Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Dziewczyny:widze ze smuteczki was dopadly. Wlewam w wasze serducha nadzieje , o tu (.........................................). Nie dajcie sie zlym myslom. Zycze wam wiecej wiary w cud! Ja o taki uslyszalam. Nie wiem, czy wspominalam o tym, na tym forum, bo na ktoryms na pewno (jestm na 3 ). Koleznaka koleznaki przygotowywala sie do in. v. Zaczela do antykow na wyciszenie jajnikow. Ale lekarz kazal w midzyczasie probowac. I zaszla!!!! Po kilku latach staran. malo tego: ciaza blizniacza!!! My coraz blizej i dalej adopcji. Blizej, bo juz jestesmy umowieni na indywidualne aspotkania z psychologami (oddzielnie ja i maz-beda z nami rozmawiec, a dokladnie badac nasza motywacje adopcji. Coz, trzeba to przejsc). Miesiac za miesiacem leci, tak szybko. Nie mamy jeszcze zadnych dokumentów, a jest cala lista A4. Wiekaszosc jest wazna tylko 3 m-ce wiec do czerwca straca waznosc. Musze jeszcze poczekac. Inne w miare czasu bedziemy gromadzic. Te urzedy mnie przerazaja. Daletego mowie ze dalej do tej adopcji, bo przebrniecie i zgromadzenie koniecznych papierwo jest dla mnie koszmarem. Poza tm bez zmian, i jest OK>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam !!! Mam pytanie do dziewczyn ,ktore stosowaly gonal.... ja zaczelam stymulacje od 3 dnia @ w dawce 225 i mam pytanie ,bo kres dalej mam troche slabszy ,ale czy to tak powinno byc ??? Dzieki za odpowiedz ....troche sie martwie prosze o szybka odpowiedz dzieki :) Ania Monari a jak tam u Ciebie przesli nam troche pozytywnych wibracji...... :) ❤️ a moze ty bralas gonal prtzed ICIS ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Jestem z innego topiku, ale bardzo mnie zaciekawił Wasz, widzę też tu znajome osóbki i to jest pokrzepiające, witaj nadwislanko👄 mocno trzymam kciuki za Twoją adopcję, bardzo mocno, jeśli pozwolicie, czasem wpadnę ma małe conieco do Was ;-), też leczę sie w Novum i jestem po nieudanym ICSI w 2007r ale wierzę, że to kwestia czasu i też mi się uda, może w tym roku podejdziemy drugi raz .... ja mam PCOS i przeciwciała antykardiolipidowe.... Poczytałam sobie Wasze wypowiedzi i miło mi się robi jak tak Was czytam, ana🌻 Twoje historie są zdumiewające i wiesz co zaciekawiłaś mnie tymi Dominikankami, nawet napisałam do nich e-mail, ale coś mi skrzynka odbija wiadomość że adres jest błędny, może masz inny? Wierzę, że wiara czyni cuda, a optymizm zwalcza wszystko ... Serdecznie trzymam kciuki za Was wszystkie bo nie ważne jakimi sposobami i jakie każda ma z nas zdanie i poglądy dążymy do tego samego - upragnionego szczęścia jakim są maluszki🌻 Ana👄 chciałabym odpowiedzieć na Twoje pytanie ale nie bardzo zrozumiałam co napisałaś: \"mam pytanie ,bo kres dalej mam troche slabszy ,ale czy to tak powinno byc ??? \" przepraszam ale nie zrozumiałam nic...... domyślam się że chodzi ci oto że masz jeszcze miesiączkę ale słabszą i czy tak powinno być przy stymulacji? z tego co widzę jesteś na krótkim protokole, ja byłam na długim i przy długim gonal wchodzi w 16 dc ale myslę że u ciebie tak powinno być więc nie masz się czym przejmować..... ja jak zaczęłam wyciszacze to zaczęłam plamić i spytałam gina czy tak powinno być - gin mnie uspokoił że plamienia w czasie stymulacji to normalna rzecz... u 85 % kobiet sie zdarzają.... ja miałam dawkę gonalu (900 jednostek ) chyba ta samą dawkę co