktos ma znajomości to mu jest łatwiej bo praca jakaś zawsze sie znajdzie!!! i nie myślcie sobie ze ja mam jakieś bóg wie jakie wymagania co do pracy, to nie tak!! w tej chwili dorabiam sprzątaniem ale to i tak śmieszna kasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj. Sytuacji Ci nie zazdroszczę:o Możesz wejść na drogę sądową i uzyskać alimenty od ojca, ale od razu mówię że to prawdopodobnie rozwali jakąkolwiek szanse na normalne stosunki z nim. Musisz zdecydować na czym bardziej Ci zalezy.A może to nie jest tak, że on Ciebie lekceważy? Nie mieliście kontaktu, dla niego to też nowa sytuacja jest. Poczekaj jeszcze trochę zanim podejmiesz decyzję. Zadzwoń sama i spróbuj się spotkać. I na spotkaniu, jeżeli chcesz postaw sprawę wprost, tak jak piszesz. Życzę Ci, żeby nie było najgorzej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
dzięki ale coś mi sie wydaje ze będzie żle!! prawda jest taka ze mi sie nic nie układa!! nie mam nikogo kto chce albo może mi w jakiś sposób pomóc! przeglądam oferty pracy ipłakaćmi sie chce!! 90% to są ogłoszenia dla przedstawicieli handlowych (ukrywające sie pod różnego rodzaju mniej lub bardziej wyrafinowanymi nazwami) i ok, ja bym mogła być nawet przedstawicielem ale do cholery nie mam nawet prawa jazdy i nie stać mnie nawet na to żeby je zrobić!!! to jest jakiś żart jakieś pierprzone zamknięte koło!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
życie jest niesprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! do cholery są ludzie którzy mają wszystko nie robiąc nic a są tacy którzy sie starają i nic nie mają! dlaczego sie pytam??????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam wszystko i pierwsze co mi sie nasunelo na mysl to czy jestes pewna,ze ojciec nie placil przez te wszystkie lata na ciebie?Twoja mame i jej dtugiego meza stac na takie zycie tzn wycieczki,narty.,wysylanie drugiej corki na takie obozy?Nic nie napisalas o ich sytuacji finansowej.Moze twoj ojciec placil spora kase i oni z niej zyli.Niewiem ale tak pomyslalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
ojczym i matka pracują! on caly czas w jednej firmie a ona kilka razy zmieniala prace ale zawsze dobrze zarabiala... żeby nie powiedzieć świetnie. ( prawda jest taka ze większośc z nas marzy o takich zarobkach!!!) więc stać ich na wakacje, narty wycieczki i 2 samochody... minawet prawa jazdy nie zafundowali... gdyby matka dostawała alimenty wiedziałabym o tym. byłyby sprawy , po ukończeniu szkoły średniej zaświadczenia z uczelni i takie tam.... nic takiego nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
jednym słowem zlali mniw wszyscy:( wiesz co jest najgorsze? ze ja cały czas myśle ze nie powinnam nikogo prosic o pomoc, ze nie mam do tego moralnego prawa. wszyscy mówią ze jest inaczej, ze mam prawo odezwac sie i prosic o pomoc skoro jestem w takiej sytuacji, ale ja już chyba nie mam sily. zeby sie z nim spotkac musiałam dzwonic, pisać smsy, zabiegac. po tym spotkaniu mialam nadzieje ze juz jakoś sie ułoży ze będzie ok ale on sie już nie odezwał. i co ja mam o tym wszystkim myślec?? jak mam czuć sie dobrze?? jakie ja mam podstawy do tego żeby czuć sie pełnowartościowym, szczęśliwym człowiekiem, ktory wierzy w to ze jest przed nim jakaś "jasna" przyszłośc?? ja już chyba jestem spalona ze względu na same geny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilakkk
jasne, trudno sądzic, aby z alimentów, mogłą dobrze zyc kikuosobowa rodzina, tez mysle, ze bys wiedziałą , do 18 to jeszcze ,pozniej, trudno byłoby ukryc. Słuchaj dolinko Ty masz własne mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
