Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość kati27
Witam, ciezko powiedziec.Nie wiem jak dlugo sie starasz.Ale moge tylko doradzic ,ze jezeli ponad dwa lata i bez rezultatu to moze sproboj z NOVUM.Tam cie przebadaja i napewno zakwalifikuja do jakiegos leczenia.NOVUM jest prywatna klinika i za kazdy pierd-za przeproszeniem musisz placic tak wiec sproboj moze najpierw u normalnego ginekologa a jak ten nie pomoze to w ostatecznosci NOVUM.Ja sie staram ponad 2.5 roku wiec musialam podjac leczenie w N.Zycze powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Ana kochana a Ty dalej liczysz na cud!!!!Czemu nie podchodzisz do nastepnej inseminacji?Sama wiesz ,ze to jedyna mozliwosc w waszym przypadku.Ale rozumie ,ze napewno nie macie juz ani sily ani cierpliwosc.Ale pomimo tego podeszlabym do inseminacji jeszcze raz.Nie zalamuj sie tylko walcz!!!!!!Pozdrawiam Cie bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novum
dzięki kati, więc do ciąży zaczęłam się przygotowywać od stycznia 2006 i wtedy zaczęłam robić badania hormonalne - po woli zaczęły wychodzić pewne sprawy ...... leczyłam się u zwykłego ginekologa-pani gin szła tak naprawdę trochę w ciemno, dostawałam duphaston, miałam @ więc wszystko ok, no ale przecież nie do końca tak było....... na dobre leczenie rozpoczęłam w październiku 06 oczywiście prywatnie u innej pani gin tym razem ze specjalnością endokrynologia-znowu duphaston, bromergon (mimo prolaktyny w normie, no i clo bez monitoringu-stąd ta moja torbiel); znany specjalista, ale cóż... dobry tylko nie dla mnie teraz zmieniłam lekarza, również gin-endokr, jestem od stycznia 2007; wykrył torbiel, wykrył hashimoto (insulinooporność i PCO miała już zdiagnozowane). leczy mnie.... torbiel się zmniejsza, pewnie za jakiś czas dostanę skierowanie na badania-musimy przecież sprawdzić jak działa letrox na tarczycę..... na razie jest ok, ale trzace cierpliwość. Chciałabym wiedzieć kiedy zacznie się dobrze dziać, kiedy będę miała normalny dwufazowy z owulacją cykl? KIEDY? zastanawiam się nad kliniką ale o Novum słyszałam trochę że mimo komfortu usług to ma się też wrażenie że gdzieś trochę trąca naciąganiem.... to na niepotrzebne badania, to bez wykorzystania naturalnych możliwości, wysyłanie na zabiegi..... dlatego napisałam do Was, kasa i tak leci, bo leczę się prywatnie, chciałam dowiedzieć się jaka jest Wasza opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Widze ,ze u Ciebie sprawa nieco sie komplikuje .Tarczyca, PCO,krotko mowiac nie masz latwo.Ciezko mi cokolwiek doradzic .Ja na Twoim miejscu postawilabym na jedna karte i zglosilabym sie do NOVUM.Tam sa jednak specjalisci od nieplodnosci.Nieszukalabym dalej tylko dala sie dokladnie przebadac w jednej klinice.Mi jednak pomogli.Skonczylo sie c.pozamaciczna ale wiem ,ze mam szanse i moge byc w ciazy .A to jest w moim przypadku b.wazne.Pozdrawiam k.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość novum
wiesz Kati, ja właściwie teraz niczego nie szukam, bo mam nadzieję że znalazłam lekarza który mi pomoże - on też jest specjalistą zastanawiam się tylko czy jak tam się nie zgłoszę czy nie będą przypadkiem prowadzili leczenia tak samo jak mój lekarz tylko drożej :-( ile płacisz za wizytę, za usg RTV?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