ty..... pozdrawiam i miłego dzionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, dziwne, ale przed chwileczką pisałam tu wiadomość i ją wysłałam i najpierw była a potem znikła:-o jakim cudem to nie mam pojęcia co ją wycieło jak ją już widziałam na stronce, ale nic, napiszę jeszcze raz :-) Jestem z innego topiku, ale bardzo mnie zaciekawił Wasz, widzę też tu znajome osóbki i to jest pokrzepiające, witaj nadwislanko👄 mocno trzymam kciuki za Twoją adopcję, bardzo mocno, jeśli pozwolicie, czasem wpadnę ma małe conieco do Was, też leczę sie w novum i jestem po nieudanym ICSI ale wierzę, że to kwestia czasu i też mi się uda, może w tym roku podejdziemy drugi raz .... Poczytałam sobie Wasze wypowiedzi i miło mi się robi jak tak Was czytam, ana26-1979🌻 Twoje historie są zdumiewające i wiesz co zaciekawiłaś mnie tymi Dominikankami, nawet napisałam do nich e-mail, ale coś mi skrzynka odbija wiadomość że adres jest błędny, może masz inny? Wierzę, że wiara czyni cuda, a optymizm zwalcza wszystko ... Serdecznie trzymam kciuki za Was wszystkie bo nie ważne jakimi sposobami i jakie każda ma z nas zdanie i poglądy dążymy do tego samego - upragnionego szczęścia jakim są maluszki🌻 ana26-1979👄 chciałabym odpowiedzieć na Twoje pytanie ale nie bardzo zrozumiałam co napisałaś: \"mam pytanie ,bo kres dalej mam troche slabszy ,ale czy to tak powinno byc ??? \" przepraszam ale nie zrozumiałam nic...... domyślam się że chodzi ci oto że masz jeszcze miesiączkę ale słabszą i czy tak powinno być przy stymulacji? z tego co widzę jesteś na krótkim protokole, ja byłam na długim i przy długim gonal wchodzi w 16 dc ale myslę że u ciebie tak powinno być więc nie masz się czym przejmować..... ja jak zaczęłam wyciszacze to zaczęłam plamić i spytałam gina czy tak powinno być - gin mnie uspokoił że plamienia w czasie stymulacji to normalna rzecz... u 85 % kobiet sie zdarzają.... ja miałam dawkę gonalu (900 jednostek ) chyba ta samą dawkę co ty..... pozdrawiam i miłego dzionka 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana, ja tak jak Emika byłam na długim protokole i gonal wszedł po decapeptylu. myślę że wszytsko jest w porządku, ale jesli coś cię niepokoi - zadzwoń do kliniki. powodzenia :) PS witaj Emika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wczoraj rozpoczełam przygode z Novum... Decyzja: in -vitro... Dostaliśmy cała mase badań do wykonania, sama nie wiem od czego zacząć... Powiedzcie mi czy jakies badania sa refundowane przez NFZ? Skad wziąść skierowanie? Czy lekarz pierwszego kontaktu powinnien mi je wystawić, jesli potrzebuje ich konkretnie do in-vitro... Troche jestem jeszcze w szoku po wczorajszej wizycie... A Pani dr rzeczywiście bardzo miła, a przede wszytskim konkretna... Aż się boje tego wszystkiego... A moje torbieli rzeczywiście się pojawiły :) są dwie, dostałam tabletki antykoncepcyjne...mam nadzieje ze znikał :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Cześć dziewczyny! Limaco! Większość z tych badań nie jest refundowana, ale nie musisz je wykonywać w Novum. Ja robiłam u siebie i mniej więcej wyszło taniej o połowę. Na pewno lekarz ogólny może Ci wypisać skierowanie na badania potrzebne do konsultacji internistycznej.Jeżeli masz więcej niż 25 lat to cytologia i stopień czystości pochwy zrobisz za darmo. Powodzenia!!! Wiosno! Witam Cię serdecznie. Jak się czujesz? Kto Cię teraz prowadzi? Całym sercem jestem z Tobą!