Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

hejka:) Zabulinko jak zdrówko;) jak bedzie ładnie moze w poniedizałek na spacerek sie wybierzemy? od dwoch dni probuje usypiac małego w łózeczku! oj nie jeste to prosta sprawa:( płacze -biore uspokajam i dawaj od nowa dzis juz mi w pewnym momencie brakowało sił!!! zasypianie po kapieli bez problemu ale w dzien to walka!!! Zareczona ale sliczna królewna:) nie potrzebuje mało spiacego króla;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos jasne,ze potrzebuje,bo bedzie do niej pasowal,bo Spiaca Krolewna to taka sciema. Ona tak na prawde to sypia jak juz trzeba. Nie traci czasu na sen.Hehe. Zabulinko...ostal sie 1 kawalek wczoraj, wyslalam go telepytcznie. Bylismy dzisiaj u fotografa,bo Lolka potrzebuje paszport do Polski. Zrobilisym do tego sobie w trojke fotke taka do portfela,ale slicznie. Polecam Wam. Otwierasz,zeby wydac pieniazki a tu buch...cala rodzinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos - wiem o czym mówisz, tez próbowałam - połozna powiedziała, że mam się wstrzymać z wychowywaniem do miesiąca a teraz dziecko ma mieć swobodę:) A co to będzie później? Mam dzisiaj doła, wszystko mnie martwi, a to że Małej schodzi skóra z czoła, a to że często płacze, nie wiem czy to hormony, czy niewyspanie... Kochane Babki - Wszystkiego naj!!! Z okazji Naszego Święta. dostałam od Męża bukiet tulipanów, a nasza mała Kobietka tulipana i Misia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od kiedy Majeczce ida zebolki to usypianie to byl cyrk. Dzisiaj puscilam muzyke w radiu i sie bujalam na boki. Po dwoch piosenkcach Maja spala, potem to samo i po poludniu znowu to samo. Jajcara z tej naszej Mai. Czego ona nie wymysli? Acha i umie juz plakac tak,zebysmy wzieli ja na raczki. Jak ja nie wezmiemy to tak zaczyna plakac, ze miekniemy obydwoje z mezem. A jak Maja laduje na rekach to jest okrzyk \'radosci\'.Juhu dopielam swego. Emsy kochana!!! A jak Ci Lenka spi? Moja Maja jak na noworodka tez nie spala caly czas,ale jakos nie mialam potrzeby kladzenia sie spac w ciagu dnia. Lenka na prawde jest takim Lobuziakiem,ze nie daje mamie odetchnac? Emsy w kasiezce Tracy Hogg na stronie 96-97 jest tajka tabela.U nas sprawdzila sie rewelacyjnie.Maja jak miala bole brzuszka i gazy to robila wlasnie tak jak jest tam napisane, wiec autorka nie wziela sobie tego z kosmosu. Piszesz, ze duzo placze, moze cos jej dolega? Moze brzusio? A moze tylko jest jej nieswojo,bo w brzuszku bylo ciasniej. Czasem dzieciaczki potrzebuja wiecej czasu,zeby sie zaklimatyzowac. Nie stresuj sie kochana tak,bo Lenka to wszystko czuje. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Emsy popieram słowa Zareczonej :) nie martw się Kochane kobietki spóźnione ale szczere życzenia da was od Piotrusia i bukiet kwiatów 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼 🌼🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem Kochane! Początki... wszystko nowe i wszystko mnie przeraża. Lenka to kochany Skarb - tylko czasami mały Łobuziak!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSZĘ się pochwalić. Spełniło się jedno z moich marzeń !!! Dziś byłam operatorem koparki!! (ale mam odjechane marzenia, co :P) Jeszcze tylko pogłaskać słonia i mogę spokojnie umierać - albo nie muszę opowiedzieć o tym wnukom... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alice no zdjecia w koparce koniecznie podeslij. Jeszcze nigdy nie widzialam kobiety w koparce. