Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość kati27
przepraszam to mialo byc do Wiosny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosna-u mnie ebz zmian. dzis 1 dc mam. A wlasciwie to jutro sie zacznie. dzis plamienia. No i chyba podejdziemy w lipcu do inseminaccji. Zrobie tylko badania co trzeba. I poprobujemy. Nic innego nam nie zostaje. O in. v. jak moge to starm sie nie myslec i odkaldam te mysl. Juz sie boje psychicznego wycienczenia sama insemiancja: uda sie, nie uda sie... Hustawka pytan. Nie licze na wiele, ale chce chociaz wyprobowac tej ostatniej mniej inwazyjnej metody. Poki co czytam was od zcasu do czasu. Jkaby sie cos dzialo, dam znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Nadwislanko, wlasnie przeczytalam Twojego post´a i doszlam do wniosku ,ze u mnie cos wkoncu peklo.Od moje skrobanki bo delikatniej tego nie idzie nazwac wszystko sie zmienilo.Wczoraj bylam na takiej tam stronie,typu ,, bardzo chce miec dziecko " i doszlam do wniosku ,ze ja ta faze mam juz za soba.Jakos chyba podchodze do tego, ze nie moge byc w ciazy troszke juz z obojetnoscia.Z jednej strony ciesze sie ,ze nie wariuje z tego powodu jak kiedys a z drugiej strony mam wyrzuty ze poprostu sie poddalam.Pozdrawiam melancholijnie k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krokodylek234
czy w Novum którejś z Was po IVF kazali brać Duphaston czy tyl ko luteinę? Na mnie luteina nie działa ale jak sama zasugerowałdam zmianę na Duphaston to p. dr tylko sie skrzywiła i... poroniłam w 4 tygodniu. A progesteron cały czas miałam niski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanko, trzymam za Ciebie kciuki i zyczę żeby inseminacja sie udała. to juz za 2 tygodnie:) czy próbowaliscie juz kiedyś inseminacji? ja byc moze też bedę mogłą ją mieć w tym cyklu. zobaczymy. ale jakoś po tej pierwszej teraz juz nie myslę ze musi się udać. ale uważam że muszę próbować. Kati - ty masz za sobą straszne doswiadczenie i mam nadzieję że smutek i zobojętnienie miną. wiesz, to w sumie nawet dobrze że tak sceptycznie do tego podchodzisz - paradoskalnie to zwiększa szanse:)) ja, gdy miałam pierwszą insem to wzięłam wolny dzień w pracy i tak byłam podekscytowana że co chwila płakała...ze szczęścia, bo wydawało mi sie że inseminacja to 100% gwarancji. do głowy mi nie pzryszło ze moze sie nie udać! a teraz jesli bedę ją miała (druga) to juz wiem, bo to czuje że średnio wierzę ze mam 100% szansy, co nie oznacza, ze uważam że nie należy próbować. naparwdę wierzę, ze keidys zajdę w ciazę, ale juz nie myślę że po 1 inseminacji. ale keidyś na pewno. miłęgo dnia dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Wiosna , widze,ze Ty juz tez do wszystkiego podchodzisz pozytywnie.Zycie tez cie juz czegos doswiadczylo;)W sumie to chyba dobrze.Albo sie starzejemy.....?!;).Ja za miesiac skoncze 28 .Kiedys planowalam sobie ,ze jak bede miala 28L. to juz bede matka,no ale los chce inaczej.Pozdrawiam k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kati 27 Ja też miałam podobne plany. Zawsze mówiłam sobie, że przed 30-tką będę miała dwójkę dzieci i gdyby moje starania były owocne tak by było. Ale niestety... Dzisiaj dzwoniłam do Novum, są już wyniki naszych badań genetycznych. Po długim weekendzie umówię wizytę i zobaczymy. Pozostałe badania do in vitro mamy już zrobione, więc jak wyniki będą ok. w lipcu rozpocznę protokół. Agnes, co u Ciebie? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mona Ri Jaki zbieg okoliczności ja dzisiaj też dzwoniłam do novum po wynik badań genetycznych i już są a resztę badań do in vitro mam już zrobione , na poniedziałek jestem umówiona do dr. Starosławskiej i mam nadzieje że wyniki badań genetycznych są dobre i wreszcie zaczne sie przygotowywać do in vitro Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes1701
