Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość migdałka2222

POWIKŁANIA PO WYCIECIU MIGDAŁKOW?..POMOZCIE

Polecane posty

Gość gość
Szkieletor, pewnie nie jesteś chory tak często, bo nie jesz tyle gów*ych słodyczy.. Czizas.. ludzie nie myślą i się tną, jak im Pan bóg - lekarz przykazał... Trzeba chyba mieć problem z myśleniem... Rozwalają mnie komentarze 'jestem kilka dni po zabiegu i czuję się ok'. Ciekawe, czy za rok to samo powiecie, albo za 10 lat.. Albo - 'po usunięciu migdała kilka dni po zabiegu zeszły mi pryszcze i nowe się nie pojawiają'.. hmmm... biorąc pod uwagę, że na PEWNO w trakcie zabiegu była podana mieszanka antybioli.. silnych bardzo.. to się nie dziwię. A dwa - jeśli dieta jest prawie głodowa i tyle się pije, to wreszcie organizm miał okazję się oczyścić... ja i bez wycinania migdałów, jak zjadam mało i piję dużo, to skóra się ładnie oczyszcza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pa2
Cześć. We wtorek miałam zabieg wycięcia tych nieszczęsny migdałów. .. powodem był przykry zapach z ust. Odwiedzając po kolei wszystkich specjalistów i robiąc kolejne wymaz i okropne badania jak gastroskopia w końcu padło na migdały. Z zabiegiem zwlekałam aż dwa lata... dzisiaj jest sobota od wczoraj jestem w domu ogólnie nie jest źle ale czuje się bardzo słabo. Ledwo chodzę i mam lekkie mdłości. Przypuszczam że jest to spowodowane mała ilością spożywanego pokarmu jak i okropnym lekami które przyjmuje w formie płynnej. Przepisano mi aulin (przeciwbolowy) trzeba przyznać że działa choć smak ma okropny aż mdli. Wracając do przeżyć ze szpitala nie było najgorzej. Najgorzej czułam się w drugiej dobie po zabiegu w nocy myślałam że zejde z tego świata z dnia na dzień było coraz lepiej przyjmowane leki sprawiały ze właściwie do póki działały nie czułam bólu. Czułam się w miarę dobrze. Pobyt wspominam dobrze lekarzy a najbardziej pielęgniarki bardzo pomocne babki. Polecam szpital Specjalistyczny w Rybniku bo tam dostałam skierowanie. I nawet jedzenie nie najgorsze. W trzeciej dobie pielęgniarka załatwiła mi w miarę normalne jedzenie za co jestem jej niezmiernie wdzięczna. A i najbardziej doskwieral mi obrzęk języka masakra to bardziej bolało od gardła! Teraz powoli wraca do normy ale dalej mam w buzi wielka łopate... podobno to z intubacji. Zabieg odbywał się w narkozie ogólnej w czasie zabiegu dostałam wysokiego ciśnienia miałam mieć konsultacje kardiologiczna ale potem spadło tak nisko ze pielęgniarka stwierdziła że tętno właściwie jest nie wyczuwalne. Powiedziałam jej żeby się nie przejmowała bo ja tak mam jestem niskocisnienowcem☺ Na razie jest ok tylko martwi mnie te.ogolne osłabienie mam nadzieje ze szybko przejdzie. Pozdrawiam wszystkich z tym samym problemem. Damy rade wyjścia nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pa2 :) miałaś operację w tym samym dniu co ja i z tego samego powodu i historia moja jest podobna chociaż jeszcze gastrologa nie odwiedziłam,a zamierzam bo często mnie boli. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rn22
Witam . tydzień temu wycięte miałem migdałki boczne...sam zabieg pestka...na drugi dzień w domu....i się zaczęło ból z dnia na dzień coraz to większy problem z przełykaniem śliny a co dopiero z jedzeniem . przepisami mi przeciwbólowy aulin daje rade ale 2 x na dobę a ja jem po 5 i dalej lipa..juz musiałem odstawić je i zwijać się z bólu bo zaczynał bolec mnie żołądek od pprzeciwbólowych...jedno pytanie..jak długo może być taki silny ból?mija tydzień a nic nie u stajesz ietki za odp.pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MariaJulia
