Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość Penelopa 428
Cześć Am29!!! Dobrze ze już masz za soba punkcję, i że ja dobrze zniosłaś. Brzuch po punkcji musi troche Cie poboleć bo miałaś bardzo dużo komóreczek. Ale przestanie bolec, jutro nie powinnaś mieć z tym problemu. Fajnie że masz tyle zarodków to duży komfort psychiczny podchodzenia nawet do pierwszego transferu. Życze Ci zeby udało sie za pierwszym podejście. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Cześc Am. Mam pytanie a co z resztą komórek? Pozdrawiam serdecznie i życzę udanego transferu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki3274
Hej dziewczyny. Penelopa może kasa u mnie gra główną rolę ale jak piszecie że takie jaja dzieją się w białystoku to może jednak uderze na NOVUM a powiedzcie mi jeszcze czy zanim sie podejdzie do zabiegu to trzeba jechać tam na pierwszą wstępną wizyte i co jest na takiej wizcie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki3274
AM gratuluje tylu komóreczek i trzymam kciuki żeby ci się udało!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Miki!!! Wizyta wstępna w Białymstoku u pana prof , która trwa ok 5 minut a może i krócej kosztowała jakies 3 lata temu 150 zł. Badania jakie zlecaja w Białymstoku w AM prze in vitro to: Hiv, Hbs, grupa krwi, i praktycznie nic wiuęcej nawet nie musisz szczepic sie przeciw żółtaczce. Czyli zabezpieczaja głownie siebie, nie dbajac oto co się dzieje w Twoim organiźmie i czy jestes gotowa podejść do in vitro. Głownie chodzi oto zeby doszło do tego zabiegu a przede wszystkim żebys zapłaciła pieniądze. Przyszłe ewentualne dziecko i kobieta nie interesuja osoby wykonujące tą procedurę. W Novum wizyta wstępna kosztowala mnie rok temu 150 zł a kazda kolejna 80 zł, czas trwania wizyty co najmniej 30-50 minut. Jesli się zdecydujesz dostaniesz calą liste badan do wykonania, które troche przerażają ale mnie utwierdziły w przekonaniu że robia wszystko zeby zwiększyc maksymalnie szanse na ciąże. Jeśli zrobisz wszytskie badania jesteś kwalifikowana do procedury in vitro. Fajne jest to że dr. L jest skłonny umnówic sie podczas trwania procesu in vitro nawet na godzine 19-tą żebyś mogła dojechac na miejsce nie biorąc dnia wolnego z pracy. Ja podchodzac do pierwszego zabiegu myśłałam co za różnica gdzie to zrobię przeciez wszędzie robią to tak samo, ale okazało sie ze tak nie jest. Osoby z którymi podchodzialm w Białymstoku nikomu sie nie udało, jedna zmieniła klinike na Bociana w Białymstoku czeka teraz na swoje bliźniaczki, a druga dalej walczy tez w Bocianie. dziewczyny chwala dr. Mrugacza. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moluś, przykro mi, że nie doszło od razu do transferu, ale tak jak piszesz - moze tak miało być... wiem że czekanie jest trudne i każda porażka boli, ale ja podczas tych 2,5 roku w N naprawdę wierzyłam że widocznie to nie był mój czas i cierpliwie czekałam na swóją szansę - wierzę, ze w Twoim przypadku jest tak samo! trzymam za całą Waszą trójkę bardzo mocno kciuki!!! PS nie wiem, jak jest teraz ale N w sierpniu jes czynne, tylko nie wykonuje się punkcji i transferów (zwykle to okres 3 tyg a nie casłe 31 dni- antestezjolog i panie z lab mrożenia zarodków mają urlop). ja zawsze miałam pecha i nigdy nie wstrzeliłam się w ten tydzień gdy robiono jeszcze punkcje i transfery. Warto zadzwonić do N i dokładnie dopytać od kiedy nie wyknują zabiegów i kiedy dokładnie je wznawiają. ja przynajmniej mam taką naturę, że z jednej strony cierpliwie czekam z drugiej jednak uparcie chcę wiedzieć kiedy i co - dawało mi to jakąś mimi kontrolę nad tym co sie ze mną działo. Am, serdeczne gratulacje - 22 komórki!!!! to wspaniału wynik!!! piszesz o zamrożeniu 12 - pomyliłaś sie czy taki masz zapas, bo 10 nie zapłodniło się. jeśli to 12 to i