Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przeprowadzam

czy jestem nienormalna?

Polecane posty

Gość przeprowadzam

[17.09] 23:35 ihfhgioidshohohg Moja tata zmarl prwie 3 lata temu na raka w wieliich cierpiniach. Obiecalam mu umierajac, ze moze odejsc w spokoju, ja sobie w zyciu poradze a on jeszcze baedzie ze mnie dumny. Ale teraz jest inaczej. Tzn. zawalam wszystko co sie da. Pewnie 2 raz bede powtarac studia (dlatego ze mi sie nie chce uczyc a nie to ze sobie nie radze) zawalam wszystko co sie da i sa to powaniejsze rzeczy niz studia. Nie chce o wszytskim pisac ale jestem ZŁYM czlowiekiem. A najgorsze jest to ze robie to sama na wlasne zyczenie. Wstydze sie do taty na grob chodzic bo wiem ze jemu byloby przykro jakby wiedzial jakim jestem czlowiekiem. Czasem mam mysli samobójcze ale z drugiej strony wiem ze tego nie zrobie bo sie boje i licze ze jakos mi sie w zyciu ulozy. Ostatnio zła[pałm sie na tym, ze chcialabym zachorowac na raka i umrzc. Wiem ze to jest bluzniestwo ale nie poradze ze mam takie mysli. Nie chce zyc ale boje sie sama ze soba skonczyc. Myslalam, zeby isc do lekarza ale pewne sprawy zaszły tak daleko ze nawet lekarz tutaj nie pomoze. Prosze czy ma ktos dla mnie jakas rade?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestes
nienormalna - po prostu nie potrafisz się pogodzić ze śmiercią taty :( poproś o pomoc psychologa,pomoże Ci przeżyć okres żałoby bo paradaksalnie prawdopodobnie z jakiegoś powodu nie pozwoliłaś sobie na nią po odejściu taty - może już wtedy zagłuszałaś rozpacz udowadnianiem sobie ze dasz radę spełnić obietnicę daną tacie na łożu śmierci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie
z kimś porozmawiaj!!! Przecież tak nie może być, że będziesz się męczyć i zadręczać w nieskończoność. Wiem łatwo mi mówić ale wyjdź do ludzi spróbuj się przed kimś otworzyć. Też mam często chwile załamki ale nie poddaje się! Trzymaj się dziewczyno i pisz gdy będziesz miała doła to zawsze któraś z nas się odezwie i spróbuje pocieszyć. Przełam się i wybierz się do lekarza powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesteś jak najbardziej NORMALNA Zgadzam się z drugą wypowiedzią, że prawdopodobnie nie pozwoliłaś sobie na rozpacz i żałobę...zagłuszyłaś w sobie uczucie żalu i opuszczenia. Chciałas być twarda i silna, ale ból po stracie taty, z którym byłas pewnie bardzo związana \"dopadł\" Cię w końcu. Powinnaś porozmawiać z zaufaną osobą lub jeśli takiej nie masz to z psychologiem. Nie możesz zadręczać się tym, że tata nie jest z Ciebie dumny...jestem pewna, ze rozumie Twój smutek i ból. Trzymaj się i pisz jak Ci jest źle lub lepiej. Powodzenia i ściskam mocno:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×