Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

martaanna

Świeżo Upieczone Mężatki

Polecane posty

Rozumiem, że ta niespełna miesięczna cisza spowodowana jest wakacjami i upałami? Dziękuję za zdjęcia. Maluchy cudne :) Zaręczona spóźnione ale szczere kondolencje :( 👄 Jak się czujesz? Fajnie, że maja będzie miała siostrzyczkę :) Emsy jak wyjazd? Inarii - co u Ciebie? Zabuś - rozumiem, ze jesteś zapracowana? Buźki dla Was i reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zareczona również spóźnione, ale szczere kondolencje! U Was w kwestii płci powtórka z rozrywki i u nas najwyraźniej również :) Alice nie wiem czy to wakacje, ale upały na pewno nie nastrajają do pisania. Ja się czuje nieźle chociaż to ciepło każdemu daje popalić, jeszcze wakacji nie mam ale już za 2,5 tygodnia!! Nie mogę się dosłownie doczekać :) Ciekawa jestem jak tam nasze koleżanki wypoczywają? Liczę na obszerną relację z wakacyjnych wyjazdów połączoną z fotoreportażem :) Pozdrawiam (dla odmiany nieco chłodniej niż zwykle na ten upalny dzionek) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pracuję, pracuję... A jeśli o mnie chodzi, wakacje zaliczę jesienią :classic_cool: Zastanawiam się, czy mnie jakieś maile nie omijają..? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już się bałam, że topik umarł śmiercią naturalna acz tragiczną :P Zabu a Ciebie już miałam ścigać u konkurencji :P Rozumiem ,że ze względu na upały masz masę plenerów? Inarii - braciszek - powiadasz? Fajna sprawa. I spóźnione Ogromne buziaki dla Piotrusia z okazji 2 urodzin 👄 ❤️ Buziaki dla wszystkich pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh no właśnie te upały to problem, Panny Młode się roztapiają i w części wolą poczekać na ochłodzenie, ale kto wie, kiedy to nastąpi... zatem robimy zdjęcia też bladym świtem ;) Młodzi masowo wskakują do wody (nawet ci, co nie planowali), a ja zostaję na brzegu z aparatem i tylko "zazdraszczam"... Najgorzej że ta pogoda taka nieprzewidywalna, że nieraz trzeba przekładać sesję z dnia na dzień parę razy. Ten rok to dla mnie jakiś koszmar. na dobitkę w jednym z moich ulubionych miejsc jest popowodziowa plaga komarów wielkości wróbli i po naliczeniu 23 ugryzień na samych nogach postanowiłam na ten rok owo miejsce zarzucić... No dobra. Ponarzekałam :P Choć nie, jeszcze jeden "narzek' - muszę pracować w ponad 30stopniach, bo w te upały w mieszkaniu mamy właśnie tyle :o co z tego, że cegła, te upały najwyraźniej cegły też "przeżerają". nie muszę mówić, jak to wpływa na moją koncentrację... ehhh.. No, to skończyłam :P ;) 🌼 Prawda, że ze mnie prawdziwy "little ray of sunshine" ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Welkome po nieudanym urlopie... U nas wszystko po staremu. Maja rozrabia, ja mam nadal skurcze i jakos sie kula. Acha, az sie pochwale....w koncu doczekalam sie prawdziwego lozka do sypialni i teraz czekamy na szafe taka na 3 metry. Jak bedzie wszystko gotowe to podesle fotki. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaręczona, a czemu nieudanym..? Łóżko solidne to podstawa ;) zainwestujcie tylko w porządne materace, na tym nie warto oszczędzać. Alice - no, nie zazdraszczam :P doszła nam już jakiś czas temu klima, więc się w domu już tak nie smażę :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, bo jak pisalam dzien czy dwa przed uropem zmarla mi babcia i zamiast na urlop jechalismy na pogrzeb,a 3 tyg w Polsce z moja mama to katorga. Nie dogadujemy sie w ogole. Materace juz zakupione...Samo lozko 200 a materace 500. hehe. Spi sie super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana i melduję, że u nas wszystko OK :) Zareczonej gratuluję porządnego łózka, a Zabulince gratuluję klimy :D Mam nowe fotki, ale nie mam czasu zgrać i wysłać... nie mniej jednak postaram się nadrobić tę rażącą niegodziwość :) Buziaki 🌼 Martaanno spóźnione aczkolwiek szczere życzenia... