Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość galimatias

Galimatias w małżeństwie studia + zawodówka

Polecane posty

Gość galimatias

Czy ma to wpływ na małżeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galimatias
Mam na imię Ala. Miło, że ktoś się odezwał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem nie ma. Znam małżeństwo w któym Ona jest po 2 kierunkach studiów a On po zawodówce. są szczęśliwym małżeństwem... ale to zależy od ludzi i ich priorytetów... różnie bywa dla jednych człowiek jest sam w sobie najważniejszy, dla innych jego wykształenie i status społeczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PHI_0987
czasem nie ma czasem ma. Nie ma reguły na to. Z tym że wiadomo najlepiej żeby były obydwie osoby miały podobne wykształcenie. Wtedy jest o czym pogadać:-) Czasem jest tak że ta druga osoba zazdrości gdzieś tam w głębi duszy że się ma studia, no wiesz różnie jest. I wtedy mogą być kłótnie. Mój narzeczony i ja oboje jesteśmy po studiach i jest wspaniale, ale np moja koleżanka z pracy jest po studiach a jej mąż jest po zawodówce i z tego co wiem ma udane małżeństwo:-) Najważniejsze żeby ta druga osoba nie zazdrościła i była szczera:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myślę że w WIĘKSZOSCI
przypadków to jednak zgrzyt, który predzej czy póxniej się uaktywni. Przykro mi, ale to prawda stara jak świat. Na pewno sa wyjatki, które tylko potwierdzaja tę regułę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemadrzała ale wykształcona
Zgadzam się. Może to zabrzmi okropnie, ale wydaje mi się, że takie osoby nie beda miały wspolnych tematow, gdy minie pierwsze zauroczenie. Nie mówiac juz o tym, ze ta gorzej wykształcona osoba zawsze bedzie sie czula gorsza, nawet jesli małzonek nie da tego do zrozumienia. Zwykłe kompleksy dojda w koncu do głosu. Kobieta bedzie sie czuła jak kuchta a facet jak burak. I niestety to prawda. Dlatego uczcie sie ludziska a ozczedzicie sobie wstydu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdurą jest mówienie o zazdrości, braku tematów do rozmów, zgrzytów itp. Może ktos skończył zawodówke, to tak mu się życie ułożyło?? Powodów może byc tysiąc. Jeśli chodzi o finanse to tez może byc różnie. Mam w domu przypadek, że on po zawodóce, spec w swojej dziedzinie zarabia więcej niż ona - pani mgr. Nie wszyscy mogą być lekarzami, prawnikami, menadżerami czy specjalistami od PR czy HR. Ktos musi budować, naprawiać, szyc itp. W przeciwnym wypadku nie byłoby gdzie mieszkać, co zrobic z zepsutym samochodem albo telewizorem itd. Ktos musi to robic, a jeśli robi to dobrze, to chwała mu za to. I wcale nie musi byc gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ja mimo wszystko sugeruję
uzupełnienie wykształcenia... Inaczej prędzej czy później zwiazek się rozleci. A nawet jeśli nie, to osoba niewykształcona popadnie w paranoję z zazdrości, że małżonek poszuka sobie jednak kogoś na poziomie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ae
