Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grzesiek27

Szczerze.Czy warto być dla kobiety bardzo dobrym???

Polecane posty

Tomek_1982 -hehe....wcale nie trzeba się aż tak poświęcać:P,aby zatrzymać przy sobie kobiete...Jak będzie chciała odejśc i tak odejdzie ,a faceta wykorzysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek27
racja kobioety są okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uitumtkr
podnoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odejdzie i nie wykorzysta. Bedzie miała osobne konto i podpisze intercyze:) wiec jak wykorzysta. pracowo tez nie. Dziwne, ze faceci sa dobrzy dla babek niedojrzłaych taki lalun i skiężniczek. Jak im dadza w kosc, potem dla tych dobrych są juz niedorzby. To tez zła droga. byc dobrym dla dobrej kobiety:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adversarius tuus
Drogi Grzesiu Warto być tak dobrym dla kobiety ,jak Ona dla Ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek27
tu jest racja ale ciezko byc dobrym pozniej jak sie otrzymuje taką zapłate jak ja....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem, ale jak ona dobra too ty tez. Im czas dluzej to pokazuje to warto:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadam pytanie w drugą stronę - czy warto być bardzo dobrą dla mężczyzny? Czy warto się poświęcać,być przy nim w dzień i noc, opiekować się nim, uslugiwać, prać, sprzątać, gotować, rodzić dzieci itp. żeby za 20 lat powiedzial, że juz nie kocha, że jestem stara, brzydka i znalazl sobie mlodszą? Czy mam ryzykować z tą świadomością że i mnie to też może spotkać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłość to bezinteresownosc, a ty zakladasz interesownos: piore, rodze dzieci by był mi wdzieczny a przez to nie opuscil mnie. A tak naprawde piore, gotuje, opiekuje sie, bo kocham. I tyle. I nie wymagam, aby był handle cos za cos. ja ci to ty mi to. Ja ci dar. i koniec, a ty jak chcesz wolna wola, nie przymus, nie uwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podalam ten dosadny przyklad autorowi, bo chyba nic innego do niego nie dotrze. Wkurza mnie takie podejście, że można być dla kogoś za dobrym, że trzeba być chamem i prostakiem, żeby patnerka szanowala. I takie generalizowanie że to kobiety są tymi zlymi i glupimi potworami a mężczyźni to biedactwa i niewiniątka :o Próbuję na razie przebrnąć przez resztę tematu (jestem dopiero na 2 stonie) ale już mi się nóż w kieszeni otwiera...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mi nóz, ze to babki są super, a faceci zli;) tak nie jest. Wiele kobiet jest.. green:) tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma podzialu na zle kobiety i biednych, nieszczęśliwych facetów - i na odwrót. Niestety czytając tutaj wywody co niektórych dochodzę do wniosku, że zostali strasznie skrzywdzeni przez pleć przeciwną i nie potrafią się do tej pory otrząsnąć. Może obracają się w jakimś bardzo specyficznym środowisku, że ciągle się tak sparzaja? Tylko te teorie o pomiataniu mnie dobijają... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek27
Nie mysl sobie ze autor to jaki prostakjesli nigdy nic takiego nie przeżyłaś to nie pisz wcale,pytam sie bo chcialem znać zdanie innych i akurat tu sie zgodze miłość to nie pranie chodzenie na zakupy to coś więcej przynajmniej dla mnie i mnie to grzeje czy ja mam robić snaidanei caly rok czy mam prać niezastanawiam się nad tym poprostu to robie...facetom możesz zadać to samo co ja i niech Ci sie scyzor nie otwiera bo nie masz pojęcia co takiego spotkało np mnie nie wiesz co poświeciłem i co robiłem więc taki komentarze są troszki nie na miejscu ,,kazdy przezywa na swoj sposób i odbiera wszytko inaczej i to że ja bedąc dobrym dostałem w pysk za to nie wiedząc do tej pory dlaczego pytam sie ludzi dokladnie o to co zapytalem nie czyni mnie ogólem pytanie jest moje skierowane odpowiedzi dla mnie bo chce znac opinie innych.