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyżby topik umierał śmiercią długą i męczeńską...? Mam nadzieję, że nie! Melduję, że u nas wszystko gra :) Ja na urlopie, ale czasu jakoś wcale więcej nie mam :D Pozdrawiam i proszę... Odezwijcie się, bo zrobiło się tu strasznie smutno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inarii jestem codziennie na Kafe,ale skoro tu nikto nie ma doma to co mam sie wychylac. Bylam dzisiaj z Maja na takim placu zabaw na hali....z torami przeszkod itd. Siedzimy sobie w basenie kulkowym, a tu nagle Maja krzyczy SIKU MAMA!!! Znajac moja corke to ona zawsze robi siusiu na cito. Wiec pedem przez te przeszkody, przez zjezdzalnie i do kibelka. Ale jaja. Na szczescie byla tylko 1 taka akcja, inaczej urodzilabym na miejscu hehe. Wlasnie padla moja Ksiezniczka.Z nadmiaru wrazen nie umiala zasnac. A tak to czas mi strasznie szybko leci i czekam na jakis weekend, w ktorym nic sie nie bedzie dzialo. Buziaki PS. Jak tam u Was Inari???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie umarł - ufff ;) Jakoś nikt nie chce się wychylać i taki mamy efekt :P Zaręczona - no to miałas Kochana niezłą jazdę :))) Wakacyjne buziaki dla Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny chce zamowic na Necie jakis album dla Fasoli, ale nie z Anne Geddes, typu: pierwsze piec lat lub pierwsze 3 lata dziecka. Polećcie mi cos, gdzie jest duzo szczegolow. Dziekuje!!! Alice....co tam porabiacie w te wakacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My tak jak w zeszłym roku - Bułgaria. Już za dwa tygodnie będę się byczyć na plaży (no może uganiać się za Małolatem :P ) Co do albumu - nie pomogę _ nie widziałam innych :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My po sezonie lecimy do dziury w Egipcie przeszkadzać żółwiom i rybkom :) już nie mogę się doczekać i odliczam tygodnie :D Bardzo potrzebujemy tego odpoczynku. Mimo najszczerszych chęci nie udało mi się zachować zasady "jeden weekend w miesiącu wolny" i mam taki zapiernicz, a M razem ze mną, że głowa boli. Ale wszystko na bieżąco robię, sprawnie to idzie :) Nie to, co na początku, parę lat temu, kiedy materiał wyjściowy był gorszy i trzeba było się męczyć z każdym zdjęciem. Ja myślę, że topik się rozjeżdża, bo drogi nasze się trochę rozjechały.. każda z nas ma teraz bardzo mocno wciągający własny świat problemów, radości i trosk, niekoniecznie się pokrywają, więc i tak nie ma za bardzo jak wskakiwać na topik ze small talk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko bardzo dużo prawdy w tym co napisałaś.... trochę nam sie "porozjeżdżało" :( Ale jakoś tak tęskno za tym wszystkim. I zazdroszczę Ci cholernie tego urlopu - choć wiem ile na niego musiałaś pracować :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alice, momentami sama sobie zadroszczę. Nie mieliśmy urlopu przez 2 lata. Pomyśl sobie, że pracujesz po 12h na dobę 7 dni w tygodniu przez pół roku nie mając nawet cotygodniowego (ani comiesięcznego) weekendu z rodziną, to nie będziesz zazdraszczać ;) W tej chwili ten wyjazd jest już kwestią zdrowia, nawet nie komfortu... No i tak właśnie się te drogi rozjeżdżają. Każdy ma pełno roboty, każdy innej i jakoś wychodzi, że topik pada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem mężatką od 3 miesięcy. Cieszę się, że jesteśmy z Tomkiem "rodziną pełną gębą", jednak nie czuję się szczęśliwa. Może nie doceniam tego co mam?! Z mężem widujemy się bardzo rzadko, bo albo on jest w pracy albo ja...mieszkamy z moimi rodzicami i młodszym rodzeństwem, choć marzymy o swoim lokum. Wszyscy starają się organizować nam czas, przez co będąc razem jesteśmy tak naprawdę osobno. Pomagamy rodzicom w gospodarstwie,ja mamie, on tacie, przez co mijamy się. W domu nie mamy intymności, strach, że ktoś wejdzie do pokoju, gdy będziemy się kochać...i siostra za ścianą, która wszystko słyszy, nawet nasz oddech. Czasami żałuję,że wzięłam ślub...choć naprawdę kocham męża! Bez ślubu może byłoby prościej?! jestem przekonana,że jak wyprowadzę się od rodziców będę szczęśliwa. Tylko jak to zrobić? ja jestem bezrobotna, małżonek mało zarabia..jestem załamaną ta sytuacją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem mężatką od 3 miesięcy. Cieszę się, że jesteśmy z Tomkiem "rodziną pełną gębą", jednak nie czuję się szczęśliwa. Może nie doceniam tego co mam?! Z mężem widujemy się bardzo rzadko, bo albo on jest w pracy albo ja...mieszkamy z moimi rodzicami i młodszym rodzeństwem, choć marzymy o swoim lokum. Wszyscy starają się organizować nam czas, przez co będąc razem jesteśmy tak naprawdę osobno. Pomagamy rodzicom w gospodarstwie,ja mamie, on tacie, przez co mijamy się. W domu nie mamy intymności, strach, że ktoś wejdzie do pokoju, gdy będziemy się kochać...i siostra za ścianą, która wszystko słyszy, nawet nasz oddech. Czasami żałuję,że wzięłam ślub...choć