tak to rewelacyjny wynik i zapas na 6 transferów - oczywiście życzę Ci, żeby udał sie ten pierwszy, ale gdyby nie daj Bóg coś poszło nie tak - nie załamój się!!! będziesz mamą, to tylko kwestia czasu!!:) powodzenia! Vivian, witaj. Ja nie jestem jakąś specjalną zwolenniczką Novum. ALe jeśli para ma kłopoty z zajściem w ciążę - jestem zwolenniczką dobrych i polecanych przez pacjentki klinik leczenia niepłodności. Osobiście jestem wdzieczna N za to że ostatecznie jestem w ciąży, choć to w dużej mierze zasługa moja i męża i naszego uporu. Chcę tylko powiedzieć, że jest w Polsce kilka klinik, które specjalizują się w leczeniu niepłodności, w tym np Gameta o której słyszy się i dobre i złe opinie (podobnie jak o klinice w Białymstoku). opini o Novum jest tyle złych co dobrych - jak o innych klinikach.... Worek krytykuje N, Penelope Białystok, znam na innym forum dziewczynę, która w ciążę zaszła w N a o Gamecie, w której była wcześniej pisze bardzo źle. i wszystko to prawda..... w żadnej klinice (myślę o tych duzym doświadczeniem a nie o tym nowych i małych) nikt nie da nam gwarancji, że się uda. Tak naprawdę każda z klinik ma swoje prpcedury, których się trzyma.... ja wierzę jednak, że każda z nich może pomóc... warto wg mnie kierować się przy wyborze kliniki kryterium odległości i tym jak się w niej czujesz (jak jesteś traktowana i czymasz zaufanie do swojego lekarza i czy czujesz że on robi wszystsko co w jego mocy). ja mimo 2,5 lat prób i porażek oraz namawiania mnie już na komórkę dawczyni (nie robił tego już tylko mój dr) nie zmieniłam Novum na inną klinikę ponieważ nie czułam że lekarze w N mnie zawiedli, nie miałam do nikogo pretensji że 87punkcji i 6 transferów nie przyniosły ciąży. nadal miałam zaufanie do mojego dr i wierzyłam że warto jeszcze próbować - udało się przy 8 punkcji i 7 tansferze. ale mam koleżankę, która przerwała stymulację w N do in vitro, bo nie czuła się tam dobrze. Szanuję to i rozumiem. sama namówiłam ją na wizytę u prof Śpiewankiewicz (inni znajomi po 8 latach prób twierdzą że dzięki niej mają dziecko). ta prof. poleciła mojej znajomej (tej, którą N z różnych powodów zawiodło) Gamete, ale te w Krakowie a nie W-wie. kolezanka przy 1 w zyciu in vitro zaszla w ciaze (po 11 inseminacjach u innego prywatnego lekarza). Wg mnie zaszlaby i w N a moze i nie.... TO CO CHCE WAM POWIEDZIEC, TO TO ZE WARTO SLUCHAC INTUICJI. Jesli serce w ktoryms momencie powie Wam, ze N to nie jest miejce dla Was to trzeba to przemyslec. Wg mnie wszystskie te kliniki robia dokladnie to samo, ale bardzo wazne jest rowniez to zeby czuc sie pewnie w danej klinice i nie miec watpliwosci. ja po 2,5 roku porazek bylam namawiana na przejscie z N do Gamety przez te kolezanke ktora w trakcie stymulacji odeszla z N i pol roku pozniej zaczela wszystsko od nowa w Gamecie. Ale wewnetrznie nie czulam, ze to mi cos da. co wiecej - nie czulam zeby Gameta mogla mi zaoferowac cos wiecej i lepiej niz N... mimo tylu porazek nie czulam sie zawiedziona przez N dlatego tam zostalam - oplacalo sie. Ale szanuje np opinie Worka (choc sie z nimi nie zgadzam) ze lekarze z N dzialaja rutynowo i naciagaja na niepotrzebne badania. Worek mial uczucie ze jest nabijany w butelke w N i dlatego namowil zone na zmiane lekarza (poza Novum). Udalo im sie, ale uwazam ze nie dlatego ze zmienili N na inego lekarza ale dlatego ze Worek stracil do N zaufanie, przekonal do tego zone i na nowo zaczeli u innego lekarza.... WG MNIE ZACHODZENIE W CIAZE TO W OGROMNEJ MIERZE KWESTIA NASTAWIENIA - musi byc pozytywne i pelne wiary. dlatego uwazam, ze wybor kliniki (lekarza) jest wazny - ale gdy tylko poczuje sie ze traci sie do nich zaufanie nalezy to przemyslec - w ciaze zachodzi nasza glowa, nie cialo.... PS warto przy wyborze kliniki rowazyc tez odleglosc (dojazd). przy