Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Hej, hej :) Melduję, że wczoraj obroniłam się na 5. Zosia bardzo dzielnie zniosła podróż, dzisiaj natomiast odreagowuje :classic_cool: i mamy mały \"dzień świra\"... :) Natomiast co do serduszka, to pan doktor po bardzo dokładnych oględzinach uspokoił nas i zapewnił, że nie ma powodów do obaw :) :) :) Owszem, są dziureczki, ale albo się zrosną, albo po prostu będą i zabieg nie będzie konieczny. Jak na razie będziemy jeździć z Mała do kontroli co jakiś czas, a potem jak podrośnie, to zobaczymy. W każdym razie troszkę się uspokoiłam. Dzięki za kciuki 🌼 Validosku - fryzurka super :) No i przede wszystkim gratuluję córeczki :) Aha, co do prolaktyny, to moja koleżanka, która miała problem podobny do Twojego bardzo szybko się z nim uporała i teraz ma pięciomiesięczną Marysieńkę :) Kiedyś - oszczędzaj się! Twoje zdrowie jest cenne, ale ale teraz jest cenne podwójnie i podwójnie musisz na sibie uważać! A za bieganie do pracy do samego końca nikt Ci nie podziękuje! Miljonerko - ja pozornie doleję oliwy do ognia. Przed ślubem znałam się z mężem rok i 8 miesięcy. Pół roku po ślubie zaszłam w wyczekiwaną i upragnioną ciążę. Teraz nasze Maleństwo ma prawie 4 tygodnie i jest całym naszym światem. Pobierając się od razu wiedzieliśmy, ze chcemy stworzyć rodzinę, nie tylko parę małżeńską. Żadnej nagonce nie ulegalismy. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem i szczęśliwymi rodzicami. Czy to jest w jakimś stopniu niezrozumiałe? Albo dziwne? Pozdrowionka dla wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku - miało być GRATULUJĘ DZIAŁECZKI!!!! Ale może moje przejęzyczenie to dobra wróżba??? Buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkatułko Wiem, ze czeka Cię ciężki tydzień... Jest to jednak dla Ciebie, dla Was szansa i trzeba mocno wierzyć, ze sie uda. Ja wierzę. Będę o tobie myslała, pomodlę się, zacisnę kciuki 🌼 Głowa do góry! Bartuś musi mieć zdrową mamusię. Na pewno jest Ci bardzo ciężko, ale pamiętaj, że wiara w pokonanie choroby i nastawinie znaczą bardzo wiele. Przytulam Cię mocno. Bądź dzielna i szybko do nas wracaj. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miljonerka
Nie, Mikimaus, to nie jest niezrozuiałe - jeżeli od razu tak zakładaliście, to jest to zupełnie zrozumiałe:) Nie uważam jednak, że małzeństwa bezdzietne nie kwalifikują się do miana "rodziny". Martaannna - mówisz, że są tu takie, które nie planują dziecka? A kto konkretnie? Pytam, bo właśnie takiej różnorodności mi tu brakowało. Jakoś mało tu o małżeństwie, a dużo o rodzicielstwie. A ja pozostaje fanką małżeństwa jako wartości samej w sobie:) Ludzie mają bardzo głęboko zakodowane, że ślub=dzieci. Mało kto się nad tym zastanawia. Jedna koleżanka powiedziała mi wprost, że zdecydowali się na starania o dziecko już w noc poślubną, ponieważ czuła, że gdyby z tym zwlekali, byłoby im tak dobrze we dwoje, że nie zdecydowaliby się pewnie nigdy. Nie rozumiem kompletnie takiego podejścia - zakładam, że będę szczęśliwa i nie będzie mi niczego brakować, więc szybko trzeba to zmienić... Może wówczas rodzi się inny rodzaj szczęścia, ale zachodząc w pierwszą ciążę tego nie można wiedzieć na pewno, bo różnie to bywa :P Z jeszcze innej strony - uważam, że - choć dobrzy mężowie solidarnie stają za żonami, wykazując się empatią i zrozumieniem biologii itp. - jednak 80% tej chęci na szybkie posiadanie potomstwa leży po stronie kobiet :P Nie zaprzeczajcie, za dużo jest topików w stylu "jak przekonać faceta, że już czas na dziecko.." albo "moja kobieta strasznie chce mieć dziecko, co robić??" natomiast odwrtotnie prawie nie ma - albo nie ma w ogóle. I jak czytam taki temat, o tytule "świeżo upieczone mężatki", który jest głównie o matkach, to się nie dziwię, że niektórzy faceci tak