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to prawda, srodowisko tworza ludzie. I jak to jets srodowisko wlasnie blysk i luks, to tak jest. Nie czarujmy się, to jacy jestemy wytycza wplyw srodowiska, a zatem kobiety tez beda inne. Wlqasnie takie co szukaja adrenaliny a nie uczuc. Emocji w stylu- dzieje sie. A Miłosc jest taka piekna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie możesz wiedzieś drogi Grzesiu co ja przeszlam. A przeszlam bardzo dużo i wiele wycierpialam ze strony przedstawicieli twojej plci.. Kochalam bezinteresownie, mocno, calą sobą a jedyne co otrzymalam w zamian to tęgiego kopa w dupę i jeszcze ciut więcej. Nie będę teraz się rozpisywać w moich przeżyciach w każdym razie dużo moich znajomych dziwi mi się, że potrafilam się z tego otrząsnąć, że chyba by nie potrafily po czymś takim zaufać jeszcze raz. A mialam do czynienia z rasowymi skurwysynami kilka razy pod rząd! Ale ja zaufalam, a przynajmniej staram się ufać - może to ta moja natura pokerzysty - postanowilam kolejny raz zaryzykować. I póki co uważam że warto, chociaż gdzieś w glębi duszy czai się strach że znowu będę cierpieć. Po prostu musialam trafić na kogoś równie wrażliwego jak ja. Jednym udaje się znaleźć od razu, inni szukają latami, jeszcze inni poddają się po pierwszym niepowodzeniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek27
no teraz juz wiem to powinnac mnei zrozumiec ja nie napisalem ze sie poddam tylko ze ciezko jest zaufac drugi raz i tak jak mowilem kazdy przezywa to inaczej..a ze spotkalas facetow skurwysynow...hm ja moge powiedziec to samo o kobietach takie zycie ale nie wolno sie poddawac ale napewno kazda taka sytuacja rodzi obawy w sercu i nigdy nie jest juz tak samo pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja zaufalam, a przynajmniej staram się ufać - może to ta moja natura pokerzysty - postanowilam kolejny raz zaryzykować. I póki co uważam że warto, chociaż gdzieś w glębi duszy czai się strach że znowu będę cierpieć. Po prostu musialam trafić na kogoś równie wrażliwego jak ja. Jednym udaje się znaleźć od razu, inni szukają latami, jeszcze inni poddają się po pierwszym niepowodzeniu... -- cmok za to:) madre, szkoda ze w ksiazkahc tego nie ma, teraz wiemy jak pisac, ktora droga:) ja tez i On te, tak wlasnie mamy, i staramy sie:) wartooo:)❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna kosmonauty
Morświn- oczywiście masz rację...Taka metoda jest bardzo skuteczna- jak zresztą każda udana manipulacja. Manipulujesz uczuciami, poziomem stresu, sprawdzasz jak glęboko możesz wbić nóż żeby panna nie zaczęla krzyczeć...To uzaleznia- jedną i drugą stronę. Tylko w jednym się myślisz- to nie ma nic wspólnego z milością i zakochaniem Ja bylam tak traktowana w ten sposób- zupelnie niepotrzebnie, bo zakochana bylam już po uszy...a potem zostalam "sprowadzona do pionu"...tak, też spobie w samotoności przeplakalam wiele nocy, też rwalam wlosy z glowy i mimo że bylam nieszczęsliwa nie potrafilam odejsć. Ale wiesz co- wspominam ten okres z prawdziwym niesmakiem, wstydem i smutkiem- że ktoś kogo kochalam mógl traktowac mnie tak podle, tylko po to żeby udowodnić sobie coś....:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tobiasz
Stary, odszukałem temat bo czuję się solidarny z tobą. Moja pani tez zrobila mi kiedyś świństwo, byłem dużo mlodszy niz teraz, ty akurat masz pojecie jak cierpiałem. Potrafila spotykać się ze mną i innym w tym samym czasie, kłamała, perfekcyjnie się kamuflowała, co gorsze nigdy nie wyznała mi prawdy choć w pewnym momencie wiedzieli o tym wszyscy oprócz mnie. Kiedy "życzliwy" ktoś w końcu powiedział mi co jest grane i tak nie uwierzyłem i długo jeszcze nie dopuszczałem tej myśli, bo UFAŁEM. Ale to była prawda i rozstałem się w ogromnym poczuciu krzywdy. Po co to piszę? Zeby dać ci moją pywatną szczerą odpowiedź czy warto być dobrym dla kobiety, ufać, dawać wszystko. Mam juz żone. Po "tamtej" spotykałem się z kilkoma dziewczynami przelotnie, myślałem że już nikogo nie pokocham, ale spotkałem moją mądrą żonę i wiem już że gdyby "tamta" mnie nie skrzywdziła kiedyś tej miłości bym moze nigdy nie spotkał, a to byłaby największa strata w moim życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość filozoficznie
Bo nigdy nie nie wiadomo, mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ok to ja też coś napiszę
Szczerze: drogi Grzesiu a co to za pytanie w ogóle? Mamy kalkulować czy być dobrym???!!! Przeczytałam z grubsza twoje wypowiedzi, nie znam cię i nie chcę oceniać, bo nie wiem co właściwie ta panna ci zrobiła, ale pytam: czy nic pozytywnego cię od niej nie spotkało? Napisałeś, że 2 latka się z nią bujałeś. Związki nie kończą się ot tak, widocznie coś nie grało, może tą "dobrocią" ją zniewoliłeś, może byłeś zbyt zaborczy? "Kobiety są okrutne" łatwo napisać, ale czy zawsze ta strona, która zrywa związek to jest zawsze ta "zła"? "Życie odda podwójnie, niech ją spotka coś podobnego co sama zrobiła" to są może niedokładnie zacytowane, ale twoje wypowiedzi w tym temacie. Taki byłeś dobry a tak źle potrafisz komuś życzyć? Dobrze, że zwiała od ciebie w takim razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek27
