Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kingala

ławeczka 50-tek i więcej

Polecane posty

Dzien dobry ! Jestesmy urzeczeni pieknem Gor Stolowych.Cisza i spokoj. Podziwialismy Biale Skaly wsrod olbrzymich swierkow,karlowatych brzoz.Uznalismy je za najbardziej romantyczny zakatek Gor Stolowych.Ta lesna sciezka u podnoza urwiska...jak w bajce. Teraz planujemy 2-3 dni w Czechach. Venesso,ludzi nie zmienimy.To oni musza sie zmienic. Wiem ,co chcesz powiedziec.Trafnie to okreslilas. Kingalo,cieszymy sie,ze piszesz.Lubimy czytac Twoje posty. Pozdrawiam panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,,,,,,,,,,WITAM LAWECZKE!!!! Mielismy cudowna pogode w miniony weekend...............i jak tu siedziec w domu.........?.Wybralismy sie za Chcicago,okolo 30 mil... Nie sadzilam ,ze tam spotkam tak liczna Polonie. ..............Wszedzie bylo slychac polski jezyk....Czulam sie jak w kraju...........Festiwal,podobnie jak na wiekszosci tego typu imprez, rozpoczal sie polowa Msza Sw.odprawiana w jezyku polskim i angielskim.Festiwalowych atrakcji bylo co nie miara! Najwiecej atrakcji,z czym spotkalam sie chyba po raz pierwszy, ,,,,,,,,,,,przygotowano dla najmlodszych. Dorosli zreszta tez nie mogli na atrakcje narzekac. Poznalam wielu Polakow............kazdy z nas cieszyl sie,ze zagoscil w tych stronach...... Mysle,ze Polacy byli dumni z tej imprezy....... Najbardziej chyba oblegane festiwalowe stoisko---------to polska ksiegarnia,,,,,,,,,oczywiscie wysmienite polskie jedzenie i..... koncert z dobra muzyka....Oczywiscie \"poobcowalismy\" troche ze sztuka ogladajac piekne obrazy.... O....zapomnialabym...ktokolwiek przekraczal festiwalowa brame, nie mogl nie zauwazyc okazalego rydwanu parafii, wykonanego w ksztalcie zaglowca. Warto bylo wybrac sie na przedmiescia Chicago...!!!! PS.Uslyszany aforyzm o malzenstwie: \"Malzenstwo___jest jak skarbonka.Im wiecej wlozymy,tym wiecej bedziemy miec.\" lub \"Malzenstwo___jest jak kierowanie lodzia.Jesli nie potrafisz wioslowac,to nic nie da zmiana lodzi\" Pozdrawiam serdecznie PANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laweczko.........! ,,,,,,,,,o,rany..........zapomnialam Wam powiedziec,ze.... poznalam historie obwarzanka! Nie znalam jej........spesze sie z Wami podzielic nia....!Bylo specjalne stoisko z obwarzankami....stad moja wiedza..... Otoz...legenda ta siega czasow,gdy nasz dzielny krol Jan III Sobieski przepedzil Turkow z Wiednia,tym samym............... wybawiajac cala Europe od muzulmanskiego zalewu. Wiedenczycy tak bardzo byli wdzieczni polskiemu monarsze, na jego czesc wymyslali,przescigajac sie w pomyslach,,,,,,,,,,,,,, lakocie,ktore mialy uczcic ich wybawce. ,,,,,,,,,,Skromny piekarz wiedenski,rozmawiajac z zolnierzami krola, dowiedzial sie,ze polski monarcha uwielbia jazde konna do tego stopnia,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,ze zwykl nawet spac w siodle. LEGENDA niesie,ze piekarz wymyslil okragle obwarzanki,ktore przez cala noc wypiekal by zaniesc rano w darze naszemu monarsze. Ale.............slawny obwarzanek powstal znacznie wczesniej..................chyba w 1610r w Krakowie. Ponoc okragle obwarzanki dawano rodzacym kobietom_________jako symbol zycia i szybkiego porodu. Tez pieknie! Mysle sobie.....jekiejkolwiek wersji bysmy nie wybrali, ,,,,,,,,,,,,wynika z tego jasno,ze obwarzanek ma polskie korzenie. Caly swiat zakochal sie w obwarzanku po uszy i.............dzisiaj sprzedaje sie dziesiatki,jesli nie setki odmian tych wypiekow. PS. Jak dobrze,ze mamy tu tyle polskich piekarn!