Wykształcenie to nie tylko literki przed nazwiskiem. To u-kształtowanie człowieka. Tych dwóch rzeczy nie da się rozdzielić. Oczywiście zdarzają się bezdennie głupie osoby po studiach. Ale intelektualiści po zawodówce są jeszcze rzadsi. Dla mnie wykształcenie to absolutny priorytet jak kogoś poznaję. Z tym związany jest sposób wysławiania się, poglądy, światopogląd, mentalność. Nie obchodzi mnie tak bardzo, co ten ktoś robi w życiu ani ile zarabia. To rzeczy drugorzędne. Ważny jest umysł. A co do wzmiankowanego małżeństwa - pewnie że to zależy od ludzi. Ale do tego dochodzą problemy typu wspólni znajomi, zainteresowania, odbior społeczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że takie różnice nie mają żadnego znaczenia. To, że ktoś ma niższe wykształcenie, może wynikać z zupełnie innych przyczyn niż głupota! Może to być brak pieniędzy lub innych warunków umożliwiających podjęcie studiów. O mało brakowało, że nie skończyłabym studiów z braku pieniędzy i przymusu podjęcia pracy - i nie znaczyłoby to wczle, ze nie zasługuję na chłopaka po studiach. Nie bądźcie tacy pruderyjni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać że nie skonczyłaś
studiów, skoro nawet nie rozumiesz słowa "pruderyjny" :O Zajrzyj do słownika dziecino...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ae
Ja nie twierdzę, że brak studiów=głupota, tylko węższe horyzonty, mniejsza sprawność językowa, nieznajomość wielu spraw i tematów. Ktoś może być bardzo mądry, ale nie słyszeć o Freudzie ani Malinowskim i mówić "weszłem" i "kontrol". Dla mnie byłby to obciach w towarzystwie. No ale jak dla mnie wybór faceta zaczyna się od studiów podyplomowych albo dwóch kierunków. BTW "pruderyjny" znaczy coś trochę innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojojoj, profesorek jakiś się odezwał. W każdym razie pozostali pewnie zrozumieli o co chodzi, nawet jeśli słowo ma nieco inny sens. Pewnie nie masz za wiele do powiedzenia na temat topiku poza uświadamianiem innym definicji słownikowych użytych słów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przemadrzała ale wykształcona
ae - zgadzam się z Toba w 100%. Ja zwyczajnie wstydziłabym się pokazywać z kimś nieoczytanym, nieokrzesanym, robiacym błedy jezykowe. Przykre, ale prawdziwe. Rzecz, której absolutnie nie rozumiem: masa ludzi niewykształconych ma GIGANTYCZNE kompleksy (wiem, bo znam kilka takich osób). Czemu nie uzupełnia wykształcenia???? Naprawdę sa panstwowe szkoły średnie BEZPŁATNE. DLA CHCACEGO NIC TRUDNEGO, ot co :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chłopak akurat nie skończył żadnych studiów, ale mimo to można porozmawiać z nim na każdy temat i nie robi \"obciachu\" przy znajomych (bo to akurat nie jest najważniejsze). Wprawdzie chciałabym, żeby miał wyższe wykształcenie, ale akurat został wychowany w rodzinie, w której są inne priorytety... nikt go do tego nigdy nie motywował. Nie sądzę, że jest przez to gorszy ode mnie lub od innych ludzi po studiach. Nie jest mi szkoda jego, tylko ludzi, którzy przez pryzmat posiadanego dyplomu jakiejś uczelni oceniają innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleeee
nie galimatias tylko mezalians