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :-D widzę, że kafe rozrabiało nieźle z moim wpisem :-P pewnie cenzurkę musiało przejść hihihihi:-) wiecie co, dostałam odpowiedź od sióstr Dominikanek, że mi wysłały modlitwy i pas i że pomodlą sie codziennie o nas :-) aż mi miluchno na serduszku :-) Wiosna👄 cześć kwiatuszku, Ciebie też pamiętam z innego topiku:-) limako👄 ja robiłam wszystkie badania w Novum, jestem z Warszawy, ekg chyba tylko w enel-medzie, prywatnie, z tego co się orientuję to mnóstwo osób niektóre badania brały na NFZ , a co do skierowania to albo od gina albo internista tez powinien wydać, powodzenia, ja byłam u dr Starosławskiej ale teraz jestem u dr Zamory- super pan ginek.... nicola6 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was :) Ktos pytal o ten pasek Św.Dominka poprostu musisz wyslac z innego konta mailowego ,albo zadzwonic do siostr i zamowic pasek... :) mi tez sie tak dzialo przy wysylaniu maila,ze mi wracal :) A wiec tak bylam dzisiaj w Wiesbaden w tej mojej klinice,i wszystko jest super i endometrium i macica ladnie wyglada i mam po 3 dniach stymulacji w lewym jajniku 7 pecherzykow ,a w prawym okolo 4 super co??? To jakis cud lekarz mowil,ze wszytko super,super,super.... :) kamien spadl mi z serca :) ❤️ we wtorek na kolejne usg :) modle sie i nosze ten pasek i wierze ,ze wlasnie to modlitwa do Św.Dominka mi pomaga .... :) Pozdrawiam Was Goraco :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana26-1979 - Widze ze paseczek Ci w jakis sposob pomaga,ale to pewnie bardziej modlitwa,ja tez sie modle,ale narazie o dobre i szczesliwe malzenstwo,bo cos sie sypie.Mam nadzieje ze Tobie sie uda i nie dlugo nam tu dobra wiadomosc napiszesz,pozdrawiam. Pozdrawiam Wszystkie laseczki,buzka,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Aniu! Cieszę się ,że Ci się układa. Oby tak dalej. POWODZENIA! Madziu! Nie przejmuj się. Na pewno wszystko się jakoś ułoży. Emika! Miło Cię poznać. Fajnie, że dołączyłaś do nas. Wiosno, MonaRi!!! Odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana26-1979👄 ja właśnie zamówiłam ten pas św. Dominika i modlitwy mają przyjść priorytetem, jestem bardzo zadowolona i wierzę, że mi modlitwy z pewnością pomogą :-) bardzo się cieszę, że u Ciebie takie wspaniałe wieści, oby tak dalej trzymam kciuki 👄 xxmadziaraxx👄 trzymam kciukaski za Twoje małżeństwo👄 wierzę, że się ułoży nicola👄 mnie tez jest bardzo miło tu zagościć :-) miłego weekendu życzę i uciekam odpoczywać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emika-Dziekuje Ci bardzo za slowa otuchy,mam nadzieje ze sie ulozy,bo tak to pojdzie 6 lat malzenstwa,a nie chcialabym tego,idz odpoczac,pozdrawiam,buzka,dobranoc,pa. PS.Fajnie ze tu do nas dolaczylas,razem razniej niz osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
emika, też pamiętam Cię z innego wątku:) jak się miewasz? jakie plany? emika, chodzisz do Zamory? to był mój lekarz ale ma początku stycznia poszedł na 3 mies, urlop naukowy... kiedy ostanio u niego byłaś? może jednak zrezygnował z tego urlopu i wrócił do pracy. ja teraz chodzę do dr Zygler i jest ok ale jeśli Z wrócił to wróciłabym do lekarza który dobrze mnie zna. Mogę spytać czemu zmieniłaś dr Starosławską na Zamorę? o dr S czytałam i słyszałam wiele dobrego. Limako, szybko zapadła decvyzja więc to pewnie oznacza ze to