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejze,hej............gdzie jestescie Panie??? ,,,,,,,,,macham do Was.............i zapraszam na laweczke!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,,,,,,,,,,,WITAJ LAWECZKO! Jak milo Ciebie spotkac KINGALO! Dziekuje,,,,,,,,,,,,za piekna choc smutna opowiesc. Tak.......niektore wspomnienia sa bardzo przykre.....!!!! To byl wielki dylemat pana IGNASIA..............trzeba bylo zawalczyc o siebie......Najwazniejsze,ze przezyl.I to sie liczylo dla NIEGO i JEGO bliskich...... Oj zycie....zycie PS.Mam klopoty z internetem.Dzisiaj juz napisalam post,,,,,,,,,,tyle pracy poszlo ......w \"eter\". Nie moglam wyslac....bo znow ONLINE nie dzialalo.Robie juz trzecie podejscie...........napisalam i czekam...... az pojawi sie ONLINE i wtedy szybciutko wysle.Jest!!! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opowiem historie pewnej parkowej laweczki.............. ,,,,,,otoz na tej laweczce przesiadywala samotna,schorowana pani tuz przed 70-tka. Obserwowala spacerujace mamy z dziecmi,dokarmiala ptaki. Pewnego dnia przysiadl sie do NIEJ starszy pan o niezwykle milej twarzy.Od razu wzbudzil w NIEJ sympatie. Zaczeli rozmawiac............najpierw o pogodzie,potem o starosci.............samotnosci............kalectwie.Okazalo sie,ze maja ze soba duzo wspolnego.On byl tak jak i ONA wdowcem. Spotykali sie codziennie,,,,,,,,,,,,,na tej samej laweczce,,,,,,,,, mieli sobie duzo do powiedzenia. Ich PRZYJAZN stala sie dla nich DAREM LOSU.Tym wiekszym,ze zupelnie nieoczekiwanym! To dzieki temu DAROWI poznali radosc plynaca ze wzajemnej adoracji,zainteresowania,zyczliwosci i akceptacji. Jak dobrze bylo dzielic sie swymi myslami i wrazeniami! Jak dobrze..........bylo powiedziec przyjacielowi,ktory lubial sluchac. Nawet wtedy,kiedy mieli wzajemna potrzebe poskarzyc sie lub ponarzekac. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/ Czuli sie obydwoje potrzebni.Polubili sie i akceptowali sie... Poczuli sie tacy szczesliwi..............ON poprosil o JEJ reke. ONA dlugo nie mogla sie zdecydowac..........bo zycie przynioslo JEJ tyle bolu i rozczarowania....Obawiala sie smiesznosci,wytykania palcami.Zadawala sobie pytanie,,,,,,,,,,czy zaczynanie wszystkiego od nowa w JEJ wieku --to nie za pozno?????,,,,,,,,,,,,czy podola nowym obowiazkom,,,,,,,,czy bedzie umiala byc dobra zona????? Miala tyle watpliwosci,,,,,,,,,,,,tyle zastrzezen........... ON ja przekonal.Pobrali sie...........Maja prawdziwy dom,,,,,,kochaja sie,,,,,,szanuja sie,,,,,,,i sa naprawde szczesliwi. Daja sobie wzajemna bliskosc i cieplo.Mowia o sobie,,,,,,,,,,,,,\"jak dwa stare golebie o przetraconych skrzydlach\". Zawsze razem na spacerze,na laweczce w parku,,,podtrzymuja sie na duchu,,,,,,,,,,,pomagaja sobie wzajemnie,,,,,,,,,,,,,,,poznaja sie coraz bardziej kazdego dnia,,,,,,,,,,,,,realizuja wspolna\"podroz\" Warto