Jestem 10 dni po wycięciu,bolalo i boli,nalot jest ,trochę podkrwawiania ,leki p/bolowe . Niewiele omagają paracetamole,w gardle tak sucho ,ze poranki to koszmarny bol. Jezyk oblozony śmierdzący. Za tydzień ide na kontrol,ale mam dość. Musialam wyciąć bo stany zapalne migdalow zniszczyly mi stawy,nabylam zespołu Sogrena i wogole chodzila o kuli. W chwili obecnej oprócz ogolnego zlego samopoczucia w okolicy gardla niewiele mnie bola stawy ,nie mam potow nocnych. Jestem po silnej antybiotykoterapii,ale suchość gardla i bol z tym związany jest okropny. Mam zalozone szwy ponieważ bardzo krwawiłam i one pewnie tez niemiłosiernie ciągną. Warto usunąć żeby nie trzymać ogniska zapalnego. Ja dodatkowo biore lek immunosupresyjny który łóci się z chorymi migdałami. A wiec jestem po i modle się o szybkie wyzdrowienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,jestem 3 tygodnie po zabiegu i juz nic nie boli tylko musialam isc do doktora usunac szef z prawej strony bo mi sam nie odpadl.Mialam znieczolenie ogolne i najgorsze co bylo zaraz po operacji to pragnienie,a tabletki tak do konca mi nie pomagaly ale da sie przezyc to tak jak by sie mialo silne zapalenie migdalow polaczone z bolem. Lekarz mnie opi.......jak widzial ze jem papki i powiedzial ze mam normalnie jesc bulki i chleb bo wtedy skrzepy sie odrywaja,troche mi to zetrwalo ale dawalam rady i oczywiscie duzo spalam(caly pobyt w szpitalu przespalam)a teraz ciesze sie dobrym samopoczuciem i powiem ze po 12 latach meczenia sie zapomnialam wco to znaczy normalnie odychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam,jestem 3 tygodnie po zabiegu i juz nic nie boli tylko musialam isc do doktora usunac szef z prawej strony bo mi sam nie odpadl.Mialam znieczolenie ogolne i najgorsze co bylo zaraz po operacji to pragnienie,a tabletki tak do konca mi nie pomagaly ale da sie przezyc to tak jak by sie mialo silne zapalenie migdalow polaczone z bolem. Lekarz mnie opi.......jak widzial ze jem papki i powiedzial ze mam normalnie jesc bulki i chleb bo wtedy skrzepy sie odrywaja,troche mi to zetrwalo ale dawalam rady i oczywiscie duzo spalam(caly pobyt w szpitalu przespalam)a teraz ciesze sie dobrym samopoczuciem i powiem ze po 12 latach meczenia sie zapomnialam wco to znaczy normalnie odychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrze740j
Jestem 7 dni po zabiegu. Najbardziej mnie niepokoi ból w okolicy prawego ucha, jakby na końcu żuchwy(takie kłucie) przy każdym przełknięciu. Ogólnie jestem na antybiotyku(AMOTAKS) i przeciwbólowym (PYRALGINA 500 mg). Ketonal był skuteczniejszym lekiem, ale podobno gorszy dla wątroby. Ponadto odczuwalny jest ból po bokach języka, gdy tylko zaczynam coś jeść; jakby był bardziej wrażliwy. Gardło prawie mnie nie boli. Mam kłopoty ze snem, nie wiem czy to nie po narkozie(znieczulenie ogólne). Ogólnie to nie ma się czego bać; usypiają człowieka i nic się nie czuje, boli dopiero ok. 8-12 godz. po zabiegu, ale pielęgniarki podają dożylnie przez welflon lek przeciwbólowy po 10 minutach ból ustępuje na ok. 6-8 godzin. Pamiętam, że po 10 god. od zabiegu zwymiotowałem, jakby jakimś środkiem do płukania rany, bo miało taki ''chemiczny'' posmak, po kolejnych 2 godzinach w/g zaleceń pielęgniarki, odprowadziła(pielęgniarka) mnie do ubikacji, bo bała się żebym nie upadł (człowiek niby chodzi, kontaktuje ale jest jakiś taki skołowany). Rano zjadłem śniadanie, małe kąski drobno pogryzione(tak z godzinę trwał posiłek) ale mogłem jeść wszystko, trzeba pamiętać, żeby z odpowiednim wyprzedzeniem przed posiłkiem poprosić pielęgniarkę o lek przeciwbólowy i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alci0123
