Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Dzisiaj mamy ostatnie spotkanie u notariusza i działeczka jest NASZA:) Ale prezent na święta!!! Trzymam kciuki za pracę Miki:):):) Odnośnie rozwodów - no niestety tak już jest, że jednym się udaje a innym nie:( No cóż nie wiadomo z czego to wynika, czy te osoby nie chcą już walczyć, czy miłość wygasła? Mam tylko nadzieję, że nas to nie spotka. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku, gratulacje wielkie: dyszka razem ! ho ho...!!!!:):):):) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 dalszych dziesięcioleci razem w miłości i szcześciu !:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też się dołączam do gratulacji - Validos 🌼 Jesteś naszym dobrym przykładem na przyszłość :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość validos23
Dziękuję Wam bardzo za pamięć:) wiecie co niby dużo te 10 lat, a wydaje się tak niewiele! tyle wspomnień i wspólnie przezytych dni!! prawie 1/3 zycie juz razem:) tmm, martaanna🌼 a dla resztydziewczynek również 🌼:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj w otrzymanej ostatnio książeczce znalazłam listę sytuacji w których... serce nam staje w gardle;);)obok takich jak bieg maratoński, poznanie przyszłych teściów czy egzamin na prawo jazdy była tam też..rozmowa kwalifikacyjna;) Miki ! trzymaj się:) ps. uprzedzam na wszelki wypadek: lista autorstwa Jutty Oster, nie Martyanny:D:D;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkatułko
Coś tej Miki długo nie ma, może zagonili ją do pracy ;) Validiosku oby każde następne dziesięciolecie z mężem było jeszcze lepsze :) Heh przypomniało mi się Marto moje pierwsze spotkanie z teściami a raczej pierwszy obiad u nich, miałam tak ściśnięty żołądek, że do dziś pamiętam jak męczyłam jedzonko i wydawało mi się, że nigdy nie skończę ;) zołądek stanął w gardle;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:):):) Chyba mam znów straszne zaległości:), ale to wszystko przez te różne zajęcia i zabieganie:) Tak ogólnie to chciałam Wam powiedzieć, że trzymam za Was wszystkie kciuki:) Za pracę Miki, za Bartusia Szkatułki, za kilka następnych dziesięcioleci w szczęściu Validos:):):) i za Was wszystkie dziewczynki:) Szkatułko, mam do Ciebie pytanie:). Chciałam Cię zapytać jak zapatrujesz się na te wszystkie porady odnośnie badań pol,ecanych kobietom, które zamierzają zajść w ciążę. Pytam Cię, gdyż uważam Cię za osobę rozsądną. Zaczynam powolutku:)(zaznaczam powolutku) myśleć coś nad tymi sprawami i na samym starcie, gdy czytam, że tak na dobra sprawę najlepiej byłoby gdybym rok wcześniej spędziła w laboratoriach na badaniach to jakoś mam wrażenie, że po tym wszystkim zanika radość i ta niesamowitość poczęcia. Jestem z natury osobą poukładaną, ale w tym względzie chciałabym, aby wkradła się odrobina spontaniczności:). Moje pytanie jest takie, czy przed ciążą robiłaś serię szczepień, m. in. na żółtaczkę typu B i czy uważasz, że niedopełnienie wszystkich tych zaleceń może być naprawdę niebezpieczne?? Buziaki:) Pozdrawiam Was wszystkie dziewczynki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, Kiedyś - wcale nie masz aż tak dużo tych zaległości. Wydaje mi sie, że jestes w miarę na bieżaco :-) A tak w ogóle, to chyba wszystkie tutaj jesteśmy zaganiane i zabiegane, ale o dziwo, topik raczej mocno w dół nie spada :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyśku 🖐️ Bywam rozsądna ;) Juz Ci odpowiadam:) Uważam, ze nie należy