Która pani mnie ukołysze do snu?

hakuna>>> ....ulamy się tutaj przy byle okazji....

pd. w skrytości ducha marze o przeniesieniu tych działań do zycia realnego.....jak na razie jedynie marzę ;)

Łezka, po nicku wnioskuje,ze optujesz za delikatnym podejsciem do sprawy;) Musze sie wobec tego spieszyc bo zaraz wybywam. Zamknij oczy i pomysl o czerwonym piasku przy zachodzie słonca, wsłuchaj się w wołanie mew i szum fal.Jeśli poczujesz bryze, to juz połowa sukcesu.Teraz zostaje tylko poczuc silne ramie ktore wskaze dalsza droge;) Troche populistycznie i troche tchnie autoreklama ,ale wazne byu zadzialalo hehe Rybka, już ja o to kiedyś zadbam, by tchnac w Ciebie wiecej optymizmu

nie zmieniłem szat zdarza sie:D

Ok ja już wybywam, bo muszę miec z czego skladac bloga pt. \"Jak zdobyc stały dopływ ciepła\" :) Potem wroci Pani Nieznajoma G. a ja bede nieprzygotowany :D Prosze o zyczenie mi powodzenia;)

leć ...tylko się ładnie wypachnij jeśli idziesz na rande ;) ;)paaa

jakby co

dobranoc [ usta] ;)

:(.................................

Wróciłam na chwilę :D Bardzo ciekawa jestem, jak tam z tym ciepłem... czy są przypływy.. czy może odpływy ... ;)

witamWas.....ja dzis pisze z zimnej kuchni...i choc powinnam juz sie kolysac...(samotnie) to chyba zrobie sobie herbatke i posiedze tu troszke....

Witam panie. jak mija dzień Rybka , na co jak na co,ale akurat na zapachy moje zmysły są wyostrzone szczególnie;)To element chemii:) Gosiu, już czuję obijanie się fal o skały,ale mój statek ciągle zacumowany;)

Dobry wieczór. :D Mój dzień minął nadzwyczaj spokojnie. A jak Tobie? :) Statek nie rozwinął w pełni żagli, a więc kierunek nie został do końca obrany...czyżby wątpliwości Kubusiu, czy to aby właściwy port będzie? ;)

Witaj Gosiu. Dzień jak dzień, kolejny krok do przodu. Statek rozwinął żagle do połowy, kurs ustalony, ale nie wiem,czy jestem gotowy na załadunek.Port piękny i warto byłoby jeszcze pozwiedzac samemu:D

ja miałam koszmarmy dzień, panuje jakiś wirus zołądkowy w mojej okolicy i oczywiście ja go musialam złapać ............ :( koszmarnie się czuję pozdrawiam wszystkich

Witaj łezka. Współczuje ,bo sprawy żoładkowe nie są mi obce i wiem co to za ból. Dasz radę;)

Więc wstrzymaj się jeszcze Kubusiu z tym załadunkiem. ;) W przeciwnym razie nie zobaczysz wszystkiego, a warto. Z balastem ciężko jest wędrować, czasami wręcz to niemożliwe. :D Łezko, współczuję. Mam nadzieję, że to krótkotrwała dolegliwość. Wirusy nawet w necie krążą. ;) Wczoraj jednego zaczynałam łapać i musiałam salwowaś się ucieczką. :D

oczywiście \"salwować\" powinno być :D

dziękuje za słowa otuchy są mi potrzebne, ja idę spać bo taka senna jestem i zmęczona miłego kołysania wieczornego :) pomyślcie też, o mnie w czasie kołysania :) Dobranoc całuski

Gosia, ale ja juz chyba wystarczająco dużo zwiedziłem, teraz potrzebuje przewodnika:) Mimo wszystko, kiedy nadejdzie sztorm i poczuję zimne podmuchy powietrza, to biore poakunek i pociagne ku zachodowi słońca hehe Zreszta co tu duzo pisac, ladunek drogocenny, z pieknego drewna;) ad.2 Gdzie Ty tam wchodzis,ze robaki łapiesz?;)

Dobranoc Łezko, udanej i przede wszystkim sennej nocki;)

Łezko, spokojnej nocy i szybkiego powrotu do zdrowia. :)

Skoro ładunek tak cenny, więc pilnuj i dbaj o niego. ;) Ku zachodowi... by wspólnie podziwiać wschody słońca.:) Własnie, sama nie wiem gdzie ja łażę. ;) Już sobie raz postanowiłam, żeby nie klikać w żadne linki i wczoraj ...licho mnie podkusiło! :D A tego robaka to Ktos tu na kafe właśnie rozsyłał.

Wypada juz zaczac cos pielegnowac na stale, bo to ostatni dzwonek na przewiezienie czegos wartosciowego.Coraz wieksza konkurencja na rynku:) W kazdym badz razie byc moze to bedzie bardzo zlota polska jesien;) Trzeba uwazac, bo wielu osobom sie nudzi i otwierac znajome linki. Wracając, rozumiem,że przewaznie Twoje dni tocza sie niespokojnym rytmem?;)

Konkurencja? Przecież nas, kobiet, jest więcej! :D Wam, mężczyznom w każdym wieku jest łatwiej znaleźć odpowiedni \"ładunek\". ;) Czy niespokojnym? Chyba raczej monotonnym. Nic ciekawego się dzieje, nie martwię się o konkurencję bo i wartościowego \"bagażu\" nie widać na moim horyzoncie. I chyba ... nie prędko zobaczę... mam większą od Ciebie ilość rywalek. :D

Z tym bagażem to jest tak,że zawsze go niespodziewanie coś podrzuca i dopiero przy rozładunku zauważa się, że jest coś co go odróżnia od pozostałych.To z kolei sprawia,ze inne zaczynaja byc niezauwazalne i czlowiek stara sie ,aby to wlasnie ten jeden osiagnal cel nienaruszony:) Reasumując, na pewno coś leży niedaleko Ciebie;)

Ładnie to napisałeś. :) Mozna przypuszczać, że wiatry są jak najbardziej sprzyjające i z tym swoim cudownym \"ładunkiem\" odpłyniesz wkrótce na wymarzoną wyspę. Czego Ci serdecznie życzę. :) Czy coś niedaleko mnie leży? Być może. :) Jednak ja nie jestem jeszcze gotowa na odszukanie. Jeszcze kilka przypływów sobie daruję. Teraz pozwiedzam, ... a co będzie dalej, i czy złapię wiatr w swoje żagle, to czas pokaże. :)

Dzięki, mam taką nadzieję, najwyżej postaram się wyszumiec z pozostałymi wiatrami:D Ja też tak myślałem,że jeszcze trochę i trochę,ale chyba już za duża przerwa, i czas się w końcu \"rozładowac\":) Możę zatesknię do podróży połączonych ze zwiedzanie, ale taka rola kobiety ,aby do tego nie dopuscic.Zreszta to dziala w obie strony. Już się zbieram, wyjątkowo wczesnie,ale mam coś jescze do zrobienia.Postaram się zajrzec jeszcze przed północą. P.S. Dzięki wielkie za kołysankę, bo nie miałem okazji jeszcze tego zrobic;) Na wszelki wypadek DOBRANOC i spokojnej nocki

Skoro tak czujesz.. to już ten czas. :) Co do kołysanki...polecam się na przyszłość. Znam też inne. ;) Ja też za chwilę zniknę. O północy to już z Morfeuszem będę randkowała. ;) Dobranoc i miłych snow. :)

to pytalam ja....