Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Miracleee

SZUKAM PRZYJACIÓŁ-kobieta30l.

Polecane posty

sorry za literki ale jestem w pracy i tak cichaczem zerkam tylko na topik :o mam dzisiaj szpiega {kolezanke}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimi,jesteś wielka! Bardzo Wam dziękuję dziewczynki! :-) Na następny tydzień powinno styknąć...zależy od apetytu mojego ślubnego! Odkąd jestem w domu zrobił się wymagający!!! Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heyka! :-) Raczej nie jestem przesądna...nie mogę! Mam jutro pierwszą wizytę u psychologa i egzamin ustny z anglika!!! :-( szczerze mówiąc nie wiem jak ja jutrzejszy dzień przeżyję....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🌼 lena 🌼 Morgan 🌼....witajcie :D Mimi 🌼 - ja zaszczepiłam mojego syna na pneumokoki, szczepionka dla dziecka powyżej 3 lat kosztuje 50 zł, dla młodszego potomka jest droższa, jeśli się nie mylę ok. 200 zł i musisz je zaszczepić 2x, ja jestem zadowolona, mały przestał chorować - w porównaniu z poprzednimi latami :D szczepionki na meningokoki (tak jak pisała Net 🌼) nie ma niestety w Polce :( koleżanka czeka na nią już 3 miesiąc...bez rezultatu... lena 🌼 - oto mój przepis: - środkową część pora pokroić w talarki, wsypując do miski posypywać każdą warstwę cukrem, zostawić na jakiś czas, ok. 30 min. - w tym czasie pokroić w kostkę ogórki konserwowe, dodać do nich: - puszkę czerwonej fasoli, - puszkę kukuryszy, - sól, pieprz do smaku następnir dodać por, posmakować, sałatka musi być słodko - kwaśna, jeśli jest za słodka - skroić jeszcze ogórka, jeśli za ostra - dodać cukier całość wymieszać z majonezem smacznego!! a teraz moje drogie idę spać ...byłam po południu na działce i padam z nóg... :( pozdrowienia dla wszystkich 🌼 dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buziale babulce!👄No nie moze byc nijak pechowy, bo dzis urodzinki mijego najmłodszego, który wczoraj pisał ten nieszczesny tesyt, kwitujac,ze to juz wyjatkowe chamstwo,ze na dzien przed jego urodzinami;)iłego dnia zatem zycze, przepisy musze sobie...przepisac .Pa!Kropeczko🌻Dla całej reszty równiez🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A cóz to? mój topik prywatny i sama do siebie pisze? juz mi tu sie meldowac!Dziś cud-miód za okienkiem, na wagary od zycia sie chce, a tu halt! sporo robót domowych czeka i nie sposóbje ominac.Buziakuje Was i zycze milutkiego...😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! widze, ze pojawiły się nowe kobitki, pozdrawiam ciepło :-) U mnie jest strasznie źle i smutno :-( :-( W środe przed świętami był pogrzeb ojca mojego faceta /nie wiem czy moge pisać jeszcze mojego?/. Mimo, że nie chciał bym na niego jechała /bo zadaleko, nie poswięci mi czasu, nie chce bym go w takim stanie widziała, nie jestem potrzebna itp./ pojechałam. Jakos ten dzień przeżył, a ja wrociłam do domu i pracy. Następnego dnia w czwartek wieczorem przyjechał do mnie /mame wziął na święta do rodziny którą ma tutaj, a u mnie miał nocować/. Jakoś w czwartek, piatek było między nami, nienajgorzej, miło, ciepło, chociaż wiadomo był smutny, ja próbowałam być z nim.. W piątek wziął mnie do kina na 300stu, chociaż stwierdził w trakcie, że przyszedł na film, a nie do kina i będzie sam chodził na filmy, bo ja śmiałam się odezwać do niego podczas seansu.. przepraszalam go zato potem kilka razy. Po kinie zrobiłam duże świąteczne zakupy. W sobotę ja sprzątałam /on tv i alk/. wieczorem doszło do spięcia między nami /po tym