olu29, ja miałam zrobioną laparoskopię. nie wiem, czy zawsze torbiele operuje sie tą metodą. ale jeśłi miałabyś mieć laparoskopie to nie powinnas się przejmować. w sumei w szpitalu spędziłam tylko 2,5 dnia. w dniu przyjęcia masz robione badania, konsultację z ginekologiem i anestezjologie. następnego dnia rano opreacja. zabieg robiono mi pod narkozą. po wybudzeniu z narkozy po operacji czułam się obolała i cieszyłam się że mam podłączony cewnik, bo nie mam zielonego pojęcia czy wogóle dałabym w dobie po opracji podnieść sie z łóżka. ale w szpitalu podawano mi srodki przeciwbólowe za każdym razem jak ból zaczynał się nasilac. następnego dnia po operacji wyjęto mi cewnik oraz dren z jednej z ran i ... wypisano mnie popołudniu ze szpitala:) dzień po operacji sama wstałam z łóżka, skorzystałam z toalety, prysznica. było naprawdę ok. nie masz sie czym przejmować. tydzień po operacji jesteś troche obolała, ale po zdjeciu szwów urodziłam sie na nowo:) nie martw się, laparoskopia nie zostawia widocznych śladów:) ja miałam 3 naciecia: 1 w pępku i dwa bardzo nisko, tak, ze dziś figi biodrówki zasłaniają mi małe (max 1 cm) blizny. moja koleżnka miała laparoskopie rok temu - pokazała mi sowje blizny i...wogóle dziś ich nie widać:) powodzienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Witajcie, Nie odzywam się Kati, bo praca mnie strasznie absorbuje a i w domu jest co robić. Wczoraj mialam swoje 26 urodziny, to juz 2 urodziny, kiedy liczę ze stanie się cud i .... Takie też życzenie wypowiedziałam na głos do męża, żeby w tym 26 roku życia usłyszeć najwspanialsza nowinę we wszystkich.... Jeśli chodzi o Novum, to może i częśc badań jest nad wyrost, ale uważam, że nie tylko uzyskanie ciąży jest ważne w naszym przypadku, ale i jej utrzymanie!!! I choć dla niektórych sa to pozornie niepotrzebne badania i naciąganie... ale dzięki nim np. dowiedziałam się czym groziłaby mi cytomegalia w ciąży... i mojemu dziecku - byłam chora! W novum są dwie drogi: albo stawiamy na doszukiwanie się przyczyny niepłodnośći - tudzież polepszanie parametrów tak owulacji jak i nasienia, albo.... uzyskanie ciąży możliwie najszybciej - wiele par ma za sobą lata leczenia a co za tym idzie, często kobiety osiągają wiek grubo po 30 i z każdym miesiącem maja mniej szans! Osobiście musze przyznać, że zostaliśmy poinformowani co w naszym przypadku byłoby najbardziej skuteczne, ale też pozowolono nam decydować osobiscie - dlatego zdecydowałąm się na laparoskopie, a mój maż na operacje żylaków powrózka nasiennego.... Tyle ode mnie! ;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Accu,kochana to wszystkiego najlepszego po urodzinowego!!!Zycze Ci z calego serca zeby sie Wam wkoncu udalo.Bedziesz mama ,nie martw sie to jest tylko kwestia czasu.Zycze wytrwalosci !!!Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
novum, W moim przypadku leczenie dofinansowuje mi kasa chorych.Rachunek za wszystko dostaje pod koniec leczenia.Nie wiem dokladnie ile to wynosi.( mieszkam za granica)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
accu, zadowolona jesteś z nowej pracy? jak Ci sie tam wiedzie? Nadwiślanka, co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Wiosna, Praca jest ok! Przede wszystkim inny ma charakter. Czuje się doceniana. ale pierwszy miesiąc był trudny - nowości i nowości - w dodatku tu jest konieczna znajomość przynajmniej 2 języków - niemiecki ledwo pamiętam, a angielski tylko ze słyszenia, tak więc staram się jak mogę jakoś kombinuję, uczę się....własnie musze zadzownić do szkoły językowej i zapisać się na jakiś kurs. Ale mimo wszystko wracam do domu z uśmiechem na twarzy....po drodze śpiewam sobie w samochodzie moj ulubiony kawałek.....RELAX, take it easy......mmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Ja leczę się w Novum od 2 miesięcy. Przygotowuję się do in vitro. Podczytuję Wasze wpisy i postanowiłam dołączyć do Was na forum. W końcu też jestem oczekującą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosna-u mnie cisza. Bedziemy z mezem w czerwcu rozmawiac o adopcji. To znaczy nie to ze sie od razu