Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Cześć, to ja - marnotrawna córa topiku :classic_cool: Jeżeli jeszcze mnie pamiętacie i choć trochę za mną tęsknicie..:( Mam ostatnio wyjątkowego pecha do kafeterii, jeśli już się zabiorę za pisanie to naprodukuję sporo i... wszystko szlag trafi! Już kilka razy tak miałam! I za każdym razem miałam ochotę walnąć komputerem o ścianę ze złości i już mi się odechciewało pisać! Teraz mam taki pomysł, ze przed wysłaniem sobie gdzieś skopiuję, hihihi :classic_cool: A więc moje drogie u nas wszystko o.k. Po kontroli u kardiologa pomyślne wieści - dziurki już są maciupenkie, prawie się zrosły, następna kontrola dopiero jak Zosia skończy rok :) Bioderka też już prawie \"na swoim miejscu\" i wszystko wskazuje na to, ze jeszcze przed Świętami zakończymy przygodę z tą okropną poduszką Frejki, którą muszę Maleńkiej zakładać! Zosia rośnie ładnie i super się rozwija. Codziennie nas zdumiewa nowymi \"sztuczkami\" i coraz większym kontaktem ze światem :) A ja ją coraz mocniej kocham i z każdym dniem coraz bardziej, chociaż wydaje mi się, że już bardziej nie można! Ot, taki macierzyńki fiś na punkcie pierworodnej! Myślę, że Marta, Szkatułka i A_guu mają podobnie :) A reszta będzie miała wkrótce! Szkatułko 🌼 fajnie, że do nas zaglądasz! Pomachaj nam chociaż łapką od czasu do czasu :) A jak już będzie lepiej ( a wszystkie wierzymy, że to już niedługo) to pisz, pisz, pisz...Czekamy! Chociaż mnie na przykład zżera ciekawość, jak wygląda nasz najstarszy kawaler Bartuś... :) Validosku 🌼 głowa do góry! Na pewno będziesz miała udane Święta, przecież z mężem u boku - a to najważniejsze! Reszta też się jakoś ułoży :) No i perspektywa Sylwestra z przyjaciółmi w górach brzmi baaaardzo zachęcająco - zazdroszczę! Odpoczniecie sobie, zrelaksujecie się i ... kto wie, jakie mogą być tego skutki!!! Agital 🌼 korzystaj z tego cudownego czasu, ciesz się każdym dniem i dbaj o siebie szczególnie troskliwie :) Martuś 🌼- przede wszystkim podwójne GRATULACJE! Oczywiście za staż małżeński i staż macierzyński :) \"Język niemowląt\" połknęłam, kiedy Zosia miała zaledwie kilka tygodni, teraz zamierzam zrobić drugie podejście i wyłowić to, co umnkęło mi za pierwszym razem. Książka rzeczywiście bardzo dogmatyczna, ale nie trzeba przecież traktować jej tak bardzo serio w całej rozciągłości. Myślę np. o systemie \"karmienie co 3h, nie na życzenie\". Ja uważam, iż ważniejsze jest karmienie na życzenie i że właśnie dlatego udało mi się karmić piersią. Ale to tylko moje osobiste odczucie. Książka faktycznie otwiera oczy na wiele spraw :) Aha, Martuś, jeszcze z innej beczki - jak z powrotem do pracy??? Bo ja przeżywam okropne rozterki....:( Ale chyba po macierzyńskim wykorzystam zaległy urlop i potem z ciężkim sercem wrócę...:( A_guu 🌼 - bądź dzielna! Te pierwsze tygodnie są ciężkie, choćby nie wiem jak urocze i spokojne było maleństwo... Przede wszystki ogromny przewał hormonalny, jakim jest poród, robi różne dziwne rzeczy z naszą psychiką, w najłagodniejszej postaci jesteśmy po prostu bardziej wrażliwe... dasz radę, a po trzech miesiącach nie będziesz już pamiętała co to kolki i nieprzespane noce :) Kiedyś 🌼 jak tam? czyżby Maleńki był już tuż, tuż??? Pisz kochana, jak się sprawy mają! Emsy 🌼 trochę Ci zazdroszczę tych remontów, bo tkwi we mnie dusza \"dekoratorska\" i już po roku od zamieszkania chciałabym wszystko w domu pozmieniać :) Żabulina 🌼 gratuluję pracy! Najważniejsz, iż jest jak dla Ciebie szyta :) Tmm 🌼 gdzie się podziewasz??? wracaj :classic_cool: Zaręczona 🌼 Ty też wracaj - do zdrowia!!!! Hmmmm, piszę