panicznie boją się małżeństwa. Boją się tych niezwykłych zmian, które zachodzą, gdy dziewczyna z narzeczonej staje się żoną i nagle chce dziecko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Milionerko, miło Cię widzieć:) I nie piszę tego z przekąsem, bo polemizować w kulturalny sposób zawsze jest ciekawie:) Jesli chodzi o pytanie do Marty, kto jest u nas mężatką zdeklarowaną na nieposiadanie potomstwa, odpowiem. Jest nią TMM🌻. Milionerko, piszesz o uleganiu pewnym \"normom\", naciskom ze strony rodziny, starszych w sprawie posiadania dziecka. Wiesz, wydaje mi się, że obecnie te \"normy\" są raczej odwrotne. Będąc młodą osobą, wychodząc za mąż i planując dziecko jest się raczej \"niepopularnym\" wśród równieśników. Zauwazyłaś, że jest wiele topików dotyczących chęci przekonania mężczyzny - partnera do dziecka, a czy zauważyłaś, jak wiele jest topików, które stawiają znak równości pomiędzy młodą matką, a kobietą pozbawioną talentu, ambicji i wyobraźni?? Jesli chodzi o nas, to przed ślubem byliśmy z mężem ok. 2,5 roku ze sobą. Teraz jesteśmy ponad rok po ślubie i spodziewamy się Maleństwa. Marta bardzo trafnie napisała, że dzieci są gośćmi w małżeństwie, dziecko to nie jest czyjaś własność, natomiast małżeństwo, dom jest właśnie tym najlepszym \"gniazdem\", które pozwala człowiekowi prawidłowo się ukształtować i wkroczyć we własną dorosłość. Chcemy, by nasze dziecko, jako wzorzec miało ludzi aktywnych i tak też mamy zamiar żyć również po urodzeniu się synka. Jesli chodzi o \"osaczanie\" mężczyzn przez kobiety presją dziecka, to myslę, że tak może się zdarzyć albo w związku niedojrzałym, albo dyktatorskim. Wbrew pozorom mężczyźni również pragną dzieci. A jeśli chodzi o tytuł naszego topiku, nie sądzę aby był niewłaściwy. Każda z nas działa na wielu frontach. Jesteśmy i mężatkami, część z nas mamami, lub przyszłymi mamami, jesteśmy pracownicami, studentkami... Jednak tym, co nas łączy jest dość podobny czas, w którym wstąpiłyśmy w związki małżeńskie, stąd tytuł tematu:) Mikusiu, jak ten czas leci, faktycznie Zosia już ma prawie miesiąc:):):) Mikuś, wielkie gratulacje z okazji obrony!!! Jestem z Ciebie dumna!!!🌻 A co do zdrowia, staram się dbać o siebie:):):) Validosku, dzięki:) Dziś idę do lekarza, zobaczę co powie:) Proszę o kciuki o 15.30. Nie baluj tyle hihi:):):)🌻 Martuś, buziaki:), szczególne dla Lesia:) A_guu🌻 Szkatułko, jestem z Tobą🌻 Dla wszystkich dziewczynek też kwiatuszek🌻 Pozdrawiam i miłego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witajcie!! Validosku fryzurka super :) Mikusiu cieszę się, ze z Zosia się wyjaśnia i GRATULUJE 5 na obronie!!!! Miljonerko ja znałam się z mężem 2 lata i 3 miesiące w dniu ślubu, ślub braliśmy 4 miesiące temu. Dziecko planujemy w niedługim czasie. Nie znudziliśmy się sobą, nie mieszkaliśmy razem, nie ma żadnej presji ze strony otoczenia (to nasze małżeństwo przecież)... Podobnie jak Validos zaczniemy w przyszłym roku budowę, ale jak człowiek zacznie analizować kiedy warto mieć dziecko to zawsze znajdzie jakieś minusy, zestarzeje się a potem zapłacze, że coś mu umknęło (pisze o osobie, która chce mieć dzieci tylko to odkłada, bo jak ktoś nie chce wcale to inna sprawa). Oboje z mężem chcemy dziecka (nikt nikogo nie zmusza do tego a ludziom żyjącym w takich niedojrzałych związkach. gdzie trwa walka\" mieć dziecko, czy nie mieć dziecka?