Szukam fajnych facetów!!!

Brzydki charakter nie łam się;) Uszy do góry chłopie!!!

Ralph-Ty jesteś jedyny w swoim rodzaju!;-)A od rycerza to ja chciałam tylko konika pożyczyć,żeby do Vegas,jakoś dotrzeć;-)Poza tym uważaj jestem stała w uczuciach!!!;-)

koń popędził razem z jedną taką księżniczką:( nie widzieliscie może?? ehh idę zobaczyć do zamku, znowu na piechtę a moze taryfę złapie??

znów chciano mnie wykorzystać i weź tu zaufaj kobiecie:P

DESIGN-szkoda że tak późno z tym konikiem i w ogóle(ja jużem niestety zaręczona trza słowa dotrzymać);-) Dea-rycerz DESIGN-JUŻE TWÓJ!!!

\"...jestem stała w uczuciach...\" każda tak mówi;) Jestem niemalże zdruzgotany psychicznie, a tu jeszcze jakiś wściekły koń z pianą kapiącą z pyska by mnie przed chwilą stratował, bo biegł na mnie jak szalony;) Design wiesz coś o tym?

Nie wierz mi ,nie ufaj mi...;-)UWAGA -AUTOREKLAMA)

\"jestem zaręczona...NIESTETY...\" radość z przyszłej panny młodej aż kipi:)

mój Ci on mój tylko po białogłowej pantofelek został, szpilka:P albo ja już bajki mylę HOP HOP PEGAZIE??

Niestała w uczuciach, a Anny JANTAR słucha;)

Ralph-ale ja to nie każda !!!!!!Przypominam-gdybyś zapomniał,że my już po słowie!!!!;-)

Ten Twój kóń na autostradzie z samochodami się ścigał, potem wypychał pędzące TIRY na pobocze, aż wkońcu zaczął \"saneczkować\" jak szalony.Kto miał psa ten wie o co chodzi;)

Od słów do czynów daleka droga:) podobnie jak do Vegas Priscillo;)

Ralph-ja umieram z tęsknoty!!!!Zróbże coś!!!!;-) Design-rycerzu-myślisz że my z podobnych bajek(może jeszcze będę musiała się zastanowić nad tym całym Vegas i wogóle);-)

Design kamracie, czy nie masz wrażenia, że ta białogłowa się nami...bawi?;)

NIEŁADNIE PRZYSZŁEJ POŁOWICY TAK ŹLE ŻYCZYĆ-A FE(JESTEM TROCHĘ POOBIJANA,ALE DUCH MÓJ ZŁAMANY NIE ZOSTAŁ);-)

no wiesz Różo, ja teraz bez konia więc za gołodupca nie ma się co brać.... myslę ,że jak go znajdę to i swoją bajkę:) a z Vegaz mozesz wrócić.....:P ooooo co ja widzę z za przyłbicy bracie po mieczu-> nick kojarzym mis ię z pewnym księdzem:P ale chyba masz rację dobrze ,że bawią się z nami a nie bez nas

tęsknie do jasnej cholery zobacz w \"domu\"

Dopóki mogę to się bawię...(później będzie już tylko płacz i zgrzytanie zębów);-)

Dea pomóż, bo mamy tu (mały?) kryzys w naszym długim zwiazku i Vegas stanęło pod znakiem zapytania, gdyż tam gdzie się nie spotkamy unosi się złowieszczy dym zdrady;) Ale jak cos to suknia zawsze się przyda np. na kurs tańca towarzyskiego, czy coś w tym rodzaju;) aha... świadkiem miał być Brzydki i Nieprzyjemny, czyś ktoś w tym rodzaju;)

Może rzeczywiście lepiej, że bawią się nami, niż bez nas, ale od tej zabawy mam już siniaki na serduchu;)

DEA -MAM NIEJASNE PRZECZUCIE ,ŻE CHARAKTEREK NAM JESZCZE SWÓJ CHARAKTEREK POKAŻE(I TO SZYBCIEJ,NIŻ MYŚLISZ!!!);-) Design-chodzę ,szukam ,sprawdzam i nigdzie Cię nie ma...moment-jeszcze pod lóżkiem nie sprawdzałam!!!;-)

Ralph-serce mi krwawi na samą myśl o twych udrękach(w dodatku mi głowa cholernie pęka)...ze zmartwienia of course;-)

Dea -no nie wiem jak może być w twoim jak przed chwilą Go w swoim znalazłam;-)

Dziękuje Dea, wiem że robiłaś co mogłaś, ale tu już chyba nawet Kaszpirowski by nie pomógł. No cóż zaprzęgam mojego wiernego osła Gustawa, nakarmię mojego towarzysza jamnika Pitbula, wpadne do karczmy \"Pod gwieździstym niebem\", wypiję kilka hektolitrów miodu, rozpętam jakąś awanturę z towarzystwem po 70-tce i z alzhaimerem, żeby były równe szanse, potem wypiję jednego...nie najlepiej dwa Actimele i wyruszam w podróż na nieznany ląd w poszukiwaniu szczęścia. Takie życie:( Nie ma Róży bez kolców, niezależnie od jej koloru:) Dobranoc kobitki i rycerze:)

Ralph-dobranoc!!!Słodkich snów!!!(a z tymi kolcami to trafiłeś w samo sedno;-) )Jutro pokłuję Cię mailowo.....obiecuję(złowieszczo zabiły dzwony!!!!)

Dea -Ralphem się nie dzielę!!!Zapamiętaj...nie ma róży bez kolców i...nie ma mowy!!!(czy zabrzmiało to wystarczająco groźnie i złowieszczo???);-)

Dea -a cóż mi pozostało swój talent rozmieniam...na drobne...na necie!!!;-)

Dobranoc Ralphie de Bricassar:) mną też się nie ma nikt dzielić... przypomina mi to przedszkole jak do obiadu serwowano kompot i wkładało się oblizanego palucha do jaknajwiekszej liczby kubków.... oczywiście siadałem razem z niejadkami:P

DESIGN-JA Z NIEJADKAMI SIADAM DO TEJ PORY!!!(Design -dobry tekst ,uśmiałam się do łez!!!);-)