kiedy zadzwonila moja koleżanka i zapraszała nas do siebie/, kiedy chciałam go przytulić, pogłaskać i mówiłam, że staram się go zrozumieć. on mówił, że nie wiem jak to jest, ze nierozumiem. Mała wymiana zdań była-ja postarałam się opanować i nic nie powiedziałam, chociaż w sumie usłyszałam, że jestem agresywna, chamska i ślepa oraz żałuje, że się we mnie zakochał.. :-( W niedziele każdy do rodziny swojej pojechał na śniadanka, ja wrociłam szybko do domu- chciałam być sama /wypiłam sama połówkę i nic nie poczułam/... wrocił wieczorem cisza, poszedł spać. W poniedziałek mimo tego co usłyszałam w sobotę /starałam się o tym nie pamiętać/ byłam miła pt. biedny jesteś kochanie, bo przeziębony, co ci podać, co jeszcze zjesz itp. nawet po wódkę 2 razy do sklepu latałam bo chciał byśmy się razem napili ...Dałam mu \"zajączka\" taką pluszowa kaczuszkę. Dzień przed tv spędziliśmy. Następnego dnia ja do pracy, on spał gdy wróciłam /tv ogladal prawie do rana/. popołudniu moja psiapsiółka zapraszała nas do siebie, go 2krotnie, nie chciał, pojechałam sama się wypłakać, wróciłam szybko i bez zmian. milczenie i tv. Poszłam spać. Nastepnego dnia wrociłam do domu jego nie było. Wyjechał? nie wyjechał? rzeczy są... spojrzałam w program tv -był mecz, pewnie u kuzynow oglada? Niemyliłam się. Już spałam, wrócił po meczu bez słowa.. W czwartek zadzwonił do mnie do pracy- co dziś robie popołudniu, bo on jedzie mame zabrac na spacer i bedzie w domu o 8smej. nie moglam zbytnio gadac, powiedziałam, ze ide na joge. Po jodze byłam u psiapsiólki wypłakać się, zjeść pizze, bo od świąt praktycznie nic nie jem.. zobaczyłam że w tv jest znów mecz.. wrociłam do domu padnięta, wykapałam się, poszłam spać. Ogladał mecz. wymienilismy dwa zdania. Powiedział, że w piatek wyjeżdża na 3 dni do Berlina i jak wróci to odda mi pieniądze /wisi mi od października troche kasy/. wrócilam po pracy, rzeczywiście wyjechał, ale nie zabrał wszystkich rzeczy. Napisalam wieczorem smsa, czy dojechal, ale odpowiedzi nie otrzymalam.. I tak to w duzym skrócie. Teraz w domu jestem sama. Nie mam sił na nic. W pracy miałam tyle roboty, zaległości z powodu wyjazdu na pogrzeb, nadal mam więc w weekend będe troche pracować. Nie poznaje go. Znamy się i jesteśmy ponad 3 lata, ale jakbym go 1wszy raz widziała. Jest w takim stresie, żałobie? co jest? nie wiem jak sobie z tym poradzić.. Jak mu pomóc, a jak sobie? odbiło się to głównie na mnie, mam jadłowstręt /normalnie b. dużo jem/, źle wygladam.. Czy miałyscie jakieś doświadczenia w podobnej sytuacji? z żałobą? stresem? ze swoimi facetami?? Napiszcie cos, może mi pomoże!! Dodam, że na dokładkę od grudnia myślelismy się rozstawać.. ale w styczniu i lutym był u mnie, rozmawialiśmy jak chce by nasz zwiazek wygladał, stwierdzil że o 180 stopni się zmienilam na plus i w ogóle.. i dał mi czas abym ja podjęła decyzje, czy bedziemy razem. Czas mojej decyzji nastał teraz, powiedział tydzień temu, że mieliśmy pogadać. Powiedzialam, że potrzebuje jeszcze troche czasu. Odpowiedział, że gdyby to wiedział, to by nie przyjeżdżał. Nie wiem co robić? kontaktować się z nim? zostawić go w spokoju? do pogrzebu było okej- częste miłe telefony, smsy, rozmowy itp. Czuje, że wymusza na mnie, abym go rzuciła, a ja nie wiem już co robić? ????? Jedynie wiem, że musze wytrwać do urlopu- jade na poczatku maja z mamą na daleką, egzotyczną wyprawę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć 🌼 Net 🌼 - byłam tu wczoraj, nawet próbowałam wysłać życzenia dla