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Alice - marzenia super! My czekamy na wózek i w tygodniu pierwszy spacerek. Teraz Lenka jeszcze spi i dała mamie wolne, a w tygodniu tata dał mamie wychodne i jakis relaksik mnie czeka - może rollmasaż???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, tak to jest - zostawić Was same na parę chwil i już trzeba szukać tematu na 3ciej stronie ;) :D ❤️ Byślimy na krótkim urlopie w Zakopanem i czuję się jak młoda bogini, choć wszystko mnie boli;) oczywiście parę obowiązkowych tumanów śniegu wznieciłam, hehe. patrzę sobie na te małe smyki śmigające bez cienia lęku po czerwonych i czarnych trasach i myślę sobie, z to jednak musi być fajne - uczyć się pewnych rzeczy od maleńkości. Ktoś, kto ubiera narty dopiero jako dorosły zdecydowanie za dużo myśli o potencjalnych konsekwencjach wjechania w drzewo;) Alice - gratuluję spełnionego marzenia! :D Rozumiem Cię dobrze, też mam takie swoje dziwne marzenia:) Jednym z nich było pogłaskanie małego (młodziutkiego) przedstawiciela Wielkich Kotów, i mój wspaniały M mi to załatwił:) tuliłam małego lewka :) M się śmieje, ze teraz został mu jeszcze do załatwienia mały tygrysek i mała panterka :D łaknę i pragnę fotek z koparki!! Emsy, ja tylko teoretyk jestem co prawda, ale pamiętaj, że tak naprawdę jakaś forma baby bluesa dopada ponad 50% kobiet, a niektóre przechodzą to ciężej... kobitka, która jest wg mnie najlepszą mama, jaką osobiście znam, nie mogła się pozbierać przez 3 miechy po urodzeniu pierworodnego. Opowiadała mi, że nie mogła nawet znaleźć w sobie uczucia do tego noworodka, tak była non stop przygnębiona. Na szczęście to mija.. 🌼 👄 Ja wiem, że takie zapewnienia średnio pomagają i że trudno czasami naprawdę uwierzyć, że nasze zachowania w tak dużym stopniu podlegają naszej fizjologii.. ja też doskonale wiem, że mam ZNP, a mimo to jakie robi wtedy M awantury.. a nich by się ośmielił zauważyć, że jestem przed okresem - chyba bym łeb odgryzła... to są trudne sprawy, a baby blues jest dużo cięższy od ZNP... ❤️ Zaręczona - patrz, taka kruszynka, a jak ładnie potrafi już rodzicami manipulować :D ;) dziękuję za kawałek przesłany po łączach :classic_cool: Pychota! Validosku, już zdrowa jestem od soboty :) na przyszły tydz możemy się umówić, ale na chwilkę, bo piszę 2 szkolenia dla firm i niestety na dłuższy spacerek się nie zanosi do końca miesiąca :o Agitalku, dziękuję za kwiatki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emsy, Żabu pisze prawdę. Fizjologia poporodowa potrafi w zasakujący sposób wpłynąć na naszą psychikę. Bywa różnie. Ale to mija! A Ty masz prwo mieć teraz mieszane uczucia, bo to jest biologia! Buźka 👄 na pewno dasz radę 🌼 Żabu, kiedy byliście w Zakopcu??? Bo my w zeszły weekend :) Załapaliśmy się i na wiosenną ulewę i na zimową śnieżycę :) Dziewczynki pozdrawiam wszystkie Was serdecznie i całuję. W przyszłym tygodniu o tej porze proszę o kciuki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki! A wiesz, że właśnie o Tobie myślałam..? I weszłam tu po to, żeby nagadać, że dawno Cię nie było... właśnie odwiedziłam Cię na NK ;) Byliśmy od soboty do wczoraj, więc załapaliśmy się na szczęście na wydanie stricte zimowe i super warunki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Zabu ma racje nic się nie staramy z pisaniem ha ha... Miki kciuki masz zagwarantowane Buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dzisiaj piątek 13-go... 13-ty mój szczęśliwy dzień! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wszystko co nowe, to nas przeraża. My z Lenką dogadujemy się już coraz lepiej, Malutka ładnie spi nocami, w dzień jest troszkę marudna, ale teraz to wina kryzysu laktacyjnego, Mała musi się namęczyć, żeby się najeść. Tak poza tym jest bardzo kochana:) Dzisiaj u nas śnieg i zimno, więc ze spacerku nici, ale jutro wybierzemy się z całą rodzinką:) Ja jestem troszkę przeziębiona, a moja siostra chora, więc na rollmasaż też się nie wybiorę, odbijemy sobie w przyszłym tyg. 13 - też moja szczęśliwa!!! Mikuś - kciuki trzymam - wczoraj o Tobie myślałam!!! Będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka:) Zabu az Ci zazdroszcze tych nart:) ale niedługo bo w przyszłym roku razem bedziemy szusować:) co do spotkania to chetnie na chwilke podjade:) i sie przespacerujemy:) Emsy słonko oj ja wprawdzie na poczatku kryzysu nie miałam ale w tym tygodniu mnie dopadło:( mały w dzien dawał popalic:( a ja pranie, porzadki..........byłam zła na niego ze nic nie moge zrobic;( i sama chciała ryczec ze nawet nie ma kto mi pomóc:(:( wiec lekki dół złapałam...i postanowiłam ze najpierw mały i nim sie zajmuje a porzadki na koncu.............abym miała czas tylko cos zjesc! miejmy nadzieje ze niedługo dogadamy sie z tymi naszymi brzącami:) jak po rollmasażu? agitalku obiecuje poprawe w pisaniu:) Miki kciuki trzymamy razem z maksiem:) i daj znac czy pomogły bo zawsze działaja:) Alice koparke mogę załatwic u meza na budowie jest tego mnóstwo jeszcze maz mnie wkurzył i mamy ciche dni!!!! całuski słoneczka!! a co z Kiedysiem i Marta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki! Świat się nie zawali, jak pranie trochę poczeka, nazbiera się kurz, a obiad będzie z mrożonki :) Już za chwilę będziecie mieć niezły ubaw, jak Wasi mali pomocnicy będą \"gospodarzyć\" razem z Wami :) U nas np. wspólne sprzątanie łazienki wygląda tak, że Zosia dostaje kawałek ręcznika papierowego i pucuje ściany i podłogę, podczas gdy mama szoruje wannę :) Mała ma też ubaw jak obieramy warzywa na zupę albo jak może włączyć zmywarkę. Jest taka ważna i doceniona, jak mamusia ją pochwali za pomoc :) Powoli dom wygląda jak dom, nie jak poligon :) Pomijając porozrzucane wszędzie zabawki. Ale na początku też chciałam mieć wszystko \"pod linijkę\", tzn. tak, jak było zanim pojawiła się Zosia. Nie dało się. Dałam na wstrzymanie. Nie miałam nikogo do pomocy, a mąż od rana do nocy w pracy. Powoli wszystko się układa, z miesiąca na miesiąc. Supermama to mit. Nie jesteśmy robotami wieloczynnościowymi, więc radźmy sobie, jak najlepiej możemy i tak będzie dobrze :) Trzymam kciuki za Was i Wasze maluszki :) Jesteście (jesteśmy!) dzielne i kto sobie najlepiej da radę, jak nie my??? P.S. Emsy: spacery, sapcery i jeszcze raz spacery :) Można złapać oddech fizycznie i psychicznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Validos trzymam Cię za słowo :) Miki święte słowa :) U nas po staremu tylko Piotruś coraz większy :) Miłego dnia wszystkim życzymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku - jak tylko będę w pobliżu to wale do Was jak w dym!!! :) Podeślę zdjęcia z koparką i nową fryzurką (bo widok zaniedbanej matki Polki mnie dobijał)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od soboty spacerujemy, na początku pół godziny, a dzisiaj już godzinka:) Mała wtedy śpi i nawet po powrocie troszkę da odsapnąć:) Na kryzys latacyjny polecam Karmi - naprawdę mi pomogło, mleczka jest dużo i Lenka wreszcie może się najeść, bidulka - dlatego wtedy płakała. No i wrócił ustalony rytm - w nocy budzi się ok. 24 i 4 - Super!!! Jest coraz lepiej!!! Miki - wiem, że trzeba dać na luz - ale