bylo czekac na kogos kochanego,,,,,,na przyjaciela! PS.Mam cicha nadzieje,ze zdaze z wyslaniem.,,,,, A te klopoty z internetem sa z powodu strasznej burzy.Miejmy nadzieje,ze usuneli szkody i bede miala kontakt ze swiatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello!!! ,,,,,,,,,,MARIANNO 5,,,,,----Co u Ciebie?? Wyczekujemy Ciebie i inne panie na laweczce......Zapraszamy!!! Do zobaczenia! Pozdrawiam wszystkie Panie! PS. A co tam w Kalifornii??? w Polsce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna kobieta
Dobry wieczór po przewie bo już nie jestem tak strasznie samotna kupiłam sobie szczurka Nawet nie wiedziałam że tyle z tym wszystkim kłopotu Akwarium, pojemniczek na wodę, trocinki no i oczywiście znaleźć odpowiednie miejsce w pokoju. Nie za jasne i nie za ciemne. Kiedy już ustawiłam ten domek dla mojej Misi zaczęłam obserwację jej zachopwania. Najdziwniejsze to że i ona mnie obserwowała. Moje panie teraz mam zabawę. Nie jestem taka sama, mogę z nią porozmawiać ale przez szybkę. Nie potrafię jej osowić, jeszcze nie reaguje na imię ale naczytałam się w internecie o tresuże więc jestem dobrej myśli. Już wiem że uwielbia słodycze, jabłka i...........mięsko. Nie przepada natomiast za suchym pokarmem. Pozdrawiam wszystkie panie a właśnie gdzie są ???????? PS taki zwykły szcurek a dał mi tak wiele radości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, heeeeeeeeej WITAM MIŁE PANIE :-) Czy na ławeczce jest jeszcze troche miejsca? W Polsce pada, pada, pada......:-( Przyjemnie sobie gaworzycie na przyjaznej ławeczce mimo deszczu,..... a moze w promieniach jesiennego słońca ? Z pogodą to tak jak z zyciem -zmienia się wraz z upływem czasu. Po burzy wraca słońce, choc dopiero co- wiały zlowrogie wichury. Spodobała mi się historia staruszków opisana przez Venessę. Proszę, proszę - po latach mozna spotkać szczęście, choc wydawałoby się, że to juz nie jest takie łatwe. Piękne zyciowe historie opowiadacie. Kazda jest inna, każda z morałem. Ile można sie nauczyć obserwujac zycie-ile refleksji nasuwa sie po przeczytaniu opisów ludzkich losow. Na pewno warto, bowiem dają nadzieję. :-) Będę do Was zagladac jesli pozwolicie. :-) -pozdrawiam 🌼 J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,WITAJ SAMOTNA KOBIETKO!,,,,,,juz nie taka samotna...! Czlowiek chyba musi miec cos w domu...nie czuje sie taki samotny. Moj kuzyn /zolnierz na emeryturze/ pielegnuje duze papugi. Fakt,piekne sa....ale .....ale.Kiedy ktos rozmawia,one staraj sie przekrzyczec domownikow.Fruwaja nad glowami....i staraja sie byc w centrum uwagi..........A jak brudza ! ..Reaguja na swoje imiona....wydaja sie takie madre te ptaszyska.....Domownicy maja dla nich tyle podziwu i cierpliwosci! Szczurek potrzebuje czasu i \"edukacji\".Ale przeciez jest taki inteligentny..... Ostatnio czytam mity o zwierzetach... Mowi sie.....\"ze koty spadaj na cztery lapy\". Chociaz spadajace koty odruchowo i niemal natychmiast przyjmuja wlasciwa pozycje,to jednak najczesciej....lamia sobie przy tym szczeki i miednice.Oszczedzmy im upadku z duzej wysokosci... Mowi sie tez,,,,,,,,ze czarne koty przynosza pecha,,,,,,, Czysty przesad.W/g uczonych,przesad to wyuczone zachowanie,wystepujace zarowno u ludzi,jak i zwierzat.Ponoc tworzymy falszywe powiazania miedzy srodowiskiem a niektorymi zdarzeniami..... jak doczytam sie o szczurku,postaram sie podzielic informacjami. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie! PS.Dzisiaj,jak nigdy dotad pisze w nerwowosci,bo ONLINE pojawia sie i znika.Pisalam o tym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Kingalo! Piekny wiersz,,,,,,,,,,,,,,,,zarowno Tobie jak i mnie przypadl do gustu.................spojrz 23.09--15:13.Czyz nie jest to cudowne,ze mamy podobne upodobania? Jesien --pora roku,,,,,,,,,,,,,,,,,,jesien zycia. No wlasnie Kingalo,,,,,,,,,,,,,,,JESIEN IDZIE,,,,,,,,,,,,Dobrze,ze go przytoczylas......wciaz aktualny. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KINGALO! ,,,,,,,,,,Kolejny piekny wiersz...! A jaka jesien jest w Twoich stronach....? Wczoraj mielismy straszna.....ale to straszna wielogodzinna burze; z grzmotami,piorunami i..........ulewnym deszczem. Dzisiaj,,,,,,,,,,,,sladu po niej nie ma.dzien sloneczny i upalny..... Zapowiadaja taka pogode przez caly miesiac.No i dobrze___jeszcze zdazymy sie \"namarznac\". A zimy w wietrznym miescie sa naprawde mrozne..........brrrrrrr. Upajam sie cieplem i kolorami jesieni. Z jesiennym pozdrowieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość windaloo
podtrzymuję temat ( windowanie) może przetrwa i ławeczka nie bedzie taka twarda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,,,,,,,Witaj yolando! Niezmiernie milo nam,ze dosiadlas sie do nas.!!!!!!!!! Nie wiem.......naprawde nie wiem ,jak to sie stalo,ze nie zauwazylam Twojego postu.Przepraszam! Mam nadzieje,ze wybaczysz te gafe.....pisalysmy jednoczesnie, niemalze,,,,,,,,, i stad to moje niedopatrzenie. Yolando,opisana historia przydarzyla sie sympatycznej,mojej znajomej,ktora dlugo czekala na swoje szczescie.Ale zjawilo sie dopiero wtedy,gdy nie liczyla juz na nic....... Zycie ja nie rozpieszczalo.Nieraz myslala,ze urodzila sie pod nieszczesliwa gwiazda.Wczesnie stracila rodzicow,wyszla zamaz nieszczesliwie.W ciagu kilkunastu lat malzenstwa przezyla prawdziwe pieklo.Moze to zabrzmi okrutnie,ale odetchnela dopiero,kiedy meza zabraklo.Jedyna jej corka nie okazywala JEJ nigdy serca ani szacunku.Tlumaczy ja,ze moze miala zal o swoje smutne dziecinstwo,a moze po prostu nie umialy znalezc wspolnego jezyka. Wspomina ze smutkiem,,,,,,,,ze pelnila role sluzacej i opiekunki wnuczki.Kiedy wnuczka podrosla,,,,,juz nie potrzebowala jej opieki. Dla rodziny stala sie ciezarem.Wychodzila do parku,aby nie zawadzac,,,,,,,i w koncu spotkala JEGO.,,,,,,,,, Zycie pisze rozne scenariusze,,,,, Mysle sobie,ze zasluzyla na swoje szczescie! Pozdrawiam Ciebie serdecznie! PS.Przybywaj do nas o kazdej porze.Zapraszamy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,Yolando,dzisiaj mialam urwanie glowy z ONLINE.pojawial sie i znikal____burza narobila wiele szkod......Na szczescie teraz wszystko dziala jak trzeba.Zobacze,co przyniesie jutro....? Dzisiejsze moje posty pisalam w wielkiej,niespotykanej nerwowosci___bo...........niektore uciekaly w \"eter\".Robilam kilka podejsc_____dziwie sie ,ze mialam tyle cierpliwosci... Pisze to wszystko jeszcze dzisiaj/u mnie wciaz wtorek/,bo nie wiem,jakie niespodzianki z wysylaniem czekaja na mnie jutro.????? To tyle wyjasnien.............Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry! Ciekawe historie.Nie zawsze znajomosc starszych osob konczy sie pomyslnie.Moja znajoma poznala rowniez wdowca.Wszystko bylo dobrze do momentu,kiedy zaczeli ustalac,gdzie zamieszkaja.Ona ma mieszkanie w bloku,a on ma dom.W tym jego domu ona nie moze zamieszkac,bo jego dom nalezy do dzieci.Musialaby podpisac papiery,ze nie bedzie roscic pretensji do nieruchomosci,gdyby jego dzieci chcialy ja sprzedac.Proponowala swojemu partnerowi,zeby sprzedal dom,podzielil pieniadze miedzy dzieci,a swoja czesc przy jej wspoludziale finansowym zainwestowal w wspolne mieszkanie. Niestety,dogadac sie nie potrafili.Milosc zniknela,a mojej znajomej zostal tylko zal,ze spotkala skapca.Wyleczyla sie z uczucia. Pogodnego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,,,,,,,,,,,,,,,WITAM W PARKU! Kingalo,,,,,,,,,,Pasjo,,,,,,,,,,czyz nie jest piekna JESIEN? ,,,,,,,Jak tu pieknie,,,,,,,,,,! do Pasji! Wiesz,,,,,,,,dla wielu ludzi dom jest spuscizna,jaka zostawia sie wlasnym dzieciom,wnukom,,,,,,, One nie sa w stanie dzielic sie nim z nowym towarzyszem rodzica.... Tak sobie mysle,,,,,,,,,,,,,,gdyby moja mama ,wdowa od wielu lat, poznala przyjaciela_________jestem przekonana,ze to ONA zadecydowalaby czy moglby z NIA zamieszkac.Nie my.!!! Nie wyobrazam sobie,aby moje rodzenstwo mialo odmienne zdanie. Wiem,ze takiej sytuacji nie bedzie,,,,,,,,,,,,,,,,,,Mama juz dawno wybila nam z glowy taka ewentualnosc.,,,,,,,,,, DZIEWCZYNY!!!! Polecam ! Oriana Fallaci__\"Wywiad z soba sama\" Jest to wywiad/ z sama soba /kobiety,ktora znajduje odwage, aby pisac prawde___i o sobie,i o innych. Temat:rak moralny,ktory toczy Zachod,i rak,ktory trawi jej cialo. Pisarka dolaczyla niezwykle Postscriptum: Apokalipse____w niej odwoluje sie do Apokalipsy swietego Jana,nadal w formie wywiadu z sama soba........... Pozdrawiam serdecznie wszystkie PANIE! PS.ONLINE dziala bez zarzutu__odpukuje,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESIENNY OGROD MARZEN
Poprosilem Boga o wode, ,,,,,,Dal mi ocean. Poprosilem Boga o kwiat, ,,,,,,Dal mi ogrod. Poprosilem Boga o drzewo, ,,,,,,Dal mi las. Poprosilem Boga o przyjaciela, ,,,,,,Dal mi CIEBIE. ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,NN,,,,,,,,,,,,,,,, Dla wszystkich PAN !!!!!,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESIEN W PARKU
Jesien w parku Czerwienie takie ze za chwile ogien zlota i ochry ze tuz_tuz Sahara a jednak chlodno i zamiast hosanny szelest stapanie odchodzenie czasu ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Ryszard Kapuscinski,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :-) Dziekuje za ciepłe słowa i troche miejsca na ławeczce :-) Jak spadne to tez nic się nie stanie-jeszcze całkiem pulchna trawka obok :-) Ja, stara turystka i miłośniczka natury moge usiąść nawet na gałęzi pobliskiego drzewa. ;-) Wracając do historii milości npisanej przez Venessę. Mam kolezankę, której niedawno zmarl nagle 54 letni mąz. Miala bardzo trudne z nim zycie. Tak jak ta opisywana pani. To było jej drugie małżeństwo. Wyszła za wdowca z dwojgiem dzieci. Wychowala