Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ze sie wtrace

niemowlak-spanie w łozeczku swoim czy rodzicow?

Polecane posty

Gość ze sie wtrace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze sie wtrace
moj synek duzo spokojniej spi w łozku z nami-ma 6 tyg-wiem ze najlepiej zeby spał w swoim-ale na ta chwile on sie lepiej wysypia przy mamusi i ja rowniez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój jak był młodszy to też nie chciał w łóżeczku ale wtedy spał w wózku przy naszym łóżku i ta było do trzeciego miesiąca później przestawialiśmy kilka razy łóżeczko w inne miejsce aż w końcu znaleźliśmy ten kącik w pokoju w którym śpi jak suseł ;) może jednak warto popróbować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w łóżeczku swoim, potem będzie coraz trudniej, niby do 6 miesiąca to nie ma znaczenia ale co z sexem, ja bym się bała że się mały obudzi moje dziewczynki zawsze spały w łóżeczkach i teraz nie ma problemu, nawet ich usypiać nie muszę mam jekki sen i jakby spały w tym samym pokoju to ja bym się co chwilę budziła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę wkurzony
a jak mam żonie wyperswadować, że 3 letnie dziecko jest już za duże, żeby z nami spać ?? nie wiem, już co zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek najpierw spał w łóżeczku,a potem przeniósł się do naszego a teraz ma 3 lata i próbuję go nauczyć spać osobno,sama zawaliłam wiem,ale wszystko na dobrej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę wkurzony
ale moja żona nie widzi nic złego w tym, że mały śpi z nami, i nie chce nic zmieniac, nie mam nic przeciwko temu, ale ile można, nasze życie seksualne umarło, jeszcze trochę a zaczniemy żyć osobno, bo ona nic poza małym nie dostrzega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my od początku przyzwyczailiśmy naszego synka do spania w łóżeczku w swoim pokoju (synek ma teraz 2 latka). Lekarka sugerowała mi kiedy miał około miesiąca, żebym spała z dzieckiem a mąż gdzieś tam, byle nie z nami....dokładnie tak powiedziała. Dzisia dziękuję Bogu, że jej nie posłuchałam (mój mąż się zbulwersował bardzo, powiedział ze nie dość, ze jestem z synusiem cały dzień i praktyczne cały czas to nawet w nocy on - czyli mąż - nie będzie mógł ze mną być? ). Zdecydowaliśmy że synuś będzie spał w łóżeczku....już jak miał 3 miesiące przesypiał calą noc, nie miałam problemów z pracami domowymi typu obiad czy sprzatanie, bo w łóżeczku czuł się bezpiecznie i zazwyczaj bawił się lub szybko usypiał. Teraz śpi sam na normalnym dużym łóżku...dla niego jest normalną rzeczą, że śpi sam. Czasami przychodzi do nas nad ranem lub rano ale generalnie woli spać \"u siebie\" :). Moim zdanem dziecko powinno spać w łóżeczku. Jak jest malutkie to może ok, niech śpi z mamą ale potem ciężko już przyzwyczaić dziecko do spania w łóżeczku. A rodzice też powinni mieć możliwość spokojnego porozmawiania, przytulenia się...i nie tylko ;) a jak wiadomo najczęściej takim miejscem jest właśnie łóżko. I pytanie jak to robić skoro śpi z nami np. 4 latek? A w małżeństwie wszystkie sfery życia trzeba pielęgnować, jeśli zaprzepaścimy coś...to może być potem nieciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę wkurzony ---> ja właśnie chciałam uniknąć takiej sytuacji jaką opisujesz i dlatego nie posłuchałam tej lekarki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę wkurzony
moja żona chyba miała też taką "wspaniałą" lekarkę i w przeciwieństwie do Ciebie się jej posłuchała nie wiem co mam zrobić, wszelkie próby kończą sie płaczem, nie poznaję jej, jakbym mieszkał pod jednym dachem z obcą osobą co robić ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredotka jedna
