Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość - nutka -

Chłopak i przyjaciel nie znoszą się !!!

Polecane posty

Gość - nutka -

Dwaj bardzo ważni dla mnie mężczyźni nie znoszą się i są o siebie chorobliwie zazdrośni. Mówię o moim chłopaku i przyjacielu. Reagują na siebie wręcz alergicznie, a mogłoby być tak pięknie ... Moje Kochanie nie może znieść faktu, że lubię spędzać z przyjacielem swój wolny czas. Zanim poznałam miłość... długo u niego przesiadywałam, łącznie z nocowaniem, spacery, rower, kino, wspólne wyjazdy ... Z boku mogło to wyglądać na klasyczny związek, ale między nami nigdy do niczego nie doszło. Po prostu mój przyjaciel jest mężczyzną niemalże idealnym, nikt na świecie nie rozumie mnie tak jak on. To co jest między nami to magia. Wielokrotnie byłam pytana dlaczego nie stworzymy pary, nie wiem ... podobamy się sobie także fizycznie ... chyba po prostu pisana nam jest przyjaźń. Kocham mojego chłopaka, mam nadzieję, że to TEN, docelowy partner. Spędzamy ze sobą sporo czasu, ale często kiedy on musi dłużej zostać w pracy jadę do mojego przyjaciela i cudowanie nam razem. Mój partner nie potrafi tego zrozumieć i zaakceptować. Sam ma przyjaciółkę, ale im wystarcza spotkanie raz na miesiąc. Przyjaciel stara się obrzydzić mi chłopaka i odwrotnie. Oni po prostu się nie znoszą. Tak bardzo chciałabym, abyśmy spędzali razem czas, nie wiem co mam robić. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejejee
nic nie zrobisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalallalalal
Twojemy przyjacielowi , moze zalezec na czyms wiecej niz tylko przyjazni. Normalne ze chlopak jest zazdrosny , ja tez nie tolerowalabym takiej sytuacji. Musisz wybrac albo chlopak albo przyjaciel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
przyjaciel nie jest dobry...znaczy ten, bo gdyby byl przyjacielem to nie bylby zazdrosny o chlopaka. Chlopak albo to czuje (bo to sie czuje) albo jest zbyt malo dojrzaly aby zaakceptowac cie w 100% razem z przyjacielem. No ale z opisu wynika ze sytuacja nie jest zdrowa i musisz ja zmienic. Wedlug mnie musisz wybrac. Przyjaciel zachowuje sie nieodpowiednio i chyba jest toba zainteresowany takze fizycznie a to czuje twoj chlopak i zaczyna sie ambaras. Przyjazn miedzy mezczyzna i kobeta jest mozliwa ale bardzo trudna. Przyznam, ze wychodzi tylko w przypadku takim, ze oboje maja swoich partnerow (zona/dziewczyna/chlopak/maz) albo oboje sa wolni. Mam przyjaciela i pzryjaciolke i wiem , ze to inne przyjaznie. Przyjaciela nigdy nie pzrytulam, ale robimy czasem niezle glupoty, zas przyjaciolke przytulam (nieerotycznie) bo to kobieta i jakos tak wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
prawdopdoobnie będziesz musiała wybrać.... bo wyobraź sobie że Twój partner miałby przyjaciółkę z którą spędzałby masę czasu, czasami u niej nocował itd - pomyśl czy naprawdę bez zarzutu byś to akceptowała? myślę że 99% populacji nie toleruje takich przyjaciół swoich ukochanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
Oczywiście, że nie mogę wybierać ! To zupełna abstrakcja, nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Muszę ich jakoś pogodzić, a przynajmniej sprawić, że będą siebie tolerować. Faktycznie czasem wydaje mi się, że przyjaciel chciałby ode mnie czegoś więcej. Pewna nie jestem... nawet jeśli ... to sygnały, które wysyła są mało czytelne. A z przyjacielem czasem przytulamy się, płaczemy sobie, głaszczemy, ale naprawdę mowy nie ma o sexie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalala
piszesz o przyjacielu znacznie cieplej niż o chłopaku..... i więcej.... w dodatku piszesz, że przyjaciel obrzydza ci chłopaka..... coś mi tu śmierdzi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