najskuteczniejsze leczenie w Waszym wypadku. skoro już bierzesz tabletki antyk to jeśli torbiele znikną (czego serdecznie Ci życzę) to za niecałe 3 miesiące byłby transfer:)? czy te tabl to na razie tylko antytorbielowo? co do badań poza N - ja większość zrobiłam poza N a skierowania dostałam od swojego internisty. powiedziałam szczerze do czego są te badania i ze każda oszczędność jest dla mnie ważna. Te które mogłam zrobiłam poza N i zaoszczędziłam ok 800 zł. Warto spróbować choć więcej się nabiegasz. będzie dobrze - fajnie że już jesteś po pierwszej wizycie:) będę trzymać kciuki! Nicola, dzięki:) a jakie plan działania teraz u Ciebie? ja do niedzieli biorę leki na wywołanie @ a potem jeszcze raz spróbuję podejść do crio na sztucznym cyklu. mam nadzieję że tym razem obędzie się bez krwawień z macicy. niepokoi mnie to że dr nie umiała wyjaśnić dlaczego zaczęłam nagle plamić i martwię się trochę że historia może się powtórzyć. ale chcę wierzyc ze będzie dobrze. Aniu, na razie (nie zapeszając:) wszystko idzie jak należy!:) życzę ci żeby tak było do końca i żebyś wkrótce miala ransfer ze szczęśliwym finałem. madziara, mam nadzieję ze to przejściowe problemy i że wszystko dobrze się skończy. trzymam kciuki. nadwiślanka, rzeczywiscie dużo macie biegania z dokumentami. wiesz, kojarzy mi się to z leczeniem i badaniami które trzeba co jakiś czas powtarzać... czasem to długa droga i dużo upływa czasu od pierwszego badania do narodzin dziecka.... ale jak już się urodzi to zapominasz o badaniach, procedurach i cieszysz się tylko szczęściem które masz w domu:) tak bedzie i u Was - nabiegacie się nazałatwiacie formalności ale wierzę że wkróce będziecie (co najmniej) trzy osobową rodziną:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiosna6-Dziekuje za mile slowa.Dlugo sie czeka na 1 wizyte w Novum? Pozdrawiam was Wszystkie serdecznie,buzka,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Cześć kobietki!!! madziara! Na wizytę trzeba poczekać około miesiąca. To zależy też od tego do kogo zdecydujesz się zapisać. Pozdrawiam! Wiosno! Witaj serduszko! U mnie nic ciekawego. Jeszcze parę dni tabletki , potem czekanie na @ i znowu niepewność.Zobaczymy....... Tak sobie myślałam, że może ten lek który brałaś nie jest dla Ciebie. Zapytaj lekarza, pewnie można go zastąpić innym. Przecież endo było super i wszystko wskazywało na szczęśliwy finał. Zarodeczki na pewno czekają ,żeby wreszcie znalazły się tam gdzie ich miejsce. Z całego serca życzę Ci, żeby spełniło się Twoje marzenie o dzieciaczku!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w sobotnie popołudnie:-) xxmadziaraxx👄 trzymaj sie dzielnie, skoro tyle razem już przeszliście to znacie się na tyle że wiecie dobrze, że Wasze małżeństwo tylko Wy sami możecie uratować, trzymam kciuki i bądź pogodna, no i cieszę się że mnie tu przyjęłyście :-) fajnie jest śledzić losy i zdobywać doświadczenie innych leczących się w novum.... wiosna👄 moje plany oj, sporo by mówić, ale powiem coś odnośnie dzidziusia, otóż mężuś namówił mnie byśmy wykorzystali gonal jaki siedzi w lodówce i podeszli do drugiego ICSI na wiosnę -lato w tym roku, więc pomalutku idziemy do przodu. Ja chodzę do dr Zamory, byłam u niego ostatnio w październiku ale dzwoniłam jakoś jeszcze później,.Mam zamiar do niego pójść jak będzie najwcześniej - pewnie w lutym- marcu? ja bardzo lubię dr Starosławską, ale