Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kingala

ławeczka 50-tek i więcej

Polecane posty

Akiciu 😘 Venesso 😘 pozdrawiam , goracy jabłecznik na stoliku w cieniu stawiam :) proszę , częstujcie się ja biegnę do mniasta duzego :) do moich kochanych rodziców bedę wieczorem 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ LAWECZKO!🖐️ Akiciu🖐️ Dziekuje za kartke :D Zofinko🖐️ Napisze pozniej o p.Jadzi. W tej chwli szukuje sie do kosciola,a potem ide na obiad. Do zobaczenia wieczorkiem:D Pozdrawiam LAWECZKE🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zofinko! 👄 Venesso! 👄 Wrocilam ze spaceru, pogoda piekna....... ale coraz bardziej jesiennie, w alejkach parku leza piekne kolorowe lisciaste dywany, widok piekny. Kasztany leca z drzew , trzeba uwazac na glowy :D :D :D Jak milo odpoczac na Laweczce z kawalkiem smacznego jablecznika, dzieki Zofinko! Smakuje za wiecej, ale odkroilam kawaleczek i zostawiam dla naszych kolezanek, ktore jeszcze wpadna! Dziewczyny spieszcie sie , jestem lasuchem .....bo zjem do konca :D Venesso! Co smacznego zjadlas na obiadek i co serwowano w Twojej pieknej restauracji? 🌻 ok. uciekam , bo kusi mnie nastepny kawalek jablecznika, ale obiecalam zostawic dla Was!👄 Pozdrawiam cala Laweczke! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Wróciłam dziś z tzw wycieczki integracyjnej z okazji tzw święta edukacji. Narodowej zresztą. Spacery, bajery, sauna, rowery, tańce, hulanki, swawole.I bardzo dziwnie jeżdżący kierowca autokaru... Ale jakoś wszyscy żyjemy. Autokar też się nie rozleciał. Okolica piękna, babie lato snuje się jak należy, pogoda cudna, a czeskie sklepiki przygraniczne dobrze zaopatrzone w napoje jak najbardziej wyskokowe. Minus - to za dużo dobrego lecz ciężkawego żarełka no i lekki kac. Cóż, trzeba się przecież integrować z własną grupą zawodową, no nie? Pozdrawiam! j.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc kobitki :) cały dzień dzisiaj byłam w rozjazdach, niedawno wróciłam , i co widzę? jabłecznik nie do końca zjedzony? wiem , wiem , smakował :) schowam do lodówki , może któraś w nocy wpadnie , to zje? Ja zaś udaję się już na spoczynek , bo troszkę zmachana jestem. pa, kochane , do jutra :) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻121 __Ale widze,ze ma pani komputer?___zmienil temat. __Mam. __Nowoczesnosc w domu i zagrodzie__rozesmial sie.__A moge miec do pani prosbe? dam pani moj e-mailowy adres i bede ogromnie wdzieczny,jak co jakis czas napisze pani do mnie.jak moi staruszkowie sie czuja i w ogole co slychac.No i jak pani sobie radzi,,, __Bardzo chetnie panu napisze___powiedziala.__Internet to swietny wynalazek. __To co,po jeszcze jednym?___zaproponowal. __Dobry ten koniak___przysunela kieliszek w jego strone. __I zdrowy.Na serce,krazenie,nerwy i zly nastroj__smial sie Zeneon.___Przed wyjazdem jutro przyniose mleko i chyba znajde jeszcze ze dwie butelczyny. __Zartuje pan? ___Wcale.Sama pani zobaczy,ze dobrze tak sobie czasem wypic dla kurazu.A wracajac do rzeczy,pani Jadwigo,musi pani bardziej ze wsia sie zaprzyjaznic,a nie trzymac tak na dystans.Do soltysa zajsc,w sklepie postac,pogadac z ludzmi,na plebanie do ksiedza wstapic.Ludzie tu zachodzili do pani,ale pani podobno strasznie niedostepna. __Nie znam tu nikogo___bronila sie.