tek w biegu, ale mam nadzieję, ze nikogo nie pominęłam, a jeśli tak to z góry najmocniej przepraszam! Ściskam Was wszystkie - buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Miki:) nie wiem jak inni - ja tęskniłam:D;) miałam już apelować do Zofii Aleksandry żeby Cię jednak czasem wypuściła na kafe:D:D;) jutro coś więcej skrobnę dobranoc😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuuuuuuuuuuuu........... żywego ducha niet....:( nawet pomachać nie ma komu...:( :D ale niech tam:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Na dzień dobry Pani na lekcji pyta dzieci kim chciałyby być jak dorosną. Zgłasza się Jasiu i mówi, że chciałby zostać lekarzem od dewiacji seksualnych. - Jasiu, czy ty masz pojęcie co to są dewiacje seksualne?? - Mam i mogę to Pani wytłumaczyć na przykładzie zagadki. Idą trzy kobiety i jedzą lody, ale jedna tego loda ssie, druga go liże, a trzecia gryzie. Czy może mi Pani powiedzieć, która z tych kobiet jest mężatką? - Wydaje mi się, że ta która ssie - mówi po namyśle nauczycielka. - Niestety - mówi Jasiu - mężatką jest ta, która ma obrączkę na palcu, a to, o czym Pani myśli, to są właśnie te dewiacje seksualne. Lekcja religii. Zakonnica zadaje dzieciom taką zagadkę: - Co to jest - rude, ma puszysty ogon, skacze po drzewach i je orzechy? Jasio się zgłasza i odpowiada: - Z opisu wynika, że wiewiórka, ale znając siostrę, to będzie Pan Jezus... Z dedykacją dla Mam Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi: - A butki są na złych nóżkach! Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie! - A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka. Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła... - ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić. Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę... - Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę. - Mam, schowane w butkach! ... i dla tych, którzy mają już dość przedświątecznych zakupów... Szał pprzedswiątecznych zakupów ... kobieta idzie chodnikiem obładowana ciężkimi siatami ,juz ledwo żywa .. ciągnie nogę za nogą, a o kolana obijają jej się kilogramy zakupów.... naraz z bramy wyskakuje ekshibicjonista z wrzaskiem i rozchyla poły swego płaszcza ukazując nagie ciało ... Kobieta stanęła jak wryta i jęknęła z rezygnacją : -O Boże, jeszcze jajek zapomniałam kupić !!! Martusia - myślę, że samodzielnym dziewczynom, które zdecydowały się na w pełni świadome i głęboko przeżywane macierzyństwo zawsze trudno jest poskromić tą Zosię - samosię ;) ale też wydaje mi się, że jest to niezbędne i - najwyżej będzie lekcją pokory ;) :D Validos - Ty to szalejesz!! Ale fajne masz plany! :D moim najfajniejszym planem na Sylwestra jest to, że zrobimy sobie super - pyszne jedzonko;) Miki - gratulacje dla Twojej Córeczki:) Jak to dobrze, że dzieciaczki tak szybko się regenerują! 🌼 Hehe - ja też zawsze sobie kopiuję dłuższe wypowiedzi;) Ja dziś idę walczyć o szczegółowe warunki zatrudnienia, więc potrzymanie kciuków nie zaszkodzi;) W Krakowie wreszcie wyszło słoneczko!!! Już zwątpiłam, że kiedykolwiek to nastąpi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Żywy Duchu:) przedszkole genialne:D:D:D:D( reszty na razie nie zdążyłam czytnąć) kciuki trzymam, oczywiście ! zgadzam się z Tobą, że samodzielność i niezależność są ważne i ja je bardzo cenię. Dlatego miast - jak dotąd - tracić połowę zajęć językowych ( zanim mnie zdąży zmienić B. ), za które w końcu płacę, wpadać zziajaną w połowie, po prostu zabiorę na nie Lesia - będzie i atrakcyjnie dla uczestników kursu i pożytecznie dla dziecka;):D:D hihihi