Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość Pasiflorka
Witam Was wszystkich po wielomiesięcznej nieobecności. Na początku STOKROTKO serdeczne gratulacje, to wspaniała wiadomośc !!! Ja na jakiś czas odpuściłam sobie Novum, pojechałam tam tylko po kopie wszyskich wyników badań i postanowiłam skonsultowac się z innym lekarzem. Dla przypomnienia : mąż ma wyniki bardzo dobre, ja w zasadzie też, miałam 3 monitoringi na naturalnych cyklach, pęcherzyki łanie rosły, Pregnyl za każdym razem też był ale nic z tego nie wynikało.Pozostało mi badanie HSG jednak nie mogałam go wykonac z powodu bakterii w szyjce macicy. Bakterie leczyłam 3 miesciace, leki zamiast mi pomóc spowodowały namnożenie się innych, czyli w rezultacie miałam 2 dodatkowe. Moja Pani dr z Novum zatrzymała się na tym etapie wiec nie widziałam sensu dalej jeździć do N (choc jestem z Warszawy i mam do N.blisko). Tak wiec wzięłam swoje wyniki z N. i poszłam do innego lekarza, z polecenia mojego internisty (oczywiście po kątem dalszego zwalczania bakterii) Nowa Pani dr obejrzała wyniki przede wszystkim posiewy i powiedziała, że tych bakterii się nie leczy, że jestem i będę ich nosicielem. Mają oczywiście znaczenie przy porodzie, ale w takich przypadkach podaje się przy porodzie dziecku zastrzyk (bakterie mogą mieć wpływ na układ oddechowy). Poza tym nowa Pani dr obejrzała dokładnie wyniki wszystkich badań hormonalnych i powiedziała , że nie są dobrze ( gdzie w Novum zapewniano mnie , że wszystko jest ok.) Poza tym po kilku innych badaniach okazało się , że mam PCOS co mnie bardzo zmartwiło (w Novum oczywiście PCOS zostało wykluczone – bo ten temat tez poruszałam). Obecnie jestem na 3 miesiecznej kuracji Clostilbegytem, niestety póki co nieskuteczna po 1-wszym miesiącu tylko 1 mały pęcherzyk ale tak mizerny, że nie nadawał się do potraktowania Pregnylem ( a tak na marginesie na naturalnych cyklach zawsze rosły mi odpowiednie pęcherzyki i to mnie zastanawia) Przede mną kolejny cykl i kolejna stymulacja Clo (jeśli teraz nie pomoże , to nie będę 3 miesiąca czekac, zgłosze się wczesniej do Pani doktor). To, co mnie bardzo zaskoczyło to dwie sprzeczne diagnozy i pytanie kto się myli ? komu wierzyc ? W N. wszystko było w porządku, a u nowej Dr wiele do leczenia (dodam , że do nowej Pani dokor chodze bezpłatnie) Zamierzam dodatkowo z diagnozą PCOS zgłosic się jeszcze do kogos (na pewno nie z N.) Ale jestem w stanie bardziej uwierzyc w to, że mam PCOS, niż w to , że ze mną wszystko w porządku jak od 2 lat po ciąży ani śladu. NICOLA 6 daj znac czy już się uporałaś z bakteriami ? I co dalej ? MINIMONIA a co z Twoim pcos ? masz 100% diagnoze ? MISIA11 wspomniałaś , że żałujesz przyjmowania antykoncepcji, ja przeciwnie żałuje, że nigdy nie spróbowałam. Mój mąż jest i był moim jedynym mężczyzną , nigdy nie stosowałam żadnych tabletek, też z myślą o przyszłym potomstwie, chciałam tak „po bożemu”, a okazuje się nie było co się oszczędzac .. a przeciwnie większość dziewczyn z mojego otoczenia stosowało, a po odstawieniu 2-3 miesiące i ciąża .. WOREK jestes przede wszystkim wspaniałym przyjacielem dla swojej żony, zazdroszczę.. Mój mąż mnie wspiera, nie mogę narzekac, ale nie podejmuje ze mną tematu naszych przyszłych dzieci, a wiem , że bardzo by mi to pomogło . Usilnie go namawiam, by modlił się o dar dla nas... Mnie najbardziej pomaga modlitwa.. Jeszcze jeden temat, który ostatnio nie daje mi spokoju, nikt go jeszcze