jakoś straciłam do niej zaufanie(uważam ją za przemiłą osóbkę i w ogóle ale parę razy zdiagnozowała mnie źle) i dr L powiedział byśmy przeszli do dr Zamory leczyłam sie u niej przeszło ponad 1,5 -2 lata - dokładnie nie pamiętam już ale od 2005 r. czerwca do 2007 r.,po pierwsze - najpierw inseminacje dwie - na których nie do końca zdiagnozowała czy mam przodo czy tyłowzgięcie i inseminacja wyglądała boleśnie i krwawo u mnie - pomagała jej przy tym dr Taszycka, która zdziwiła się diagnozą tyłozgięcia, skoro miałam nawet w papierach z innych klinik wpisane przodowzgięcie, ale ona mnie nie posłuchała - a w dodatku trzeba przy przodowzgięciu być z napełnionym pęcherzem - więc wyobraź sobie co przeżyłam - niezbyt przyjemne to było w dodatku przy PCOS zamiast zrobić mi pregnyl i poczekać na pęknięcie pęcherzyka zrobiłam IUI gdzie za 3 dni przyszłam i okazało się że zrobiła się torbiel i pęcherzyk nie pękł - a kasa poszła (800zł ), po drugie - ciągle pokazywałam jej wyniki badań hormonów i usg również z innych klinik, nie tylko z novum, że mam PCOS i powtarzałam jej to kilka razy ona uparcie twierdziła że nie bo ja chuda jestem i nieowłosiona, gdzie dr L na pierwszej wizycie od razu powiedział że jest PCOS(z resztą ja o tym wiedziałam bo sama widziałam z badań i z usg jajników), jak pytałam się jej o przestymulowanie to mnie wręcz zapewniała że mnie to nie dotyczy - trala lala dr L powiedział co innego i to właśnie też sie stało, była zdziwiona że przyjechałam po dwóch dniach od transferu z brzuchem jakbym w 5 miesiącu była, też mam koleżankę która tez u niej była i podobnie miała. Z resztą jak miałam dwie inseminacje nieudane to namawiała nas na kolejne(a wiadomo ile to kosztuje) twierdząc że w naszym przypadku powinno udać się nawet naturalnie co dr L wykluczył całkowicie! a jak byłam tuż po wszystkich badaniach przed transferem i miałam iść na pierwszą wizytę do dr L to zadzwoniłam do niej by się zapytać czy wszystkie wyniki już są i jakie są, to zapewniała mnie że wszystkie wyniki są super że ICSI powinno przejść bez problemu, a na wizycie okazało się że w wynikach jest grubymi cyframi i literami napisane że mam podwyższone przeciwciała antykardiolipidowe. Byłam zaskoczona, wręcz chciało mi się płakać, dr L też był zaskoczony że o tym nie wiedziałam aż spytał czy dr St mi nie przekazała o tym? no niestety jakby przeoczyła wiele faktów... tak więc miałam już dość tego, wierzę że są lekarze zmęczeni bo jest sporo ludzi w novum z takimi problemami, ale w końcu płacimy duże pieniądze, czasem ludzie kredyty na to biorą, zadłużają się bądź odkładają przez rok czy ileś tam lat więc mogliby o nas troszkę dbać. Mężuś też sie wkurzył i powiedział dr L że musimy zmienić prowadzącego, bo nam nie wystarczy by ktoś był tylko miły.... no i tak trafiliśmy do dr Zamory, jest fantastyczny i wiee rzeczy z nami omawia i doradza, tak więc przy nim zostanę..... ale nie sugeruj się moją wypowiedzią, ja naprawdę lubię dr St, tylko zmęczyłam się jej brakiem przygotowania do mojej osoby i moich problemów....ja też słyszałam o dr St wiele dobrego ale i również to że ona ma owszem wiele par które są w \"ciąży\" tylko zazwyczaj są to pary które krótko się leczą, nie tak jak ja, ze jestem u nich już od marca 2005 roku... i pamiętam sam początek to były tylko takie dziwne dyrdymały, chodzenie na monitoringi po 5 razy w miesiącu