też zauważyłam w Twoim opisie że o przyjacielu mówisz lepiej co najmniej dziwne..... moim skromnym zdaniem to partner powinien być najlepszym przyjacielem. Kiedyś zakładamy rodzinę i to w mężu powinno być największe oparcie a nie w jakimś tam facecie na boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atokto
Musisz się zdecydować- twój "przyjaciel" ewidentnie uważa się za kogoś więcej. Ale Twoja postawa, choć niewiele napisałaś, jest też niejednoznaczna- nie dostrzegłem niczego na temat magii między Tobą a Twoim chłopakiem:-( Doskonale go rozumiem. A Ty musisz sama odpowiedzieć sobie na pytanie zasadnicze- czy i jak bardzo go kochasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przestań lać wodę
dziewczyno i wymyslac historyjki, bo to nawet nie jest śmieszne SPADAJ 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
Faktycznie wiele słów poświęciłam na opisanie mojej relacji z przyjacielem. To nie jest tak, że on jest dla mnie ważniejszy, mam jednak poczucie, że on bardziej cierpi. Miał mnie naprawdę dużo, nadal kontaktujemy się prawie każdego dnia [przynajmniej przez telefon], ale teraz w weekendy on musi pogodzić się z tym, że ja jestem z moim Kochaniem. Problemem może być fakt, że przyjaciel nie ma kobiety. Jest bardzo przystojny, inteligentny, dobry i wrażliwy. Sama się dziwię, ale zupełnie nie może stworzyć żadnej głębszej relacji. Mam po prostu poczucie winy, że go zostawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
Ale z przyjacielem życia nie ułożysz! Jasne że jak się ma faceta to nie wolno urywać kontaktu z przyjacielami, ale na bank wypada ograniczyć. Już nie jesteś wolna! Masz teraz inne życie niż wcześniej. O ile rozumiem czemu chłopak jest zły o przyjaciela (zazdrość), o tyle kompletnie nie rozumiem czemu przyjaciel o chłoapka ?? To jakiś dziwny ten przyajciel skoro nie chce Twojego szczęścia. Wg mnie już się nie zaakceptują. Ale jeśli Ci na tym bardzo zależy to zacznij wspominać że jeden o drugim np. coś dobrego powiedział (kłam). Nie mów nigdy przypadkiem że ten drugi go nie lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
z przyjaciółmi tak jak z rodzicami - nie zrywasz z nimi kontaktu ale już NIE MOZESZ spędzać z nimi tyle czasu co wczesniej, bo teraz inna osoba jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HS POL ile masz lat
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
Ja mialam podobną sytuację. Mam przyjaciela od dziecinstwa, wczesniej tak jak u Ciebie - codziennie się widzieliśmy, nocowaliśmy u siebie, ale nawet się nie przytulaliśmy. Zero kontaktu fizycznego. Poznałam faceta, z przyjacielem spotykałam się naturalnie rzadziej. Przyjaciel był zły że poświęcam mu tak mało czasu. Również zaczął mi obrzydzać chłopaka. Natomiast mój chłopak nigdy nie obrzydzał mi przyjaciela. Zerwałam kontakty z przyjacielem. Nie było innego wyjścia. Gdyż przyjaciel nienawidził chłopaka, ale chłopak NIE nienawidził przyjaciela. Natomiast gdybym zerwała z chłopakiem, wybierając przyjaciela - co by dalej było? Gniłabym jako stara panna, bo przyjaciel wpływa na moje decyzje? O nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
Dodam jeszcze, że mojego przyjaciela kochają moi rodzice i przyjaciółki. Stale o nim mówią, a na mojego chłopaka reagują czymś w rodzaju " ech.."; "jak ja go nie lubię", "on mnie drażni" itd. Zaznaczę, że chłopakowi nie można nic poważnego zarzucić. Po prostu każdy się nastawił, że u mojego boku jest inny mężczyzna. Dziękuje za komentarze, chyba po prostu faktycznie posłużę się małymi kłamstwami .. tak jak radzi 54t35te :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy alkoholik
jesli jest jak piszesz to sytuacja dla twojego chlopaka jest nie do zniesienia (wlasnie postawilem sie na jego miejscu) nie ma szans na pogodzenie musisz wybrac, jeszcze mozesz pozniej zostanie ci tylko przyjaciel i wyboru nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G.
