Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ter

Jak myślicie, kiedy najlepiej zdecydować się na drugie dziecko?

Polecane posty

Gość ter

Mam 25 lat, w kwietniu urodziłam córkę, mam pracę na czas nieokreś. Jak myślicie kiedy najlepiej zdecydować się na drugie dziecko? Czy wiek między rodzeństwem odgrywa tutaj jakąś rolę? Czy są również inne czynniki, które powinnam wziąść pod uwagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey Ter My zdecydowalismy sie wlasnie teraz czyli po 8 latach dopiero:) Corka wystartowala wlasnie do szkoly :) Sa zwolennicy roznych teorii Jedni twierdza ze lepiej zeby odstep miedzy dziecmi nie byl wiekszy niz 3 lata bo do takiej granicy dzieci razem wychowujac sie potrafia dzielic ze soba\"swoj swiat\" i sie dogadywac A czym wieksza roznica wieku tym kontat jest slabszy i relacje inne. Powiem tak ze jest napewno cos w tej teorii gdyz sama mam dwie mlodsze siostry Jedna 3 lata a druga juz 7 .Z trzy lata mlodsza siorka zawsze bylysmy blisko ,mialysmy wspolne tematy i przyjaciol z 7 lat mlodsza dopiero teraz w doroslym zyciu znalazlysmy wspolne tematy bo zawsze byla dla mnie poprostu dzieckiem:) Mimo to jak widac doswiadczenie nic mnie nie nauczylo i sama zdecydowalam sie na dluga przerwe miedzy dziecmi.Ale nie chcialam robic nic wbrew sobie i do niczego sie zmuszac.Najlepiej zdecydowac sie chyba wtedy kiedy czuje sie taka potrzebe i kiedy warunki sa ku temu odpowiednie.Dzieci tak czy tak sie wychowaja i napewno beda je wiazaly silne emocje. Ja napewno zyskam ogromna pomoc w postaci coreczki -starszej siostry ktora bardzo czeka na rodzenstwo i napewno pokocha czy to bedzie brat czy siostra bez zazdrosci. Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje drugie maleństwo pojawiło się na świecie kiedy starsza szła do zerówki. Do tej pory uwielbiana jedynaczka. Jest to czas zmany środowiska dla tak małego dziecka, również w tym czasie zmieniliśmy mieszkanie, do tego doszło pojawienie się nowego członka rodziny- jednym słowem: za dużo zmian na raz. Z perspektywy czasu widzę, że wtedy poświęcałam starszej za mało uwagi (tym bardziej, że nie miał mi kto pomóc, bo mąż pracował \"na wyjeździe\"). Wtedy zaczęły pojawiać się pierwsze problemy między innymi szkolne. Sąsiadka miała dwoje dzieci o bardzo małej różnicy wieku, jak to mówią: co rok prorok\". Było jej ciężko, ale nie było w domu bijatyk, kłótni i zazdrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo pewnie nie ma takiej jednej dobrej rady:) Zawsze beda i zalety i wady zarowno malej jak i duzej roznicy wieku. Do Gosi Czesc Gosiu Pewnie tak jak sama piszesz za duzo bylo tego naraz .I tez sama musialas sie z tym borykac wiec chwala Ci za to ze dajesz rade.Twarda babka z Ciebie i tak trzymaj! Tak jak mowliam dzieci tak czy tak wyrosna. Duzo od nas zalezy jakie beda mialy ze soba stosunki Zycze Wam dobrej nocki.Zagladne rano :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinku- (była chyba kiedyś taka bajka:)) minęło ponad pięć lat- do tej pory starsza nie pozbyła się zazdrości o młodszą. Kiedy młodsza była niemowlęciem było dużo lepiej niż teraz. Teraz na porządku dziennym są kłótnie- i to o wszystko, dosłownie. Czasami mam tego serdecznie dość. Wiem, że więszość jest prowokawana przez starszą, bo jest najnormalniej w świecie zazdrosna. Rozumiem to i staram się okazywać jej dużo miłości, ale czasami, kiedy słyszyszę