Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

skołowana internautka

FACECI NA POZIOMIE, BOJĄCY SIE WYJSC POZA NET

Polecane posty

Rysiu, Ryszard - piękne męskie imię. Bardzo mi sie podoba. Z tego co widzę tylko ja operuja swym prwdziwym imieniem, a może i Rysio? Bardzo bym tego chciała:) Maximek - skólowana jest romantycznym, nietuzinkowym mężczyzną .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
te słodkie buziaczki to wyczuł bym nawet bedąc na biegunie :) witam wszystkich serdecznie :)...Vitaj Violu ;)😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczerze jestem tak wykonczony ze niezdazyłem lektury odrobić ale zrobie to za chwile :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gramatyka gramatyką, a mężczyzni - mężczyznami ;). Smutne byłoby życie kobiet bez mężczyzn. Ale cicho, aby żaden z nich tego nie usłyszał. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noaszku, nie tylko będzie to miejsce specjalnie dla Ciebie, ale i głowe będziesz mógł oprzeć o me ramię. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
VIolu, czy w natłoku zdarzeń , ktore przynosi kolejny dzień zastanawiasz się czasem nad tym, ze nasze, polskie niebo jest p o g o d n e/ czyste/?Gdy zostałam matką zaczęłam to zauwazac/czyli juz długo:)/ jakos tak mnie teraz naszło... :( ok juz się usmiecham:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opolanko, jak miło Cie widzieć 😘😘😘 Nawoływanie - tak to mój zwyczaj, a raczej tak jak piszesz kula u nogi. Wołam, wołam a inni nie słyszą. Bycie matka to zmiena całego życia, patrzenia na świat przez inne okno, niby w tym samym kierunku lecz z innego kąta. Ale kocham ten stan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu błąd . literówka, przekręcenia, ale jestem już chyba z tego znana. Opolanko, mój synus właśnie szuka potwierdzenia we mnie czy ma iśc na spotkanie z przyjaciółmi do domu obok. Cały On. Jednak mam u niego jakies względy i szacunek. A to cieszy! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem, czy ja czekam? Chciałabym kochac i byc kochana - tak i to bardzo. Aczkolwiek nie przeżyłabym zwiazanych z tym stanem ewentualnych porażek, już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Violu, moj tez mnie pyta, a ja ..coraz bardziej sie lękam i MUSZE sie poskramiac w wyrazaniu niepokoju, prosząc o rozsądek a NIEPOKOJ niestety zostaje a synus na to: powinnas miec do mnie zaufanie.... no przeciez ..mam! a NIEPOKOJ... ech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nigdy nie zasne, kiedy nie ma Syna w domu. Teraz, chociaz juz jest pełnoletni, moje obawy wzrosły. Wiem o czym piszesz. My matki troszczymy sie o nasze maleństwa, choćby miały i te .....dzieścia lat. Serce matki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, przeczytałam dzisiaj na jednym z portali wypowiedź 30-latka, ktory --------------------------------------------------------------------------------tak pisze: Zakochalem sie w kobiecie, zadnych schodow, dzieci, tesciowych, wszystko jak w raju. Jest tak cudowna ze zaplanowalem juz reszte zycia z Nia wlasnie i wiem ze to jest wlasnie ta. Oszalalem. Kocham ja w taki sposob ze stracilem siebie, nie ma juz nie na swiecie poza nia, nie chce isc biegac, wole zjesc z Nia sniadanie, rozmawiac o uczuciach, kochac sie godzinami, odgadywac jej mysli i snuc marzenia o przyszlosci. Tak jeszcze nie bylo w moim zyciu, tak silnie jeszcze nie kochalem. Sparzony pare razy, czuje sie jak maly kundelek ktory dostal wielka kosc po dlugiej przerwie. Nie moge uwierzyc w szczescie ktore jest ze mna, tak bardzo ze staram sie szukac dziury w calym, jakiegos brakujacego elementu ktory pozwoli mi watpic. Ale nie znajduje i boje sie w tym calym zakochaniu zaryzykowac ponownego zranienia. Zawsze kiedy jej o tym opowiadam ona mnie tylko przytula i mowi ze zostaje ze mna na zawsze. Ze nigdzie nie odchodzi. A caly czas nie wierze i nie wierze. Czy tez tak macie?? piękne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opolanko, piękne! Dziękuję, za przytoczoną wypowiedź. Teraz wiem, że jeszcze istnieje miłość taka przez duże M. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowe serce
Zawsze kiedy jej o tym opowiadam ==== to jest wazne, ze mowi jej o tym:) A ona zapewnia, ze kocha:) a te schody to nie dzieci, a exy, ziomki i rodzice jej i jego. Tak raczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie, ale zauważ jego ogromna trwogę, czy się uda:) dlaczego silna milosc powoduje lęki? dlaczego tak bardzo nas przerasta, ze sie gubumy, zatracamy w sobie? na szczescie stan \"zamroczenia\" przechodzi w stany nieco łagodniejsze...:) najwazniejsze to budować silny fundament:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karminowe serce
tak on sie obawia, bo miał złe doswiadczenia, znow mocno kocha i boi sie, ze sie powtorzy. Tak wazne by budowac:) Ma trwałe fundamenty, bo ona mowi mu, ze kocha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×