przez ponad pół roku, nikt nie patrzył z nich ile kasy na to idzie zamiast zrobić jeszcze inne badania, to dr St liczyła chyba że nam sie naturalnie uda zajść:-P Myślę, że jeśli ktoś leczy się rok u jakiegoś gina i nie idzie nic do przodu to warto zmienić go na innego chociażby z tego względu że może inny czegoś sie dopatrzy lub ma inne doświadczenia... trzymam kciuki za Twoje crio👄 nicola👄 zobaczysz jak szybko Ci zlecą te dni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Cześć Emika! Trochę zmartwiłam się Twoją wypowiedzią o dr S bo to też moja dr prowadząca.Ja jestem teraz w trakcie przygotowań do pierwszej inseminacji. Miałam mieć w zeszłym miesiącu ale nie wiadomo skąd pojawiła się torbiel no i kicha. Będę stymulowana tomoxifenem. USG mam konsultować telefonicznie, bo do W-wy mam daleko. W ogóle nie wiem czy ta ins. to dobry pomysł. Niby wyniki dobre, jajowody drożne a pęcherzyki nie pękają mimo że raz miałam podany pregnyl. Boję się że to wszystko nie wypali. W ogóle jestem zdziwiona,że miałaś ins na niepękniętym pęcherzyku. Przecież nie jest pewne że pęknie a kasa wydana.A przy drugiej ins. pęcherzyk Ci pękł? Szczerze mówiąc to ja sama nie wiem czy mam tylne czy przodowzgięcie. O tym powinien chyba poinformować mnie ginek? Serdecznie pozdrawiam.Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nicola, Emika, dzięki Wam zrobiło mi sie dziś jakoś milej i lżej. mam dziś mały kryzys ..moze to @ nadchodzi - oby:) dziękuję Wam za miłe słowa. Nicola, jestem zdania że jeśli dr nie mówi że tylko in vitro to warto spróbować 1-2 inseminacji. osobiscie znam dwie dziewczyny które po ins są w ciązy wiec one się jednak czasem udają. ale trzeba pamiętać że statystyki są bezwzględne i że nie udają sie często. ale chyba warto spróbować bo in vitro to (przynajmniej dla mnie jeszcze większy stres). porażki przy 3 ins nie bolały tak jak nieudany transfer bo byłam pewna że in vitro juz musi się udać. już sama nie wiem co Ci doradzać bo 1 insem to 800 zł plus leki.... moze spubój chociaż raz. ale rzeczywiście najlepiej jest zrobić insem na pękniętym pęcherzyku ale nie zawsze jest to mozliwe. ja 1 miałam na niepękniętym a 2 kolejne na pękniętym. po drodze nie doszło też do jednej bo piękny pęcherzyk nie pękł mimo 2 jednostek pregnylu. wiem ze zabrzmi to idiotycznie ale... musimy uzbroić sie w cierpliwość i z góry założyć że mogą być opóźnienia w staraniach - na dłuższą metę to po prostu zdrowsze:( ja teraz chodzę na akupunkturę i dr powiedział że jestem (mimo juz 8 zabiegów) wyczerpana energetycznie i że uważa że to \"znak od Boga\" że w tym cyklu nie udało się podejść do crio bo z takimi brakami energetycznymi jego zdaniem nie miałabym szans na utrzymanie zarodków i ciąży. chodzę do dr Stadnika (dużo dobrego przeczytałam o nim i jego sukcesach na \"bocianie\" więc ufam temu, co mówi). co do leku i tego czy jest dla mnie właściwy... sama już nie wiem - musiałam zmienic lekarza i mam mieszane uczucia co do jej podejścia. ale muszę chyba zaryzykować i jej zaufać bo bez zaufania nic z tego nie będzie Nicola, życzę Ci zebyś miała przede wszystkim miała dużo cierpliwości i optymizmu i nie zniechęcała sie małymi porażakami. zyczę ci oczywiście żeby udało sie za pierwszym razem:) ale pamiętaj zeby przedewszysykim nie tarcić wiary:) całusy:) Emika, dobrze pamiętam z jakimi wątpliwościami się borykałaś. nie wiedziałąm