in vitro trzeba liczyc sie z kilkoma wizytami podczas stymulacji. jesli ktos ma duzo pieniedzy i czasu na dojazdy w te i we wte i nie pracuje lub moze wziac urlop lub zwolnienie na ok 7-10 dni przed punkcja to ok, ale ja m.in dlatego nie zmienilam N na gamete w Lodzi, poniewaz bezsensem dla mnie bylo dojezdzanie dla mnie do Lodzi skoro pracuje 20 min od N i w czasie stymulacji nie musze byc za zwolnieniu. u mnie wszystko ok:) w najblizszy wt mam wizyte w N i tego dnia skonczy sie 10 tydz ciazy! PS w ubiegly czw zaliczylam mala histerie:) pierwsza od zajscia w ciaze - obejrzalam film o rozwoju plodu...serduszko dziecka jednej z kobiet przestalo bic w 10 tyg... nie pomoglo rozsadne myslenie.... rozplakalam sie, wystraszyam i...pojechalam do N na usg - chcialam tylko zobaczyc bijace serduszko:) oczywiscie bilo o wszystko jest ok. Jest mi troche wstyd ze tak histerycznie zareagowalam... ale mam to w nosie:) 3 lata czekalam na ten cud i ...zwyczajnie wystraszyl mnie ten film... wiem jedno - nie bede ogladac tego typu filmow co najmniej do konca 1 trymestru:) przesyma Wam calusy i 10 tygodniowe wiruski ciazowe********** :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Hej Dziewczyny, wczoraj 11dpt podkusiło mnie zrobić test i wydzedł dodatni!!! Zadzwoniłam od razu do Novum i zapytałam czy mogę się już cieszyć, czy to jeszcze za wcześnie i powiedzieli, że oczywiście mogę!!! Kazali od razu przyjechać. Wsiadłam w samochód i pojechałam do Novum na badania hormonów. Beta w 11dpt 205 i piękny progesteron!!! Miałam od razu wizytę lekarską i kazali odstawić leki - poza Luteiną i Folikiem. To wszystko do dzisiaj wydaje mi się jak sen, a miałam czekać z testem do poniedziałku i nie wytrzymałam. Ja już nastawiałam się na kolejny transfer na wrzesień! Czułam, że dostanę @. Po transferze zachowywałam się zupełnie zwyczajnie, sporo chodziłam, nawet zdarzyło mi się ponieść zakupy - co prawda nie za ciężkie, ale zawsze coś. Jedyne czego nie robiłam, to nie jeździłam na rowerze, nie biegałam i nie sprzątałam domu jak oszalała (co zdarzało mi się do tej pory), byle by się nie spocić i tyle. Czasami boli mnie brzuch i od 3dpt miałam kłucie w jajniku, podbrzuszu i wewnątrz. A to moja dziecinka sobie "urządza domek" :):):) Nie wierzyłam, że icsi uda się za pierwszym razem. Mnie takie szczęście nigdy nie spotyka, a jednak... Poczułam się w końcu szczęśliwa:):):) Mam nadzieję, że teraz wszystko już będzie dobrze i dzidziuś zostanie ze mną do końca:) Dziewczyny naprawdę warto walczyć!!! To CUD!!! Pozdrawiam Was Wszystkie i przesyłam ciążowe fluidy:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
czesc 22 komorki pobrali 5 oddałam(nie wiem czy dobrze zrobilam troche mnie to tego zmusiły kwestie finansowe) i z 17 moich 12 sie zaplodnilo mysle ze bedzie dobrze z taka iloscia zabiezpiczenia gdyby cos poszlo nie tak.chociaz nie mowie ze nie mysle o czy dobrze zrobilam. dalej mnie tan brzuch boli praktycznie caly czas leze w lozku a jutro rano trzeba wyjechac .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki3274
Misiu gratuluje i trzymam kciuki za udane 9 miesięcy. Gdzie miałaś zabieg i kto ci go wykonywał podaj mi nazwisko lekarza. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Wiosna 6:))) Bardzo Ci dziekuje za tak obszerna wypowiedz na temat tej kliniki . jestem wdzieczna gdzyz czytajac to wszystko podnosimy sie wszystkie na duchu i wspieramy na wzajem co jest bardzo wazne . Cenie sobie tak wspanialych ludzi jakimi WY jestescie. Sprobujemy w N gdzyz u mnie w miescie nie sa nam juz w stanie pomoc. Pomimo 300 kilometrow dojazdu przyjade bo uwazam ze wart walczyc i wiem ze jednego dnia stanie sie ten CUD jak napisala Misia_11. Wierze i bende walczyc . Pierwsza wizyte mam dopiero 23 lipca wiec wszystko przede mna . Misia_11 Gratulacje szczere gratulacje az milo sie czyta slyszac ze sie udalo. Mam nadzieje ze i MY wszystkie ktore sie staramy bedziemy mogly sie podzielic tak wspaniala wiadomoascia jaka bedzie ciaza Trzymajcie sie wszystkie bardzo cieplutko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki3274