\" chyba trzeba współczuć), ponadto kwestia posiadania potomstwa nie jest nam obca bo każde z nas wiedziało czego chce wstępując w związek małżeński :) cieszymy się sobą, a dziecko nam tego nie odbierze tylko jeszcze bardziej nas połączy - to nasze wspólne zdanie :) Jeśli Wy oboje nie myślicie o dzieciach to nikt Was tu nie potępia przecież, ale dlaczego naszą chęć posiadania potomstwa masz uważać za dziwną? Ty tego nie czujesz, a my wręcz przeciwnie - każdy ma swój własny sposób na życie :) A nazwa topiku jest odpowiednia, bo czyż nie jesteśmy świeżo upieczonymi mężatkami? A temat dzieci wiele z nas łączy :) A_guu, Kiedysiu, Madusiu, Zareczona, Szkatułko, Alice, Martaanno, Emsy, Tmm, Mandzia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedysiu:) kciuki zaciśnięte:):):) oj bardzo mocno!! Miki cóz moze bedzie cózka:) w sumie bym chciała:):) wiec dziekuje za gratulacje-hahahahahahha A ja gratuluje 5!!!!!!!!!!!!!!!!! nio nio Zosianka to dzielna kobieta:) i na pewno bedzie rosła zdrowo:) Szkatułko ❤️ dla Ciebie i Bartusia pisz co u Was Matus i Lesiu 🌼 Zareczona, agital, Tmm, alice jak wasze weekendy mineły !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!!!! Szkatułko kestem z Tobą. 🌻 Validos wiedziałam, że wszystko się ułoży z dzialką ;) Co do konta to masz więcej niż my ;) Ale za jakieś pół roku myślę, że wyjdziemy na prostą. Mikuś gratuluję obrony!!! 🌻 Dzielne z was dziewczyny ;) Kiedyś widziś jaki strach ma wielkie oczy??!! ;) Ale podziwiam Cię że pijesz pepsi bo ja to tego świnstwa nie tykam zwłaszcza teraz. Podobno wypłukuje żelazo, którego i tak często brakuje podczas ciąży. Miljonerko kiedyś jedna kobieta powiedziała: \"Dziecko jest códem i błogosławieństwem\", i ja się tego trzymam. Każda z dziewczyn która nie może zajść też tak powie. Co do maszego stażu to przed ślubem byliśmy 6 lat ze sobą teraz jest rok po ślubie a za 6 tygodni przyjdzie kolejny mężczyzna mojego życia :D Ja ciąży teraz nie chciałam miałam inne plany i marzenia ale gdy się dowiedziałam, że pod moim sercem bije kolejne nie potrafiłam się nie cieszyć. W naszym wypadku to mąż zdecydował za nas i to właściwie rzutem na taśmę ;) Ale to czy maluch przyjdzie na świat teraz czy miał by być za rok to w naszym wypadku bez różnicy bo mąz od dawna patrzył na małe dzieci z myślą o swoim :D A i jeszcze jedno dzicko nie jest dlatego, że się już nacieszyliśmy sobą bo prawda jest taka, że cieszymy się sobą nadal i uwielbiamy spędzać wolny czas we dwoje choć nie zawsze to nam się udaje ;) Dziewczynki w sobotę dostałam paczkę z ciuszkami i wiecie co zakochałam się w nich ;) Co prawda większość jest już większa i konkrety jak spodenki, bluzy ale jest jeszcze coś kurteczka 0-3 mies. i do tego zarąbiste skarpetki. Jaszcze czekam na pościel - już mnie ciekawość zżera :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Validosku mój weekend minął następująco... w sobotę wielkie sprzątanie i eksperymentowanie z nowymi przepisami kulinarnymi - mąż na uczelni, a w niedzielę mąż znowu na uczelni a ja z rodzicami, bratem i jego narzeczoną na wojażach m.in. w Chrzanowie :) Braciszek z wybranką jeździli z zaproszeniami na wesele to się zabrałam z nimi :) ogólnie miło tylko męża miałam za mało w domku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a_guu haha wicej powiadasz:) to dobrze moze sie podzielic jeszcze:) super ze ciuszki sa fajne;) :):):) ❤️ dla małego mężczyzny który za niedługo u nas zawita

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
validos nie będę taka ;) jakoś ustykamy aby przeżyć :p Ale dziękuję za chęci 😘 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a_guu to już tylko 6 tygodni zostało? WOW!! To tuż tuż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