Twojego synka z okazji 13-tych urodzin, ale coś z moim netem było nie tak... :( i nic nie poszło, a próbowałam kilka razy :( u mnie też pogoda piękna... słoneczko cudownie świeci :D dzisiaj sprzątanie, pranie (jak to w sobotę), po południu przychodzą do mnie goście ;) a jutro...jadę nad jezioro.... :) grill i odpoczynek na świeżym powietrzu :) Xara 🌼 - cóż mogłabym Tobie poradzić... hm...jesteś w trudnej sytuacji, zważywszy jeszcze na to, że Twój mężczyzna stracił ojca... :( wydaje mi się, że tu potrzebny jest czas...żeby M się z tym uporał...jak wiemy czas leczy rany.... a w każdym związku są lepsze i gorsze dni, im jest się z mężczyzną dłużej, mieszka się z razem, zaczyna się zauważać wady, o których wcześniej nie miało się pojęcia....ale...jeśli naprawdę się kochacie....- przetrwacie i wszystko się ułoży...jednak musisz być pewna swojego i Jego uczucia !!!jeśli nie... - zacznij wszystko od nowa...póki jeszcze możesz!!! ale ostateczna decyzja należy do Ciebie !!! a teraz wybaczcie.... pędzę kończyć obiadek, bo żarłoki już patrzą na mnie głodnymi oczyma :D pozdrowienia dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko🌻, ja wczoraj wieczorem równiez nie mogłam nic napisac na zadnym topiku, na którym bardziej lub mniej sie udzielam, bo mi wyskakiwało za kazdym razem,ze bład w czymśtam.Wiec dałam spokój i rano z dusza na ramieniu sprawdzałam, czy juz sie naprawiło. Na szczescie tak. Ale i tak dzieki za szczere checi-to tez sie liczy:) Xarko🌻-my sie jeszcze nie znamy, ale jesli mam sie wypowiedziec i doradzic, to uwazam podobnie jak Kropeczka,ze tu czas uleczy rany.On musi teraz przezyc swoja załobe sam, a Ty mu mozesz jedynie z oddali potowarzyszyc. Nie narzucaj sie wiec, spokojnie czekaj, wiesz-faceci sa z Marsa i on w mysl tej ksiazeczki zniknął własnie w swojej jaskini.Jemu tam jest teraz najlepiej. Zostaw go wiec. Rozumiem tez Twoje obawy odn. tego,ze nie układa sie ostatnio miedzy Wami najlepiej i boisz sie o ten zwiazek.Jesli to jego foch i chce na Tobie wymusić decyzje o rozstaniu-to tak niech sie lepiej stanie, ale jesli jest to tkwienie w stresie po utracie bliskiej osoby-to niedługo wyjdzie z jaskini.Sama zobaczysz i w zaleznosci od tego, jak sie dalej bedzie zachowywał -podejmij lub nie jakies kroki...Takie jest moje zdanie.Zdaj sie na czas, na przeczekanie...Pozdrawiam Cie i zycze siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja też w czoraj nie mogłam otworzyć kafe. Xaro dziewczyny chyba dobrze Ci radzą. Daj mu trochę czasu, wstrzymaj się z podjęciem jakiejkolwiek decyzji. Ale dlaczego to Ty masz decydować o Waszym ewentualnym rozstaniu? Powinniście porozmawiać poważnie o Waszych wzajemnych oczekiwaniach, odczuciach i wspólnie podjąć decyzję co dalej. Takie wymuszanie decyzji na Tobie nie jest w porządku, to jakaś tam ucieczka przed odpowiedzialnością za ewentualny rozpad związku. Sam może nie jest pewien jak ma postąpić i woli, żebyś to Ty zdecydowała za Was oboje. Ale to on powinien wypowiedzieć się czy chce byc dalej z Tobą czy nie, otwarcie. Może niepotrzebnie sie martwisz i podczas następnej jego wizyty wszystko się ułoży. Tego Ci życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Net, Kropeczko dziekuje. Każde dla mnie rada, zdanie które ktoś mi podsuwa jest na wage złota. Wiem, że decyzja należeć będzie do mnie /tę decyzję już ważę od sierpnia 2006/. Moja przyjaciółka też uważa, bym poczekała jak się teraz ON się zachowa.. /w poniedziałek wróci/. Zawsze była za nim, a teraz