Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Płacząca od rana do wieczora

Nie chce wychodzić z domu!!!!!!!!!

Polecane posty

Gość Ogrodniczka_23
do 24-24 zgadzam sie:)jak sie zamykasz w kregu samych swoich to zaczynasz szalc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to co ja mam powiedzieć
Przebywanie z ludźmi jest dla mnie bardzo trudne, choć chciałabym być inna...zawsze miałam kłopoty z nawiązaniem kontaktu z innymi, ludzie zbyt często mnie ranili..najlepiej czuję się w domu... Przyszedł jednak czas szukania pracy, dostałam dobrze płatną pracę w charakterze... rececjonistki... oszukałam chyba wszystkich na rozmowach kwalifikacyjnych...potrafię być wesoła i otwarta ale to zawsze maska, która strasznie mnie męczy, jak wracam to jestem po prostu chora...miałam nadzieję, że się zmienię, ale nic z tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podobna a jednak inna
o włąśnie.... maska.... ja też potrafię usdawać... dlatego często jestem zapraszana w różne miejsca itp.... ludzie chcą się zaprzyjaźnić.... a mnie to męczy.... zazwyczaj odmawiam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -24-24
Mimo wszystko zazdroszcze Wam tej namiastki normalnosci w postaci rodziny czy zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech chyba jednak się nie doczekam odpowiedzi :( trudno i tak jestem tu jedyną czarną ;) czuję sie obco :P więc zmykam stąd :) pozdrawiam was serdecznie, mimo iż mnie nie lubicie :P a Co się stanie, jak ta jedna osoba od was odejdzie? Świat się skończy tak jak u \"takiej1006\". Straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA 24 niedługo 25
do chyba do mnie...ale ja przeciez odpisałam.....?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -24-24
namiastki normalnosci?????? to samo mozna powiedziec w twoim przypadku: piszesz tu na forum... to tez namiastka normalnosci, poczucie wiezi z innymi, mozliwosc porozmawiania z inna osoba, a nie bicie sie z wlasnymi myslami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -24-24
Przepraszam, ale nie krzycz na mnie. Dla MNIE namiastka normalnosci byloby posiadanie faceta. A rozmawianie na forum nie traktuje jako namiaski normalnosci, bo w realu nawet slowa bym z wami nie zamienila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do -24-24
Sorki, nie krzycze na ciebie, zle to odbierasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawyy topic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi tez sie
podobał i zaczynam wierzyc tym dziewczynom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka moda
dlaczegp "podobal"? jeszcze sie nie skonczyl:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seebaastian
Jak wyglada wasz rozklad dnia? Co robicie od rana do wieczora? Nie chcecie zmienic swojego zycia czy moze nie umiecie? Sorry ze tyle pytan:) ale chce Was zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfghjytuy
tak to jest nerwica lekowa musisz isc do lekarza psychiatry i psychologa a potem sama zobaczysz ile radosci sprawia wychodzeie z domu i kontakt z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfghjytuy
to co ci sie wydaje ze inni patrza smieja sie gadaja o tobie to nie dzieje sie naprawde to dzieje sie tylko w twojej glowie idz do lekarza i to jak najszybciej a wtedy bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
często popadam w taki nastrój ale walcze z tym i udaje mi się dzięki bkiskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam..........
cóż, ja się nigdy nie wyleczę, dopóki będę mieszkać w swoim toksycznym domu. Wczoraj kolejną noc przepłakałam przez ojca. Chyba po prostu wyjadę obojętnie gdzie. Nieważne. Co u Was dziewczyny? Czy któraś ma się dziś ochotę zabić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MASZ SILNA NERWICE LĘKOWA-TO JEST TZW.LĘK ZWIAZANY ZE STOSUNKAMI MIEDZYLUDZKIMI-LEK PRZED KRYTYKA,PRZED ODRZUCENIEM,PRZED SUKCESEM,PRZED SAMOTNOSCIA,LEK ZE SIE ZRANI BLISKA OSOBE.TO JEST POWAZNA SPRAWA I WYMAGA LECZENIA.POZDRAWIAM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TAK WOGOLE TO TOPIK TEN POWINIEN BYC NA FORUM-zDROWIE I URODA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FAJNA-AJ-