Witam. Wycięcie migdałków miałam 14 stycznia czyli ponad 3tyg temu w znieczuleniu miejscowym, niestety na zabiegu straciłam przytomność (chyba przez te środki uspokajające) pierwsze trzy dni byly do zniesienia, najgorszy 4-5 bo największy ból, ale polecam pić dużo wody bo pomaga. Na kontroli po 10 dniach wszystko w porządku a tu nagle zaczęły wychodzić węzły chłonne, po 21 dniach zrobiło mi się zapalenie jakieś i nadal szwy się nie rozpuściły, byłam dziś u lekarza rodzinnego i dostałam skierowanie na cito do laryngologa tak więc jutro idę i okaże się co dalej. Dostałam też kolejne antybiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam migdały wycinane wczoraj, i dzisiaj już jadłam miękki chleb, ziemniaki zimne, zmiksowany ryż z truskawkami :) wiec nie jest najgorzej od jutra będzie do mnie przychodzić pielęgniarka i robić zastrzyki przeciwbólowe przez 6 dni, ból jak narazie jest do zniesienia ale zobaczymy co to dalej będzie bo to dopiero minęła doba od zabiegu Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, Mieszkam w UK , mój 5 letni syn miał wczoraj usunięte wszystkie 3 migdały a oprócz tego odciągany płyn z uszu i wstawiane w uszy rureczki regulujące ciśnienie. Zalecania lekarzy po operacji to NORMALNE jedzenie żadnych papek! Ponieważ wg. tutejszych lekarzy papki osadzają się na ranach,gdzie następuje proces gnilny,rozwijają się bakterie a następnie infekcja i krwotok. Do tego NORMALNE jedzenie pomaga oczyszczać gardło ze skrzepów! Dziecko jest już w domu je normalnie ale tylko dlatego,że jest na środkach przeciwbólowych ! Boję się strasznie krwotoku wtórnego który może nastąpić do 2 tyg.po zabiegu, wiem że gdy tylko zacznie kaszleć natychmiast mam jechać do szpitala no i oczywiście w razie wymiotów. Mam pytanie czy są jakieś inne objawy które powinny mnie zaalarmować,że mogło dojść do krwotoku? Pozdrawiam i z góry dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kr ze sie kilogramy
Witam. Mam 32 lata, mieszkam w UK I 6 dni temu mialem wycinane dwa migdaly w znieczuleniu ogolnym. Ogolnie wylaczylo mnie szybko I nie cala godzine po operacji bylem juz przytomny. Byla to prywatna klinika wiec obsluga po prostu bajka, nawet dali 3 rodzaje lodow na znieczulenie. Tego samego dnia wypisali do domu, przepisali co-codamol oraz ibuprofen. Szczerze to bylem troche zly ze przepisali mi dwa tygodnie zwolnienia bo czulem sie nadzwyczaj dobrze. Mylilem sie.... mamy prawie tydzien po, ja ledwo moge stanac na nogi, staram sie pic duzo plynow ale gardlo ledwo na to pozwala. Lekaz wspominal aby nie jesc papek tylko normalne jedzenie I zuc gumy bez cukru aby szczeka caly czas pracowala I proces przelykania nie zanikal. Wszystko wedle instrukcji ale cialo jest cialo. Schudlem juz 3 kilogramy a wiem ze to poczatek. Wyjadlem wszyskie leki, kupilem ketonal I on troche mi pomaga. Bol szczeki, uszy, klocie czyli tak jak I u was objawy. Wczoraj poszedlem do lekaza rodzinnego GP aby sam rzucil okiem bo duzo krwi mialem w ustach. Doszlo zapalenie gardla wiec jem jeszcze antybiotyk. Hmmm mam jeszcze tydzien wolnego I modle sie aby dac rade isc do roboty. Ogolnie widze ze wszyscy maja podobne objawy i wiem ze decyzja mimo strasznego wykonczenia organizmu byla trafna. Jedyne marzenie teraz to zimny browarek.... :-D pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krzysiek 1983
Witam. Mam 32 lata, mieszkam w UK I 6 dni temu mialem wycinane dwa migdaly w znieczuleniu ogolnym. Ogolnie wylaczylo mnie szybko I nie cala godzine po operacji bylem juz przytomny. Byla to prywatna klinika wiec obsluga po prostu bajka, nawet dali 3 rodzaje lodow na znieczulenie. Tego samego dnia wypisali do domu, przepisali co-codamol oraz ibuprofen. Szczerze to bylem troche zly ze przepisali mi dwa tygodnie zwolnienia bo czulem sie nadzwyczaj dobrze. Mylilem sie.... mamy prawie tydzien po, ja ledwo moge stanac na nogi, staram sie pic duzo plynow ale gardlo ledwo na to pozwala. Lekaz wspominal aby nie jesc papek tylko normalne jedzenie I zuc gumy bez cukru aby szczeka caly czas pracowala I proces przelykania nie zanikal. Wszystko wedle instrukcji ale cialo jest cialo. Schudlem juz 3 kilogramy a wiem ze to poczatek. Wyjadlem wszyskie leki, kupilem ketonal I on troche mi pomaga. Bol szczeki, uszy, klocie czyli tak jak I u was objawy. Wczoraj poszedlem do lekaza rodzinnego GP aby sam rzucil okiem bo