swoją drogą: w brzuchu już uczestniczył, to wie co i jak:D:P zmykam się kąpnąć skoro moje Cudo śpi jeszcze;) uściski i nara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miki:) nasza Zosia musi dac mausi czasem cos naskrobac do nas:) moze jakies foteczki:):) maszej panny:) Martuś ja tez naleze do kobie i zawsze nawet jak miałam 2 latka mówiłam Asia sama:) ale czasem odpuszczam i pomoc jest niezbedna -nie jestesmy az tak samowystarczalne jak sie czasem nam wydaje i chyba musimy skozystac z pomocy innych -chociaz mi to ciezko przychodzi!! ja niestety nie bede mogła liczyc na pomoc babci jak cos :) kiedyś:) ale mam przyjaciółki i zich pomocy chetnie skozystam:) wczoraj były małe zakupy:) znalazłam super sukienke a mój maz ze kojazy mu sie z liceum katolickim-hahahah i tak sobie kupiłam:) taka princeska:) prosta, klasyczna...dla mnie bomba zabulina kawały super:) przerwa miedzy papierami rewelacyjna:) i trzymam kciuki za rozmowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... dobra, to dam jeszcze jeden - przy tym się normalnie poryczałam - tylko trzeba cośtam wiedzieć o modzie męskiej;) .... Trzech facetów pół życia zbierało na wyjazd do Kenii -odkładali grosz do grosza odmawiając sobie wszystkiego! Nadszedł upragniony czas i wyladowali w dżungli... zajęli jakiś bungalow,rozpakowali się i jeden mówi : - to co, może jakąś flaszke byśmu skręcili? Drugi przytaknął , a trzeci oburzony zawołał: - To przez pół życia odkładałem kasę na wyprawę, chcę jechać na jakieś safari, a wy na wódkę chcecie tracić ??!!! Więc dwaj poszli do pobliskiej wioski się zabawić, a ten trzeci położył się przy ognisku u wejścia do chaty... Dwaj koledzy nad ranem wracaja z wioski ...patrzą, a przed chatą leży olbrzymi krokodyl , a z jego paszczy wystaje głowa ich przyjaciela.... -Ty Franek - bełkocze jeden - no co za świnia - na flaszkę sępił, ale śpiworek to od LA COSTA ......!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Zabulinko rozbawiły mnie twoje kawały do łez. Ja tak właściwie zajrzałam do was się poużalać. (tylko troszkę) 1. Zbliżają się Święta a ja mam raczej mało przyjemne wspomnienia związane ze świętami i ten okres raczej nie należy do najprzyjemniejszych. Choć nie ukrywam, że liczę na to, iż w tym roku jakoś może będzie lepiej - spędzę je z mężem.:) 2.Poruszony Waszymi rozkosznymi maluchami i opowieściami kobiet ciężarnych obudził się mój instynkt macierzyński i bardzo chciałabym mieć swoje maleństwo.... I tu pojawia się stare: \" I w tym cały jest ambaras ....\" Mój maż bardzo boi się tej decyzji i mam wrażenie, że długo może potrwać dojrzewanie do niej. I tak jakoś mi smutno :(, gdyż wiem, że to powinna być decyzja obojga... No dobra pożaliłam się odrobinkę . Przysyłam Wam dużo buziaków. Milej nocki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ho, ho, ho.....Alice glowa do gory. Mozliwe, ze maz dojrzeje do decyzji szybciej niz Ci sie wydaje. Po prostu to dla niego jakas nowosc i wiesz jak to faceci??? Musze sami sobie w glowach poukladac i w ogole. Trzymam kciuki za Was i za Wasza decyzje. Dla reszty Buziolki od zalatanej Zareczonej... Urwanie glowy w tym roku. A cuas leci jak szalony. Ps. Pan Tadeusz stoi juz w domu w cenie 19,80 za 0,5 l Zaproszenia tez juz mam kupione w ksiegarni za 1,5 za sztuke. Wcale mi sie tak strasznie nie podobaja, ale te co mi sie podobaly to sa w cenie 4zl, a to juz przesada jak dla nas. No to lece do pracy. Dzisiaj maly maraton od 11-22-giej. Jak nie umre to jeszcze tu wpadne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helloł;) Miki, odpisuję wreszcie i dziękuję za gratulacje ! to prawda, wiem co to bzik na punkcie latorośli:D:D;)zbzikowane świeżo upieczone mamy - łączcie się !!!;) \"Języka...