według mnie to nawet 4 bo po tym jak się czuję i jak wszystko mnie boli to nie sądzę abym dotrwała do tego 18 listopada ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_guuu, ściskam kciuki za Was🌻. Pepsi też unikam, piję głównie wodę i zielona herbatę, czasem jakiś sok. Chciałam spróbować, bo zastanawiałam się jak zareaguje mój organizm na więcej cukru. Uff udało się. A_guu, masz rację, strach ma przeogromne oczy. Do tej pory ie opuścił mnie całkiem, a były chwile, że poprostu się załamywałam, że jest źle. Gratuluję fantastycznych ciuszków:). Ja też uwielbiam oglądać te maleńkie ubranusia:) Ze skarpetkami krucho, na razie Maleńki ma tylko jedną parę, ale nadrobimy to:)hhihii Agital, jak piszesz o mężu na uczelni, to aż cieżko mi siebie wyobrazić sobie za 2 tygodnie. Za 2 tygodnie weekend na uczelni. Mój biedny mąż chyba ciągle będzie wysyłał smsy z pytaniem jak się czuję. Jest cudowny i troskliwy i ciągle pyta. Szczerze mówiąc to On przechodzi samego siebie:) Ostatnio jego koleżanka z pracy opowiadała, że jej znajoma urodziła dziecko i że miała rewelacyjne warunki i że wszystko super:) i mój mąż poprosił, aby wypytaała o więcej szczegółów i chce wziąć wszystkie namiary co i jak:) Przyznam, że jeszcze faceta czynnie uczestniczącego w zdobywaniu informacji co do tego gdzie najlepiej rodzić, to jeszcze nie spotkałam:) Mój jest pierwszy:):):):) Validosku:):):)🌻 i nie dziękuję za kciuki:) Zamelduję się popoludniu:) Buziaki for ALL:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie dostałam się do skrzynki :o Validos fryzurka bomba!! A o Tobie to się wypowiadam bo przecież ładnej dziewczynie to i w worku i na łyso będzie ładnie :D ;) Wyglądasz po prostu super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedyś my skarpetek dostaliśmy sporo od znajomych na szczęście jak tylko wszyscy się dowiedzieli, że spodziewamy się dziecka ale te jedne przebijają wszystkie takie w kształcie owieczek z grzechotkami i są tak sieplutkie jak buciki (tylko miękkie). Ach ja już się doczekać nie mogę. Uciekam na zakupy bo czeka mnie jeszcze zaprawianie :o a zabrakło mi słoików ;) :p 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki dziekuje za miłe słowa:) fryzurka faktycznie fajna:) kiedysiu- wspaniały mąz to podstawa!!!!! i wielki skarb mój skonczył dzisiaj z praca o 5 a 5,15 pojechał do pracy:( oddaje ja dzisiaj i trzymajcie kciuki za to aby było mało poprawek:) oj dzielny ten mój mężuś!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 😘 Powiem Wam szczerze, że tak dużo i szybko piszecie, ze normalnie nie jestem w stanie za tym nadążyć :-( Jestem zła z tego powodu, że nie mam czasu, i nie wiem, co u Was słychać. Jak to nadgonić ?? 😭 Pozdrawiam Was wszystkie bardzo, bardzo gorąco i serdeczie - tęskno mi za Wami. No i trzymam kciuki za Młode Mamy, Mamy, które już tuż,tuż za chwile przywitają się ze swoimi pociechami, i przyszłe Mamy. Szczególne pozdrowienia dla Szkatułki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra zatem może
ja też dorzucę ze 2 grosze. Od dawna mnie korciły te pytania, które tu zadała miljonerka. Jak najbardziej rozumiem chęć posiadania dziecka (choć ja akurat na razie jej nie mam), ale DLACZEGO ZARAZ PO ŚLUBIE? Dla mnie też to dziwnie wygląda - nie w sensie, że dziecko jest dziwne, ale że jakby ślub coś bardzo zmianiał w świadomości większości kobiet. Nie wiem, może czują się bezpieczniej? Jakoś podświadomie uznają, że teraz facet jest "pewniejszy"? Nie dziecko jest dziwne, tylko ta rychliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dobra zatem może
Acha - i ja się nie zetknęłam nigdy z topikami oskarżającymi młode matki o cokolwiek - poza takimi, które pytają: "Jestem w ciązy, jak zdobyć L4?" i tu z całą mocą zgadzam sie z krytyką takiego postępowania. NIestety trudno powiedzieć, żeby branie ślubów i rodzenie dzieci było w dzisiejszych czasach oryginalne - wcale nie jest, zważywszy na ilość ślubów i rodzących sie dzieci to dzisiaj moda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochaniutkie!!! Trzymam kciuki!!!! Oj, pracy mam tyle... Odpowiem milionerce: jestem najdłużej stażem małżeńskim, bo 2lata i razem 10lat. Na początku chcieliśmy nacieszyć się sobą, dotrzeć jak to się mówi. Po tym cudownym okresie nadszedł czas na zmiany i myślmy o potomstwie. Jak pisałam wyżej jest wiele we mnie obaw, ale wiem że jest już czas, aby malutka istota zagościła w naszym nowym domku. wiem też ile mam juz lat i nie chcę być babcią na wywiadówkach:P Wydaję mi się, że i na ciebie przyjdzie czas:) Szkatułko :) Buziaki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy, kochana, jak piszesz \"i na ciebie przyjdzie czas\", to mnie ciarki po plecach przechodzą ;) Jakieś takie \"straszne\" to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