__A oni do Antoniego przychodzili. __Gadanie.Ciekawi sa.Pani z dalekiego swiata do ich wioski przyjechala.Chcieliby wiedziec,dlaczego.Rozrywek tu nie ma zadnych,to musi sie pani pogodzic z tym,ze jest teraz glowna atrakcja.A jak z ludzmi bedzie pani dobrze zyc,to i oni w potrzebie pomoga.A bedzie pani potrzebowala pomocy. __Pewnie tak. ___No wlasnie. __Panie Zenku__bronila sie,kiedy znow dolewal do kieliszkow__dla mnie to chyba za duzo. __Pani Jadwigo,pod dobra opieka pani pije.Jestem internista.W razie czego udziele pomocy nam obojgu.Ma pani cos do roboty dzisiaj? __Nie,w zasadzie nie.O,zastrzyk musze zrobic Jurkowi. __No,to chodzmy do pacjenta,a wypijemy potem.Zebysmy my sie nie zarazili jaks grypa___zartowal. __Sluzba zdrowia zawsze musi byc zdrowa. __Kto pani wegiel na zime przywiozl?__spytal,kiedy znow zasiedli przy stole. __Sklad opalowy w miasteczku dal transport. __I to byl pani kolejny blad,pani Jadziu.Do soltysa trzeba bylo pojsc,z nim pogadac.Traktor ma,za pol ceny by przywiozl. __Ale on taki jakis...__Jadwiga szukala wlasciwego okreslenia. __Kurna go Olek___rozesmial sie Zenon.__On pomyslec musi,zeby nie wygladalo,ze lapczywie na zarobek sie rzuca___wyjasnil. __A gdyby dala mu pani raz zarobic,na drugi cos darmo by zrobil.Ja musze pania troche podszkolic,jak sie na wsi zyje. __Przysluga za przysluge.Kurna go Olek__ze smiechem powiedziala Jadwiga.__Widze,ze zna pan ulubione powiedzonko soltysa. __Do szkoly z nim chodzilem__wyjasnil Zenon__Z Antkiem,synem Antoniego tez.My rowiesnicy.Krowy razem pasalismy,jablka kradlismy z sadow sasiadow.Wychowalem sie tu. __Doktor dolal do kieliszkow i zaczal wspominac.Barwnie opowiadal,jak sie zylo dawniej. _Ta wies tetnila zyciem,nie tak jak teraz.I ludzie ludziom byli blizsi.Szkoda dawnych czasow,,,, cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!! Venesso piękne to opowiadanie czytam i jestem na bieżąco. Szkoda mi tej Jadzi że tak na uboczu od wszystkich. Z czasem to napewno zaprzyjaźni się z ludźmi z wioski. Smutne życie samotnej osoby. Mam przykład sąsiada jak żona wyjechała to on całkiem nie wychodzi z mieszkania, inwalidztwo przeszkadza a jakże ale jak sąsiadka była to i częściej na podwórze chodził teraz to jedynie tyle co musi albo do mnie na kawę i to już coraz rzadziej. Dziewczyny moje zdrowie w normie, czytałam że Akicia ostatnio miała jakieś kłopoty a i kingala coś wspominała. Trudno tak napisać do wszystkich i o wszystkich. Więc napiszę że prawie wszystkie posty czytam. Jotazet i zofinki również. Mamy pogodę już jesienną i już powyciągałam z pawlaczy jesienne i zimowe ubrania. Zazdroszczę kingali ona ma ciepło a my musimy już marznąć. Żegnam was dziewczyny i do następnego razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_______________ Witam 🖐️ Laweczko! __________________ Jotazet ! 