Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rusia

Dziewczyny,, pomóżcie, jakbyście sie zachowały w takiej sytuacji??

Polecane posty

Gość rusia

Więc tak - zaczynacie rozmawiać przez neta z jakimś, w necie poznanym facetem. Szybko okazuje sie, że jest cudowny i w ogóle - no niemalże wasz ideał. Mieszka na drugim koncu Polski, ciężko sie spotkac, ale spotykacie się jakoś, raz, drugi, trzeci, w odstepach kilkutygodniowych, gdzieś, w jakichś pensjonatach. Zakochujecie sie w sobie, jest cudownie - ale jest jedno ale - nie macie szans często sie widywac, ani być razem w tym samym miejscu (praca, studia). Wiecie, że to nierozsądne ciągnąć to i bardziej się angażować. Ale nigdy nie będziecie razem. Bo nie możecie. Więc on mówi, że tak nie może być, że najlepiej się rozstać. Ale zapewnia, że was kocha i nie może bez was żyć, ale tak lepiej, dla ciebie i dla niego. Nie chce jednak tracić kontaktu. Chce nadal rozmawiac czasem na gg, pisać smsy. Więc lepiej urwać z nim całkiem kontakt i unieść sie honorem, czy wciąż czasem gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tu to tam to tam to tu
prawdziwa milosc pokona wszelkie przeszkody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
czy po 2-3 miesiacach, w ciagu ktorych widzialo sie kilka dni moze już wiedziec, że to na pewno miłość? bo to tak. Ja jestem dopiero na 1 roku studiów... I wiemy, że musialabym czekać te 4 lata, i on też, potem i tak nie ma szans na race w jednym miejscu. No i nie chce go tak więzić, ograniczac, narzucać sie... chociaż chciałabym być z nim... pograne życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby cię kochał
to nie chcialby sie rozstawać.Pewnie żona zaczęła się interesowac gdzie wyjeżdża i facet postanowił przystopowac ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusia------> To zalezy z jakich powodów tak naprawdę nigdy nie będziecie razem. Jezeli chodzi o odległość to to można przeskoczyć. wystarczy tylko chcieć. Mój brat utrzymywał przez trzy lata taki związek, potem zamieszkali razem a teraz są 10 lat po ślubie:). Jezeli natomiast powody są inne, to wszystko zalezy od nich. Znaczenie ma to, dlaczego nie możecie być razem, bo odległość nie stanowi problemu jak się naprawdę chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Otulona---> ale widzicie jakas perspektywe wspolnego zamieszkania kiedys, skoro planujecie slub...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ignorancja
Szczerze??? Zakochani tak latwo nie rezygnuja...Moj zwiazek jest jednym z dowodow na to, ze odleglosc, praca nie maja znaczenia jezeli ludzie naprawde chca ze soba byc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Nie ma żony. Ma 25 lat, z wielkim trudem zdobył prace (studiował kierunek po ktorym naprawde ciezko i 10% ludzi pracuje...), i to jeszcze dalej ode mnie (Pomorze). Ja studiuje w Kraku.... On nie ma szans na prace tutaj, a czy ja moge dostać dgzieś blizej niego? Nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rusia, facet ma trochę więcej rozumu niż ty. Nie mówię, że związki na odległość sa niemożliwe (przykład wyżej), ale są trudne i bolesne. Ja bym na takie coś nie poszła, bo dla mnie to nie ma sensu. A czy to jest prawdziwa miłość, to naprawdę wiadomo dopiero po jakims czasie. Moim zdanie lepiej to uciąć nie ze względu na honor, tylko tak będzie łatwiej i szybciej wyczyścić serce i otworzyć je na Nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Na razie 4 lata jestem uziemina tutaj. Poza tym on tak głupio mysli, że na studiach ponam kogoś innego... Wiem, że to idiotyczne, ale on jest bardzo zazdrosny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Nie chce nikogo innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Otulona ---> no to gratuluje, ciesze sie i życze wszytskiego najlepszego... Gdybym ja wiedziała, że bede miała prace w moim zawodze, że sie dua, to to nie był by problem, a za coś trzeba żyć, rodzice mnie nie utrzymują...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusia-------> a może właśnie jest taka możliwośc, przecież możesz za jakiś czas przenieść się na inna uczelnię albo on może próbować szukać pracy tam gdzie Ty mieszkasz. Tylko z drugiej strony może nie tak szybko, poczekajcie czy to się nie rozpłynie w dotychczasowym układzie, jeżeli jesteście zakochani i ma ten związek powstać to Wam się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Otulona ---> no to gratuluje, ciesze sie i życze wszytskiego najlepszego... Gdybym ja wiedziała, że bede miała prace w moim zawodze, że sie dua, to to nie był by problem, a za coś trzeba żyć, rodzice mnie nie utrzymują... Ja sie nie przeniose na inna uczelnie, to pewne, musiałabym mzieić kirunek, a nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