jego córki, prowadzila mu dom, znosiła jego chumory, sklonnosci do alkoholu, ponizanie, awantury przez ok 30 lat. W ostatnim czasie juz glosno mowila ze chcialaby zeby jej maz umarł bo tylko jego smierc uwaloniłaby ją od jego destrukcyjnego wpływu. Zrobila sie b. nerwowa, krzykliwa, harda, jakas taka nieprzyjemna w obyciu. Czlowiek ten, schorowany zresztą nagle zmarł. Chodzila jak osowiała. Sama nie wiem jakie kłębiły sie jej po jego śmierci myśli-jeszcze z nia nie rozmawialam od czasu pogrzebu. Nagle wyjechala z kolezanką tez wdowa nad morze (nie byla tam cale lata -bo....ciągle na strazy ogniska domowego) Wyciszyła się, wyremontowala z synem mieszkanie-odżyła. Jak drugi czlowiek, kiedyś kochany, moze zatruc życie bliskiej osobie. Dla niej samotność jest wybawieniem. Kto wie, może tez kiedys spotka miłość, bo chyba zapomniala już co to szczęście we dwoje. podobno.......co nas nie zabije to nas wzmocni....... serdecznie pozdrawiam MILE PANIE :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
,,,,,,,,,Witaj yolando! Napisalas okrutna prawde o zyciu znanej osoby,,,,,,,,,,,,i pytasz_____jak drugi czlowiek moze zatruc zycie.....\" Moze,,,,dal sobie przyzwolenie,,,,,,,,,,,ze moze ranic i niszczyc bliskich.A moze to wlasnie bliscy dali mu ciche przywolenie,nie robiac nic w tym kierunku???? Nie moglam zrozumiec tych kobiet,ktore zwiazaly swoje zycie z alkoholikiem,,,,,,,,,sa obrzucane wulgarnymi wyzwiskami,bite,,,,,,albo okradane,,,, Czytalam kiedys,ze jest to uzaleznienie,,,,,,,ktore trzeba wyleczyc. Leczyc trzeba przede wszystkich ,,,,,,,alkoholika!!!!Jest to grozna choroba niszczaca cala rodzine...! Jakos nie wierze,ze alkoholik kocha rodzine...i nic dziwnego ,ze Twoja kolezanka poczula wybawienie,,,,,,,kiedy go juz nie ma obok., Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZA USMIECH
Za usmiech dam Ci suknie szyta pajecia nicia pozolklej jesieni za spojrzenie zloze pek suchych kwiatow pod stopami dam Ci dni jasne jak pierwsza milosc i odejde lekki pusty z wiatrem do przeszlosci. ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Boleslaw Lucki,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiersz
» Asnyk, Adam » Wiersz Ach, jak mi smutno! Ach, jak mi smutno! Mój anioł mnie rzucił, W daleki odbiegł świat, I próżno wzywam, ażeby mi zwrócił Zabrany marzeń kwiat. Ach, jak mi smutno! Cień mnie już otacza, Posępny grobu cień; Serce się jeszcze zrywa i rozpacza, Szukając jasnych tchnień. Ale na próżno uciszyć się lęka I próżno przeszłość oskarża rozrzutną... Cięży już nad nim niewidzialna ręka - Ach, jak mi smutno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kingo, Venesso, Pasjo, mili goście ławeczki..... myslę że, Nie ma złych ludzi, skoro we wszystkich jest cząstka Boga, skoro czlowiek został stworzony na JEGO obraz i podobieństwo sa jednak..... niestety złe zachowania :-( Kazdy moze, ma wolną wolę i wybiera .....dlatego nie tak łatwo kogos zmieniać. Mozemy zmieniac tylko siebie, soba dawac przykład innym i liczyc na to, ze nasze nienaganne postawy moga pozytywnie wpływać na ich zachowania skoro sami nie chca lub nie potrafią się zmienic. :-) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WSROD MYSLI O TOBIE