\" nie czytam w rozdziale o karmieniu, a jeśli są tam takie bzdury to dzięki:Pkarmię od zawsze na żądania i basta. Na pewno jest tam sporo przydatnych i cennych informacji, ale nie można brać wszystkiego bezkrytycznie i bezreflaksyjnie. Aha kupiłam tej samej autorki coś innego o dzieciakach, ale jeszcze nie zajrzałam. Co do dalszych naszych losów po macierzyńskim to oczywiście urlopy - zaległy i nowy - no i potem wychowawczy:):)oboje z B. nie wyobrażamy sobie zostawienia 4-miesięcznego Leszka z kimkolwiek innym niż Jego rodzice, a ja sama bardzo chcę być z Synkiem dalej, towarzyszyć Mu w rozwoju. Nie ma teraz dla mnie żadnej ważniejszej \" \" pracy\" \" i żadnej lepiej wynagradzanej;) na razie, muszę spadać !😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobietki:) Strasznie ostatnio miałam kłopoty, żeby coś napisać... Co coś skrobnęłam... to mi wcięło. Widzę, że ostatnio tu wesoło - kawały się sypią:) i fajnie, w końcu idą Święta, powinno być radośnie i miło:) Cieszę się bardzo, że Maluszki tak dobrze się mają i rozwijają i oby tak dalej. Ja jeszcze się toczę w dwupaku - kto przeżył wie, jak to jest:) Dobrze sobie radzę, ale przyznam, że np. pedicure to nielada wyzwanie:), ale cóż... nie poddaję się i wychodzę z wyzwań:) z tarczą... Dziewczynki pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę bardzo miłych przedświątecznych chwil::):):) Posyłam buziaki dla wszystkich - myślę o Was🌻 Jeśli mogę prosić, to pomyślcie czasem ciepło o nas, a jak coś zacznie się dziać:) to będę dawać znaki przez Validoska:):):):) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedysiu miło czytac ze jeszcze sie trzymacie razem:) czekam na wiesci:0 i obiecuje niezabładzic :) jak Cie odwiedze..hahah ja weekend standardowo na nartach!!! swieta u tesciów i dobrze juz musze odpoczac sobie!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, Martuś, właśnie doczytałam to, co piszesz na temat urlopów i opieki nad Lesiem. Miałam Was dziewczynki zapytać jakie macie plany w tej kwestii. Jeśli mogę zapytać - Miki, A_guuu co zamierzacie po macierzyńskim?? Ja przyznam, że mam nadzieję, że uda się być na takim specjalnym urlopie pomiędzy macierzyńskim, a wakacjami i wtedy wracałabym do pracy we wrześniu. Wiem, że Maleńki wtedy będzie niesamowicie słodki i szkoda mi pewno będzie każdej chwili, której nie będę spędzać z nim, ale jak tak rozmyślam, to chyba w moim przypadku to chyba najrozsądniejsze wyjście. Dobrze, ze o urlopie wychowawczym można zdecydować nie tylko tuż po macierzyńskim, później też można, tak, że zobaczymy jak się wszystko będzie sprawdzać.... Na razie Maleńki musi się szczęśliwie urodzić, a później pomyślimy:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ha, Kiedyś, a ja już niemal odczuwałam Twoje bóle ;) Bidulo! Trzymaj się dzielnie! Validos- Ty narciarska szczęściaro :D Mi się pewnie już w butach porobiły pajęczyny :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedysiu ja sie kiedys temat powrotu do pracy po macierzynskim poruszalam z moim mezem, u ktorego w domu mama siedziala z dziecmi do wieku szkolnego. No i moj maz tez wychodzi z zalozenia, ze dziecko ma miec rodzicow, a ze zazwyczaj tatusiowe pracuja, wiec wypada na mame. Mi osobiscie podoba sie takie podejcie na razie, ale nie wiem jak bedzie w rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, wszystkie zarobione przed świętami:) Pozdrawiam Was - udanych porządków, zakupów....Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, zdrowych, radosnych, rodzinnych Świąt. Spełnienia marzeń i wiary, że Nowy Rok będzie jeszcze lepszy od minionego. Buziaki dla WAS!!! Moje postanowienia: - mniej marudzić :P - schudnąć 2kg - skończyć remontyyyyyyyyyyyyy!!!! - cieszyć się każdym dniem:) POZDRAWIAM WAS!!!!!!!!!!!!!!! Do po świętach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki! w pracy mam zawrót głowy:( wczoraj z mezem swetowalismy sobie nasze wspólne 11 latek razem. Autko mam w serwisie wiec rano do pracy autobusem!!! ale tam zimno -człowiek sie szybko przyzwyczaja do dobrego.....autko bedzie pewnie jutro wiec dopiero wtedy wybierzemy sie do tesciów na Swieta!! dziewczynki pragne Wam i Waszym malenstwom i meżom złozyć najserdeczniejsze życzenia: Samych pieknych chwil w gronie rodzinnym, Zdrówka i pogody ducha, Pełnych radości, pokoju Świąt:) Kiedysiu:) a Ty słonko jeszcze w dwupaku:) ???? Martuś moze uda nam sie spotkac w nowym roku???? Całuski wiekie:) dziewczynki i do usłyszonka po Świetach z 5 kg wiecej:) po wizycie u tesciowej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny !!! każda z nas już jest spełniona w jakimś aspekcie swojego życia: w miłości, w byciu mamą, w pracy, nauce, w swoich pasjach.... życzę Wam, by ten dobrostan jaki osiągnęłyście trwał i się umacniał. To za czym tęsknicie, na co czekacie, czego pragniecie i potrzebujecie dla siebie i swoich bliskich niech się Wam udaje osiągnąć. W ten niezwykły czas świętowania Tajemnicy Wcielenia i na progu Nowego 2008 Roku niech każda z Was będzie po prostu szczęśliwa ! :):):):):):):):) dzieląc się opłatkiem........ ❤️ 😘 - Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
martus piekne zyczenia:) bardzo dziekuje:) plan na 2008 :) - nadla być szczesliwą kobietą:) - uśmiechać sie do życia:) nawet jak ono ma ponura minę:) - zacząć budowę domu:):):):) - i jak sie uda zostać mama:):) ale to juz nie od nas zależy:):) mysle ze jednak ktoś zrobi mi prezent w nowym roku:) Dziewczynki obiecuje sie cieszyc tymi swietami:) mimo ze bez rodziny mojej beda:( ale mam meza i tesców i odpoczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki!!! Nie było mnie tu jakiś czas ale widzę, że wszystki zalatane. Dobrze dla mnie bo nie miałam dużo do nadrabiania. A dlaczego mam zaległości???? Otuż w niedzielę wylądowałam na pogotowiu a następnie w szpitalu. Co się stało??? Pojechałam jak w niedzielę do kościoła (bo już dawno nie byłam ;) ). Od rana bolał mnie brzuch ale co tam pojechałam i ........................... o mało bym nie wróciła. Pojechałam sama bo mama była chora a mąż został z małym. Po obiedzie pojechaliśmy na pogotowie bi czułam się coraz gorzej a tam jak mnie lekarz zobaczył to bez zastanowienia stwierdził, że idę na oddział. Oczywiście w dalszym ciągu nie wiecie dlaczego :p A więc mówiąc wprost mam dziurę w brzuchy. Puściły mi szwy i doszło do zakarzenia i rana ropiała. W środę wyszłam na własne życzeni bo mały nie potrafił się zaaklimatyzować sie i wył mi na okrągło. A tak swoją drogą to pewnie ciężarne które już czekają z utęsknieniem na skurcze przeklinały mnie bo same by chciały już uspokajać swojego krzykacza ;) Wczoraj się nnie odezwałam bo may przeszedł chyba roztrojenie nerwowe bo koli raczej nie miał i darł się jak opętany do momentu jak nie zobaczył wszystkich (włącznie z babcią) w domu. Dziś przynajmniej jak narazie jest dobrze i chyba już się uspokoił. Nic po świętach muszę iść do kontroli. Zostawiłam majątek w aptece ale ważne, że działa i pozwala jako tako się zrosnąć. Ale jak długo będę dochodzić do normalności to się jeszcze okaże. Martuś oczywiście poproszę. Z góry dziękuję. 