zerwalem z nia chociaz ja kocham

swietnie ze zgodzila sie na rozmowe :) napisz czy zgodzila sie na spotkanie :) jaki ona ma teraz stosunek do Ciebie?

chyba juz mi nie ufa...

a ty? byles zawsze w porzadku?

czy bylem w porzadku jak bylismy razem? szczerze mowiac nosilem ja na rekach!!!!!! Nigdy jej nie zawiodlem, moge przysiac!Miala czego cchiala.

mam nadzieje ze wrocicie do siebie :)

po 4 latach ty nie wiesz nawet ze ja kochasz

a kidy zaczely sie problemy? kiedy zaczelo sie psuc? ty sie oddalales a ona sie klocila? od czego sie zaczelo?

nie... ona klocila sie ze mna jak bylo dobrze miedzy nami. sama przyznala ze bez powodu robila jazdy. Np kiedys wszedlem na kompa nad ranem aby go wylaczyc a ona siedziala na gg i gadala z jakims kolega. Od 11 do 4 rano jak sie okazlo.Napisalem jej ze to co robi to jest zle. jest uzalezniona od netu i siedzi zjakims fagasem do 4 rano to ona potrafila ze mna zerwac a ja blagalaem o powrot

wpadla w jakies glupie uzaleznienie od neta i siedziala na ircach do rana ..ja jej mowilem ze to co robi jest zle a ona wtedy mnie wprost wyzywala od idiotow. szczerze mowiac to gdzies zbladzila wtedy ale byla cudowna dziewczyna i jest nadal

co mam zrobic? gadalem z nia a ona mi napisala, ze swiata poza mna nie widziala ale ma juz dosc tego wszystkiego. Nie wierzy mi, ze tym razem nam sie uda bo odsuwalem ja od siebie wiele razy. Napisala mi ze poznala kogos i chce dac mu szanse .

ona czekala dwa lata na ciebie a ty karmiles ja resztkami uczuc to sie nie dziw ze chce szukac kogos innego ja mysle, ze ona troche cie oklamala z tym kolesiem ale tylko po to abys sie od niej odczepil. strasznie musiala cie kochac jak czekala dwa lata , o ku.... jak zakonnica..straciles ja, pogodz sie z tym

?

ech, a na poczatku mialam nadzieje ze to moj byly... bo w sumie wiekszosc rzeczy u nas jest podobna. moj tez byl taki niezdecydowany. ale on mnie nie kocha. jesli ja kochasz to walcz o nia, a jak nie to zostaw w spokoju.

hm szkoda ze jednak nie chce ci juz dac szansy ale wiesz co jesli tyle czekala na ciebie to znaczy ze cie musi naprazwde bardzo kochac i mysle ze jesli zaczniesz o nia walczyc to zmieknie :) ;)

Jak zerwales to jak mozesz mowic ze kochasz? Niby chcesz wrocic a tylko gadasz na komunikatorze! Rzeczywiscie taka ciamciaramcia jestes facet bez jaj. Dziewzyna tyle na ciebie czekala a ty? Zastanow sie najpierw czy ty kochasz ja i chcesz byc z nia, czy z kims innym. Widzisz mowi ze poznala kogos, moze nawet z nim bedzie. Wlasnie ja tracisz. Co czujesz?

no to milosc wrecz z ciebie bije najpierw nie wiesz czy ja kochasz potem mowisz ze dwa lata ja miales gdzies a teraz mowisz ze ma innego i ok? nie kochasz jej chyba

i co dalej gagatku? bedziesz o nia walczyc?

mysle ze to nie chodzi o to ze ty bys chcial wszystko powoli naprawiac a ona szybko, tylko o to ze ty nie wiesz po prostu czego tak naprawde chcesz. skad te watpliwosci? nawet nie wiesz czy ja kochasz. pisales ze ja nosiles na rekach jak z nia byles. a jak nie byliscie razem przez te 2 lata to zawsze byles w porzadku wobec niej?

tak nie wiem czego cche , to prawda

to sie moze zastanow? :)

jestem rabniety wiem

pomysl na przyklad ze naprawde ja tracisz ona jest z tamtym i nigdy jej juz nie zobaczysz. co czujesz? podobno po tym rozpoznaje sie miłość ;)

no jak mysle o tym to robi mi sie przykro ale faceci tak maja

nie za bardzo wyobrazam to sobie ale wiec jezeli mnie to przeraza to nie mam chceci o nia walczyc

ale jezeli mnie to serio przeraza to czemu jednak nie mam sil i chceci aby walczyc???? poprawka

ale co cie przeraza?

bo pewnie myslisz ze skoro czekala 2 lata to bedzie czekac dalej. uwazaj bo wyglada na to ze ktos juz probuje sprzatnac ci ja sprzed nosa. przykro ci? tak faceci maja? to ty jej chyba nie kochasz....

mysl o niej z innym

moze masz racje ze sie rozleniwilem bo ona w ciagu tych 2 lat byla taka dobra i wiedzialam ze jak zadzwonie to sie z nia zobacze tego samego dnia

kochasz ja? dalej tego nie wiesz?