decydujemy, ale postanowilismy porozmawiac o naszych odczuciach i obawach w tej kwestii. Moj maz od miesiac ma inna prace i widzimy sie tylko w weekendy. pzoa tym ciezko mu zaplanowac bycie na konkteny termin np. w Novum bo co jakis czas ma zyjazdy 2-3 dniowe za granice. I tak bedzie caly czas. Na razie to i urlopu nie wypracowal wiec nic nie planuje. Na razie licze na naturals. A jak bedzie trezba to bede 2 dni na owu urlop brac i jezdzic do niego do nowego miejsca zamieszkania (2 godz. jazdy). A potem zobaczymy co dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olu 29 Ja miałam usuwaną torbiel przez laparo. W szpitalu byłam w sumie 3 dni. Pierwszy dzień badania, oczyszczanie organizmu, rozmowa z anestezjologiem. Drugi dzień rano laparoskopia. Ja czułam się bardzo dobrze i tego samego dnia wstałam. Trzeciego dnia po obchodzie dostałam wypis. Żadnych bóli, a blizny u mnie są niewidoczne. Głowa do góry! Będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna6
nadwiślanka, troche zaskoczyłaś mnie z adopcja - nie wiedziałam że sytuacja zmusza was tez do takiego rozwiązania. będę trzymać kciuki, żeby wyszło, tak, jak Ty byś tego chciała. trudno rzeczywiście będzie zgrać termin owulacji z przyjazdami męża, ale mam nadzieję ze jakos się Wam to uda:) życzę ci etgo serdecznie! accu - najważniejsze ze idziesz i wracasz z pracy uśmiechnięta - to połowa stresu mniej i o połowę zwiekszasz szansę na zajście w ciążę. ja dość szybko po laparoskopii dostałam okres. byłam już u lekakarza w N. no i troche mnie zaskoczył, bo widząc wypis ze szpitala, zapytał mnie czy mam jakieś opory przed in vitro, bo... moje szanse przy tej metodzie na zajście w ciążę były spore, a inseminacja - raczej średnio. w tym miesiącu jeszcze spróbujemy inseminacji a potem pomyślimy... pozdrowienia dla wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Wiosna... Adopcja? - jeśli masz szasne ?!? No, ale zawsze można to rozważyć. Poznałam pewną dziewczynę, która w wieku 16 lat dowiedziała sie, ze nie ma jednego jajnika, a drugi ma zagrożony. (nie miala okresu jak inne koleżanki w jej wieku) Wycięli jej i drugi. Potem okazało się, ze ma pół pochwy - była na operacji jej przedłużenia, bo nawet o normalnym seksie nie było mowy... Stwierdzona - bezpłodność! Dziś ma 22 lata...i wspaniałego mężczyzne u boku, ale on nie wie, ze ona nigdy mu nie urodzi dziecka... I tak sobie pomyślałam.... Ja mam problem? - przecież mam chociaż szanse i nadzieje, ze się coś zmieni, a ona...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Mialo to być to nadwiślanki, przepraszam, za pomyłkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Ja jakoś nie jestem przekonana do medycyny niekonwencjonalnej... Raz byłam u kinezjologa, ale nadal nie potrafię zaufać, a podobno jak ktoś nie wierzy w siłę np. bioenergoterapeuty, to on nie pomoże chocby nie wiem co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki!!!! Co sie z wami dzieje??? Dlaczego nikt nie pisze ????Co u Was???Tak smutno na tym naszym forum!!!!Czy nikt nie ma dobrych wiesci??? pozdrawiam ania :( P.s KATI co u Ciebie??? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Accu81