jego zachowanie ją przeraziło. Nie boję się samotności, ale nie mogę zrozumieć jak ktoś może być taki okrutny?? gdy jeszcze tydzień wcześniej mówi jak bardzo kocha - fakt to były tylko słowa, a za tydzień postępuje zupełnie inaczej. Ja czekam. Naszczęście mam dużo pracy, więc w minionym tygodniu padalam na ryjka i naszczęście spałam jak kamień, by rano wstać i jechać do pracy. Więcej nie mogę już zrobić, byłam siedzialam przy nim, milczałam, wspólnie oglądałam tv, proponowałam wspólne wyjścia, sprzatałam, robiłam herbate, podawałam jedzenie, nalewałam wódkę.. Miłego weekendu dla Wszystkich! Ciszmy się wkońcu słoneczkiem :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akrio dzięki! Uważasz podobnie jak nasz wspólny dobry znajomy /że takie decyzję podejmuje się wspólnie/, z którym w okolicy sylwestra rozmawiałam, szukajac jakiegoś rozwiazania nim przyszedł teraz ten okres śmierci Jego ojca i załoby. Dlatego chyba chciał bym go rzuciła jak jego ojciec umierał, wymuszając decyzję przez telefon.. pt. rzuc mnie teraz i tak juz bardzo cierpię. Narazie czekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!!! Pogoda dziś dopisała :) Prawie cały dzień spędziłam poza domem :) Czeka mnie pracowity tydzień, nazbierało się trochę zajęć. Pozdrawiam :) 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam pięknie spędziłam ten dzień :) byłam z rodzinką nad jeziorem... pobawiłam się trochę z małym (piłka, paletki) leżałam na leżaku i czytałam książkę, normalnie luksus :D no i oczywiście rozpoczęliśmy sezon grillowy; mniam, mniam...pychotka :D a teraz już leżę w łóżeczku, idę spać dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny 🌼 padam ze zmęczenia :( miałam dzisiaj duuuużo pracy :( idę teraz grzecznie do łóżeczka pozdrowienia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milej nocy dziewczynki! Ja ide spać mimo, że spałam jestem nadal wykończona. Pracowałam wczoraj do drugiej w nocy, a rano trzeba było wstać. Koszmar był z rana, ale dalam radę :-) Mój Mężczyzna nie odezwał się, nie przyjechał, ani nic /ja nawet kopytka w barze mlecznym kupiłam na wynos bo lubi... i aby miał, eh!/ Tak jak Net pisała siedzi sobie w swojej jaskini. Zostalo mi cierpliwie czekać. Mam nadzieję, że odezwie się przed moim dalekim wyjazdem.. Ciężkie to czekanie. Żyje w zawieszeniu. Nie wiem czy go mam, czy straciłam?? Moze sie jeszcze zjawi? Miłego jutro wstawanka. Takie pięne slonko jest, a ja dopiero dziś to zauwazyłam, bo siedziałam cały weekend w domu. Niedługo to ja zamknę się w jaskini ;-) ale by było duzo jaskiniowcow! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Trzymaj się Xaro :) Najgorzej żyć w takiej niepewności. To musi być stresujące. Też dużo dziś pracowałam, ide spać Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko :) Dziewczyny a ja miałam dzisiaj fatalny dzien :o a wiec tak szef wysłał mnie za miasto zebym załatwiła kilka spraw .....wsiadłam do samochodu i jade aż czuje ze autko tak dziwnie chodzi wiec stanełam i patrze a tu w dwoch kołach złapałam gume :o rety!!! prawie lesna droga nic tylko las i nic wiecej :o;) klnełam jak szewc i syn rzeznika razem :) biore telefon i dzwonie bateria padła ..... jezuu jak pech to pech.... nic nie jedzie- nikt nie idzie ......tyko ja , samochod i natura .....po dwoch godzinach wymieniłam jedno koło na zapasowe a na drugim jakos dojechałam około 6 km do jakiegos domostwa :) uuuuf ......z domu tych sympatycznych ludzi zadzwoniłam po meza a ten zjawił sie po paru godzinach