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubię niewykształconych
pustaków i już. Ktos kto chce skończyć studia to je skończy, nawet w wieku 40 lat. Gadanie o forsie mnie dobija. Jak sie chce to się potrafi - najwyżej nie pojedzie sie na wycieczkę za granicę, albo nie kupi samochodu na raty. Za to będzie kasa na studia. Takich ludzi szanuję. Poza tym najbardziej zgryźliwi sa własnie zakompleksieni niewyksztalceni i niepewni siebie ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enigmaaaaaaaaa
Zauwazyłam, ze zawsze najbardziej bulwersuja sie osoby, które maja niskie poczucie własnej wartości, a jednoczesnie nie chca ruszyć dupy, by coś zmienić w swoim życiu. Wykształcenie dużo daje - nawet jeśli nie dobrze oplacana prace (co wg mnie jest najmniej wazne - nie jestem materialistka), to ogólna ogłade. Poszerza horyzonty. Taka osoba jest ciekawa swiata, ma zainteresowania, jest otwarta na nowości i wiedzę. A fizyczny wraca wykończony po robocie, brudny, sfrustrowany, burknie na żone...i..... zwiazek sila rzeczy zacznie sie sypać, jak nie teraz to za 2 miesiace, albo za 2 lata, za 5..... Moim zdaniem takie zwiazki sa wręcz skazane na rozpad, a nawet jeśli wytrzymaja, to nie beda szcześliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaa
na prawde nie wiem co powiedziec, jak przeczytalam wasze wypowiedzi to mi sie slabo zrobilo na prawde. Jaka miara wy mierzycie ludzi?? przeciez to jest nienormalne. Ten co ma studia to madry czlowiek, ten co ma zawodowke to dno gdzie to jest powiedziane??ludzie opanujcie sie!!!glupio ma jej byc jak kolezanka z pracy sie zapyta kim jest jej maz??a co w tym glupiego jak sie kogos kocha to sie nie wstydzi tej drugiej osoby!! A te wasze magistry itd. to mozecie tak na prawde w d.... wsadzic, bo ten tytul moze kazdy zdobyc. Powiedzmy sobie prawde ty moze moglas studiowac, bo mialas do tego warunki, a twoj chlopak moze musial isc pracowac zeby pomoc rodzinie czy cos podobnego!!!Znam dziewczyne, ktora studiuje prawo jest na trzecim roku, a taki len smierdzacy, a o ortografii nei wspomne kolezanka pisze tak "kolerzanka" itp. jest z chlopakiem, ktory zrobil zawodowke, on ciagle pracuje, a ona len smierdzacy ciaglwe w domu caly tydzien nic nei robi spi do 12tej tylko co drui weekend sie wybiera na studia i wiecie co jak ona bedzie miala magistra jak ona zdobedzie ten tytul to wtedy w ogole nie bede wierzyla w edukacje polska, bo to jest na prawde tragedia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taką parę
on zawodówka, ona doktorat :) a nie znam bardziej inteligentnego i fantastycznego człowieka jakim jest on!!!! różnice zawsze będą widoczne, ale jak ludzie są na poziomie da się żyć :) pozdrawiam autorkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne... bo tez niewyksztalcon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaa
u nas w zwiazku jest podobnie tzn. ja po studiach, a moj chlopak jest mechanikiem samochodowym, hjestesmy ze soba ponad 5 lat i zadnych roznic nie odczuwamy, ja w ogole nie wiem gdzie te roznice mozna odczuc na prawde. To wszystko zalezy od podejscia czlowieka, to jak w domu zostal wychowany!!!Nie patrzy sie na to co czlowiek ma tylko jakim jest! Co z tego, ze bedziesz miala meza prawnika, ktory po przyjsciu do domu moze cie tak pobic ---slychac o tkaich przypadkach czesto niestety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mechanik tez cie moze pobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaa
hahaha no najlepiej powiedzie, ze ja niewyksztalcona no oczywiscie, ale sie usmialam, najlepsza obrona jest atak co?? dziewczyno akurat wyksztalcenie mam !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
Na pewno są wyjątki (choć żadnego takiego przypadku nie znam), ale zgadzam się z ae. Zresztą ludzie lgną do podobnych sobie: biały kołnierzyk żeni się zwykle z białym, niebieski z niebieskim. brida --> piszesz: "różnie bywa dla jednych człowiek jest sam w sobie najważniejszy, dla innych jego wykształenie i status społeczny....". Dla mnie fakt, że człowiek podjął studia, świadczy o jego wyborach i decyzjach życiowych, czyli o nim samym. Zresztą co to właściwie znaczy: "człowiek sam w sobie"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaaaaaaa
oczywiscie, ze mechanik moze mnie pobic kazdy moez pobic, ale ja nie rozumiem jak mozna tak ludzi traktowac?? tzn. moze wiecie co wybijmy chore osoby co??bo one przeciez takie niewyksztalcone, nie mamy o czym z nimi porozmawiac!!moze odrazu osoby uzaleznione tez gdzies zamknijmy, bo one niepotrzebne, bo nie ma o czym z nimi porozmawiac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedyś RER
taka jednaaaaaaa --> zamykać ani wybijać nie będę, ale nie będę też za nich wychodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×