Myślę ,że w większości te wszystkie obsesje zwiąane z własnym wyglądem związane są z " promocją nieskazitelnej urody " , którą niemal na codzień widać :to w telewizji , to w czasopismach i ogółem na ulicch . Młode dziewczyny wyglądają jak lalki zrobione na swoje idolki , tym samym osoby mniej urodziwe mają mniej pewności siebie , zaczynają na siłę wyolbrzymiać czasami nie zauważalne dla innych defekty urody , a chciałabym zaznaczyć ,że z reguły jeśli komuś nie mówi się głośno o swoich kompleksach to nasz rozmówca najnormalniej w świecie nie dostrzega naszych wad. Bardzo często porównujemy się z osobami które mijamy na ulicy . Zaczynamy czuć się mało atrakcyjni, ponieważ nieco odbiegamy od promowanych kanonów piękna .Pojawia się w związku z tym powolna niechęć do nawiązywania kontaktów z otoczeniemi samej siebie , unikamy miesc skupjających dużą ilość osób . Ale czy w tym rzecz , ludzie przecież nie można całe życie się ukrywać , unikać otoczenia , zamartwiać się swoimi kompleksami . Myślę że faktycznie takie stany należałoby skonsultować z opinią lekarską , gdyż bardzo często okazują się początkami depresji i nerwicy . Dziewczyny trzeba znać swoją wartość , nie każdy musi być chodzącym ideałem , poza tym te chodzące ideały stają się nudne i niemal wszystkie młode kobiety ulegając presji mody są podobne do siebie . Droga autorko weż się w garść , nie możesz dłużej unikać kontaktów z ludźmi , przypuszczam ,że jesteś młodą osobą , więc przed Tobą całe życie . Najpiękniejsze w człowieku jest to czego gołym okiem dostrzec nie można . :-) Trzymam za Ciebie kciuki malutka !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam...
Wiem to i wiem jeszcze więcej. W moim przypadku jednak to nie kultura masowa i jej bożki, a dzieciństwo, rodzina i wrażliwość ukształtowały mnie taką, jaką jestem. Posiadanie tej wiedzy nie pomaga, rozmowy z psychologiem również bo to, co mówi jest dla oczywiste. Niejedno już w życiu widziałam, niejedno przeszłam, doceniam każdą piękną chwilę, wyciągam wnioski z przeżyć, nie zamykam się na świat, ciągle się rozwijam, walczę z najsilniejszym strachem, żyję tak jak potrafię najlepiej itd. ( na zajęciach tanecznych poprzez wielkie spięcie nadwyrężyłam poważnie mięśnie, ale nie zrezygnowałam z nich) Nic nie zmniejsza moich lęków. Budzę się z nimi każdego ranka i z nimi zasypiam. Nie akceptuję siebie, boję się ludzi i podejrzewam, że jeszcze długo tak zostanie. Ale walczę z tym, doskonale wiem, że nie powinnam tak o sobie myśleć. Jednak myślę. I podchodzę do tego już z pewną dawką spokoju, człowiek żeby przetrwać jest w stanie nauczyć się żyć w każdych warunkach. Mam nadzieję pomimo tego obudzić się pewnego dnia i wyjść na ulice bez strachu. Do tego dążę. I być może wygram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy nie jest za pozno na zmiane. Powinniscie zmienic swoje zycie bo macie tylko jedno. Wiele tu osob pisze ze chcialoby umrzec. Rozumiem ze bol, ten psychiczny, powoduje ze zycie staje sie meczarnia. Jednak skad wiecie ze na \"tamtym swiecie\" nie bedzie gorzej i mozliwe ze stamtad nie bedzie ucieczki poprzez samobojstwo. Prosze Was tylko probojcie cos zmienic w Waszym zyciu. Na poczatek male kroczki i tak stopniowo. Nie czekajcie na wielka zmiane, ona sama przyjdzie, potrzeba jednak czasu. Wyznaczcie sobie cele i je realizujcie. Przez Wasza chorobe stajecie sie dojrzalsi, zauwazacie rzeczy o ktorych istnienu zdrowy czlowiek nie ma pojecia. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz prosze WALCZCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam tak i cięzko mi to
zmienić...wiem ze mam jedno zycie i ze marnuje go- ale itak boje się wyjsc z domu- chce tak siedziec bo tylko tu jestem sobą i nie męczy mnie życie, udawanie, zaciskanie zębów przed przykrościami itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też wolałbym przesiedzieć
całe życie w domu. Wiem jak to jest. Tylko, że ja sobie nic nie ubzdurałem. Ze mnie naprawdę wszyscy się śmieją i chcą mnie pobić :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może sie wyleczyli
Chyba wszyscy jednak wyszli z domu. Od paru dni nikogo tu nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są są ale myśleli ze innych
nie ma i z nikim nie pogadają:o Ja dalej nie wychodze z domu i nie mam zamiaru przez najblizszy czas:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -24-24
Ja wczoraj wyszlam po trzech tygodniach dobrowolnego zamkniecia...i poszlam od razu do centrum. Bylo mi strasznie dziwnie miedzy ludzmi. Jakos tak...nienormalnie. Wole juz siedziec w domu, ale jak ja mam zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie taki stary
do -24-24 Czego konkretnie sie boisz? Ogolnie ludzi, czy tylko obcych, mezczyzn? Jak sobie radzisz w szkole czy pracy? Przepraszam ze tyle pytan ale mam podobne problemy. Jak masz ochote to napisz prosze pare slow o sobie, jak wyglada Twoj dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -24-24
Obcych ludzi. Mezczyzn najbardziej - wcale z nimi nie rozmawiam. Na roku byl jeden facet, tez sie go bala, czulam sie skrepowana jak cos do mnie mowil. Wstydzilam sie - nie pojecia czego. Rodziny sie nie boje. Mam dwie kolezanki, takie blizsze, ale sama zrywam z nimi kontakt przez to, ze nigdzie z nimi nie wychodze. W sumie nie dziwie sie im, ze nie chca sie ze mna bratac. Moj dzien: wstaje rano, pisze prace, od czasu do czasu pogadam z ludzmi na kafe - to moj jedyny kontakt z"obcymi" - w realu nigdy nie mialabym smialosci pogadac czy pozartowac. Moja Mama i siostra robia zakupy. A Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×