ze masz zapas gonalu:) ogromnie sie cieszę ze sie zdecydowaliście jeszcze raz spróbować!:)) BAAAARZO mocno będę trzymać za Ciebie kciuki:) co do dr starosławskiej i Zamory - uważam że podjęłaś słuszną decyzję - jeśli ra straciłaś zaufanie do dr S to nie ma sensu do niej wracać. Ja ponad rok leczyłam się u Zamory - mam do niego zaufanie i słabość choć to wyjątkowy oryginał - na ogół wołami trzeba było z niego wyciągać jedno słowo i muszę przyznać że często był \"nieprzytomny\" i niestety zdarzyło mu się przegapić i niedopatrzeć róznych rzeczy i przez to pauzowałam kilka razy:(( ale ogólnie ufałąm mu i gdyby nie urlop to nadal leczyłąbym się u niego, dzowniłam dziś do N - wróci najwcześniej w marcu ale to moze się opóźnić:( dlatego na razie przeniosłam sie do innego lekarza bo nie chciałabym teraz robić sobie 2-3 miesięcznej przerwy. Emika, będę z całego serca CI sekundować. Teraz sie uda - trzeba w to wierzyć!:) PS Polecam Wam zabiegi z akupunktury - czuję sie po nich wyciszona i spokojniejsza (i chyba już nie taka smutna jak ostatnio:) ważne też że po aku dziewczyny często zachodzą naturalnie w ciążę (nawet te po kilku IVR i latach starań). Dr stadnik teraz proponował mi żebyśmy spróbowali odstawić leki i spróbowali naturalnie, ale ja najpierw chcę wykorzystać zamrożone zarodki i gdyby crio się nie powiódł to wtedy myślę ze spróbowałabym naturalnych prób z akupunkturą w tle. nadwiślanka, wiem ze Ty i mąż jesteście w sumie zdrowi , może u was to sprawa braku deficytu energii - może warto zebyscie spóbowali? sorry że taki długi post ...ajkoś tak wyszło:) miego weekendu dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Madziu! Ja jestem ze Skarżyska a Ty? Wiosno! To dobry pomysł z tą akupunkturą. Osobiście wierzę w takie rzeczy. Na pewno nie zaszkodzi a może pomoże! Dlaczego nie zawsze można zrobić ins. na pękniętym pęcherzyku? Przesyłam buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do Plixa
Plixa jesli twoj partner ma dobre wyniki,to sadze ze mozecie najpierw podejsc z partnerem do inseminacji niedroznosc jajowodow mozna starac sie wyleczyc laparoskopia.Zreszta inseminacje pomaga przedostac sie plemnika w poblize jajeczka.Dowiedz sie o taka mozliwos jest to o wiele tansze jak in vitro.Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicola 6-Ja jestem z Kalisza.Wczoraj byla u mnie burza i pradu nie bylo.a gdzie dokladnie jest twoja miejscowosc?pozdrawiam,buzka,pa. pozdrawiam Was,pa. PS.Ale zimno jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
Madziu! Skarżysko leży między Radomiem a Kielcami. U nas wczoraj też była wichura i burza.Dzisiaj dla odmiany deszcz ze śniegiem. Pozdrawiam .Trzymaj się cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nicola 6-No to troszkę masz do W-w,ja zresztą tez.Musze zadzwonić do kliniki i sie umówić.Długo czekałaś na 1 wizytę?miałaś ze sobą już jakieś wyniki,bo ja bym chciała wziasc,tylko muszę iść do swojego gina u siebie,żeby mi wydal wszystkie dokumenty,ale jestem ciekawa czy mi je da,bo by musiał wszystko wydrukować,bo wszystko zapisuje na komie,ale chyba to nie problem,i tak będę musiała zapłacić za wydrukowanie,tylko wcześniej bym musiała sie umówić i żeby mi to naszykował,więcej to tam jest męża niż moich dokumentów,ale zawsze sie przydają,lekarz nowy zobaczy co i jak.Pozdrawiam Cie,pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×