przesadzać (jak zresztą we wszystkim), ale zrobienie badań jest mądrą rzeczą, która upewni nas, że zrobiliśmy wszystko, aby nasze dziecko dobrze się rozwijało. Nigdy niczego nie można przewidzieć i są rzeczy, którym nie jesteśmy w stanie zapobiec, ale możemy zrobić choć tyle, by wiedzieć, że to co w naszej mocy zostało dokonane :) Ja robiłam badania przed ciążą i uważam to za normalne, robiłam też dlatego, że wsześniej niestety brałłam tabletki i musiałam być pewna, że ze mną wszystko ok. Na żółtaczkę byłam szczepiona kilka lat wczesniej, wiec nie byłoo takiej potrzeby. Zrobiłam badania krwi, poziom cukru, toksoplazmoze, cytologieugs jajników i piersi, hormony tarczycy. No i brałam przez dwa-trzy miesiące folik. Zważywszy, że 3/4 ciąż pochodzi z wpadek to może i takie badania są niepotrzebne,no ale ja chciałam czuć, że Maluszek ma dobry start i dlatego polecam podstawowe badania :) próbowaliśmy od maja, więc szybko się udało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🖐️🖐️ To ja - Świeżo Upieczony Pracownik :) :) :) :) ) Udało się dziewczynki!!!! Mam pracę :) :) :) Co prawda nie jest to praca moich marzeń, a płacę pominę grobowym milczeniem, ale na początek może być. Dziewczyny, które pracują w oświacie wiedzą o czym mówię (chociaż to nie jest praca nauczyciela w dosłownym sensie - pedagog \"trudnej młodzieży\", rodzaju męskiego na dodatek). Ale cieszę się, bo takie doświadczenie będzie się liczyło dla mojej docelowej pracy :) A na temat sytuacji ściskających gardło powiem, że dzisiaj na rozmowie wrzuciłam totalny luz... Nie wierzyłam, że może się udać, za wiele rozmów już w życiu przeszłam, a tu proszę :) To chyba Wasza Świeżynkowa Moc zadziałała, bo widzę, że jednak ktoś tu o mnie myślał i kciuki trzymał :) A inna sprawa, że chyba trzykrotne podchodzenie do egzaminu na prawko wyczerpało mój limit \"ściśniętego gardła\" na ten rok :) Tak więc jutro badania lekarskie, a w czwartek lub piątek zaczynam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj byłam u ginekologa, napatrzyłam się na różne brzuszki :) Pomyślałam sobie o naszej Szkatułce no i o tym, która z nas następna :) Dużo tych badań Szkatułko, mój lekarz wspomniał tylko o szczepieniu na różyczkę... Sama nie wiem.... Kiedyśku - taka moja rada: trzymaj się jak najdalej od topiców \"starających się\", można popaść w paranoję :) I to jest nie tylko moja opinia! A tymczasem zaczynam wierzyć, ze wszystko nastąpi w najbardziej odpowiednim momencie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz dopiero przeczytałam cały Twój wpis. No to pięknie:)! Ważne, że będziesz coś robiła i czuła się potrzebna :) I dalej trzymamy kciuki, bo praca trudna i godna podziwu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki gratuluję:):):):):)bardzo się cieszę, że dostałaś pracę:), a co do tego, o czym mówiłaś, czyli do pewnego pokrewieństwa do pracy pedagogicznej to mogę tak nieśmiało (bo po zaledwie 4 miesiącach pracy) powiedzieć, że tego rodzaju zajęcie naprawdę może wciągać. Fakt zarobki są zniechęcające, ale podczas pracy z dzieciakami zapomina się o nich choć na chwilę:):):):):) Szkatułko:), cieszę się, że zaczęłam się głowić nad badaniami, bo postanowiłam poszperać po szufladach:). Generalnie należę do ludzi przezornych i zdyscyplinowanych, więc wiedziałam, że musze jakieś szczepienia mieć za sobą iiii okazało się, że owszem. Również jestem zaszczepiona na WZW typu B, miałam to szczepienie wykonywane w 2000 roku, tak, że nawet