no dobra zatem może -------> dlaczego po ślubie? Przecież to nie kwestia tego, że się kobiecie światopogląd zmienia po ślubie tylko prawie każda kobieta woli chyba zaczekać z dzieckiem do ślubu niż zaplanować je wcześniej wiedząc, że i tak sie pobierają? Nie widzę w tym nic dziwnego :) Ale oczywiście jeśli ktoś nie jest gotowy to czy przed ślubem czy zaraz po czy po roku może nie być... Jeśli się całkowicie nie wyklucza posiadania potomstwa to pewnie na każdego przyjdzie czas ale na każdego przychodzi w innym momencie, to kwestia indywidualna. Moim zdaniem jeśli się wychodzi za maż w wieku 25, 26, 27, ... lat to jest się już na tyle dojrzałym, że chce się mieć dzieci pewnie w miarę szybko, czyli nawiązuje do tego co napisała Emsy \"nie chce być babcią na wywiadówkach\" ... a taki wiek jest bardzo dobrym na urodzenie dziecka (tylko mi teraz nie piszcie, ze to stereotypy, presja otoczenia itd. ja piszę, że jeśli ktoś czuje instynkt macierzyński to dobry wiek ku temu a nie że MUSI rodzić :)) Czy tak ciężko zrozumieć, że komuś na widok dziecka serce mocniej zabije................?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczynki:) dziewczynki:) fajnie sie Was czyta:):) jak broncie swoich iza raze moich pogladów a jednoczesnie szanujecie inne zdanie:) nie jestesmy wszystkie takie same! jedne z nas pragna meza inne zyja w wolnym zwiazku, jedne maja, będa lub planuja dzieci inne z nas nie chce wogóle lub na razie dzieci!! ale wazne aby kazda z nas była szczesliwa:):) zyła tak jak uwaza i jak pragnie:) to chyba najwazniejsze:):) ja z mezem pragniemy dziecka:) i wiemy ze da nam to wielkie szczescie móc opiekowac sie malenstwem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Validosku :) A gdzie nam zniknęła Alice??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie myślę: brak u nas: Netki, Alice, Ani no i jeszcze kilka osóbek, które juz dawno nie pisały:( Zaraz lecę na angielski. Miłego dzionka:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poczytalam Was uwaznie i Wasze trafne i madre wypowiedzi. I tak sobie mysle i mysle...ze u nas nie bylo nawet mowy, ze najpierw slub potem dziecko. Zyjemy z dnia na dzien i jakos zycie samo uklada nam scenariusz. Kiedysiu!!! Widze, ze Twoj maz jest bardzo zaangazowany w Twoje bycie w ciazy. Moj maz juz dwa razy z zaciekawieniem sluchal jak odbywal sie porod jego siostry. Wie co i jak po kolei i wie nawet, ze lozysko tez trzeba \"urodzic\".Tego to nawet ja nie wiedzialam. Sa ewenementy w pozytywnym tego slowa znaczeniu. Validosku a jak tam Twoje badania i tableteczki? Kiedysiu! Powracajac do mojej przyszlej ciazy i slubu to my po prostu nie mozemy sie doczekac. To chyba przez to tak szybko chcemy probowac. Zreszta, pozyjemy, zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja dziś w biegu dosłownie, wiadomo:P:) Lesinek to wypasiony trzytygodniowiec już - dzisiaj Mu stuknęło:D;) Dużo ciekawych tematów tutaj, a ja póki co nie moge za bardzo poczytać:Oale w swoim czasie;) jestem sama dziś w chacie z Małym - jest wesoło;)po wczorajszej ultraciężkiej nocy z problemami... hmm jelitowymi ( moimi) ale przeżyłam;):) Miki Ty zdolna bestio, graulejszyn !!!:)🌻 uściski dla wszystkich, dobrego popołudnia życzymy:D Marta z Lesławkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×