Witajcie dziewczyny dawno mnie tu nie było MONA Ri wiem że do mnie pisałaś ale niestety nie odpisywałam bo jak zwykle ja mam pecha, całe życie, jak nie z zajsciem to ze wszystkim:((((, to teraz z utrzymaniem wylądowałam już niewiem który raz w tej ciązy w szpitalu z typowymi objawami gestozy czyli zatrucia ciążowego groziło mi natychmiastowe rozwiązanie ciązy przez csarke ale wypłakałam że jeszcze za wcześnie bo małą miała 1.300 ale udało im sie mnie jakoś wyprowadzić przynajmniej na wyniki które jeszcze pozwalają funkcjonować, typowe objawy to dla tych co są ciekawe to białko w moczu i to bardzo wysokie ilości, obrzek i wysokie ciśnienia mnie mnie spadało 200/130 teraz unormowane mam na granicy 160/120 a nawet udaje sie utrzymać 140/100 na kilka dni mnie wypuścili i powrót bo juz zchizy dostawałam pozdrawiam i dzieki za pamiec trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes bądź dzielna! Może lepiej żebyś była w szpitalu- wiesz zawsze masz fachową pomoc w razie potrzeby. 1.3 kg to rzeczywiście malutko, walcz o każdy dzień (jeżeli to tylko możliwe). Dla małej każda doba to silniejszy organizm. Trzymaj się dzielnie i odpoczywaj. Trzymam kciuki! Pysza, Jak dobrze pójdzie (z wynikami) to możliwe, że mniej więcej w tym samym czasie rozpoczniemy przygotowania. Ja już nie mogę się doczekać. Tak bym chciała, żeby wyniki były ok. Ja będę podchodziła do in vitro pierwszy raz, a Ty? Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia Ri ja też podchodzę do in vitro pierwszy raz i też mam nadzieje że wyniki będą dobre napisz mi coś wiecej o twoim przypadku i do jakiego lekarza chodzisz w novum bo ja pierwszy raz byłam u dr. Obuchowskiej a teraz jestem zapisana do dr.Starosławskiej to będzie już w poniedziałek 11 czerwca jak przyjadę z warszawy to napewno się odezwę Pozdrowienia Napewno w podobnym czasie będziemy podchodziły do in vitro buziaki pa pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Tyle się u was dzieje dziewczyny... A ja czekam, czekam na cud i.. spłącam kredyty, by móc zaciagnąć inny...na in vitro. Troche mi żal, że na razie nic nie robie... Trzymam kciuki i pomodlę się do Boga o pomyślaność dla nasz wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAR LOSU
DZIEWCZYNY ALE NA TYM TOPIKU WIEJE DOŁEM!! GŁOWA DO GÓRY. JA TAK PARZAC STARAM SIE 5 LAT ... :( ALE JAK WAS PODCZYTUJE TO JESTEM POD WRAZENIEM ZE CO NIEKTORE Z WAS MAJA TAK DOBRE WSPOMNIENIA O LAPAROSKOPI,U MNIE JUZ 1,5 ROKU PO ZABIEGU A NA SAMO WSPOMNIENIE SLOWA BRRR,,,, KOSZMAR BÓLU POWRACA WIECIE CO JA JUZ TEZ BYLAM ZDETERMINOWANA ZE I MYSLI SAMOBUJCZE BYLY I PRAWIE DO ROZWODU DOSZLO ROZSTALISN\\MY SIE Z MEZEM NA PEWIEN CZAS ... ALE NIE O TYM..GLOWA DO GORY BEDZIE DOBRZE TROCHE ODPOCZYNKU RELAKSU A I INNE SPOJRZENIE NA SPRAWE PRZYJDZIE BUZIAKI GORACE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DAR LOSU
A AA ..KTÓRAS Z WAS LECZY SIE U DR ZAMORY ??? JESZCZE BEDZIE DOBRZE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