zdążyłam o tym zapomnieć. Szkatułko, co do kwasu foliowego, to akurat jestem zdania, że każda współżyjąca kobieta (i nie tylko) powinna przyjmować go na stałe, więc z tym to nie ma problemu. Na różyczkę to musiałąbym zrobić badania na przeciwciała, bo chyba byłam szczepiona, ale nie jestem pewna. Wiem też, że coksoplazmoza, cytomegalia itd itd itd., znów zastanawiam się nad tym szczepieniem przeciw 4 typom brodawczaka ludzkiego, w tym przeciw dwóm wywołującym raka szyjki macicy, no i nagle odkrywa się, że tego wszystkiego jest sporo, ale cóż, chyba trzeba się będzie nad tym zastanowić. Chyba trcohę medycznie świruję i wiem, że mam do tego skłonność, stąd pytałam, ale być może powinno się:) \' Nic to:) jak na razie pzresyłam buziaki:):)) Acha i bardzo proszę na jutro o bardzo mocne trzymanie kciuków, mam pierwszą w życiu hospitację:)!!!! Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki - gratlulję i powodzenia!!! Dziewczynki od 2godz. jesteśmy właścicielami 1/3 h pod laskiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś - trzymam kciuki!!! Ja mam już dwie za sobą:) Będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Emsy!!!! My też jesteśmy ciągle na etapie budowy naszego wymarzonego gniazdka i odwiadzamy plac budowy bardzo często (całe szczęście, że jest blisko względem naszego miejsca zamieszkania), tak, że wiem, jak to fajnie, jak się coś dzieje w sferze budowlano-działkowo-mieszkaniowo-domkowej:):):):) Buziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIKI:):):) brawo :) witaj w gronie Świeżynek Pracujących !!!! no to otwieraj tego szampana :D:D;) uściski i gratulacje🌻 ps. dopiero wpadłam do chatki zziajana, zmachana i objuczona, ale szczęśliwa bo zakupy prezentowe cd. udane uffffffffffffffffff ufff :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmmm..... to właśnie miały być lampki szampana dla Wszystkich, ale chyba mi nie wyszło :( liczą się intencje, prawda???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam tylko powiedzieć, że padam na twarz. Jestem na nogach od 5 rano, zaliczyłam rozmowę w Rzeszowie, lekarza, sprzątanko, gotownako.... ufff. Wigilia co prawda u moich rodziców, ale ponieważ wyjeżdżamy na całe Święta, więc postanowiłam,że zaproszę teściów i siostrę męża z dziećmi na kolację jutro wieczorem - żeby złożyć sobie życzenia... Teraz się zastanawiam, czy to był dobry pomysł... Zwłaszcza, że jutro mam fryzjera, a w moim przypadku to oznacza niestety minimum 3 godziny :classic_cool: Ale co tam :) Kto da radę, jak nie super-Miki :) :) :) dwie sałatki już zrobione, a reszta albo jutro albo wcale. Ostatecznie - jak mawiają niektórzy - zawsze można zamówić pizzę :classic_cool: Pozdrowionka ❤️👄❤️ Ps. czy ktoś wie, co się dzieje z A_guu? tak na marginesie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, no szampan boski jest, te bąbelki dołem lecą bardzo fajnie:D;) jasne, że intencje się liczą:) też padłam na dziś ( cały dzień poza domem w bieganinie ) więc teraz już tylko się lenię polegując przed tv;) niestety, dziś nigdzie nie ma opalonego Endrju:O;) szkoda;) A_guu, zgłoś się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy, gratulacyjki !!!!:):):) Kiedysiu, powodzenia na hospitacji:) ( to nawet całkiem fajna rzecz ;):) ) no to do dzieła w takim razie.... póki co nie wiem w co ręce włożyć:O jedno jest pewne, zacznę jednak od mooocnej kawy śpię jeszcze;) udanego dnia wszystkim Paniom:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×