Miśka popieram w 100%. Ja co prawda nie mam jeszcze dzieci ale jak już będę miała to nie chcę ich od siebie uzależniać. A spanie koniecznie w łóżeczku :) Przecież małżeństwo musi mieć też czas dla siebie a kiedy jeśli nie w nocy?? ;) a poza tym..... jedni moi znajomi jak przyzwyczaili dzieciaki to już maja 11 i 9 lat i dalej spia z rodzicami bo inaczej nie mogą :o:o:o Także NIE WOLNO! pozdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredotka jedna
trochę wkurzony -> to może terapia wstrząsowa skoro rozmowy nie skutkują? Swoją drogą dziwna ta Twoja żonka :( szczerze Ci współczuję. Bo ZAWSZE dla żony naj.... powinien być związek (mąż) a dopiero po nim dziecko. wtedy wszystko układa się ok życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę wkurzony
a jaka ma być ta terapia szokowa ? po urodzeniu dziecka wszystko się u nas zmieniło, niestety na gorsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredotka jedna
spytaj ją czy Ty już sie dla niej nie liczysz.. rety nie rozumiem tej kobietki :( powiedz ze to przekracza granice. to jest jakaś choroba :( rozumiem że jest matką, że kocha maleństwo ale kurde gdzie granice???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredotka jedna ---> dzięki :) to jest jedyny sposób aby dziecko stało się samodzielne chociażby w tak wczesnym okresie jego zycia. Ja teraz nie mam problemów jak np. chcemy z mężem wyjechać gdzieś razem na weekend bez synka. Nasz synuś nie czuje się od nas całkowicie uzależniony. I myślę, że właśnie o to chodzi. Synuś idzie czasami na weekend spać do babci a my możemy spędzić miłe chwile tylko we dwoje....to bardzo umacnia związek, zwłaszcza jeśli oboje pracujemy i praktycznie w przeciagu tygodnia nie mamy czasu dla siebie (oprócz nocy :) ) I uniknęliśmy dzięki temu sytuacji, gdzie dziecko nie potrafi zasnąć bez rodziców....nasi znajomi niestety zrobili też ten błąd, ze dziecko spało z nimi, ich córcia ma 3 lata i nigdzie bez niej nie mogą się ruszyć...i widać już, że jest to dla nich bardzo męczące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę wkurzony
pytałem, próbowałem zabrać na kolację, wyjść gdzieć, no czasem mi się udawało, ale ona była cały czas jakby nieobecna myślami, seks zdarza nam się bardzo żadko, najczęściej jak mały śpi - szybko i bylejak, ona nie przejawia żadnej chęci, robi to z musu czasem tylko jeszcze przypomina osobę w ktorej sie zakochałem tak patrzę że to chyba beznadziejna sytuacja co robić rozwieść sie ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może napiszę jak to było u mnie mam 5 dzieci,pierwsze dziecko spało w łóżeczku a ja wstawałam do niego w nocy po kilka razy bo karmiłam piersią-efekt -byłam niewyspana przez pierwsze miesiace jego zycia,potem urodziły sie bliźniaki więc siłą rzeczy obydwoje nie mogli spac z nami i znowu wstawałam w nocy,żeby ich nakarmić, po kilkuletniej przerwie urodził sie kolejny syn i do niego nie miałam juz ochoty wstawać jak go wzięłam do siebie spaliśmy razem do rana:) ostatnia córka też spała ze mna ,nauczyłam sie spać jednocześnie karmiąc piersią :) moja koleżanka majaca córkę w wieku mojej nie mogła mnie zrozumieć dlaczego śpię z małą,ona kładła swoja do łóżeczka i ta sama zasypiała-moje tak nie umiały,tylko ostatnio role sie zmieniły ,moja córka śpi już we własnym łóżeczku-przesypia całe noce a córka mojej kolezanki zaczeła sie budzic i sama przychodzi do nich do łóżka tak wiec nie ma regóły gdzie dziecko powinno spać,myślę,ze tak ,żeby wszystkim było dobrze i wygodnie i nie mówie tu o większych dzieciach tylko takich do 2 lat :) starsze mogłyby dać rodzicom trochę spokoju ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×