Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiewiorka13

dla odmiany....szczęśliwe mężatki i szczęsliwi żonaci

Polecane posty

Witam Was wszystkie moje kochane słoneczka:) vDzisiaj słonko wybija się z za chmór i jest nawet fajnie i przyjemnie na podwórku:D. zaraz teściowa wpada do mnie na kawe więc tylko melduję swoją obecnośc i ide robić kafee. Yasmina niestety ale zapowiada sie na to że moja siostra ze szwagrem spędza osobno te święta. On jest uparty a ona tez ma trudny charakter. Zresztą ja jestem chyba troche po jej stronie. Oczywiście że miejsce żony jest przy mężu ale jak się okazuje że mąż ma skrajne poglądy na pewne rzeczy to sorki ale chyba zmieniam zdanie. Chyba że się jeszcze jakoś dogadaja. Mój mąż mówi żebym się nie wtrącała w to i nie rozmawiała z nimi bo potem wszystko obóci się przeciwko mnie. Więc chyba to zostawia. A co do ślubu to moi rodzice i teściowei płącili po połowie. Oni fundowali nam całe wesle. My z J tylko ubraliśmy się. Obrączki kupiła babcia mojego męża - to znaczy dała kase kupił on:P. No i miałam cudowne wesele. Zresztą moje rodzeństwo też. Rodzice bardzo się postarali żeby to był najpięknięszy dzień życia i taki był. No potem jeszcze dwa inne kiedy to urodziły się nasze maleństwa...ale taka kolej no nie:D. Dobra uciekam na moment zwpadne potem. całuje i ściskam. papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Ejmi:-) widzisz.......ja po tym jak rodzice kupili mi mieszkanie juz staram sie nigdy nie brac od nich pieniędzy. To moja mama uzbierała tą kasę , tato sie smieje ze nawet nie wiedział kiedy:) zbierała pół zycia. Jestem im za to bardzo wdzięczna bo wiem ze jestem juz na swoim. Mojego M rodzice nie są ubodzy, ja o tym wiem. Mama jego ma wysoką emeryture, tato tez. Tylko są po rozwodzie. Ale tak naprawde Michał jest zdany sam na siebie. Mama mu jeszcze pomoze.......ale ojciec zawsze zasłania sie tym ze nie ma pieniędzy i koniec. Nigdy nie dał mu złamanego grosza.........o alimenty jak był mały z bratem matka tez musiała sie sądzic bo wolał na obcą babe łożyc niz pomóc rodzinie. No ale cóż......takiego ma ojca i nic na to nie poradzi. Wiem ze M ma do niego ogromny zal. Ale ma dobre serce i ojciec na niego zawsze moze liczyc. I to mam mu za złe..........ze ojciec ma go w d...........a ten zawsze rzuca wszystko kiedy ojciec czegos chce.:-O dlatego nie wiem jak to będzie jak juz zdecydujemy się pobrac. Jak ostatnio o tym rozmawialismy i zapytałam skąd wezmiemy pieniądze to powiedział ze jakos tam uzbieramy. I tyle. A ja wiem ze to prawie niemożliwe:-O Nie chciałabym zeby kolejną rzecz w naszym związku poza mieszkaniem sponsorowali moi rodzice............:-O to nie fair..........:-O tak uwazam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasminko,ale rodzice i tak zrobia jak będa chcieli.Jeżeli postanowia,że ci pomoga,to nie zabronisz im tego.tak już jest z tymi naszymi rodzicami.papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kropelko wiem, masz rację. Ale zgodziłabym sie gdyby to miało byc pół na pół, tak jak z reguły u wszystkich jest. Ale nie tak ze moi rodzice staną sie sponsorami całej tej imprezy. To uwazam ze byłoby nie fair. tak sobie często o tym rozmyslam. Nie wiem czemu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Dziewczyny, chciałam zapytać, czy mogę się dołączyc, jestem od 3-ch miesięcy szcześliwą mężatką...? Wcześniej pisałam na topiku o ślubach, ale tam wszystkie powychodziły za mąż i stało sie zupełnie pusto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bylo tak,że przy 1 ślubie,to rodzice z mojej strony wylozyli częsc,a u męza on juz zarabial i cos odkladał.A powiem ci,że orkiestre częsciowo opłacilismy z kasy z prezętów.No wychowywał saie u dziadków i na rodziców nie było co liczyć.Drugi slub to pomimo tego,że