🖐️ Fajnie jest czasem oderwac sie od obowiazkow i spedzic mile czas w gronie kolezanek, widze,ze wycieczka udana , ale czy glowka dzisiaj nie boli po napojajch wyskokowych :D :D :D Zofinko! Zajrzalam do lodowki i zjadlam reszte jablecznika do porannej kawki :D a co tam niech przybedzie tu i tam , chociaz powiem Wam, ze nie mam problemow z nadwaga moglabym jesc i jesc i sama nie wiem gdzie to sie podziewa :D Venesso ! Dzieki za nastepny odcinek p. Jadzi, mysle, ze z rad doktora powinna skorzystac i nie zyc samotnie, ale to jest kobieta o golebim sercu i wierze w to,ze sobie z wszystkim poradzi. Oby tak sie stalo! Zycze Jej tego z calego ❤️ cocacola! jak milo spotkac Ciebie na Laweczce, mamy jesien i wieczory coraz dluzsze, moze znajdziesz troche czasu i bedziesz czesciej wpadala! Czekamy! 🌻 Kingalo! Wiemy ,ze u Ciebie jeszcze sloneczko pieknie swieci i jest cieplutko, zejdz z tego lezaczka i usiadz z nami na laweczce ...... my musimy juz jesienne ubranka zakladac .............. :-( mam pomysl: cocacola a moze bysmy tak na zime do Kingali polecialy :D :D :D :D Poliko! 🖐️ pokiwaj do nas!❤️ Lenko! 🖐️ zapomnialas o nas!❤️ Pozdrawiam cala Laweczke i zycze milego dnia!🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ LAWECZKO🖐️ Witajcie dziewczyny! Mysle sobie,ze p.Jadzia potrzebuje troche czasu. Nie sadze,ze chcialaby byc odludkiem na tej wsi,,,, W tej chwili ma szpital w domu,,,,zaprzatniete mysli____bo nie tak sobie to z pewnoscia wyobrazala. Pan Antoni tez chce byc potrzebnym,,,,,wiec chodzil po mleko. Juz tyle wydarzylo sie nieprzewidzianych zdarzen,,,,, Czy na tym koniec? Nie sadze,,,,, Pozdrawiam LAWECZKE🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻122 __Szkoda___przytaknela Jadwiga.___A teraz bezpiecznie?___spytala. __Co pani ma na mysli? Mieszkancow czy ruska mafie? Nie,tu jak dawniej.No,prawie.Nie slyszalem,zeby komus cos ukradziono czy kogos napadli.Moze sie pani czuc bezpiecznie.jak pamiecia siegne,tylko raz byl dziwny i do dzis niewysjasniony wypadek.Ale to bylo 30 lat temu. __O jakiegos Niemca chodzilo,prawda? __To juz pani wie? __Soltysowa kiedys powiedziala___wyjasniala___ze z Z Niemcami interesy ryzykowne.Raz Niemiec probowal,a teraz mnie oszukali.Slotys,szybko zone uciszyl i wlasciwie niczego sie nie dowiedzialam. __To bylo na poczatku lat 70_tych__Zaczal Zenon. __Ja mialem wtedy staz w szpitalu.Do wsi zajechal Niemiec.Mercedesem z ogromna przyczepa kampingowa.Wtedy to bylo wydarzenie.Rozbil sie u nas w sadzie,bo Antoni gadac z nim nie chcial.Wiesc poszla,ze skarbow szuka.Podobno w czasie wojny niemiecki gospodarz tego___teraz pani___domu byl SS.Bral udzial w likwidowaniu zydowskiego getta,czy tez pracowal w obozie koncentracyjnym.Dosc,ze plotka glosila,jakoby wzbogacil sie okrutnie,a zagrabione skarby gdzies ukryl.Dokladnie nikt tego nie wiedzial,jakie to mialyby byc skarby,ale codziennie ich wartosc rosla.W ludzkiej,rzecz jasna,wyobrazni.tego Niemca wszyscy bacznie obserwowali.A on chodzil sobie po polach i lasach ,z Antkiem,swietej pamieci juz teraz.Z synem Antoniegosie zaprzyjaznil.Antek w techikum niemieckiego sie uczyl.Niemiec pare slow po polsku znal.Zaczeli stanowic nierozloaczna pare.Ludzie szeptali,ze za pomoc w odnalezieniu i wywiezieniu skarbow obiecal mu duza nagrode.Antek wtedy chodzil z Wieska.Poznala ja pani,to zona Antka,ktora odmowila zaopiekowac sie tesciem.ten Niemiec tez zaczal do niej cholewki smalic.Cala wies juz o tym gadala,tylko Antek __jak slepy___nic nie podejrzewal.Wieska zhardziala,zaczela odsuwac sie od Antka,na Niemca coraz przyjazniej spogladac. Co miedzy nimi bylo,tego juz sie nie dowiemy.__W kazdym razie___kontyuowal___cos byc musialo,bo Wieska cale zycie w zosci wykrzykiwala,ze pania by byla gdyby za Antka nie poszla.Mercedesem by jezdzila i w dobrobycie w Niemczech mieszkala. __To czemu wyszla za Antka a nie za tego Niemca?___dopytywala sie Jadwiga. ____No,wlasnie,tu zblizamy sie do sedna historii. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