Penelopa dzięki za odpowiedź. Jestem coraz bardziej przekonana do NOVUM i chyba tam pojade tylko musze poczekać jeszcze na wyniki mojego M i iść do mojego gina ale to dopiro za jakiś miesiąc bo na wyniki tyle się czeka. Jeszcze raz dziękuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Misiu!!! Gratulacje!!!!!!!!!!!!!!! Dbaj o siebie i swoja dzidzię. Widzę że to szczęśliwe forum internetowe bo każda z tych smutnych historii wcześniej czy później kończy się szczęśliwie. Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Worek
Wiosna6 - z ogromną przyjemnością przeczytałem Twojego posta i zgadzam się z Tobą w prawie 100% :). To prawda, że w leczeniu bezpłodności nastawienie jest sprawą kluczową. I masz rację, że na N bardzo się zawiodłem. Mimo to jestem pod wrażeniem ilości osób (w tym Twojej), którym N pomogło. Uważam, że mój i mojej żony przypadek jest odosobniony wynikający z podejścia N do leczenia bezpłodności i dalej podejścia jak okazuję realizowanego przez inne kliniki. Jestem z wykształcenia inżynierem i polibuda z dość dobrym skutkiem włożyła mi do głowy metodykę rozwiązywanie problemów. Mądrzy profesorowie uważają, że rozwiązać problem można na dwa sposoby. Jeden to opracować procedury kilku/kilkunastu rozwiązań i próbować ich po kolei aż problem przestanie istnieć bo któraś z nich problem rozwiąże. Drugim skuteczniejszym sposobem jest znaleźć jego źródło. Moim zdaniem N stosuję tą pierwszą, która nie wymaga aż tak dogłębnej wiedzy i praktyki od rozwiązującego problem ale jest dość kosztowna. W naszym przypadku koszty ponosimy my - leczący się - więc z czysto biznesowego podejścia do sprawy jest tańsza ale i generująca większe przychody. Z takim podejściem do problemu jeśli N zajmowało się naprawianiem na przykład samochodów to można być prawie pewnym, że nie odniosłoby sukcesu ale... Tu mamy jeszcze inny czynnik dość istotny o ile nie kluczowy. To co siedzi w naszych łepetynach. I tu kłania się podejście Amerykańskich klinik do tematu ( o ile dobrze wiem tam właściciele N praktykowali). W tej praktyce ważne jest aby "klienta" (jakoś nie mogę się po swoich doświadczeniach z N użyć słowa pacjent) odpowiednio obsłużyć. Zrobić całą otoczkę opieki - i mamy go w kieszeni. Wracając do nastawienia. Ja skorzystałem z doświadczenia mojej żony koleżanki (której N pomogło) i wyłączyliśmy się na 10 dni z tej gonitwy na ciążą. Udaliśmy się do Egiptu. Postanowiliśmy wtarabanić się na górę Synaj - ponad 4 h wspinaczki. Po tym jak zeszliśmy moja żona zapytała się mnie czy lazłem tam w jakieś intencji - powiedziałem jej, że w intencji narodzin naszego dziecka. Łzy nam się zakręciły w oczach. Wiedziałem, że nie może się nie udać. Po dwóch miesiącach żona była w ciąży. Czy ta wspinaczka pomogła - na pewno - przede wszystkim pomogła naszym psychikom bo nasz problem rozwiązał inny lekarz. Muszę wam się przyznać, że jakoś nie mogę się obyć od wizyt na tym forum. Bardzo miło mi się czyta posty o waszych sukcesach i jakoś też źle mi jest jak czytam o porażkach. Chyba się od was - w pozytywnym tego słowa znaczeniu - uzależniłem. Pozdrawiam i życzę sukcesów w staraniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Witam was wszystkich, Ja swoją przygodę z novum zaczełam w maju tego roku. Za mną rok starań i fatalne wyniki badań nasienia męża. Ale jestem pełna nadziei i głęboko wierzę że i nam sie uda. Od czasu pierwszej wizyty w tej przychodni mam uczucie że jestem w dobrych rękach. Lekarze są kompetentni, rzyczliwi, zreszta