Mnie tez zastanawia fakt, co sie dzieje.... Ja jestem tak zajęta pracą, że nawet nie mam kiedy napisac maila do meża...chociażby ustalić co na obiad hihihihihi U mnie badania i leczenie stoi w miejscu, ale muszę się wybrac do lekarza, który mnie operował w listopadzie, aby wypisał mnie dokłądny opis operacji - i dopiero z tym zamierzam z końcem roku powędrowac do NOVUM! Ostatnio oglądałam na kanale - Zdrowie i Uroda... chyba... o naszej klinice, wypowiadał się Androlog - dr. Wolski, mówił o niepłodności męskiej...i zauważył, że często zanim zaczną odpowiednie leczenie, wysyłają meżczyzne np... do dentysty..., bądż dermatologa, bo okazuje sie, ze ogólny jego stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia.... Nie mówię wcale, ze nasi Panowie są w jakiś sposób "zapuszczeni", alez absolutnie, ale takie przypadki przywoływał w swoich wypowiedziach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy któraś z Was robiła sobie sama zastrzyki w brzuch? Proszę, powiedzcie czy głęboko wkłuwa się iglę i czy są bolesne. Panicznie boję się zastrzyków (tak mi jakoś zostało z dzieciństwa), ale oczywiście zniosę wszystko tylko wolałabym wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnes1701
Cześć Monari nic sie nie bój ja sobie robiłąm aż 3 serie zastrzyków ja robiłąm sobie na początku penami a potem sama musiałam sobie mieszać preparaty i aplikować standardową igłą ale i tego idzie sie nauczyć, pewne obawy na początku są ale tylko do pierwszego zastrzyku potem leci już z górki nic nie boli, a pozatym my musimy znieść takie rzeczy bądz dzielna ja walczyłam 9 miesięcy wiem ż tej strony ze dziewczyny walczą krócej ale ja moge sie pochwalić że in vitro udało mi sie od pierwszego razu i na dzień dzisiejszy jestem w 6 miesiącu ciązy a różnie ta ciąża przebiegała i był kryzys i jest słonko ale trzymaj sie dzielnie wszystko wytrzymamy trzymam za was i siebie kciuki buziaki i pozdrawiam trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Agnes Super, że Wam się udało za pierwszym razem, trzymam mocno kciuki. Myslę, że dam radę. Mam tylko obawy czy będę wiedziała jak głęboko wkłuć iglę, ale tak jak mówisz- do pierwszego razu pewnie. Trzymam mocno kciuki, odpoczywaj dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Witam Panie. u mnie nic nowego wiec sie nie odzywam .Poza tym ,ze sie spaslam jak wieprz to bez zmian.Czekam na @ i od tego msc zaczynam z klomifenem .Tym razem bez pomocy novum.Musze troche odsapnac od tych inseminacji.Mam nadzieje ,ze za 2 dni dostane regularnie msc.bo jak nie to sie wszystko komplikuje.Znowu sie lapie na tym ,ze zaczynam wszystko planowac.To znak ,ze wracam do siebie.Pozdrawim k

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kATI 27!!! mY TEZ ZACZYNAMY OD TEGO MIESIACA ZNOWU,ALE INSEMINACJE....:) A TY BEDZIESZ BRALA TERAZ CLOMIFEN,NA SWOJA REKA???? TZN BEZ ZALECENIA LEKARZA CZY JAK ??? BEZ INSEMINACJI,BEDZIECIE PROBOWAC ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje Drogie, Tak bardzo myślę o tym, żeby nam się udało, że cierpię na bezsenność. Kładę się o zwykłej porze, ale nie mogę zasnąć. Wstaję więc i wynajduję sobie zajęcia. Jest już po 2.00 a ja... prasuję. Myślę o tym, dlaczego życie tak mnie doświadcza? dlaczego ja? dlaczego zawsze pod górę? Nie dość, że problem z zajściem w ciążę jest po mojej stronie to jeszcze okazało się, że mąż ma bardzo złe wyniki. Ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kati27
Do Any, Narazie postanowilam sobie zrobic przerwe z novum i inseminacjami .Musze troche odetchnac i jestem pod nadzorem mojego starego gina.Tak ,ze nie ma strachu.A jak narazie czekam z utesknieniem na @ i doczekac sie jakos nie moge .Mam nadzieje ze dzisiaj dostane zeby za kilka dni zaczac z clo.Ale jakos sie nie zapowiada....... do Agnes, o ile sie nie myle to Ty tez mialas ciaze pozamaciczna.Przypominasz sobie czy mialas po tym reguralne miesiaczki.Z gory dziekuje za odpowiedz do MonaRi, nie przejmuj sie wszysto bedzie dobrze.W zyciu tak czasami jest ,ze to czego pragniemy przychodzi troszeczke pozniej.Tak juz jest .Badz cierpliwa a napewno sie doczekasz.Znam to uczucie ale sprobuj nie myslec i zdaj sie na los.Bedzie co bedzie.Pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×