______________ Witaj 🖐️ Laweczko!______________________ Wpadlam Was pozdrowic🖐️ i poczytac o p.Jadzi! Dzieki Venesso! Zycze calej Laweczce milego dnia! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ JESIENNO LAWECZKO🖐️ Akiciu_____snuje sie za Toba jak cien,,hihihi Pozniej napisze o Jadzi,a teraz juz biegne do swoich zajec :D Pada deszczyk,,,a ja mam w sercu maj. Zycze milego dnia! Pozdrawiam LAWECZKE🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ LAWECZKO🖐️ Akiciu ,wstaniesz i poczytasz przy porannej kawce. Na pewno bedziesz miala towarzystwo:D 🌻122 We wsi szykowalo sie wesele Marysi.Cala wies byla zaproszona,zaprosili tez Niemca.Niemiec,tak bede go nazywal,bo nie pamietam jak mial na imie,wraz z Antkiem pojechal do Wroclawia kupic prezent panstwu mlodym.No i tu spotkal go pech pierwszy.Jak oni szukali prezentu,ktos ukradl mercedesa z parkingu.Do wsi wrocili taksowka.Milicja sie krecila po okolicy,wypytujac o ten samochod.Na weselu__pech drugi.To bylo po zniwach.Lato bylo wyjatkow upalne. Wesele na prawie 200 osob.Wroby wlasne jak to w tamtych czasach.No i zatrulo sie cale wesele.Karetki z plowy wojewodztwa rozwozily uczestnikow imprezy po szpitalach.dwie osoby zmarly.Pamietam,bo na dodatek kolonia dzieciakow z Karpacza zatrula sie lodami.Co to sie dzialo? Szpitale przepelnione.Moich rodzicow tez trafilo.Jedno bylo w Jeleniej Gorze,drugie u mnie,we wroclawskim szpitalu.krow we wsi nie mial kto doic.No,jednym slowem,horror.Jak juz ludzie powracali ze szpitali i zycie zaczelo wracac do normy,okazalo sie,ze Niemiec zniknal.Przepadl.Jak kamien w wode.Rodzina zaalarmowala wladze. Nikt nic nie widzial,nie wiedzial. Przyczepa stala,jak stala,nic z niej nie zginelo,a po Niemcu ani sladu.Rzecz jasna,pierwsze podejrzenie padlo na Antka.Ktos widzial,jak jego Wieska szla z Niemcem do stodoly.Antek za nimi i to byl ostatni slad.Wieska ze lzami w oczach mowila,ze Niemiec poszedl gdzies za swoja potrzeba i wiecej nie wrocil.Antek tlumaczyl,ze nic nie wie,bo zaraz bolesci zoladkowych dostal. nawet siedzial 48 godzin,bo okazalo sie,ze do szpitala nie trafil. Ale niczego udowodnic mu nie mozna bylo.Mogl przeciez chorowac w domu. Jego rodzice byli w szpitalu,matka chyba dluzej niz inni.Wieska tez. cdn POZDRAWIAM LAWECZKE🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ŁAWECZKO !!! witajcie miłe topiczanki 😘 😘 😘 😘 Venesso dziękujemy za już! prosimy o jeszcze !! strasznie małe dawki tej powiesci!!! hihihihi urywasz w najciekawszym mieejscu!!! wrrrrrrrrrrrrrrrrr 😘 całuję was mocno i bedę wieczorem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
_________________ Witam 🖐️ Laweczo!__________________ Dziekuje Venesso[usta ]milo sie czyta przy porannej kawce!! Witaj Zofinko! 👄 Tak to juz bywa ,ze nigdy nie bedziemy mialy dosc opowiesci o p. Jadzi........ mysle, ze Venessa nie da nam dlugo czekac i dowiemy sie co dalej ......... juz niebawem! Pozdrawiam cala LAWECZKE i zycze milego dnia! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻 124 Milicja___wtedy obywatelska___szukala w domach,po polach i lasach,rzeczke przeczesywali sieciami i nic.Znow Antka zamkneli i znow go wypuscili.We wsi szalaly plotki.Jedni mowili,ze to przez ten skarb,ktory rzekomo Niemiec z Antkiem znalazl,inni,ze Niemiec skarb znalazl i uciekl sam,zeby z nikim sie nim nie dzielic.Cala okolica zyla ta sprawa przez pare lat. __I co?___dopytywala sie Jadwiga. _Nic,sprawa do dzisiaj niewyjasniona.Ani Niemca,ani jego mercedesa nigdy nie odnaleziono.Plotki powoli przycichly,choc jak widze,nie ucichly.Antek po paru miesiacach namowil Wieske do malzenstwa.Skarbu chyba zadnego nie znalazl,bo majatku sie nie dorobil.Mieszkanie dostal z zakladu pracy,samochod kupil mu ojciec. Z Wieska nie ukladalo mu sie najlepiej.Stale sie klocili,on pil coraz wiecej,ona zawsze mu wypominala,ze wyszla za niego tylko dlatego,ze Niemiec przepadl. __Ale ze tak przepadl calkiem bez sladu? __Zdarza sie,choc rzadko.A szukali go wszyscy,bo to afera miedzynarodowa.nawet z Niemiec tu przyjechali dedektywi,co ich rodzina wynajela,bo nie ufala polskiej milicji. I nic ,do dziasiaj ani sladu. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ LAWECZKO🖐️ 🌻 125 ___To dlatego soltysowa mowila,ze interesy z Antkiem zawsze sie zle koncza. ___Wlasnie kto wie,co sie wtedy wydarzylo. Zenon rogadal sie na dobre.Jadwiga sluchala z wyraznym zainteresowaniem,bo opowiadal barwnie i dowcipnie.Coraz czesciej jego opowiesci przerywaly glosne wybuchu smiechu obojga.zaczeli sobie mowic po imieniu,coraz lepiej czujac sie w swoim towarzystwie.Po polnocy Zenon rozlal ostatnie krople koniaku do kieliszkow.Jadwiga smazyla jajecznice. __Wiesz___powiedziala___po twoich opowiesciach czuje sie tak,jakbym mieszkala tu od lat.Jakbym tych wszystkich ludzi znala osobiscie. Jadwiga wybrala sie z samego rana do sasiadow,by dotrzymac przyrzeczenia i zrobic zastrzyk.Po kolacji z Zenonem bolala ja troche glowa,ale byla w doskonalym humorze.\"Dawno sie tak nie nasmialam\"___Myslala,idac do sasiadow. U Gasiorkow juz widac bylo dym z komina,znak,ze tam tez juz dzien sie zaczal.W kuchni siedzialy sasiadki.Z ciekawoscia przypatrywaly sie Jadwidze.Weszla do pokoju chorego. Gasiorkowa na jej widok usmiechnela sie przyjaznie. __Tu na stoliku,sa wszystkie lekarstwa.Zenek mowil,ze bedzie pani wiedziala co do czego.On bardzo wczesnie wyjechal___usprawiedliwiala syna.__Telefon ze szpitala dostal. To ja herbaty zrobie___powiedziala i wyszla. cdn Pozdrawiam serdecznie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dla Kingali
Staff Leopold Do muzy Mam pewność niezachwianą, wierzę uroczyście, Muzo, com ci nie przestał służyć i hołdować, Że mi się kiedyś, cudna, zjawisz osobiście,. Ażeby mi za trudy moje podziękować. Lub może twa uraza skargę mi wytoczy, Żem nie był ciekaw ciebie, natchnień mych przyczyno, Albowiem nie widziałem cię nigdy na oczy I nie wiem, czy brunetką jesteś, czy blondyną. Powód jest, ale - przebacz! - nie lubię się smucić. Chociaż bez ciebie, boska, lecz dla ciebie żyję. Więc przybądź i jeżeli chcesz mi co zarzucić, Zarzuć mi ręce na szyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć! Pozwólcie, że znów dołączę swój kawałek monologu. Akiciu! Dzięki za dialog! Po mocnych napojach główeńka mnie raczej nie boli, bo genetycznie jest przystosowana. Za to optyka klnę w cztery de. Za tzw jubileuszówkę ufundowałam sobie obrzydliwie drogie okulary ze szkłami progresywnymi. Miało być fantastycznie - jedne okularki i do czytania i do chodzenia. Wszystkie ceny w sklepach, terminy ważności, wywieszki, własne paznokcie, sms- y , nazwiska na domofonie itd itp - miały być w zasięgu wzroku, bez szukania drugiej pary bryli, a tu zamiast cudu mam tylko ból głowy.Coś jest nie tak z tymi szkłami. A nie mam kiedy pojechać z reklamacją, bo trzy soboty pod rząd zajęte w pracy. Po pracy to już trochę późno. Ławeczkę jeszcze widzę - w dwóch parach starych okularów założonych jedne na drugie. Ale tak czy siak - pozdrawiam serdecznie! J. P.S. Prawdę mówiąc to myślę, że każda z nas jest jakąś panią Jadzią. I przypuszczam, że wszystkie mamy fascynujące życie. Prawdziwe. Żywe. I na bieżąco. Bez naruszania niczyich praw autorskich na dodatek... Ot, takie sobie refleksje Waszej nawiedzonej bibliotekarki. J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny______dziekuje za e-maile! Tak jak mowilam,,,, Dla niecierpliwych zostawiam kolejny post o p.Jadzi,,,:D 🌻 126 Gasiorek przygladal sie jej badawczo. ___Dzien dobry.Jak sie pan czuje?___spytala.___prosze sie nie bac zastrzyku,nie bedzie bolalo. __Ja tam sie nie boje____odpowiedzial jej cicho.___Zenek mowil,ze pani pielegniarka. ___Bylam____sprostowala.___Dlugo pan lezy? __Od jesieni.Niemoc taka na mnie naszla,chyba czas umrzec. __No,co pan____rozesmiala sie. ___zarty pan sobie robi.Pana syn mowil,ze nie ma nic groznego.Ot,czasami trzeba sobie odpoczac. ___Co mnie po odpoczynku? ___Jak to co? Na urlpoie pan nigdy nie byl,to natura sama sie upomina o swoje prawa___mowila Jadwiga przygotowujac zastrzyk.___Odpocznie pan i na wiosne bedzie jak nowo narodzony. Zona wszystkiemu nie poradzi,musi jej pan pomoc. __Oj,to prawda! Co ona zrobi beze mnie?____westchnal. ___To niech pan jej nie zostawia.No,juz prosze sie lekko odwrocic__sprawnie zrobila zastrzyk.___Bolalo?___spytala. __Wcale.Pani lepiej te zastrzyki robi niz moj syn___pochwalil ja. ___Kobieca reka,widzi pan,cuda czyni____zazartowala. ___Niech pan nie obciaga tak tej koszuli.Prosze mi plecy pokazac. __A po co? ___Widze tu masci rozne,syn pana pewnie masowal. __No,,,,, __jak sie tak dlugo lezy,to koniecznie trzeba wymasowac___mowila biorac tubke masci.___Zeby odlezyny sie nie porobily.Boli cos pana? __Teraz nie____on tez chcial zazartowac.___Jak mi pani obieca takie masaze codziennie,to chyba jednak nie wstane.Zal by bylo. ___A widzi pan____wpadla w zartobliwy ton.___Troche checi i juz lepiej.Poprawie panu posciel___zaproponowala. Przekomarzala sie z chorym scielac lozko i poprawiajac poduszki.W kuchni czekala juz na nia herbata. ___To syn dla pani zostawil____powiedziala Gasiorkowa,podajac jej papierowa torbe. ___Co to? ___Niech pani nie pyta tylko bierze.Zenek powiedzial,ze dla pani. W torbie byly obiecane dwie butelki koniaku. ___A pani tak sama sie tu przeprowadzila?____zapytala sasiadka.___Bez chlopa? __Wdowa jestem____powiedziala Jadwiga.