nie poruszył a myśle , że warto. To to , w jaki sposób nasze otoczenie reaguje na tę sytuację. Nie wiem, jak u Was ale u mnie w pracy wiele osób wie, że staramy się o dziecko, nie jestem osoba wylewna i za specjalnie nie zwierzam się nikomu ale temat znany (oczywiście w 12 osobowym damskim zespole tylko ja nie mam dzieci). Spotkałam się wiele razy ze złośliwością koleżanek, które wręcz cieszyły się , że komuś się udało zajśc wcześniej niż mnie, że ktoś mnie przegonił.. jakby to były jakies zawody . Dla mnie to straszne , to bardzo boli.. jak można cieszyc się z czyjegoś nieszczęścia ? Napiszcie jak sytuacja w Waszym otoczeniu . Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie A dla tych, którzy tracą nadzieję polecam lekturę Sekret Rhondy Byrne, może być w pigułce postaci filmu - o pozytywnym myśleniu i prawie przyciągania - cos w tym jest ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asianko
wiosna 6 W tej chwili zajmuje sie mną dr.Lewandowski, ponieważ jestem trudnym przypadkiem.Komórek jest okolo 17 z czego kilka dosyc dużych jak na wczorajszy 8 dc ,były 11 , 9 i mniejsze. Pytałam kilka razy na forum czy ktoś miał IVM ,ale nikt nie odpisał .Z tego co wiem przy PCO jest to lepsza metoda i mam nadzieję,że dla mnie będzie tą właściwą. Nie wiem jak to sie dzieje,że po 5 zastrzykach puregonu 100 j.(bardzo mała dawka) nastąpila aż taka produkcja?Z jednej strony pocieszajace jest to ,że nie wydaje pieniedzy na leki z drugiej czy to nie wróży zle?..........................zaczynam fixowac!? Pasiflorka U mnie PCO wyszło od razu na usg ,więc jezeli nie wyszło u Ciebie to pewnie jest wszystko ok. Co do HSG miałam to badanie wykonywane około 10 lat temu i z tego co wiem nie jest wiarygodnym badaniem.Po kilku latach miałam badanie laparoskopowe co jest duzo lepsze bo w róznych przypadkach np: niedroznośc jajowodów naprawiaja co trzeba od razu.I najważniejsze : po badaniu HSG wyszło,ze mam niedroznośc a podczas laparoskopii to wykluczono!!Laparoskopie miałam robioną w Poznaniu na Polnej,nic nie czułam w przeciwienstwie do HSG.Jeżeli masz mozliwośc to jeszcze sie zastanów i porozmawiaj o tym z Twoja p.dr. Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
Pasiflorka Szkoda, że się tak zawiodłaś na Novum:(:(:(:(:( To co opisałaś, mnie się również przytrafiło, ale w kilku małych prywatnych lecznicach ginekologicznych na Bemowie i Woli. Zupełnie przypadkowo trafiłam do Novum po kilku latach nieudolnych prac tamtejszych lekarzy i pewnie obniżyłam swoje szanse na naturalne zajście w ciążę z uwagi na to, że już przekroczyłam trzydziestkę. Tak mną kierowano, że o mały włos "nie zeszłam" z tego świata przez ostre zapalenie wyrostka robaczkowego, a twierdzono że to organizm domaga się ciąży, której zresztą nie było przez nieudolne działanie tych lekarzy (były to kobiety). Od tamtego czasu nie korzystam z żadnych usług lekarzy - jeżeli jest to kobieta (niestety tamte kobiety wykazały się totalnym brakiem kompetencji i teraz mam uraz). Wybrałam sobie w Novum młodego lekarza i jest nim mężczyzna (dr Zamora). Muszę powiedzieć, że jak dotąd wykazuje się dużym rozsądkiem przy moim leczeniu. Mój mąż jednak zawsze jest ostrożny i mówi, że jak będzie ciąża to wtedy będziemy mogli powiedzieć, coś więcej nt. naszego dr. Na razie czekamy (jesteśmy po naturalnych nieudanych próbach - na pewno z różnych względów, jest też w tym pewnie dużo naszej winy), jestem również po laparoskopii