odłóżylismy pieniądze to i tak rodzice dolożyli.Ale powiem ,że się nie rozrzucaliśmy.Chcielismy robić gdzies na sali,ale po rozmowach,zdecydowalismy się na małe przyjęcie w domu.Tylko moje rodzeństwo i brat męża.Itak było nas 25 osób.Ale było super.Poinformowalismy sąsiadów,było wesolo ,jedzonko super no i oczywiscie tańce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.pogodna.notki.pl/ Zamiast się opisywać, wejdzcie na mojego Bloga, tam jest wszystko- jak wyglądało moje życie zanim go poznała, jak poznałam i jak wygląda ono teraz... Moze mnie zmobilizujecie do dalszego pisania na nim... Miłej lektury Pozdrawiam! Monia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Kropelka, przepraszam, że przywitałam sie tylko z Kobietami, przecież meżczyźni pewnie też tu pisują, bardzo przepraszam i witam również Panów:) Jesteśmy z mężem bardzo szcześliwi, myślę, że takie zwiąki zdarzają sie raz na 1 000 000, to jak wygrana w Totolotka...nie chce zapeszać, ale decyzję o ślubie podjęliśmy po pół roku znajomości- nie mieliśmy żadnych wątpliwości, znamy się już 2 lata i jest naprawde cudownie. Cały okres narzeczeństwa był fantastyczny, te przygotowania do ślubu, ach...teraz urządzamy mieszkanko i oczywiście, że się kłócimy- to naturalne, gdyz jesteśmy odrębnymi ludzmi- najważniejsze umieć się dogadac, nie przytakujac bez przerwy i dużo rozmawiać, słuchać siebie nawzajem nawet jesli ktoś nie mówi czegoś na glos- umieć odczytać pragnienia tej drugiej połówki- to recepta na sukces.... Pozdrawiam! M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No MOnia masz rację,że sa tu i panowie.Już od dł€zszego czasu jest z nami bardzo sympatyczny facecik. pozdrawiam wzsystkich serdeczne. Spadam przypilnowac Damianka przy lekcjach.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia 🖐️:) wow...musze powiedziec ze szybko sie postaraliscie;-) no ale co tam........grunt ze jestes szczesliwa:-) pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Monia - witamy w gronie szczęśliwych ja też zdesydowałam się z moim mężem zaręczyc po pół roku znajomości, wyszłam za niego po póltorej roku znajomości czyli znaliśmy się dwa lata jak żęsmy się pobrali. I nie żałuje. Jesteśmy już ze sobą 11 lat po ślubie i jesteśmy szczęśliwi:D - zresztą jakby tak nie było to pewnie nie trafiłabym na ten topic:)) pozdraiwam i zapraszam na wspólne kawusie😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteśmy na etapie starań o dzidziusia:) Na razie wychodzi nam średno dobrze, ale co tam, co ma być to będzie:) Mój mąż jest starszy ode mnie o 8 lat, troche nie rozumie, ze kobieta w swoim zyciu poświęca więcej niż mężczyzna, ciekawe czy taki mądry będzie jak mi się macierzyński skończy? Ale ja będę potrzebować złobek 10 dni w miesiacu:) Myślę, ze damy radę:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia-milego starania 🌻Ejmi,jak tam z pracą 🌻Ewcia,zyczę ci dużo sił i szybciutko wracaj do nas 🖐️MYLO chyba cię to wczorajsze piwko uspilo? 🌻fajna,elcia(jak autko?).Thahluant(COS ZNOWU CIEBIE MALO), ASIULEK🖐️ gdzie jesteście te których już tak dawno nie było ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mylo 🌼 elcia 👄 Monia 🖐️ zycze sukcesów w staraniach:) b.ona ❤️ thahluant 🌼 fajna 🖐️ kropelka ejmi ❤️ asiulek 👄 i cała reszta....czy kogos pominęłam? jak cos to przepraszam...tyle nas jest ze mogłam przeoczyc:) i jak wam dzionek mija? Monia długo juz sie staracie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Jesteśmy 3 miesiące po ślubie, staramy się od 11 września, wtedy wyjechaliśmy nad morze- tygodniowy pobyt w ramach podróży poślubnej, więc 2 miesiace można liczyć. W poprzednim miesiącu myślałam, że jestem w ciąży, bo cykl trwał 49 dni. Ale dziś jestem w 22 dniu (chyba się nie pomyliłam) i od kilku dni mam strasznie obrzmiałe piersi- jak przed okresem...