Ja też moge być takim przykładem :)Poznalismy sie tutaj, mieszkamy w róznych czesciach( b.odległych) kraju a mimo wszystko łączy nas szczere gorące uczucie i nijak nie wyobrazam sobie bym mógł powiedzieć ze to ni=e ma sensu bo wyszło by na to ze ta miłość to dooopa a nie miłość... jesteśmy pełni wiary ze zestarzejemy sie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Tak, ale sami wiecie, jakie to trudne... kiedy sie nie ejst przy tej oosbie, nie zyje jej życiem... on teraz jest za granicą, do tej pracy w Polsce przystepuje za pare tygodni, a tam jeszcze dorabia... przed wyjazdem powiedział, że tam wszystko przemyśli... i napisał, że to moze jest coś ważnego i nie można tego tak zostawić... i ja sie zastanawiam, jak mam to interpretować - może rpzygotowuje mnie na decyzje o rozstaniu? nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Noah---> super, pocieszyłaś mnie :) tylko czy to u nas to jest miłość? "razem", oficjalnie jestesmy jakies 2 miechy... to krótko, by wiedzieć, czy to miłość - chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
być moze ze cie przygotowuje :O ... widzisz to wszystko zalezy od tego czego człowiek oczekuje od zycia o czym marzy za czym teskni ... tak wiem ..nikt tego lepiej nie wie niż my tylko ze my kładąc sie spać szeptamy do słuchawki DAMY RADE !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Ale widzisz - ja nie chce, żeby to wyglądało jakbym sie narzucała, jakieś szczątki honoru mam... Nie bede pytała "ej kochasz mnie?" - to on powinien mi to pierwszy powiedzieć, a moze tak mi sie tylko wydaje? na razie czekam aż wróci ... jakoś sie uda wyrwać, ja z moimi studiami i dorabianiem... nie ma lekko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rusia------> dajcie sobie czas, o to powinnaś powalczyć jeżeli oboje uważacie że to miłość. Moim zdaniem na takie uczucia po dwu miesiącach jeszcze za wcześnie ale od czegoś trzeba zacząć, prawda?:) jezeli jesteście w sobie zakochani to się spotykajcie i nie matrw się, jeżeli okaże sie to prawdziwą miłością to znajdziecie sposób żeby być razem. Z drugiej strony jeżeli on się wycofuje to moze warto z nim porozmawiać dlaczego? Tak szczerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
rusia >>>JESTEM FACETEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
🌻 ...teraz wyszedł :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Pogadamy jakoś jak wróci...Ale chce być przygotowana na najgorsze... Noah - wybacz, ale jakoś mi sie wbiło do głowy, że jak forum dla kobiet, to wiesz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
miłośc nie zna czasu na rozkwit ...... my powiedzielismy sobie kocham po miesiącu ..to był jak strzał w 10 jak miłość od pierwszego wejrzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
I od paru dni mi sie śnia różne dziwne rzeczy... powtarza mi sie sen, że go zdradzam (!!) i jak on sie dowiaduje, to mówie mu, że to moja sprawa, niech sobie idzie i w ogóle jestem chamska, a potem sie nagle orientuje, co robie, i jest mi tak zle, czuje sie taka winna, że go skrzywdziłam, a on już nie chce sie odezwać - głupie, nie? ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Noah..
nie ma co wybaczać zaglądam tu z sentymentu bo tu poznałem swoją miłość , staram sie w samotnych ludziach krzewić nadzieje na lepsze jutro i na własnym przykładzie pokazywać ze marzenia sie spełniają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rusia
Noah :) 🌼 super, naprawde, pewnie wielu osobom pomogłes i pomożesz :-) jakby co, to ja tu napisze, co i jak.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×