Ja jej nei zycze zle bo nei o to chodzi w zyciu nei chcialbym zeby jej sie cos podobnego przytrafilo..ale z doswiadczenia wiem i widze cosie dzieje swiat jest tak skonstruowany ze za robienie krzywdy sie dostaje po dupie nie chce zeby cierpiala ale nie ja ustalam reguły na tym swiecie.. Tobiasz-- wlasnie to jest ta rzecz o której mysle i trzyma mnie w pionie ,czekam na wlasnie ta osobe która bedzie tą jedyna i wtedy zapewne podziekuje za to ze obecna potraktowala mnie tak a nie inaczej ok to ja też coś napiszę ----nikomu nei zycze zle a juz napewno nie jej wyjasilem to na początku...rozstania sa oki i sie zdarzaja ale traktowanie kogos po dwóch latach jak sciery jest nie fair..... tym bardziej ze ludzie nie potrafia powiedziec w oczy tylko smsem z drugiego konca swiata i to jeszcze w taki a nie inny sposob.czy dobrze zrobila ze ode mnie uciekla...nie bylem swiety mam, wady i czasami potrafie sie zdenerwowac ale przynajumniej bylem szczery a ona nie teraz to wiem....a skad poprostu wiem..wiem po sobie ze zycie oddaje podwojnie za to ze kogos sie zranilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grzesiek27
i nei mam pretensji za to ze tak sie stalo do nikogo sam sobie winien jestem..ale zapytalem czy warto ..i fajnie ze ludzie potrafia powiedziec ze warto to znaczy ze pewnych cech nie warto zmieniac bo jak Tobias zpowiedzial jest gdzies ktos kto to doceni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simple minds
tak sobie myślę, że te pytania- o to czy warto być bardzo dobrym dla kobiety/ faceta- regularnie pojawiają się na kafe dlatego, że wynikają z wyrzutów sumienia. Gdy jestesmy super zakochani często stawiamy miłość wyżej niż własną godnośc, idziemy na wszelkie kompromisy, błagamy o skrawki uczucia, samu się upadalmy i potem- gdy przychodzi już moment zerwania- po prostu czujemy do siebie niechęć i jesteśmy na siebie źli, że przez tyle czasu zapominaliśmy o własnym honorze i własnej godności. I wtedy wpadamy na świetny pomysł "trzeba innych traktować jak gówno, żeby poczuli się tak jak my"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek27
po co innych traktowac jak gowno nie nie o to chodzi---jesli ludzie dostana kilak razy w pysk zniechecaja sie i samo sie nasuwa to wszytko nikt niechce nikogo ranic ale po takich przezyciach samo tak wychodzi..chyba nie myslisz ze ktos zapomni odrazu i bedzie super i odrazu pokocha jak poprzednio--to nie bajka tylko zycie,czlowiek nieswiadomie ma taki systme obrony zwyczajnie sie broni i czasami wyglada to jakby mial innych w tylku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simple minds
no tak Grzesiu, ale to jest taka niekończąca się opowieść, samonakręcająca się spirala przykopywania innym- jak ona Tobie tak Ty jej, to ona potem innemu, a ten inny kolejnej, a ta kolejna może znowu Tobie? właściwie co znaczy "dostać w pysk"? czy nie jest tak, ze gybyśmy wymagali od innych szacunku i gdybyśmy zawsze stawiali swoją godność na pierwszym miejscu, to innym nie byłoby tak łatwo "dawać nam w pysk"?- czyli bawić się naszymi uczuciami, poniżać nas, ranić (tak?)? pewno, że trzeba sie sparzyć żeby zrozumieć, że miłość to nie zawsze bajka..ale chyba nie warto od razu gorzknieć i "oddawać" swiatu z nawiązką za swoje krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simple minds
jeśli ta dziewczyna wycięla Ci takie świństwo to znaczy, ze daleka była od ideału a jej miłosć do Ciebie też nie byla szczególnie mocna ale Ty byłeś zakochany i pewnie widziałeś w niej anioła zatarcileś wyraźne widzenie i jej i siebie w tym wszystkim pewnie ignorowałeś sygnały warto być dobrym- ale nie dla ludzi, którzy mają nas w dupie dlatego nie można na ślepo dawać wszystkiego, od razu, wierząć że będzie na końcu "i żyli długo i szczęśliwie"- trzeba dbać o siebie, zachować sobie margines wolności, swobody i godności ale to wcale nie ma nic wspólnego ze złym traktowaniem drugiej osoby lub z bawieniem sie jej uczuciami i tym nieszczęsnym "poniewieraniem" tak przynajmniej uważam JA;) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzesiek27
simple minds- tak tez uwazam jak Ty rozumie to doskonale to co napisales(a)moze i racja w tym wszytkim no coż zostalo zwyczajnie isc do przodu i zyc normalnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z cięzkim sercem:P muszę powiedzieć że dla wiekszości kobiet nie warto byc za dobrym:O , bo tego i tak nie docenią. Większośc odbiera to za oznake słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×