diagnostycznej z której wyszło, że cierpię na niepłodność z innych przyczyn niż anatomiczne. Co do tej antykoncepcji to żałuję dlatego, że być może już dawno byłabym w ciąży gdybym się nią nie "faszerowała", bo podobnie jak Ty Pasiflorka mój mąż jest moim pierwszym i jedynym mężczyzną. Niestety rodziny nasze wcześniej nie chciały słyszeć o dzieciach, bo ważniejsze dla nich były studia. A mogliśmy zrobić po swojemu i pewnie byśmy byli teraz szczęśliwsi, bo byśmy mieli dzieci. Mój mąż ma wyniki superrrrrrrrrrr - stwierdzono, że mógłby być dawcą. Cieszę się jednak, że nie chce tego zrobić. Widzę, że nie myśli tylko o samym posiadaniu dzieci tylko chce je mieć ze mną. Może to egoistyczne, że tak mówię. Choć czasami źle się czuję, że jeszcze nie dałam mu dzieci - a on tak bardzo na nie czeka.Czasami czuję się taka pusta. Co do otoczenia Pasiflorko to muszę Ci powiedzieć, że bywa podłe:(:(:( Mam to szczęście, że mogłam zrezygnować z pracy i nie muszę wysłuchiwać takich złośliwości. Ale moja rodzona matka kiedyś mi powiedziała, że życzy mi żebym nigdy nie miała dzieci!!! I co Ty na to? Wiem, że tak myśli, bo wiele razy dała tego dowód:( Czasami jak sobie to wszystko przypomnę to myślę, że rzuciła na mnie klątwę - choć w takie rzeczy nie wierzę. Jest to bardzo smutne:( Kiedyś miałam sąsiadkę, która gdy dowiedziała się, że mam takie problemy patrzyła na mnie ze zgorszeniem i pogardą.I myślę, że rozpowiedziała to po całym osiedlu, bo jej znajome dziwnie na mnie patrzyły - i nie jest to moje przewrażliwienie. Uważała mnie za coś gorszego od siebie i wiele razy to udowodniła. Na szczęście wyniosłam się z tego osiedla do domu rodzinnego mojego męża i teraz tam mieszkamy. Oni to bardzo wszystko przeżywają i martwią się o mnie.. Przez takie właśnie ludzkie złośliwości i Bóg jeden wie jak to jeszcze nazwać stworzyłam sobie zbyt sterylne otoczenie i trochę wyłączyłam się z rzeczywistego życia. Może to dobrze, a może ktoś inny by to zganił. Nie wiem. Poczekam jaki będzie tego efekt. Bo to szczęścia już tylko mi potrzeba dziecka. Idę we czwartek na USG i zobaczę czy rośnie pęcherzyk, może uda się przeprowadziś inseminację w tym cyklu. Chcę mieć nadzieję i myśleć pozytywnie, a przede wszystkim się nie stresować. Pasiflorko życzę Ci, żeby Ci się wszystko ułożyło. Mam nadzieję, że dasz wkrótce znać i będziesz miała dobrą nowinę lub przynajmniej znała prawdziwy powód nie zachodzenia w ciążę. Mocne buziaczki:):):):) Misia11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dziękuję Wam za gratulacje:) Chociaż przez te wszystkie lata obiecywałam sobie, że jak sie uda to nie przyjmę od nikogo gratulacji bo czego tu gratulować - lepiej podziękować losowi, Bogu czy jak kto woli;) To chyba taka moja reakcja na wysłuchiwanie jak ludzie gratulują parom, które oznajmiają, że są w ciąży. Tak jak by był to jakiś wielki wyczyn. A w mojej glowie kołatała się taka mysl że pogratulować to trzeba takim jak my, że nauczyły się cierpieć w milczeniu, przełykać łzy co chwilę i w zaciszu swojego domu robić sobie co wieczór zastrzyk:( I tu chyba dotykam tematu reakcji otoczenia na nasz \"problem\"... Moje doświadczenia są takie, że cała ta sytuacja spowodowała, że z grona naszych znajomych wyodrębnili się ci co są prawdziwymi przyjaciółmi, a pozostali jakoś się wycofali. Są z nami przez caly czas i dają nam ogromne wsparcie. I wyobraźcie sobie, że w piątek płakli razem z nami... ze szczęścia:) Pewnie gdyby się