Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka żona i kochankaaa

Kto też dzisiaj ZNOWU pokłócił się z mężem??????

Polecane posty

Gość Matka żona i kochankaaa
Widzisz, to o plackach to też tylko przykład. Kłótnie też u nas bywają poważne. Mam wrażenie że oboje przestaliśmy się doceniac nawzajem. A jeśli już chodzi o jego rodzinę, to też nie mamy żadnej pomocy. Jak wspomniałam oboje pracujemy, nigdy nikt z jego strony nie zaproponował,że zajmie się dziećmi chociaż jeden dzień. Ale to też tylko przykład, jeden z tysiąca jakie mogłabym tu przytoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
jazda samochodem, to już normalka, jedna jazda= jedna kłótnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
wsee Wszystko można powiedzieć, ale czy nie można delikatnie???? Czy gdybym ja, np. kochając się z nim powiedział, ale wiesz następnym razem, to powinieneś robić to i to, bo ostatnio nie było zbyt fajnie... pewnie przyjął by to spokojnie do wiadomości. A jeszcze pewnie podziękował za cenną uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
powiedziała, rzecz jasna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w zeszłą niedzielę
o podział obowiązków to kłótnie są na porządku dziennym ;-) Ale kłótnia ma swoje dobre strony... facet przy zlewie i samo godzenie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż__
W moim przypadku najgorsze jest to, że od tego zależy nasza przyszłość i to mnie boli najbardziej, że jak pojawia się problem to jestem sam, a sprawa dotyczy nas obojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż__
Tak ogólnie się nie kłocimy, ani o podział obowiązków, ani o inne sprawy. No może trochę o finanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
a dużo jest młodsza od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż__
Tylko o rok. Kurcze ale jestem wściekły na nią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wseee
Musisz mu powiedziec,zeby te uwagi robil delikatnie..Moja powiedziala,ze zrobilaby wszystko ,zeym ja pochwalil.Piekla ciasta,rozne ciasta,Nie zawsze sie udawaly.Mowie ,zeby piekla te,ktore lubie i ktore sie jej udaja,Nie, za kazdym razem co innego.Widze ,ze znowu grzebie cos w ksiazkach ,zeszytach z przepisami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w zeszłą niedzielę
no to może powiedz jej to wszystko? Bo taki brak kłótni może być objawen obojętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
nie wściekaj się, może poprostu nie zdaje sobie sprawy jakie to dla was ważne. Ja sama też zrobiłabym wiele żeby mąż mnie pochwalił. Ale ciagle słyszę jakieś uwagi, a to wkurza. Jesteśmy małżeństwem od 5 lat. Od roku (poza sferą seksualną) nie pamiętam konkretnej pochwały. A uwagi - CODZIENNIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
ale z drugiej strony, uczy się piec. Na próbach i błędach. Bo niby gdzie się miała tego nauczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wseee
Nie bede mowil za wszystkich facetow.Czesto nam sie zdaje ,ze jak w lozku sie w miare sprawiamy,to juz wystarczy ,bo..ja kochamy.A nie zdajemy sobie sprawe ,ze kobietom chodzi o cos innego.Chyba musisz mu to wyraznie zaznaczyc,zeby pojal zwiazek miedzy jego zachowaniem ,a twoja reakcja na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja w zeszłą niedzielę
ja wogóle nie piekę i mój mąż nie widzi problemu. Czegoś tu nie rozumiem, dobra żona = dobra kucharka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wseee
20 lat po slubie i ciagle eksperymentuje z tymi ciastami.Jeszcze teraz wertuje ksiazke z przepisami.Uparta i robi swoje..Zaluje ,ze jej nie chwalilem..wiele wiecej bym od niej otrzymal.I nie chodzi mi o ciasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
i tu się z Tobą zgodzę. Bo mała rzecz a cieszy. Milo zostać pochwaloną, docenioną żoną. I to nie chodzi tylko o ciasto czy placki ziemniaczane, ale ... poprostu my tego potrzebujemy. Kto to rozumie jest wielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
ja w zeszło niedzielę... a wasza kłótnia samochodowa. Kto prowadził? Ty czy on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mąż__
Do matki... Sprawa jest dla niej bardzo ważna, bo dotyczy naszej emigracji. Ona nie chce po prostu fatygować rodziców. Mówię poważnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allegross
To głupie z jej strony, bo teraz już Wy tworzycie rodzinę, i to Wasze szczęście powinno być wyznacznikiem jakichkolwiek działań. Dla rodziców pozostaje szacunek , owszem, ale najważnejsi jesteście Wy i Wasze życie. Może jej głupio, bo jak pytała, to oni jej odmówili pomocy. Jest teraz rozdarta między Tobą a nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
Zgadzam się z tą opinią. Często rodzice też mieszają w zwiazkach swoich dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pokłóciłam się z mężem
znowu wybiera się na piwo z kolegami, bezemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ci faceci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka żona i kochankaaa
.... ale życie bez nich.... oj czymże byłoby zycie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Ja się też pokłóciłam z moim mężem :( jestem na niego wkurwiona i tyle:) sama też rzadko słyszę pochwały:( wieczne narzekanie i tylko, brak jakich kolwiek ciepłych słów od niego. Odpycha mnie ten stan już od pewnego czasu nawet nie mam ochoty się z nim kochać, i dołuje mnie dodatkowo. Podobno małżeństwo powinno się z sobą kłócić bo to ma też swoje dodatnie strony, i przede wszystkim coś się dzieje u dwojga z emocjami coś nadal żyje. Coraz mniej chce mi się z nim przebywać i tyle. Gotować się nauczyłam od teściowej i mam spokoj a jeżeli mu się coś nie podoba może zawsze iść do baru :) jeść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×