___Spokoju tutaj szukam. ___na wsi spokoju dosc,ale tak sama ze swiata? Dzieci ma?___sasiadka indagowala dalej. Jadwiga cierpliwie odpowiadala na pytania.Do kuchni zajrzal soltys zapytac o zdrowie Gasiorka. __A mnie by pani pomogla?___spytala druga,dotad milczaca kobieta. ___Jesli tylko potrafie.A w czym? ___Ja,to widzi pani,rany na nogach mam.Zylaki mi pekaja.Doktor kazal opatrunki robic,ale ja stara,schylac sie juz nie bardzo moge,,,, te bandaze mi spadaja.O,popatrzy pani sama___podciagnela spodnice. __Chetnie,ale nie mam bandazy___zaczela Jadwiga. __Pani,ja mam tego cala szafe! zenek mi naprzywozil,tylko niesporo mi to idzie samej. ___A gdzie pani mieszka?___zapytala Jadwiga. ___Kolo sklepu zaraz,niebieski dom,,,, ___Bede pozniej jechala po zakupy,wstapie do pani___obiecala Jadwiga. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.................................................................................... "Przyjaciele nie przykuwają się łańcuchem... ...nie są zazdrośni... ...nie izolują się od siebie... Obdarzają siebie całkowitą wolnością..." ...... Anonim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny zajrzałam z samego rana bo później jadę na wieś porządki jesienne porobić. Venesso ach może się powtarzam ale p. Jadzię fajnie się czyta. Teraz będzie miała pełne ręce roboty jak Matka Teresa. Szybciej dzień minie kobiecie a i pozna wszystkich mieszkańców. To prawda jak ja zajeżdzam to też widzę jak zaglądają przez firanki a i do płotu podchodzą a co odważniejsi to i do domu zachodzą niby to za jakąś potrzebą ale tak naprawde to z ciekawości. Na wsi inne żcyie i inaczej ono płynie. Akiciu fajna z ciebie osóbka. Kingalo pisz nie zostawiaj nas - jesteś bardzo tajemniczą osobą i bardzo miłą. Zofinko i jotazet jesteście również bardzo sympatyczne. No dziewczyny muszę szykować się do wyjazdu. Życzcie mi pogody i gumowych słupów. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) wprawdzie gumowe nie rosną , ale ci ich zyczę , cocacola :) na pogodę wpływu nie mam.... jotazet wieczorem napiszę do ciebie na maila, Venesso 😘 Kingalo 😘 biegnę do pracy do wieczorka 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez was lubie.
Ja tez was lobię dziewczynki Jesień na wsi W polu gdy jestem czy jestem w lesie, Piękno podziwiam jesieni. Dopóki teatr barw gra muzykę, Dopóki szron scen nie zmieni. Liście czerwone, liście brązowe, Już ochra przebija w trawie. Lico zaś pieszczą: słońce z zefirem. Już lecą klucze żurawi. Swobodnie chodzę, lekko oddycham, Przenikam welony mgiełki. I babim latem skronie ustroję. Ciszy posłucham - miast zgiełku. Fioletowe, z³ote chryzantemy- Kwiat jesienny posy³am ci w darze... W jesieñ z³ota ju¿ i my p³yniemy, Lecz o wiosny czarach jeszcze marze. Fioletowe, z³ote chryzantemy, Cudownych wspomnieñ dalekie mira¿e... W jesieñ z³ota ju¿ i my p³yniemy, Widaæ dno w przecudnej zycia czarze, Jesieñ ju¿! ..Lecz niech te jesieñ nasza Z³ote s³oñce blaskiem swym umili! Niechaj ¿ycie swa cykuty czasza Nie zatruwa ka¿dej lepszej chwili.. Niech nam b³yszcz¹ poprzez mgie³ têsknotê Marzen cudnych chryzantemy z³ote ! Władysław Bukowiński http://www.japanforum.org/stronapolska/chryz antemy/Chryzantemy2.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×