😘 Kiedyś pytasz co dalej po macieżyńskim. My z męzem stwierdzilismy, że zobaczymy jak to będzie wyglądało finansowo. Co prawda nie zarabiam za wiele ale zawsze a mąż zarabia różnie i raz jest lepiej a raz gorzej. Ta więc jak damy radę to zostaję w domu do końca 2008 roku. Potem i tak wrócę ale tylko na 3/4 etetu. Wiecie co miałam głupią sytuację. Prosiliśmy na chrzestnych. Ja prosiłam mojego kuzyna bo rodzeństwa u mnie brak ;) :p Mąż prosił siostrę. Obydwoje się zgodzilli (bo dziecku się nie odmawia ;) ). Problem polegał na tym, że kuzynowi niw pasuje bo jego żona nie dostanie urlopu. Chciał abyśmy przenieśli. A że u nas chcrzest jest tylko w trzecią niedzielę miesiąca to musieli byśmy chrzest robić w pod koniec lutego, oczywiście gdybyśmy się podporządkowali. Mama stwierdziła, że jak by mu bardzo zależało, to przyjechał by sam i mamy prosić kogoś innego. Tak też zrobiliśmy i poprosiliśmy jego brata który z niebywałą radością zgodził się. No i pozostała ta głupia sytuacja odmówienia tamtemu. Zrobiłam to, ale nie czuję się z tym za dobrze. Głupio mi z tym. Tak więc czekam na waszą opinię. Najwyżej się zdołuję ;) Ale prawda jest taka, że mały miał by juz trzy miesiące w lutym a według nas to już tak trochę późno. Pozdrawiam 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój plan na 2008: - zjechać 15 kilo ;) - zjechać 15 kilo :p - zjechać 15 kilo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie tak wyszło, a wpisywałam się ok. 12.30:) Czary , mary:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy, jak to zrobiłaś??? A_gu wpisała się o 11, a Ty o 6 :D czarodziejka jesteś, czy co?;) I Wam, Moje Drogie, wklejam wierszyk mojego ukochanego Waligórskiego - w ramach życzeń na wesoło:) Raz na zamku w Kocmyrzu okrutny kneź Dreptak Kazał był burgrabiego powiesić na trzepak, Za to, że ten burgrabia kradł wprost niesłychanie, Lecz księżna zawołała: - Ja mam dziś trzepanie! Muszę na święta z kurzu oczyścić kobierce, Chcesz wieszać - szubienicę wystaw, moje serce! - E, zaraz szubienicę! - krzyknął książe w gniewie - Weźcie go i powieście, o, na tamtym drzewie! Jakoż i powieszono skazańca na świerku Stojącym przede zamkiem, na niedużym skwerku, A skazaniec był w szaty świecące odziany I miał na sobie śliczne, błyszczące kajdany Z długimi łańcuchami, które przez igliwie Zwisając, wśród zieleni lśniły migotliwie. Kneź patrzył, a do serca mu wpełzały smutki I wspomnienia, jak jeszcze był całkiem malutki, I przypomniała mu się babcia starowinka, Rodzice, stół, opłatek i śliczna choinka, I łzy mu się polały, i chcąc przeszłość wskrzesić, Zawołał: - Proszę jeszcze kucharkę powiesić! Powieszono kucharkę, co w białym fartuchu Wyglądała jak jeden z owych czystych duchów Skrzydlatych, które zwykle w okresie choinki Przynoszą dzieciom różne śliczne upominki... Zaś książę pił i płakał i wołał wzruszony: - Dowiesić kogoś z prawej...! teraz z lewej strony...! Hetman wyżej...!, pan ochmistrz mi zasłania dwórkę... Teściową koło pieńka, a wujka na górkę! Właśnie śnieżek jął padać i wszystko przyprószył, A kneź Dreptak do reszty urżnął się i wzruszył, I wybełkotał: - Ludzie! Hej, czy mnie słyszycie? Zasadźcie jeszcze kogoś tam, na samym szczycie, I fertig, można siadać do świętej wigilii! Lecz wszyscy albo zwiali, albo już nie żyli, Więc kneź, co był od wódki zupełnie zaczadział, Wylazłszy na choinkę - sam na szpic się nadział, Bo choinka bez szpica - to już jednak nie to! ... to dobrze, gdy dyktator jest również estetą! Wesooołyyych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×