nie udało to przybiegliby wieczorem z butelka wina i komedią. Oczywiście spotkałam całą masę ludzi patrzących na mnie jak na trędowatą. Np. panie z kadr, które zobaczyły nazwę kliniki, w której się leczę na zwolnieniu i teraz cała firma wie o moim problemie:( Albo tacy co się mądrzą co powinniśmy zrobić. A chyba najgorsza kategoria to kobiety w ciąży, które opowiadają ciągle o tym jak cierpią bo muszą siedzieć na zwolnieniu i że tylko mi się wydaje, że bycie w ciąży jest takie fajne. Pasiflorko, niesamowite to co piszesz bo wydawało by się że w takiej klinice jak Novum sa sami najwyższej klasy specjaliści... Misia11, zrobiło mi się Ciebie bardzo żal bo wydaje mi się, że jesteś bardzo samotna ze swoim problemem... Może łatwiej by Ci było to wszystko przetrwać jak Twoje myśli zaprzątałoby nie tylko dziecko? Pamiętam wypowiedź jednej z dziewczyn na tym forum (ponad rok temu), która zmieniła pracę i przestała sie starać i przypadkiem sie udało:) Trzymam za Was wszystkie kciuki i życzę Wam z całego serca tego wszystkiego co ja teraz przeżywam. Jestem narazie jeszcze w szoku, ale bez wątpienia przeżywam najwspanialsze chwile w życiu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
wiosna- nie robiłam testu bo bardzo sie boje rozczarowania ,miałam torbiel krwotoczna i ostatnim raze miałam podobne objawy (lekarz powiedził że to torbiel ma podobne objawy jak na poczatku ciąży) z tą róznica ze dostałam @ po3 dniach opóźnienia, a test ....lezy sobie na półce :) ale chyba jutro bedzie użyty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was dziewczyny! dawno nie pisałam,jakos nie miałam humoru.Czekam na to in-vitro jak na zbawienie losu,a tak sie okropnie tego boję! Stokrotka80 Gratuluje z całego serduszka:-* pozdrawiam wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
cześć zrobiłam test i jedna krecha :( tak jak przypuszczałam to chyba torbiel wywołuje te ojawy "ciążowe" . no chyba ,że jest tak samo jak w przypadku mojej siostry która od chwili gdy nie dostała @ zrobiła pięc testów wszystkie negatywne ,a gdy poszła do lekarza okazało sie ze jest w 9 tyg.ciązy . nie powiem nie miałabym nic przeciwko jakby sie okazało to samo i umnie :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola 6
cześć wszystkim!!!!! Na początek pragnę powitać nowe dziewczyny!!!! Wiosno!!! Bardzo przeżywam wszystkie Twoje niepowodzenia, ale wiem, że jesteś silna i w końcu Ci się uda!!! MonaRi!!! Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę tego Aniołka! Serdecznie was pozdrawiam! Trzymajcie się cieplutko!!! Całuski dla małej!!!!! Stokrotko!! Gratulacje!!!!Prześlij nam dużo wirusków ciążowych!!!!! Pasiflorka! Bardzo wzruszyła mnie Twoja historia. Staraj się unikać nieżyczliwych ludzi i nie załamuj się!!!!!!!W tej walce musisz być silna.Ja wszystkie docinki staram się przyjmować z uśmiechem i nie okazuję ,że mnie to boli. Odnośnie Twojego pytania moje bakterie pojawiają się i znikają .Jak zwalczę jedne to tworzą się nowe. Teraz biorę codziennie pałeczki kwasu mlekowego a po miesiączce zrobię posiew. Dam znać jaki jest wynik. Pozdrawiam!!!!! Nie odzywałam się tak długo ponieważ odpuściłam sobie starania na czas wakacyjny. Było to spowodowane przeprowadzką i urządzaniem własnego domu.To wszystko oderwało mnie na jakiś czas od swoich problemów. Jednak teraz jest jesień i znowu wszystko wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worek