słowa \"nienawidzę cię\" skierowane do własnej siostry odechciewa mi się wszystkiego. I cały czas zastanawiam się gdzie i kiedy popełniłam błąd. Chociaż są lepsze i gorsze dni. Mam nadzieję, że Tobie lepiej wyjdzie niż mnie. Pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam siastrę o 5 lat młodszą... i jeśli będę miałą dzieci to jedno po drugim, bo dzieciństwo to był horror, ale nie dało sie teog unknąć. Kiedy jedno dizecko jest starsze, wszyscy oczekuja, że będize \"mądrzejsze\" ( czyli ulegliwe w obec młodszego - dziwne, że nikt nigdy nie pomyślał, że ustępowanie w kółko jest zdziebko odzierające z godności), że będzie \"rozumieć\", że rodzice nie mogą poświecać mu czasu i przedewszystkim, że będzie POMAGAĆ. I to wszystko zwala się na głowę dziecku, tak po prostu, bo ma tego przesranego pecha, że jest starsze. Ale z drugiej strony, nie wierzę, że da się to pogodzić. BO które dziecko się przytuli, jak oba płaczą? Młodsze, bo od starszego się oczekuje, że zrozumie, że sobei poradzi samo.. bo jest starsze. A mnłodsze - wiadomo! bardziej wrażliwe, nie zrozumie, tylko się przestraszy, itd... Jak rozdziela się obowiązki w domu, to czywiście nigdy proporcjonalnie - starsze ma poodkurząc i zmyć naczynia, a młodsze zetrzeć kurze. To nie jest dobre dla nikogo. Nie mówię, że się nie da dobrze wychować dzieci, przy dużej różnicy wieku, ale wydaje mi się to o wiele trudniejsze. Dużo zależy też od samych dzieci, czy to starsze jest z natury bardziej samodzielne, czy dobrze radzi sobie ze stresem, itp. I czy rodzice potrafią zająć się dwójką dzieci w ten sposób- bo dziećmy w podobnym wieku, można się zająć \"hurtowo\" - jedzą to samo, wykąpać mozńa jedno za drugim, w podbnej poże chodza spać, odrabiają lekcje, podbne rozrwyki je bawią. Taka jest moja opinia, jako osoby, która niestety bardzo źle dogadywała się ze swoja siostrą. Żadnej z nas nie wyszło to na dobre :| Sisostra jest rozpieszczona, cąły cza sjej sie wydaje, że należy się jej taryfa ulgowa... I co najdziwniejsze, też wspomina swoje dzieciństwo jako bardzo gorzki czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie idealna roznica bylo 2 lata- tak mi sie wydawala. a jak w praktyce to sie sprawdzi;) urodze w listopadzie wiec roznica bedzie 2 lata i 10 mc. w rodzinie jest rodzenstwo - 2 chlopcow- roznica 1,5 roku(maja 4,5 i 6lat). Dogaduja sie super. Kolezanka kiedys mowila mi ze ze swoim bratem- roznica 4 lata- zaczela dowiedywac sie dopiero jak miala kolo 16 lat. moj mąz i jego brat(starszy o 5 lat ) zaczeli sie dogadywac jak mieli po 14 i 19 lat. A z bratem ktory jest od niego starszy o 9 lat tak naprawde dopiero dogaduja sie teraz- w zyciu doroslym Mysle ze roznica 8-10 lat tez jest ok bo starsze pomoze mamie ale co do dogadywania sie miedy rodzenstwem. Czy taki 14latek powie 4-5-czy 6latkowi o pierwszej milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek za tydzień kończy 5 lat.Właśnie teraz zdecydowaliśmy się na drugie dziecko(4tc)I nie jest tak że dzieci z małą różnicą wieku dogadują się lepiej i niema kłótni.Mam starszego o rok brata,wcale nie było tak kolorowo w dzieciństwie.Myśle ,że będzie dobrze.Nigdy nie chcieliśmy dzieci rok po roku.Mieliśmy przykład u przyjaciół u których różnica między dziećmi jest 13 miesięcy.Od rana do nocy zapieprz.Zero odpoczynku,nie mówiąc o jakimkolwiek wyjściu z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedno po drugim