hey Dar losu, fajnie,ze sie do nas dolaczylas.Napisz nam troszke o sobie jak masz ochote.To bedzie nam latwiej Cie poznac.Pozdrawiam k.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysza, ale super by było! Zawsze raźniej gdy można wymieniać się się na bieżąco informacjami, chociaż podobno każdy cykl przygotowania jest inny. Nie wiem od czego to zależy czy od lekarza, czy od problemu, ale mimo wszystko cieszę się bardzo, że będziemy stymulowane w podobnym czasie. Ja chodzę do dr Obuchowskiej i wyobraź sobie, że jeszcze w maju umówiłam wizytę na 11 czerwca, ale ze względu na delegację w pracy (której nie mogę przełożyć ani nie pojechać) wizytę w Novum odwołałam tzn. przełożę na inny termin. Do in vitro (z mikromanipulacją) podchodzę pierwszy raz. A do Novum trafiłam tak: najpierw moja Pani ginekolog (z mojego miasta) kazała próbować naturalnie przez minimum rok, ale ja nie chciałam tyle czekać, bo po kilku miesiącach już wiedziałam, że coś jest nie tak. Zmieniłam więc lekarza, ten po badaniach przepisał mi leki, które miały pomóc w owulacji. Po tych tabletkach pojawiła się torbiel. Przyjmowałam następnie leki na wchłonięcie torbieli. Ponieważ po 3 cyklach zamiast się wchłonąć urosła jeszcze do średnicy 51 mm. dostałam skierowanie do szpitala na usunięcie przez laparoskopię. Przy okazji mieli mi sprawdzić drożność jajowodów. Diagnoza brzmiała jak wyrok: jajowody niedrożne obustronnie. Mój lekarz powiedział, że w tej sytuacji tylko in vitro i polecił mi Novum. Od razu umówiłam pierwszą wizytę i badania, badania, badania. Okazało się, że mój mąż ma bardzo słabe parametry nasienia tzn. pojedyncze prawidłowe plemniki. Zalecono konsultację u dr. Wolskiego. Teraz mąż przyjmuje Agapurin, Undestor, Nolvadex, Vitabutin, Folik i jeszcze jakieś witaminy. Dlatego in vitro będzie z mikromanipulacją (wystarczy kilka prawidłowych plemników w nasieniu). Pysza, a czemu zmieniłaś lekarza, bo też chodziłaś do dr Obuchowskiej? Pozdrawiam ciepło w sobotnie południe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Accu, Rzeczywiście in vitro i całe przygotowania słono kosztują. Wcześniej czytałam na forum, że badania to koszt ok. 1000-1200 zł Ja już na dzień dzisiejszy wydałam ok. 4500 zł (najdroższe były badania genetyne 1500 zł). No i my mamy leczenie dwutorowo (wizyta u dr Obuchowskiej i u dr Wolskiego, leki dla mnie i dla męża, szereg badań moich i badań męża). Teraz stymulacja hormonalna, przy moim szczęściu będą to pewnie nadroższe leki. Sam zabieg oczywiście z mikromanipulacją (droższa wersja) i za nic nie zamknę się w 20 tys. (bo jeszcze wizyty, dojazdy itp.) A dziewczyny piszą, że płacą 12-18 tys. za wszystko. Uruchomiliśmy z mężem linie debetowe w kontach bankowych i pewnie będziemy musieli z nich skorzystać. Trochę oszczędności mamy więc może nie będzie tak źle. Ale jak pomyślę sobie, że może będzie konieczność kolejnego podejścia do in vitro- to nie wim co zrobimy. Zadłużymy się wtedy i będziemy spłacać długie lata. Ale staram się myśleć pozytywnie. Ty masz jeszcze chociaż szansę i nadzieję, że może się udać naturalnie- u mnie nie ma takiej możliwości i nawet cienia nadziei. Pozostaje wierzyć, że kiedyś nam się uda- Tobie, mnie i wszystkim pozostałym dziewczynom. Trzymaj się dzielnie, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi Jak byś nie przełożyła wizyty mogłybyśmy sie spotkać w novum!!! Ja też bardzo sie ciesze że będziemy stymulowane w tym samym czasie ,ja również na badania wydałam 4500 i mam nadzieje że teraz to już tylko zastrzyki i in vitro z mikromanipulacją mamy podobny problem bo mój mąż ma tylko pojedyńcze plemniki w nasieniu , moje wyniki są dobre. Do novum trafiłam przez koleżanke która leczyła sie u dr.Starosławskiej i była bardzo zadowolona (jest w 6 miesiącu ciąży przez in vitro) i dlatego i ja ją wybrałam może będzie bardziej doświadczona bo Obuchowska pracuje tam od niedawna ,ale to pewnie takie moje gdybanie . Może będziemy miały okazje spotkać sie w novum. Pozdrowienia :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi Fajnie mi się z Tobą pisze ,dobrze jest mieć kogoś kto jest w temacie,bo wiesz jak to jest ... ja jestem już 6 lat po ślubie w około pełno dzieci moje dwie koleżanki są w ciąży a u mnie nic dobrze że jest in vitro bo chyba bym sie załamała. A ty ile jesteś po ślubie i z jakiego miasta dojeżdżasz do Warszawki ? Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi Ja jestem z Inowrocławia jakieś 350 km mam do Warszawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes1701
Witajcie dziewczyny Mona Ri to fajna dziewczyna podtrzymuje na duchu:)) Pysza widze ze stażem podobnie jestes do mnie ja 8 lat w małżenstwie i tylko in vitro u mnie weszło w gre niedrozność obustronna i rózne jeszcze historie po drodze ale dużo by tu pisać mnie sie udało zajść chociaż naprawde ciąże jest mi bardzo ciężko utrzymać ciągle borykam sie ze szpitalami i kłopotami ale modle sie do boga ze sie uda jestem z wami i wierze gorąco ze wam sie tez uda nie wierze ja to wiem:) mnie gdyby sie teraz nie udało to juz nie miałabym za co próbowac u mnie juz linie kredytowe są zablokowane teraz zostają mi kredyty wieloletnie do spłaty ale jak ja to mówie jak Bog da siły i prace to odpracuje a dzidzia najwazniejsza pozdrawiam dziewczynki i trzymajcie sie wszystkie mocno pozdrawiam jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes, Moja znajoma urodziła kilka tygodni temu wcześniaka, który ważył 1 kg. Maleństwo, ale leży w inkubatorze i lekarze mówią, że będzie wszystko dobrze, prawidłowo się rozwija, przybiera na wadze. Także widzisz, rodzą się też takie maleństwa, ale rób wszystko żeby utrzymać ciążę jak najdłużej. A kiedy wracasz do szpitala? Bo pisałaś, że wypuścili Cię tylko na kilka dni. Pysza, To dlaczego dr Wolski proponował Wam inseminację przy takich parametrach nasienia? Z tego co wiem do inseminacji muszą być bardzo dobre parametry. Ale dobrze, że zdecydowaliście się na in vitro. Czy leki, które brał Twój mąż wpłynęły na poprawę, bo słyszałam, że niekoniecznie pomagają. Ja jestem 3 lata po ślubie, a do Warszawy mam 160 km. Fajnie byłoby się kiedyś spotkać, na pewno zgrają nam się jakieś terminy, bo teraz będziemy przecież częściej bywały w Novum. A Twoja koleżanka za którym razem zaszła w ciążę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rogalińska
dziewczyny czy wy mialyscie kiedy kolwiek owulacje potwierdzona np testemi owulacyjnymi bo jak nie to dla tegosa problemy powodem brak owulacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Darze Losu, Ja jestem po laparoskopii, która przebiegła u mnie bez złych wspomnień. Nie było to miłe, ale wszystko poszło bardzo sprawnie. A laparo miałam robioną w Szpitalu Wojewódzkim, który nazywany jest u nas \"rzeźnią\". Rano ok. 10.00 miałam zabieg (trwał 40 minut) i później leżałam na sali gdzie średnio co godzinę przychodziła do mnie pielęgniarka i pytała czy podać mi coś przeciwbólowego. Nic mnie nie bolało i dziwiłam się, że ciągle przychodzi. W końcu powiedziałam, że jak będę potrzebowała to sama poproszę i przestała przychodzić. Byłam tylko bardzo senna i spałam (z krótkimi przerwami) do 18.00. Zapytałam pielęgniarkę czy mogę wstać i powiedziała, że jeżeli nic mnie nie boli i czuję się na siłach to mogę. Odłączyła mi cewnik i poszłam samodzielnie do łazienki. Na drugi dzień po obchodzie dostałam wypis. Ale wiem, że niektóre dziewczyny rzeczywiście źle wspominają, że strasznie bolało po. U mnie na szczęście było inaczej. Zapomnij o tym koszmarze- to już było i minęło. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi Dr.Obuchowska zleciła nam konsultacje u Dr.Wolskiego w sprawie badań genetycznych, dr.po zbadaniu męża zaproponował nam insyminacje byłam bardzo zdziwiona ,powiedział że rozkręci go tabletkami i chce sprawdzić czy jądra potrafią się zregenerować po tabletkach (nolvadex,testosteron,agapurin i witaminy) mojemu mężowi bardzo na tym zależało chciał się sprawdzić ,więc zgodziłam się na 6 tygodni zawiesić przygotowania di in vitro,niestety wyniki nie poprawiły się ,czasem badanie nasienia jest w miarę dobre a czasem naprawdę beznadziejne.Tylko straciliśmy czas... Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn i trzymam kciuki ,wreszcie wszystkim nam się uda :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MonaRi Moja koleżanka miała 5 insyminacji w novum a w ciąże zaszła za pierwszym razem po in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pysza, To rzeczywiście niepotrzebnie straciliście tyle czasu. Ale widocznie dr Wolski uznał, że nie jest tak źle i można wyniki poprawić. To świetny specjalista i ma niesamowite podejście do pacjentów. Ja boję się, że te leki, które przyjmuje mój mąż nie wpłyną na poprawę wyników. Ale zobaczymy, już niedługo się przekonamy. W tym tygodniu jak wrócę z delegacji zamierzam przedzwonić, żeby umówić nas na wizytę. Pysza, napisz koniecznie po jutrzejszej wizycie jak się sprawy mają. Trzymam kciuki. Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes1701
Witaj Mona Ri jutro jade na badania do szpitala konkretnie na sprawdzenie co tam sie dzieje i bardzo sie modle żeby mnie nie zostawili strasznie mnie przytłacza szpital. a co do takich maleństw wiem że sie takie rodzą ale ja chciałabym po tylu trudach urodzić i wyjść z maluszkiem do domku żeby sie cieszyć szczęściem a nie znowu martwić i tak los nas bardzo doswiadcza trzymajcie za mnie kciuki za jutrzejszy dzień jak nie zostane to sie odezwe buziaki i pozdrawiam papapp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
cześć dziewczyny:) ale się rozpisałyćie:) ja też swoją laparoskopię wspominam ok. nie specjalnie się nacierpiałam. jakby trzeba było to zrobiłabym ją jeszcze raz - wiec nie mogło być strsznie:) Monari i pysza - cieszę sie waszymi przygotowaniami do in vitro. głęboko wierzę że uda sie wam za pierwszym razem! ja niedawno miałam drugą inseminację, ale zmieniłam do niej podejście. nadal uważam że zwiększa szanse, ale nie daje gwarancji. jeśli tym razem nie wyszło, to chyba jeszcze ostatni raz spróbujemy inseminacji a jeśli sie nie uda to poprozmawiam z lekarzem o in vitro. któraś z was napisała że jej koleżanka miała 5 nieudanych inseminacji i dopiero in vitro zadziałało jak trzeba. ja myślę że jak 3 inseminacje nie przyniosą efektu to rozpoczniemy przygotowania do in vitro. Agnes, skoro nie piszesz to pewnie jestesteś w szpitalu:( mam nadzieję że wszsystko ok i że niedługo wyjdziecie razem i doczekacie razem do naturalnego porodu. jeśli dobrze liczę to jesteś chyba w 30 tygodniu. trzymam mocno kciuki, zeby maluszek jeszcze troche w tobie pobył. będzie dobrze! Darze losu - 5 lat starań to dużo. ja mam na koncie nieco ponad rok. pytałaś o dr zamorę. ja sie u niego leczę. nadwiślanka, pisałaś że w tym cyklu spróbujecie inseminacji - zdecydowaliście sie? kiedy mogłaby być? ja miałam kilka dni temu. zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga-r
Biedne to jestesmy my kobiety, a nie nasi mężczyźni. oni tylko ewentualnie muszą zbadać nasienie, a my przez ile nieprzyjemnych badań musimy przejść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×