naprawdę kocham męża! Bez ślubu może byłoby prościej?! jestem przekonana,że jak wyprowadzę się od rodziców będę szczęśliwa. Tylko jak to zrobić? ja jestem bezrobotna, małżonek mało zarabia..jestem załamaną ta sytuacją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny żyję i trzymam się jeszcze w całości :) Zareczona my też przeżywamy sikaniowe stresy, ale przecież to minie. Wczasów zazdroszczę, bo mój urlop to nie było nic ciekawego no ale może za 30 lat... :D Tym czasem czekam na jakieś fotki na otarcie łez. Cieszę się, że jeszcze tutaj zaglądacie. Ja teraz mam na prawdę mniej czasu żeby nawet popatrzeć czy coś tutaj słychać, ale i to się może zmieni...? Szeag nie załamuj się. Każdy ma inną sytuację i inne możliwości, ale razem dacie radę nawet mieszkając z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Inariii...witaj!!! U nas leci...strasznie szybko. Powoli zaczynam sie organizowac. Jakby nie bylo zostaly mi dwa miesiace. Alebo i mniej :-) W piatek wyladowalam w szpitalu na pogotowiu z trzydniowym bolem brzucha. Na szczescie wszystko oki, tylko pani polozna ze szpitala i wczoraj pani doktor zalecaja lezenie. Co graniczy z cudem przy Mai. Tak to bez zmian. Czekamy na szafe (ma byc za tydzien, lozko pietrowe dla Mai przyszlo juz i w przyszlym tygodniu zaczynamy ja przeprowadzac do duzego lozka. Buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Zaręczona, dobrze, że wszystko OK 🌼 Ale zawsze mnie dobijają takie "mądre" porady lekarzy typu: "leżeć" przy matce małego dziecka lub "nie stresować się" powiedziane do szkoleniowca. :P Inarii, a czemu dopiero za 30? Mnie myśl o urlopie trzyma na nogach. Praca fizyczna po 12 godzin z gorączką to jest po prostu rzeźnia. Na szczęście wreszcie jestem prawie zdrowa :) Odliczamy tygodnie....rybki, żółwie.. słoneczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabulinko, bo pewnie dopiero za 30 lat mnie będzie na nie stać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczynki:) dawno mnie nie było akos ostatnio nie mam weny na pisanie :( maz wyladował w czwartek w szpitalumiał dusznosci , tem i ogólnie masakrycznie sie czuł owszem nie znalezli co mu jest i go zaraz wypuścili:( na szczescie duzo lepiej sie czuje do srody odpoczywa! pewnie za duzo papierowsow, pracy , stresu- wszytsko na raz ja zaczełam starania a raczej walke o drugie:( jest gorzej niz przed mamłym wogle nie ide na leki nie mam owulacji!a jak jest to kiepsko sie to konczy ! w tamtym miesiacu miałam bete hcg w jeden dzien bardzo ciazowa a na drugi juz 1 wiec lekarz mówi ze w ciaze musiałam zajsc:( tylko cos poszło jak zwykle nie tak:( zmieniłam lekarza i ide do niego ponownie we wtorek! mammiec zmienione leki! jakos sie nie poddaje wiem o co walcze - duzo mnie to bedzie kosztowac psychicznie i finansowo ale wiem ze warto! młody tez zaczeła sie jesien i choroby!:( łapie wszystko co popadnie;( generalnie od lekarza do lekarza! Inarii dawaj znac jak sie macie! :) trzymam kciuki:) buziaki!! ja do srody odpoczywam bo mamy tatusia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buuu Validosku! Glowa do gory no i trzymamy kciuki. Jak wiadomo na Kafe same czarownice :-) Przepraszam, ale nie pamietam jak bylo z Maksiem? Tez leki bralas? Dlugo sie staraliscie? Uwazaj tam teraz na meza, zeby nie wyzional ducha jak zaczeliscie starania. Oszczedz go troszke hehe. U nas Szefowa na razie sie trzyma. No opocz tego kaszlu jak sie zmeczy. W Pl (bylismy w lipcu) miala straszny kaszel, taki ze az wymiotowala. Osluchowo byla czysta. Teraz jej zostalo, ze jak sie zmeczy to zaczyna kaszlec. Lekarz kazal czekac. Mowi,ze tak moze byc. Ma niby czas do przyszlego tyg. No coz...w czwartek mamy wizyte, jestem ciekawa co powie. Mi coraz ciezej. Pod koniec dnia nie,ze jestem zmeczona ogolnie, tylko wszystko mnie boli. Nawet nie mam sily ogarnac. Meza nie ma wieczorami. Wiec wszystko czeka do rana. Ciezko jest byc w ciazy i miec takiego babla w domu. Nastroj tez jakos dzisiaj nie dopisuje. Maja dala mi popalic swoim 'NIE'. Zabu jak tam zdrowko? Wyleczylas sie juz na dobre? Kiedy ten urlop? Alice...a co tam u Was? Juz wrociliscie z Bulgarii? Jak bylo? Inarii czyzby cisza oznaczala to co mysle,czy tylko wesele pochlonelo Twoj cenny czas? A Kiedys, Aguu, Martaanna, Emsy, o kim jeszcze zapomnialam, kto o nas zapomnial? O kafe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×