samotni łączmy się...razem rażniej będzie nam...

siedzę sobie sama, jest mi cholernie smutno...szukam jakiegoś topiku coby się podłączyć , ale przyznam że cięzko , bo to juz zażylosci pewne się porobily..przyjażnie..i czuję się tak jakby intruzek jakiś...:(( więc może nowe życie tchniemy wspólnie w nowy topiczek o samotnych , którzy dzięki takiemu wspólnemu klikaniu...poczują się mocniejsi :))a co ..nam też się należy...piszcie więc...pozdrawiam wszystkich :))

witaj! ja nie czuje się samotna ,ale chętnie się przyłącze.. ;-)

ja sie czuje samotna, codzien coraz bardziej

czemu jesteście kobitki samotne,a raczej dlaczego sie tak czujecie?

:)) :)) :)) jak milutko ze ktoś chce się przylączyć..aż mi się uśmiech na zniechęconej bużce pojawil...:)) witam was cuda wy moje:))

jestem sama,więc to jest jeden z powodów żeby czuć sie samotną...:O

czemu samotne?? hmm...dobre pytanie.. ja męża mam ale to jeszcze gorzej chyba robi na samotność..on w jednym pokoju ja w drugim..i silą go od telewizora odciągnąć nie mogę :(( więc weszlam na kafeterię...a przyznam że nie znam się za bardzo na zasadach panujących na forum..moze to i wstyd ale się przyznaję :))..i pomyślalam że może jakieś nowe znajomości ...może ktoś ma tak jak ja...

ja też jestem sama...ale nie samotna ;-) to dwie różne sprawy

cmoooook....nie martw się....!!!!!! faceci nie doceniają swoich kobiet,jak sie straci cos cennego,to dopiero znamy jego wartość,,,głowa do góry

nie samotan>też tak miałam,byłam sama (nie samotna)i było ok,ale jakoś teraz mi sie porobiło....:(

sama a samotna to różnica ale sama samotnej zawsze moze pomóc nie byś samotną....hihihi..ale wymyślilam ;))

hej ja tez sama, dzis jakos szczegolnie mimo ze własnie pozbyłam sie przyjaciela z domu to jakos mi ciezko... takie jakies zmeczenie mnie dopada mam wrazenie ze nie ma powodow do radosci

wymysliłaś ....oj wymyśliłaś.wychodzi na to ze nikt nie jest wtedy samotny, i o to chodzi!!!!!!!!!!! KOBITKI...po co sie łamać,trzeba umieć sie cieszyć choćby z najmniejszych rzeczy,,np.z tego że możemy sobie tu teraz poklikać ;-)..teraz to ja wymysliłam..:-)

Jest i samotny ;)

no a jak ja mam sie dzis cieszyc jak mnie cos za gardło chwyta...

cmooook>aleś zamotała;) ale fakt-pomóc zawsze można:) u mnie to przez wakacje,znajomi powyjeżdżali i tak jakoś pusto sie zrobiło.........

RAMIREZ...bo juz ci uwierze ;-)

wiecie dziewczyny ..ja myślę że samotność to taki stan, który zawsze może ulec zmianie..i nawet takie wirtualne znajomości mogą nam pomóc to zmienić..bo kto jak nie my..no powiedzcie... jezeli my siebie nie docenimy.. to kto:))??? i jak teraz widzę że dyskusja nabiera mocy to aż mi się micha cieszy,że tak powiem :)) :)) :))

i ie ma tej osoby na której zawsze można polegać:( z drobiazgów też sie ciesze,ale ile można..... cholera,mam dziś zły dzień:(

Kafeteria sie nie przejmujcie, tutaj ludzie sa anonimowi i tylko pare osob sie zna, moze jakis 1%. Za to polowa wylewa tu swoje frustracje i tylko krytykuje innych. Na szczescie zawsze znajda sie tez jakies zyczliwe dusze :)

dobrze ze przynajmniej tobie nastroj sie poprawie bo u mnie to rownia pochyła w dól

więc przytulam cieplutko wszystkie moje smuteczki, samiuteczki..i jednego rodzynka też...;)))

moj dziemnie dzis chyba te swieta dobiły cały dzien w domu co prawda... i na nic siły nie miałm... wogole wkurza mnie dzis sporo rzeczy i jeszcze ta smycz wirtualna w postaci komorki ciage czekam ze ktos ja szarpnie a tu dupa odzywaj sie do mnie dwie najblizsze osoby a reszta chyba o mnie zapomniała

ja myśle że te smutki są tylko chwilowe,i mam nadzieje że szybko wam przejdzie,a moze już przeszło ;-)

ide spac :) zycze powodzenia w przeganianiu smutków i pustki w duszy

oj nie zapomnialy ...tylko też może gorszy dzień mają... wiecie niby dzisiaj wolny dzień ,niby święto a deprechy jakieś szaleją.. jakieś zniechęcenie...moze witaminki K nam brakuje...moze poprostu MILOŚCI... więc MILOŚCI przybywaj...:))

moja już powoli przybywa.jeszcze tylko 15 dni.....HHHUUURRRRAAA!!!!!!!!!!!

a moja siedzi w pokoju obok i ma mnie w nosie :(( zazdrodszczę więc tego czekania...:)) ale zdrowo zazdroszczę:))

piszcie,piszcie dziwczynki,mam nadzieje że zaraże sie Waszym optymizmem,bo umnie tak kiepsko z nastrojem,i aż strach sie bać bo jesień sie zbliża......................:(

TO JA CI POWINNAM ZAZDROŚCIĆ,BO MASZ JĄ NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI,A TO ŻE MA CIE W NOSIE ;-) TO JUZ INNA SPRAWA