nie:( mieszkam z chłopakiem który pracuje i wynajmuje mieszkanie... on jedyny mi pomaga (gdyby nie on to nie wiem co by ze mna było) czuje sie jak ostatni pasożyt bo nie moge partycypować w wydatkach( czynsz za mieszkanie) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Oczywiscie ,że masz prawo prosić ojca o pomoc .Tym bardziej ,że przez tyle lat lekcjoważył fakt ,ęe wogóle ma dziecko. Jest twoim tatą - do kogo masz się zwrócić o pomoc w I kolejności, jak nie do rodziców ????. Fakt ,że zależy Ci na ukończeniu studiów jest bardzo dobrym punktem zaczepienia - w końcu głupio byłoby zaprzepaścić to co juz osiagnęłaś . Życzę ci pozytywnego rozstrzygnięcia Twoich kłopotów . Głowa do góry :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co ja bym chyba sciagnela ta kase od matki!skoro kiedys zdecydowala,ze sama sobie poradzi z twoim wychowaniem,utrzymaniem bez jego pomocy to niech to robi dalej.Nie zatroszczyla sie o to tyle lat temu,by cie zabezpieczyc w ten sposob to niech teraz robi to sama dalej.Nigdy nic ci nie dala ponad to co musiala.Bardziej dbala o druga corke.Moze teraz jak sie upomnisz o swoje to sama nawiaze kontakt z twoim ojcem i w jakis sposob zmusi go by ci pomogl. Nie jestes przegrana.Swietnie sobie do tej pory radzilas.Czasami tak poprostu jest,ze przechodzimy male zawirowania w zyciu.Porozmawiaj o tym szczerze z chlopakiem.Potrzebujesz wsparcia.Napewno nie zostawi cie z tym samej.glowa do gory.wszystko sie ulozy ale musisz zaczac dzialac,nikt tego za ciebie nie zrobi.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
nie znasz mojej matki!!!! ona mi nie pomoże!!! ma to generalnie gdzieś. jak poznalam mojego obecnego chlopaka to stwierdzila ze mam z nim zerwać bo pochodzi ze wsi... mówila o nim strasznie rzeczy i chciala mnie zmusić do tego zebym z nim zerwała bo on jej sie nie podoba... jak sie wyprowadzałam (oczywiście w atmosferze wielkiej afery mówila ze niemamliczyc na jej pomoc jak onmnie z dzieckiem sama zostawi i wyląduje w "rynsztoku" albo w "agencji".... tak na margineie to ona do tej pory utrzymuje kontakty przyjacielskie z moim bylym( ktory traktowal mnie jak śmiecia) bo "oni są przyjaciółmi" załatwila mu prace i pomaga kiedy ten czegos potrzebuje. nawet mu sie chwalila ze nie ma zamiaru mnie na świeta zaprosić... nawet po tym jak ja z nim zerwalam i nie mialam ochoty go ogladać na oczy to ona go zapraszala na rodzinne weekendy... nawet u nas spał wiec widzisz jak ona mnie traktuje i traktowała nic od niej nie dostane!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
wiem ze to sie czyta jak historie nie z tego świata ( a to tylko wierzchołek góry lodowej) ale taka jest prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci wierzę
wystąp do sądu o alimenty, Ty nic nie placisz zadnych kosztów nie daj się , bo jesli kiedys nie ulozy sie z chlopakiem -tfu tfu odpukac- to moze się zdarzyc, ze nie znalejdziesz w sobie sil do walki wiem, co piszę trudno jest zyc między ludzmi z usmiechem na twarzy, gdy nie masz zadnego wsparcia ze strony najblizszych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystąp
do sądu o alimenty od matki mozesz ją najpierw o tym poinformowac - ale nie pytac, tylko stwierdzić fakt. Nie musisz z nią utrzymywać kontaktu. no i powiedz o wszystkim chłopakowi. nie masz do niego zaufania? na pewno bedzie Cie wspierał. uda sie. nie pozwól tylko traktować sie jak śmiecia! powodzenia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wystąp
i próbuj nawiązać dalszy kontakt z ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci wierzę
nie mozesz milczec przed chlopakiem, bo on moze zaczac myslec, ze ty celowo unikasz tematu placenia czynszu za mieszkanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała dolinka
ale on wszystko wie!!!! ja nie mam przed nim tajemnic. wie o tym w jakiej jestem sytuacji. ale ja i tak czuje sie podle z powodu tego czynszu itp. a jeśli chodzi o alimenty od matki... nie da rady ona świetnie zarabia ale nie na papierze na papierze ma grosze. poza tym gdybym wystąpiła o alimeny ona by mnie chyba zabiła ( i nie żartuje) zniszczyłaby mnie psychicznie. już raz prawie jej sie udało, ona kocha sie nade mna pastwić, to jej daje jakaś chora satysfakcje... boje sie jej nie chce wchodzic jej w droge bo wiem ze będe tego gorzko żałować.wiem do czego ona jest zdolna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Ci wierzę
a chcesz być taka jak ona? nie? to walcz o swoje a Twoj ojciec nie powinien omijac tematu, poza tym matka i ojczym są glupi, ze skłócają swoje dzieci - to po prostu jest głupota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×