i oswiadczył że opona i felga do wymiany :o zniszczone do granic mozliwosci i jak tak mozna jechac prawie na feldze :) ano mozna jak widac !!! ;);) :) wszystko to przez mojego szefa ktory podał mi jakis dziwną droge ja zawsze jezdze inna :) ale to jego samochod wiec tez problem .......kochane jestem wykonczona jak ta felga wiec wypiłam lampke winka i spadam spac ;) ;) :D ciekawe co przyniesie nastepny dzionek ....pozdrawiam was kochaniutkie i ide snic o jakim lesniczym , mysliwym a moze tez rolniku ;) kto wie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hallo :) Zapraszam na kawke z rana :) ja juz na nogach bardzo wczesnie bo moj syn jechał na wycieczke - papieskim szlakiem :) wiec zbiorke miał o 6 rano i tak juz jestem od 6.30 w pracy .....U mnie dzisiaj pogoda marzenie słonecznie i cieplutko ale podobno jutro ma byc zimno około 5 stopni :o Przez pare dni miałam jakis problem z pisaniem na topiku :o;) hmmmm Net - jak praca ? dajesz rade z maluchem :) napewno napisze wieczorkiem ....buziole :) Kropeczko - wracajac do tematu szczepionek u mnie kosztuje 85 zł w kazdym miescie inne ceny z tego co wiem .....ale i tak musze syna zaszczepic bo u nas przed swietami zmarła 28 letnia kobieta na sepse ......dziekuje za info :) Xara - tak jak napisały babeczki - daj facetow troche czasu na przemyslenie i opanowanie złosci na los i smutku ....napewno martwi sie jeszcze o mame czy rodzenstwo ! wyslij mu od czasu do czasu ciepłego sms-a :) niech wie ze myslisz o nim i moze na ciebie liczyc :) mysle ze rozmowa da ostateczne zakonczenie sprawy na tak lub nie :) życze powodzenia !!! Moon- jak tam malenstwo ? napewno piekny i duzu brzusio ! pozdrawiam wszystkie słonecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko - tak dla informacji kolezanki ktora szuka szczepionki na meningokoki mozna ja dostac w czeskich aptekach przy granicy koszt 140 zł b. dobre jakosciowo i tansze niz u nas ....Podobnie cenowo mozna kupic w niemieckich aptekach z polska recepta .....Wiem ze od Was daleko do granicy obu tych panst :) ale tak dla informacji .....Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejkum!! 3majcie za mnie kciuki o 20 mój mężczyzna przyjeżdża.. raczej czarno to widze :-( zadzwonił jak byłam w pracy kiedy może wpaść po swoje rzeczy. umówiliśmy się na 20. A ja jeszcze idiotka jak wrociłam do domu zamiast do psiapsiółki z gg wyslałam wiadomość sma do niego zamiast do niej... treść była o nim.. eh! pokręcone to wszystko, że ja już nie mogę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heyka wszystkim! :-D 🌻Xaro29 - napisz koniecznie jak odbyła się rozmowa! Trzymam za ciebie kciuki,na pewno już po wizycie,ale zawsze to lepiej,niż wcale!!! Odezwij się koniecznie! 😘 🌻 🌻 kwiat] dla wszystkich!!! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie z wieczorka :) Xara - trzymam za Was kciuki !!! jak cos to przyjade jako mediator :) co sie dzieje z tymi chłopami !!! dobrze sie maja z kobietami i tak to juz jest :o:o;) małpiego rozumu dostaja ... Jezu tyle roboty dzisiaj miałam w domu ze dopiero teraz mam chwile :) Moje dziecie przyjechało z wycieczki o 20 -tej ale dziewuszki co on za badziewia kupił w tym Krakowie głowa boli !!! ;) :o ale w tym wieku to jeszcze dozwolone.... No nic uciekam na Magde M .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Ja też miałam dziś pracowity dzień. Xaro mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży. Powodzenia Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×