(przepraszam wszystkich panów za te opisy:) ) Buziaki dla Was- tak tu miło, ze będę stały gościem, a jak znajdę trochę czasu to poczytam o Was, żeby Was lepiej poznać.Ja Wam ułatwiłam, bo jestem jedna nowa, mozecie pozytać na Blogu, a Was jest cała gromadka:) Pozdrawiam! M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej! Kochani już Wam piszę co z pracą. Generalnie to nie jest to czego szukam. Oczywiście ogłoszenie było tak sprecyzowane że można było wyciągać z niego różne wnioski, ale ja mam dośc silną intuicje i sprawdziło się to co przebąkiwałam - czyli praca w terenie, zachęcanie firm do zaciągania kredytów, prezentacje, ogóle nie marketing i akwizycja. Mi chodziło o prace stacjonarną o ustalonych ramach czasowych. Dlatego romowa kwalifikacyjna trwała zaledwie 15 minut bo od razu zdeklarowałam że to nie jest to czego szukam. Ale... powiem Wam że było naprawdę bardzo miło na tej rozmowie:) Ja jestem bezpośrednia od razu im powiedziałam że praca w banku nie jest moim marzeniem ale że lubie ludzi jestem gaduła i to paniom bardzo się spodobało, od razu mi powiedziały że szukają właśnie takiej osoby jak ja, że od razu widać że nie mam problemu z nawiązywaniem rozmowy:) Pochlebiło mi to.. stanelo na tym że się zastanowię co do tej pracy i mam ewentualnie dzwonić, jesli ja sie zdecyduję to bedą prowadzone dalsze rozmowy bo oni są na tak:) Tak wiec jeszcze dokładnie to przemyśle, mam czas do końca miesiaca:) Witaj Monia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ejmi Masz rację, nie każdemu pasuje taka robota, ja też wolę w swoich wyznaczonych ramach czasowych: 8-16:00. Przynajmniej wiadomo jak nadgodziny liczyć, a tak??? Znam przypadki, ze jeżdzą i pracują do późnej nocy, bo klientom nie pasuje w trakcie dnia, zeby sie spotkać... Życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach:) Powiedzcie, może ktoś z Was jest z terenu Śląska, czy trudno jest znaleść nianię do dziecka? Taka ze mnie zaplanowana kobitka, że planuję już przed czasem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia - własnie spojrzałam na Twojego bloga.. i przeczytałam że spędzaliście urlopw Karwi:) Ja jeżdze tam co rok na wypoczynek, moi rodzice maja tam działke.. tak wiec bywam co roku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ejmi, ja tam byłam trzeci raz. Ale pojechaliśmy po sezonie, nasi znajomi też byli w podróży poślubnej w tym samym czasie w Krawińskich Błotach:) To był fantastyczny wyjazd, sami organizowaliśmy sobie czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi---tak cos czułam ze to bedzie jakis niewypał bo ja tez kiedys sie tak nabrałam jak przeczytałam podobne ogłoszenie;-) i podejrzewałam ze to jakas akwizycja. Telekomunikacja tak sie ogłaszała, wydawałao mi sie ze to jest zbyt piękne zeby mogło byc prawdziwe:) ale poszłam na rozmowe i okazało sie ze bylo tak jak myslałam:) to na bank akwizycja ejmi dlatego zastanów sie dobrze. Moze te Panie byly takie miłe bo po prostu nie mogą znaleźć nikogo na to stanowisko?? u mnie w Sz-nie TP sie cały czas ogłasza.....mają naprawde mało chetnych. Bedziesz pewnie jezdziła po klientach, robiła baze danych i obdzwaniała klientów proponując im to i owo........chciałabys tak pracowac??wydaje mi sie ze nie warto sie w to ładowac. Skup sie na szukaniu czegos naprawde fajnego:) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yasmin - ja wiem o co tam chodzi o te panie tego nie ukrywały, powiedziały co to a ja od razu pokręciłam głową że to nie to czego szukam, dlatego nie wdawałyśmy sie w szczegóły odnoście etatu i pensji.. bo ja poprostu jestestem niezainteresowana. A to że im sie spodobałam no to druga sprawa. Z tego co wiem to ogłaszają sie juz 3 tygodnie i mają chętnych do rozmów, ale wiadomo jak to naprawde