Moja opinia o Novum w sprawie leczenia bezpłodności jest negatywna i nie ukrywałem tego na tym forum. Jeśli chodzi o in vitro to mogę się opierać na opiniach znajomych, którzy dokonywali tam takiego zabiegu jest umiarkowanie pozytywna. Pozytywna bo w końcu się udało - negatywna bo za 4, 5 albo 6 razem za koszmarnie ciężkie pieniądze. W środowisku lekarzy zajmujących się tematem chodzą opowieści o procedurach napisanych przez dr L i tych procedur jego podwładni się bezkrytycznie trzymają. W przypadku mojej żony pomylili się dość mocno i błąd wygenerowany na początku przekładał się na kolejne ich diagnozy. Po tym jak trafiłem do innego lekarza, który w 3 miesiące i w 90% na koszt NFZ spowodował, że moja żona jest w ciąży, pokazałem wyniki mojej żony innym lekarzom zajmujących się tematem i wszyscy zgodnie potwierdzili, że Novum popełniło błąd i jak usłyszałem od jednego z nich, że jak byśmy dalej brneli tą drogą nie mielibyśmy szans na ciąże nawet przy invitro. Zastanawiam się ciągle czy nie udać się do dr L i grzecznie poprosić o zwrot kosztów bezsensownie poniesionych w Novum. Odnośnie ludzkiej natury to wydaje mi się, że ludzie uciekają od rzeczy, których nie rozumieją. Poza tym jakoś jest tak, że lepiej się czujemy jak komuś jest gorzej od nas. Moja matka jak przez dwa lata po ślubie nie mogła zajść w ciążę to usłyszała na poprawienie nastroju, że drzewo które nie rodzi się wycina - nieźle co? Moja żona miała w tej sprawie komfortowe warunki bo jej szefowa miała ten sam problem i się dziewczyny mocno wspierały aczkolwiek nie wszystkie ich koleżanki o tym wiedziały. Nic jeszcze nie zmieniło mojego zdania, że do leczenia bezpłodności trzeba podejść jak do leczenia np. samochodu - trzeba się skonsultować z kilkoma "fachowcami". Gdybym był bardziej stanowczy i szybciej postawił na swoim i zabrał swoją zapatrzoną w Novum żonę do innego lekarza zaoszczędził bym jej wiele cierpienia o pieniądzach nie mówiąc bo - pieniądze które wydajemy na leczenie w tym przypadku bezpłodności wydajemy jakoś bardziej bezkrytycznie. Zapytajcie się swoich mężów czy jak mieliby wydać 12 czy 15 tys pln na naprawę samochodu to polegali by na opinii jednego mechanika. Spodziewam się, że nie. No ale w sumie jeśli nie będziemy ufać lekarzom to co? Położyć się i poczekać na śmierć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
Worek gdzie twoja żona sie leczyła po Novum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worek
W szpitalu Bielańskim u dr Kośca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worek
W szpitalu Bielańskim u dr Kośca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniczka
cześć wszystkim :):):):):) dawno się nie odzywałam i niemiałam zabardzo czasu usiąść do kompa. Ja w pracy muszę kombinować ,albo z urlopem albo ze zwolnieniem na czas zabiegu broń borze z N. Mój pracodawca jakby się dowiedział że staram się o dziecko zmięjsca dostałabym zwolniona.Co do otoczenia to nasi wszyscy znajomi są z nami rozumieją nasz problem. acha dziewczyny zmieniłam pseudonim z Monia1 bo wogóle niemogłam wysłać wiadomości non stop żąda jakiś chcaseł których wcale nie podawałam Wiosna6,Misia11 i wszystkie przyszłe mamy pozdrawiam was gorąco buziaczki pa :):):):):):):):):):):):) WOREK jesteś wspaniałym mężem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniczka
cześć wszystkim :):):):):) dawno się nie odzywałam i niemiałam zabardzo czasu usiąść do kompa. Ja w pracy muszę kombinować ,albo z urlopem albo ze zwolnieniem na czas zabiegu broń borze z N. Mój pracodawca jakby się dowiedział że staram się o dziecko zmięjsca dostałabym zwolniona.Co do otoczenia to nasi wszyscy znajomi są z nami rozumieją nasz problem. acha dziewczyny zmieniłam pseudonim z Monia1 bo wogóle niemogłam wysłać wiadomości non stop żąda jakiś chcaseł których wcale nie podawałam Wiosna6,Misia11 i wszystkie przyszłe mamy pozdrawiam was gorąco buziaczki pa :):):):):):):):):):):):) WOREK jesteś wspaniałym mężem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miniczka
cześć wszystkim :):):):):) dawno się nie odzywałam i niemiałam zabardzo czasu usiąść do kompa. Ja w pracy muszę kombinować ,albo z urlopem albo ze zwolnieniem na czas zabiegu broń borze z N. Mój pracodawca jakby się dowiedział że staram się o dziecko zmięjsca dostałabym zwolniona.Co do otoczenia to nasi wszyscy znajomi są z nami rozumieją nasz problem. acha dziewczyny zmieniłam pseudonim z Monia1 bo wogóle niemogłam wysłać wiadomości non stop żąda jakiś chcaseł których wcale nie podawałam Wiosna6,Misia11 i wszystkie przyszłe mamy pozdrawiam was gorąco buziaczki pa :):):):):):):):):):):):) WOREK jesteś wspaniałym mężem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zajac
tylko doluja ludzi i nic wiecej wiem po sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Irianka
Witam dziewczyny... wszystkim ktore juz sie maja z czego cieszyc i radowac gratuluje,,, TO NIESAMOWITA CHWILA>>> Ja dzis mam wizyte , po ktorej bede wiedziala jak duzy jest moj pecherzyk.. I jak bedzie mial okolo 20mm to w czwartek mam pierwsza inseminacje.. Jak bylam w poniedzialek na wizycie pecherzyk mial 12mm okazalo sie ze jest jeszcze za maly..a bralam hormony. Zobaczymy dzisiaj... dam znac pozdrawiam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia11
Beti-75 Może z Tobą właśnie jest tak jak z Twoją siostrą:):):) Może test się myli:) Bardzo Ci tego życzę:):)::) Worek Mój mąż mówi, żeby się nie przejmować takimi "opiniami", bo ktoś kto porównuje kobietę do jakiegoś tam drzewa to jest zwykły kołtun z pradawnej epoki. Druga możliwość jest taka, że autor podobnych słów mógłbyć ostro czymś sfrustrowany (sam miał pewnie jakiś problem) i chciał po prostu kobiecie dopiec, żeby nie cierpieć samemu. Taki zwykły mechanizm psychologiczny. Jeśli chodzi o błędy popełnione w przypadku Twojej żony przez lekarza z Novum, to proszę może podaj jakieś przykłady, żebyśmy mogły się jakoś przed tym uchronić (bo być może nasi lekarze też je popełniają lub popełnią). Jeżeli to zbyt osobiste, to choć nas trochę naprowadź, a może same dojdziemy do reszty. Pozdrawiam gorąco Misia 11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniczka
słuchajciedziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! właśnie oglądałam wiadomości i inv ma być refundowane to wspaniała wiadomość dlanas wszystkich Tusk walczy oto i mają płacić za zabiegi zobaczymy ile im to jeszcze zajmie jedyny feler to to że żądają żeby transferować tylko jeden zarodek,ale dobre i to choć to zmniejsza w 50% powodzenia zabiegu, bardzo jestem ciekawa i podekscytowana tą wiadomością . beti-75:):):):) tylko się nie załamuj Misia11 ma racje też ci tego życzę;):):) Irianka powodzenia będzie dobrze:):):) pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniczka
słuchajciedziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! właśnie oglądałam wiadomości i inv ma być refundowane to wspaniała wiadomość dlanas wszystkich Tusk walczy oto i mają płacić za zabiegi zobaczymy ile im to jeszcze zajmie jedyny feler to to że żądają żeby transferować tylko jeden zarodek,ale dobre i to choć to zmniejsza w 50% powodzenia zabiegu, bardzo jestem ciekawa i podekscytowana tą wiadomością . beti-75:):):):) tylko się nie załamuj Misia11 ma racje też ci tego życzę;):):) Irianka powodzenia będzie dobrze:):):) pozdrawiam wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia 1
sorki sprawdzam czy mi wyśle wiadomość na starym niku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worek
Miała zbyt cienkie endometrium. I to był cały problem. A chcieli jej w Novum osłabiać odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Worek! Jesteś cudownym mężem-),mój mąż to raczej unikarozmów na en temat:-(być może dlatego że nie wie co ma powiedziec,boi się że może mnie czymż urazić.Powiem szczeże że chciała bym częściej rozmawiac z nim na ten temat.Ale przecież nie będę go do tego zmuszała:-( a ja jutro jadę w swoje rodzinne strony i choc przez kilka dni nie będę o in-vitro tak intensywnie myslała.Przynajmniej pzez jakiś czas będę mogła pobyć wśród swoich prawdziwych przyjaciół,jak za starych czasów,bo tu niestety jak do tej pory nie poznałam kogoś takiego którego mogła bym obdarzyć prawdziwym zaufaniem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Worek! Jesteś cudownym mężem-),mój mąż to raczej unikarozmów na en temat:-(być może dlatego że nie wie co ma powiedziec,boi się że może mnie czymż urazić.Powiem szczeże że chciała bym częściej rozmawiac z nim na ten temat.Ale przecież nie będę go do tego zmuszała:-( a ja jutro jadę w swoje rodzinne strony i choc przez kilka dni nie będę o in-vitro tak intensywnie myslała.Przynajmniej pzez jakiś czas będę mogła pobyć wśród swoich prawdziwych przyjaciół,jak za starych czasów,bo tu niestety jak do tej pory nie poznałam kogoś takiego którego mogła bym obdarzyć prawdziwym zaufaniem:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
a @ nie ma .....(i dobrze,jaka bym była sczęsliwa gdyby sie udało), mdłosci mi przeszły tylko temp.37,2-37,4 a rano 36,9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asianko
beti-75 Trzymam kciuki żebys nie dostała @ i zeby okazało sie tak jak u Twojej siostry .Tempereturka wieksza moze byc po progesteronie bo on podwyzsza temperature ,takze bądz dobrej mysli! Ja jutro transferek :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuza1978
witam wszystkie które walcza o dzidziusia.mam pytanie przygotowuje sie do zbiegu in vitro narazie biore hormony "menopur" czy któraś z was też go przyjmuje albo sie leczyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beti-75
asianka mocno trzymam kciuki :) a ja niestety dzis dostałam @ ,choc troche dziwny bo nie boli mnie brzuch, az dziwne. a 5.12 i tak ide do gin zobacze co zaproponuje ,już trace jakakolwiek nadzieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia 1
ZUZA1978 my tu prawie wszystkie przyjmowałyśmy menopur ,gonal,i wiele innych,do zabiegu inv,dziewczyny do inseminacji biorą chyba inne leki,ja miałam dwa razy inv i brłam dużo zastrzyków. pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, dzisiaj bylismy na pierwszym USG i zobaczyliśmy piękne 2 pęcherzyki ciążowe!!! Czyli podwójne szczęście:) Trzymam za Was wszystkie kciuki i mam nadzieję, że i na Waszych twarzach niedługo pojawią się uśmiechy i łzy radości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×