Nie ma przyjaźni między ZDROWYM mężczyzną i kobietą. Jeśli nawet kobieta myśli, że to tylko przyjaźń to zawsze przyjdzie moment, w którym "przyjaciel" zapragnie się zbliżyć i zacznie chcieć czegoś więcej. Poza tym, gdyby ten twój przyjaciel był OK i naprawde Cię szanował nie powiedział by złegosłowa o twoim partnerze. Jest to CHORA sytuacja, twój facet musi być naprawde WYROZUMIAŁYM człowiekiem i ty sie jeszce dziwisz ze ma jakieś ALE 99 % facetów by poszło w pizdzielec w takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
anonimowy alkoholik ma rację Chłopak może nie wytrzymać tego długo. Przyjaciel nie odejdzie. Chłopak może odejść i zostaniesz sama z przyjacielem. Potem będzie kolejny chłopak... kolejny.... i zawsze będzie kończyło się tak samo: przyjaciel nie będzie ich akceptował. Wiem to, przerabiałam to. Przyjaciel o którym pisałam zawsze był niezadowolony z moich chłopaków. Ale w końcu się mu postawiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
Mam 23 lata, chłopak 26, a przyjaciel 29 lat. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 54t35te
G. również ma rację. Wybacz nutko, ale ja na miejscu Twojego chłopaka też zastanowiłabym się czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość treefriend
Twój facet nigdy nie dorówna przyjacielowi, a to dlatego ,ze chyba sama tego nie chcesz, gdy rodzina mówi niedobrze o Twoim ukochanym to co???dajesz im znać ,że to Twój facet i go kochasz czy przeczekujesz takie momenty??ustal jakś hierarchię wartości...i daj o niej znać twemu "przyjaceilowi", czasem mam duzo do powiedzenia moim przyjaciółkom ale w życiu nie powiedziałem na ich facetów złego słowa, chyba że sama prosiła o ocenę sytuacji co jest jednoznaczym ,że mi ufa itd.a przyjaciel nich zacznie sobie szukać dziewczyny lepiej a nie wpieprzać się innym do związku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
przyjaciel jest bee...to jasne nad wyraz. Chlopaka nie opisalas wiec nie znamy. Musisz sprawe rozwiazac ale fakt jest faktem (tak jak powyzej) ze przyjacielowi powino zalezec na Twoim szczeciu. Ja swojej przyjaciolce w zyciu bym nie powiedzial ze facet jej jest beee....nawet gdy tak pomysle to obracam kota ogonem tak, zeby sobie poradzila ale nie tak zeby przestala go lubic. Pewnie ze jesli akurat potrzebuje to moge sie przemoc, ale dla mnie to bedzie przykre. Nigdy nie ingeruje w zycie przyjaciol. Oni sa po to aby mozna bylo sie wygadac (wtedy sie lepiej rozumie problem) no i po to aby pomogli w ciezkich chwilach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
Cieżko mi w tej sytuacji... Obiecałam przyjacielowi, że wyjedziemy razem na tydzień... właśnie w tegoroczne wakacje. Sądziłam, że skoro on wie, że mam chłopaka, to sprawa jest nieaktualna. Dla niego nie było to takie oczywiste. Kiedy powiedziałam partnerowi o tym wyjeździe, tak tylko zaznaczyłam, że coś takiego jest juz obgadane... była awantura z trzaskaniem drzwiami. Tym razem jednak zupełnie mu się nie dziwiłam. Mówię o tym tylko po to, żeby zaznaczyć, że nie jest to dla mnie łatwe. Płaczę przez całą sytuację, a nie mogę mieć teraz oparcia w żadnym z nich. Nie w tej sprawie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy alkoholik
a dlaczego byla awantura? chyba nie chcialas jechac juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość francuski piesek
jak zerwiesz z przyjacielem i powiesz to chlopakowi to bedzie mile polechtany i moze sie naprawi. Nadszarpnelas bardzo zwiazek i wydaje mi sie ze chciaabys pojechac z przyjacielem ale wiedzialas ze nie wypada. Zastanow sie powaznie jak to odbierasz i czy nie zwodzisz przyjaciela. Moze mu robisz krzywde ? wtedy lepiej sie rozstac z przyjacielem aby sobie zycie ulozyl. ciezko Ci ale to Twoja wina. Musisz przez to przejsc i przejdziesz...glowa do gory ! :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
...hmm...niezupełnie... Mój partner miał wtedy sporo pracy, a ja - jestem studentką - miałam [i mam] wakacje i zapytałam czy miałby coś przeciwko gdybym wyskoczyła na ten jeden tydzień z przyjacielem. Sądziłam, że może się zgodzić, skoro i tak od rana do nocy siedział w pracy i nie miał czasu na spotkania ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowy alkoholik
:O Podejrzewam ze to prowokacja, ewentualnie jestes bardzo niedojrzal/niedoswiadczona jesli chodzi o zwiazki. Do glowy by mi nie przyszlo na Twoim miejscu cos takiego zaproponowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość - nutka -
ojej ... ostatecznie nie pojechałam i zgadzam się z Wami, że było to niedojrzałe i egoistyczne z mojej strony. Tak - jestem niedoświadczona jeśli chodzi o związki. Miałam ich wcześniej pare, ale wszystkie były bardzo dziecinne i przelotne. Wtedy nie byo problemu. Oskarżenia o bycie prowokatorką zbywam niewinnym uśmiechem. :) Ja naprawdę mam z tym problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×