doprowadza mnie do obłędu jak coś nie leży na swoim miejscu - no ale masz rację - nie jesteśmy robotami - muszę się tego nauczyć:) Dzięki Kochane za słowa otuchy!!! Zabu - zazdroszczę nart!!! :) Kiedyś jest bardzo zajęta, ale pewnie niedługo zajrzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja znowu tak z doskoku. Miki - zgadzam się z Tobą w 120%. Ale my kobiety zawsze chcemy mieć wszystko dopięte na ostatni guzik a w efekcie same pod sobą kopiemy dołek :) Emsy - dasz radę - jak każda z nas (mniej lub bardziej) Miki mam do Ciebie pytanko ale to jeśli wyrazisz zgodę na maila. Agitalku czekam na kolejne zdjęcia z postępów Waszego domku. Mam jeszcze do Was pytanie odnośnie spania maluszków. Wcześniej Bartek potrafił przespać nawet do 8 godzin a do tego spać w dzień a teraz nie dość, że nie śpi w dzień (nie licząc drzemki 30 min) to w nocy budzi się co 2-2,5 godziny. To normalne? Validosku - nie traćcie czasu na ciche dni. Nie warto 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, powoli wypadam z dyskusji \"tematycznej\" ;) Validosku, jak tam, dalej \"ciche dni\"..? Czy już dobrze..? Już zapowiedziałam w domu, że nie pocieszą się naszym towarzystwem w śmigusa:) jakoś to przeżyli;) Ja też jestem ciekawa, jak tam Agitlakowa chatka:) Agitlaku, teraz wszyscy mówią/piszą, że trzeba szybciutko wykańczać domki, bo ceny mocno spadły i ten stan wiecznie nie potrwa, ale to już pewnie wiecie:) Ja wczoraj nabyłam legalnie drogą kupna śliczne, czerwone Atomic`i ❤️ skusiły mnie opisy, głoszące, że jeździ się na nich \"efortlessly\" ;) zobaczymy, zobaczymy.. jeszcze tylko muszę kije wymienić, bo nie wiem, co mi do łba strzeliło, żeby kupować parę lat temu białe - (tzn wiem co - niewiedza, bo nie miałam jeszcze wtedy w życiu nart na nogach) w efekcie czego nie widzę ich dobrze na tle śniegu i co jakiś czas w nie wjeżdżam :P to oczywiście takie faux-pas w świecie narciarskim, jak w normalnym życiu potknąć się o własne nogi;) Nic, śmigam, pisanie czeka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez humoru z wielkim dolem...wiec nie pisze wiecej az mi przejdzie. Alice Maja po 3 -cim miesiaca zaczela sie budzic czesciej, bo zaczelam byc bardziej glodna, bo zaczela sie wiecej ruszac. Jasne, ze normalne. Fotek nie dostalam :-( Emsy!!! Ja codziennie pije karmi. Maz sie smieje, ze sie uzaleznilam,ale u mnie jak wypije t w ciagu 30 min jest mleczko jak talala. Haha Dla reszty buziaki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu:) to dobrze mam nadzieje ze nikt nie przyjedzie mi zrobic zimnego prysznica:) za to:) z góry dziekujemy:) co do nart to tez sobie zakupiłam w tym roku:) K2 wiec za rok smigamy razem!aha hrzciny w Tyncu wiec bedziesz miała ładne krajobrazy:) słonko jak bedzie ładnie w którys dzien to moze sie spotkamy na krótki spacer? ciche dni mineły:) tzn trwały pół dnia:) co do budzenia sie dzieci mój tez coraz czesciej domaga sie jedzenia i zastanawiam sie czy mi mleka wystarczy a karmi jutro kupuje 2 zgrzewki;) oj ale popije:) aha mam na plusie dwa kg;) a było 10 wiec jak widac pomału robie sie laska:) hahahahahhha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validosku, na spacerek to Zabu dopiero w kwietniu się wyrwie 😭 tak muszę przysiąść fałdów, że w ogóle nie wychodzę pozasłużbowo, dziś była wielka dostawa na ciuchach, a ja nie miałam nawet godzinki, żeby się obłowić na najbliższy rok 😭 Gratuluję tak szybkiego powrotu do \"dni niecichych\" :) Bleee, ale ja nie znoszę Karmi.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×