Między mną a moją siostrą różnica wieku wynosi 3 lata. Ktoś kiedyś napisał, że to idealna różnica między dziećmi. Nic bardziej mylnego! Ja z moją siostrą kompletnie nie mogłam się porozumieć, wieczne awantury, bijatyki. Miłością rodziców nie potrafiłyśmy się dzielić i w końcu doszło do tego, że ojciec był jej tatusiem, a mama moją mamusią. Teraz kiedy ja mam 21 lat, a ona 18 wreszcie zaczęłyśmy się dogadywać, zwierzamy się sobie i dopiero teraz czuję, że mam siostrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam przyjaciolke, ona ma siostre o 4 lata mlodsza . odkad pamietam zawsze sie dogadywaly, chodza razem na imprezy. oczywiscie sa klotnie i ciche dni miedzy siostrami ale 4letnia roznica nie sprawia im roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Mam o rok starszą siostrę i 7 lat młodszego brata,o dziwo z siostrą pomimo małej różnicy wieku nigdy nie potrafiłam się dogadać a brat dopiero teraz gdy jest dorosły stał się bardziej kontaktowy:) Między moimi dziećmi jest5 lat różnicy i teraz trochę żąłję ,żę nie zdecydowałam się na drugie dziecko po dwóch latach. WSzystko zależy od wszystkiego .charakteru itp. Zyczę powodzenia w podjęciu \'\'właściwej\'\' decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widzicie dziewczyny:)czyli nie ma jedynej slusznej odpowiedzi:D:D No a tak wogole to dzien dobry!! Ja z siorkami (juz pisalam 3 i 7 lat mlodsze dziewczyny)umialam sie porozumiec zawsze oczywiscie lepszy byl kontakt z 3 lata modsza ale i z tamata zawsze sobie radzilam.Natomiast One miedzy soba ...wrrrr...zawsze :)Powiem teraz kiedy jestesmy dorosle stosunki sa super! Dzieci zawsze ze soba rywalizuja o miejsce w domu,uwage rodzicow itp. to je hartuje i uczy radzic sobie w spoleczenstwie.Nikt nie umarl jeszcze od malych szarpanek o lalki,kredki i pisaki:Ptylko rodzicom przyprawia to wiecej siwych wlosow na glowie:D A te slowa \"Nienawidze Cie\"-zawsze padaja w zlosci i zapewne jako ostateczny argument ktorego pozniej dziecko zawsze zaluje ale wiedzac ze sprawi przykrosc i bol niewaha sie go uzywac. Trzeba jednak duzo rozmawiac i duzo tlumaczyc. Ja jestem dobrej mysli.Mam na prawde dobre dziecko.Umie sluchac co jej tlumacze ...ale jak bedzie zycie pokaze prawda? Gosia ano jest taka bajka:P.Niesadze zebys popelniala jakies bledy ktorych sie doszukujesz.Moja mama wychowywala nas jednakowo a jednak siostry \"darly koty\" miedzy soba o drobiazgi.Mysle ze to kwestia charakterow w duzej mierze.Nie wiem jak regujesz w takich momentach.Napewno czesto tracisz cierpliwosc ale nie dziwi mnie to.Moze sproboj uderzyc w jej dojrzalosc.Wiecej z nia rozmawiaj tak na powaznie i staraj sie nie puszcac mimo uszu jej skarg na mlodsza bo z doswiadczenia wiem ze te maluchy potrafia tez byc zlosliwe potem sie rozplakac...a rodzic z przyzwyczajenia huzia na starszego jozia:)Pozdrowionka Gocha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się wydaje, że dzieci się naprawdę nienawidzą.. Przecież nie ma przymusu kochania, tylko ze względu na wspólnotę genów :/ Ale i tak lepiej mieć rodzeństwo, którego się nie nawidzi, niż rosnąć samemu :| To jednak hartuje i przygotowuje do wielu życiwoych sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olinku w przypadku mojej córci był jeszcze jeden czynnik, który wpłynął na kontakty z siostrą. Starsza była rok w szkole baletowej z internatem, 100 km od domu. Więc przez ten rok dziewczynki oddaliły się od siebie. Poza tym chyba miałam chandrę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ter