duzo krwi mialem w ustach. Doszlo zapalenie gardla wiec jem jeszcze antybiotyk. Hmmm mam jeszcze tydzien wolnego I modle sie aby dac rade isc do roboty. Ogolnie widze ze wszyscy maja podobne objawy i wiem ze decyzja mimo strasznego wykonczenia organizmu byla trafna. Jedyne marzenie teraz to zimny browarek.... :-D pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wg mnie nie powinno tak być. Udaj się jeszcze na konsulatcje do www.pco-poznan.pl/ , ale uważam, że da się coś na to poradzić. Chyba, że zabieg był źle wykonany. Ja tkaich powikłań nie odczuwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prętki
Cześć wszystkim. Z tego co widzę to każdy przeżywa to inaczej. Ja miałem wycinane migdałki 2 tygodnie temu w Szpitalu Wojewódzkim w Lublinie i już od początku nie bolało samo z siebie nic, tylko przy przełykaniu czułem mało uciążliwy ból. Znieczulano mnie ogólnie. Zabieg trwał z trochę ponad godzinę z czego z 40 minut trwało usypianie i wybudzanie. Od pielęgniarek asystujących przy operacji dowiedziałem się potem jak taki zabieg wygląda. U trzonu migdałów podobno są robione nacięcia i na nie nasadzana jest pętelka z cienkiego drutu. Potem drut jest zaciskany na migdałku co powoduje jego odcięcie. Dobre prowadzenie cięcia zapewniają zrobione wcześniej nacięcia na migdale. Z tego co mówiły jeden z migdałków chirurg wyciął mi w niecałe 20 sekund. Po zabiegu głodówka przez jeden dzień, same kroplówki. Potem niezbyt dobre papki 3 razy dziennie. Do tego antybiotyk , cyklonamina na lepsze krzepnięcie krwi i witaminki głównie chyba K (wszystko dożylnie). W ósmym dniu po zabiegu miałem zostać wypisany, ale zauważono delikatne krwawienie z jednej loży po migdałku. Lekarze kazali zostać ale uparłem się i wypisałem się na własne żądanie. Przepisali mi antybiotyk i cyklonamine i kazali na siebie uważać. Po dwóch dniach wróciłem do szpitala, właśnie z powodu krwawienia z tej loży która krwawiła w dniu wypisu, tylko tym razem krwawiła sporo mocniej. Robili mi przypalankę( fachowo nazywa się to koagulacja) na znieczuleniu miejscowym poprzez aerozol znieczulający, polega to z tego co mi powiedziano na podgrzewaniu miejsca krwawienia poprzez skok napięcia pomiędzy dwoma elektrodami. Potem przez 3 dni powtórka z rozrywki. Na początku znowu głodówka. Potem dieta i kroplówki. I pod koniec 3 dnia znowu krwawienie z tego samego miejsca i zabieg przypalanki powtórzony. I znowu dzień głodówki (tylko kroplówki). Po 5 dniach od ostatniego krwawienia skontrolowali mnie i puścili do domu. Kontrola za tydzień. A po miesiącu od zabiegu mam się zgłosić po wyniki badania wyciętych migdałów. Lekarz po operacji powiedział mi że wyglądały jak gąbka. Nie ukrywam że ciekawią mnie wyniki tego badania. Przez cały okres leczenia po operacji nie przyjmowałem żadnych środków przeciwbólowych. Byłem tym faktem pozytywnie zaskoczony, bo wcześniej naczytałem się różnych mało optymistycznych historii na różnych forach. Jeszcze taka ciekawostka, w sumie od przyjęcia do ostatniego wypisu spędziłem w szpitalu 18 dni wliczając w to 2 dni spędzone w domu po pierwszym wypisie. Przed zabiegiem ważyłem 69 kg a przez te 18 dni schudłem 6,5kg. Dieta cud:D Mam nadzieję że już przez te migdałki nie znajdę się więcej w szpitalu. Ogólnie tę operację i okres po niej oceniam dobrze, jakbym wiedział wcześniej co mnie czeka to zgodziłbym się na nią znowu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich powikłań raczej być nie powinno więc może udaj sie na konsultację jeszcze raz? Może idź prywatni do lekarza z www.pco-poznan.pl - zrób coś z tym problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam wycinane migdałki 9 dni temu ;-) po zabiegu 5 dni spędziłam w szpitalu, dostawałam dużo kroplówek przeciwbólowych, więc było całkiem znośnie. 4 i 5 dnia czułam trochę mocniejszy ból. Teraz kuruję się w domu - z dnia na dzień jest coraz lepiej. Stosuję spraye łagodzące, przeciwbólowe. Mogę jeść już bardziej zróżnicowane posiłki, przełykanie nie sprawia dużego bólu. Piję bardzo dużo wody. Ogólnie jestem pozytywnie zaskoczona - obawiałam się przed zabiegiem, że przejdę to gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kika5531