wygląda? Może ci chętnie tak samo jak ja szukaja czegoś na miejscu. Powiedziałam że to przemyśle i tyle a to do niczego nie zobowiązuje:) Pracy nie mam ale nie będe brała byle czego.. dla mnie przedstawiciel handlowy i akwizycja to juz ostateczność! Monia - Karwia jest fajna przez ostatnie lata bardzo się rozbudowała ja jeszcze pamiętam czasy gdzie była otwarta jedna smażalnia ryb:) w sezonie nie można yam spokojnie przejśc bo są tłumy ludzi, ale plaża jest czysta i dużo fajniejsza niż w dąbkach czy jastrzębiej górze. Lubie tam wypoczywać już tyle lat tam jezdzimy ze czuje sie tam jak w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ejmi zgadzam sie:) ja tez pracy przeciez bede szukac...narazie nic nie mam ale w byle g.....na pewno nie bede się ładowac. Kiedys pracowałam w wakacje w hotelu zeby troche dorobic. Harówka minimum 12 godz a zarobiłam moze 600zł miesięcznie:( pracowałam na recepcji i od razu tez obsługiwałam restauracje. Czasami miałam wrazenie ze brakuje mi rąk:( szybko stamtąd wyleciałam. Michał od razu mi mówił zebym sie tam nie ładowała znając moją \"bezposredniość\" ale ja chciałam dorobic. Nie zgadzałam sie i nie zgadzam ze stwierdzeniem ze klient ma zawsze racje. Szczególnie wtedy kiedy jakis bezczelny typ podszczypuje Cie po tyłku i maca po nogach:-O gosciowi sie oberwało a ja wyleciałam:-O hm....nie załowałam jakos szczególnie jesli mam byc szczera:-D dlatego juz nigdy nie wladuje sie do pracy jesli od początku wiem ze jest nie dla mnie. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zowu ja:D Ejmi ta to jest z tymi ogłoszeniami różne rzezcy można z nich wyciągać i tylko nie to co mają na mysli pracodawcy. Ale nie martw się znajdziesz coś na pewno. Kropelko autko odbieram jutro rano już się umówiłam więc jade sobie raniutko po moją fure. A teraz ide na klachy do koleżanki:D Wpadne do was pod wieczór...buuuuuzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, lecę do domu, do mojego mężą:) Doczytam Was jutro i opowiem być może coś jak mi wpadnie d głowy:) Buźka M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Troszkę sobie Was \"podczytuję\" i mam pytanie :czy mogę się dołączyć? Od ponad 6 lat jestem szczęśliwą mamą syna Aleksandra a od 5 miesięcy jestem mężatką, i dlatego nie wiem czy zechcecie mnie przyjąć:( U mnie tak jakoś wyszło, że najpierw było dziecko, później dlugo dlugo nic a następnie mąż:) Po 2 miesiącach znajomości zaręczyliśmy się a po 3 latach wzięliśmy ślub:) Różnie to między nami bywa, raz jest lepiej, raz gorzej ale i tak bardzo się cieszę, żę mam takiego męża:D No i oczywiście takiego syna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez wy macie tu zawrotne tempo, chyba nie nadaze czytac,dzis mam wolny dzien i moge tu zagladac non stop ale innego dnia zastane 5 stron do przeczytania,cieszy to oko ale tez przeraza hihi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello bling - no widzisz ile się u nas dzieje:P. Zanim poczytasz nas to najpierw napisz co u ciebie żebyśmy były w maire na bierząco hihihi. Bo potem jak się rozpiszesz to my będziemy czytały pi.ęć stron:P hihihi.Buziaki. No i oczywiście nowy nabytek!!! Zapraszamy do wspólnych plotek i kawusi:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam powiedziec że witamy nowy nabytak:) Bobasekm.. ale cos mi zabrakło słów:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elcia_31 dzieki za zaproszenie:) MoniaKat my tez staramy sie o kolejnego potomka ale akos nie wychodzi. Znow dostalam @ :( To juz 3 miesiac:(i nadal nic:( Ale w czwartek mam zamiar isc do lekarza i moze cos da:) Zobaczymy. W zasadzie to starania sa bardzo mile wiec za bardzo nie narzekam:P Muszeprzyznać, żeten topik jest świetny i potrafi dodaćpozytywnej energii:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×