Ja mam brata młodszego o 5 lat i szczerze mówiąc w dzieciństwie to chyba nie miała z nim dobrego kontaktu. Wydaje mi się, że teraz może trochę lepiej się dogadujemy. Z drugiej strony mam pracę na czas nieokreś. (i to jest ważne!), całkiem nieźle płatną, ale co do pracy też mam wątpliwośc np. że to nie jest szczyt moich marzeń....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Gocha bo w jeden dzien jest tak a w drugi siak:)Lepiej i gorzej byle do przodu:D:D Chyba nie ma jedynej dobrej recepty:) Ter powiem tylko tyle obyjak sie zdecydujecie udalo sie raz dwa:) Ja sie wlasnie staram o drugie i juz nie jest tak wesolo jak za pierwszym razem dlatego tez nie ma co odwlekac tej decyzji w nieskonczonosc bo niestety ale tik tak czas nas goni:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Moj synek ma prawie 6 miesiecy..ja mam 26 lat..zaczelam drugie studia..maz zostawil swoja prace i tez pomyka na drugie..zmieniamy miasto..dom..duzo tego wszystkiego..i po prostu nie widze na razie czasu na drugie dziecko, bardzo bym chciala najpierw troszke skoncentrowac sie na Jonie.. bardzo jednak chcemy miec drugie dziecko i postanowilismy je miec za 5 lat-6.. Nie wiem co jest sluszne..sadze ze wszystko zalezy od sytuacji,ja chce zeby dwoje moich dzieci mialo duzo uwagi i opieki i milosci..ale tez chce spelniac moje sny i marzenia..stad tez jedno dziecko(nieplanowane ale bardzo kochane) teraz a drugie jak wiatr bedzie pomyslny;) papap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam sie z fuuu... Jako starsza siostra (o 5 lat)....A sama wybralam opcje jedno za drugim, zeby miec moze trudniej, ale za jednym zamachem... I wydaje mi sie ze mimo wszystko lepiej sie dogaduja dzieci blizsze wiekowo - bo maja wiecej wspolnych tematow. Same pomyslcie - ilu mialyscie kolegow i kolezanekstarszych / mldszych o 2 a ile o 5 lat??? No wiec wlasnie. Ale oczywiscie to tylo zalozenia i okaze sie jak wyjdzie w praniu - poki co ja cala w strachu - najierw o to jak sobie poradze, potem o to jak sie uda dopiescic starszego natyle zeby nie byl poszkodowany a potem o to czy sie beda dogadywac czy tluc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość castorama
Witam :) ja wam powiem ze na razie mam jedno dziecko, córeczke, zawsze chcialam miec dzieci w małym odstępie czasu, jednak pierwsza ciąża "wyszła" dość szybko :D i nieplanowana byla w ogole. :) Dlatego wiem, ze przez najbliższe 5 lat nie bede miala dzieci... a szkoda, bo wiem co znaczy miec duzo młodsze rodzeństwo, moja mama urodzila mojego brata jak mialam 11 lat, to dużo. Mialam z nim dobry kontakt i fajnie sie bawilismy gdy sama jeszcze bylam dziecinna, tj do 14 roku życia :D ale ciągle mama wyręczała się mną z uwagi że byłam starsza i "mądrzejsza", miałam dużo obowiązków, w tym opieke nad bratem. Praktycznie nie miałam czasu dla siebie, wszędzie musialam zabierac go ze sobą. Teraz ja jestem już dorosłą kobietą, patrzącą na niego jeszcze jak na dziecko, sama jestem mamą i jestem dla niego bardziej jak druga mama :D niż siostra. Więż też już osłabła, chociaz bardzo sie kochamy. całe życie brakowało mi rodzeństwa w mniejwiecej moim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eugi
........... hm .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×