Witam. Mam 19 lat .Od maja tego roku przesladuje mnie wtorne zapalenie migdalkow.Jako dziecko rowniez chorowalam bardzo czesto do momentu przyjecia zastrzykow z debecyliny. Mialam wtedy okolo 9 lat.Przymierzam się do zabiegu wycięcia migdalkow,ze względu na częste anginy (7 razy w ciągu 6 miesiecy). Jednak moim problemem jest anemia,przez co mój czas oczekiwania na zabieg wydłuża się . Mecze się okropnie,miesiąc w miesiąc jest to samo,z tym ze teraz nie mam żadnych objawów choroby (takich jak goraczka,ból gardla)tylko puchnięcie migdałów i czopy ropne . Jednak zastanawiam się czy nie spróbować jeszcze raz zastrzyku ? Czy to możliwe ze debecylina przestała działać i dlatego ciągle te anginy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam wycinane 2 lata temu (dwa miesiące przed 18nastką) więc jeszcze na dziecięcym tak doradził laryngolog bo raz że już dla dorosłych w szpitalu są jeszcze większe kolejki a dwa im później tym gorzej a i tak późno (doradził żeby przed 18nastką nie dokładnie dwa miesiące ale takie były terminy). Dzień przed zabiegiem poszłam do szpitala zrobili wszystkie badania potrzebne i zostało czekać zabiegi zaczynały się od rana więc od północy nie mogłam już nic jeść ani pić chociaż ja na zabieg poszłam dopiero około 14 bo brali wiekowo a po mnie miały być jeszcze dwie osoby. Wszystko pięknie potem głupi jaś i w końcu moja kolej po zabiegu pamiętam tylko chwilę po wybudzeniu i urywek znowu na bloku operacyjnym przed narkozą potem się okazało że dostałam krwotoku (wymiotowałam samą krwią) żeby mi nie powiedzieli to bym nawet nie wiedziała że go miałam miałam kompletną pustkę. Wybudziłam się ponownie na sali pooperacyjnej było okej przewieźli mnie na oddział i tylko wwieźli na salę (inną bliżej pielęgniarek) i zdążyłam powiedzieć że nie dobrze mi i zdążyli podsunąć nerkę i znowu wymiotowałam samą krwią (już przez jakiś czas wszystko doskonale pamiętałam) przyszedł lekarz i poszedł dzwonić na blok a ja dalej wymiotowałam (zarombiste miejsce se wybrał na rozmowę nie dość że obok sali na której leżałam to jeszcze zostawił na oścież otwarte drzwi że wszystko słyszałam) potem rozmawiał z pielęgniarką i że na bloku chcą czekać z przewiezieniem mnie spowrotem i powiedział że potem może być za późno w tamtym momencie prawie że srałam po gaciach i myślałam że zawału dostanę nie źle mnie nastraszył potem jeszcze pielęgniarka mame nastraszyła zadzwoniła do szpitala żeby się dowiedzieć co ze mną bo akurat nie mogła do mnie przyjechać a ja nie odbierałam telefonu to powiedziała że wszystko dobrze ale... i nie dokończyła mama dopytywała to powiedziała tylko żeby rozmawiać z lekarzem i się rozłączyła. I przewieźli mnie spowrotem lekarz co mnie operował jak zobaczył ile krwi to stwierdził że spokojnie można było poczekać ale jak się dowiedział że to druga albo trzecia nerka to już nic nie powiedział. Się wybudziłam już było okej wróciłam na swoją sale oddzwoniłam do mamy to też się uspokoiła ale jak zabieg miałam we środę miałam wyjść do domu w piątek a wypisali mnie dopiero w poniedziałek następnego tygodnia i trochę mnie nameczyli z badaniami i sprawdzaniem czy nic się nie dzieje znowu a jak pobierali mi krew na badania na krzepliwość krwi to słabo mi się zrobiło i prawie zemdlałam to na salę wwieźli mnie na łóżku. Potem jakiś czas bolało mnie gardło jak przy anginie potem przez rok nawet leciutko mnie gardło nie bolało nawet przeziębiona nie byłam a teraz czasami boli jak się przeziębie ale od dwóch lat nie miałam ani jednej anginy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×