Wsrod mysli o Tobie zamieszkal ptak o milosci spiewal i gniazdo uwil w chmurach wysoko daremnie odlecial z pierwszym podmuchem zachodniego wiatru zostawil puste gniazdo i splatane zapachem lata mysli ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,Boleslaw Lucki------------------------ Madre wypowiedzi,,,,,,,,,,,,,,,,trudne zyciowe problemy,,,,,,,,,,,, Z podziekowaniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna kobieta
Dobry wieczór paniom Fajnie że nas tak dużo ale moja Misia nie daje dzis spać właśnie mnie obudziła do tego stopnia że nie moge teraz usnąć. Nie wiem co się stało ale przewracała pojemniczek na wodę. Wskakiwała na brzeg akwarium. Z poczatku myślałam że jest spragniona więc nalałam jej wody ale ona nic tylko wylewała. Dałam jej jabłko ale schowała w trociny i wciąż wskakiwała na brzeg akwarium. Wjęłam ją ale ona jak szalona latała po pościeli. Bałam się że pogryzie więc znowu wsadziłam ją do akwarium. Powietrze też ma bo akwarium jest przykryte tekturą w której zrobiłam dziurki. Oj nie miała baba kłopotu to kupiła sobie szczura. Muszę poczytać w internecie o chorobach bo może coś jej dolega a ja nie rozumiem jej zachowania. Tak, nie jestem już samotna ale mam zmartwienie - szczur nie chce spać. Co mam robić? Podoba mi się ławeczka i wiersze, posiedzę jeszcze trochę to może i ja znajdę oprócz porad dotyczących zachowań szczura jakiś ciekawy wiersz. Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do śmiechu
Wchodzi sadysta do sklepu zoologicznego i pyta sprzedawczynię: - Czy są papużki nierozłączki? - Tak są. - To poproszę jedną. Na drzewie siedzi wróbel, przylatuje wrona, Wróbel pyta: - Co ty jesteś za ptak? Ona odpowiada: - Wrona, a ty? - Ja to jestem orzeł, tylko trochę chorowałem! Spotyka się dwóch znajomych: - Mój królik rozumiesz stracił oczy... przyszyłem mu i widzi! - Tak? A mojej śwince odpadła głowa... przyszyłem jej i żyje! - Śwince? Przyszyłeś głowę?! A kto to widział?!!! - Twój królik! Przychodzi mrówka do krawca i mówi: - Jest nitka? - Jest! - Całe dwa cm proszę! - Zapakować??? - Nie! Powieszę się na miejscu! Egzamin na prawo jazdy. Egzaminator zadaje kursantowi pytanie: - Ma pan skrzyżowanie równorzędne. Tu jest pan w samochodzie osobowym, tutaj tramwaj, a tu karetka na sygnale. Kto przejedzie pierwszy? - Motocyklista - odpowiada pytany. - Panie, co pan wygadujesz - warczy zły egzaminator - Toż przecież mówię, jest pan, tramwaj i karetka. Skąd wziął się motocyklista? - A cholera ich wie, skąd oni się biorą. Spotykają się dwie sąsiadki: - A co to sąsiadka tak dziś na czarno? - A no, bo to mąż mój nie żyje. - O mój Boże. A jak to się stało? Przecież jeszcze wczoraj go widziałam jak kopał w ogródku. - A kopał, kopał. A potem poszliśmy do sklepu kupić mu nowe buty. No i mierzy jedną parę, drugą, trzecią... dziesiątą... Mówię mu "Nie śpiesz się Stefan, przymierzaj dokładnie żeby na pewno dobre były." W końcu po paru godzinach wróciliśmy do domu, on zakłada te nowe buty i mówi, że ciasne. NO NIE ZABIŁABY PANI? Wnusio wysyła babci paczkę z wojska. Babcia otwiera paczkę, patrzy- granat, a obok list... - Kochana babciu, jak pociągniesz za kółeczko, dostanę trzy dni przepustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×