jak cały peronel kliniki. Jestesmy w trakcie przygotowań do długiego protokołu.Za nami szereg badań, nasienie zamrożone na wszelki wypadek, czekamy na wyniki badań genetycznych. Mam pytanie do zorientowanych:od czego uzależniony jest czas przyjmowania analogu(7 do 20 dni), czy to jest jakoś uzależnione od tego jak bedę reagowała na lek. W tym miesiącu mam zacząć wyciszanie i tak się zastanawiam czy w związku z tym punkcja i transfer nie wypadną właśnie w sierpniu.Bardzo dziękuję za jakąkolwiek informację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Miki3274,Vivien1983,Penelopa428 Mam nadzieję, że nikogo nie pominęłam:) Dzięki Kochane:):):) Miki3274 Miałam zabieg w Novum w W-wie. A zabieg wykonywał dr Zamora:):):) , a stymulacja oczywiście u dr Lewandowskiego. Ale do mojego szczęścia przyczyniły się również panie pielęgniarki, które zawsze trzymały za mnie kciuki i wspaniale opiekowały się mną szczególnie podczas punkcji i transferu. Wszystkim z Novum jestem wdzięczna:):):) Mena27 Tak, przyjmowanie analogu jak również pozostałych leków uzależnione jest wyłącznie od tego jak Twój organizm reaguje. Niczego się nie bój. Powodzenia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Misia 11 Bardzo dziękuje za odpowiedź. Do tej pory byłam spokojna i niczego sie nie bałam, ale ostatnio czuje, że zaczynam się denerwować. To dlatego, że już nie mogę się doczekać :) Tobie serdecznie gratuluje upragnionej ciąży, innym dziewczynom również. Ja tez kiedyś podzielę się swoim szczęściem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki3274
Misia 11 jak byś mogła to napisz mi jak to po kolei było. Jakoś nie moge siebie wyobrazić jak to będzie kiedy ja się tam znajdę, Mój e-mail to kotek710@interia.pl. Z góry dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia wow !! gratuluje !!! Am jak co to pisz kiedy transfer ! buziaki dla Wszystkich Was ! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
czesc dziewczyny tak jak myslalam transferu nie bylo -bali sie ,bedzie we wrzesniu moze to i dobrze bede wypoczeta teraz moze bylo by tylko rozczarowanie ,brzuch mnie nadal boli(nie mieszcze sie w zadne spodnie) dr. zamora powiedzial za jak bedzie mnie jeszcze bolal to zebym przyszla na wlew z albuminy miala moze ktoras z was? ma to wplyw na ciaze? z dwojka zlego jeszcze jedna komorka sie zaplodnila i teraz mamy szczesliwa 13 zamrozona( wczoraj tez byl 13)czy okaze sie szcesliwa :) misia11 serdeczne gratulacje!!!! :):):) mena 27 tak jak pisaly ci dziewczyny wszystko zalezy od twojego organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Am29!!!] Przykro mi, ze jednak przesunięto transfer na wrzesień. Ale wierze , ze Ci się uda. Trzymam kciuki. Wypoczywaj. Ja tez podchodzę we wrześniu do mrozaczków. Może to będzie dla nas szczęśliwy miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Do Mena_27 Moj maz tez ma bardzo slabe wyniki ja mam PCO widze ,ze bardzo szybko dzialaja . Czy mogla bys mi napisac jak wygladala wasza pierwsza wizyta w Novum bo ja sie wybieram na nastepny tydzien i tez sie troszke denerwuje. O jaki chodzi protokul ??? bardzo szybko podejda do transferu bo juz we wrzesniu. Pozdrawiam jak znajdziesz chwileczke to napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
penelopa 428 i molus to musi byc nasz szcsesliwy miesiac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Mena27 Nie denerwuj się, wszystko się ułoży i będzie dobrze. Jestem dobrej myśli:):):) am29 Nie przejmuj się tym transferem. Ja też nie miałam transferu zaraz po punkcji, bo też byłam przestymulowana.Teraz miałam transfer z mrozaczków i się udało:) Tobie też się uda! Musisz odzyskać zdrowie, bo to teraz najważniejsze. Ten czas akurat przyda Ci się na powrót do zdrowia i we wrześniu zdrowiusieńka i z nowymi siłami przystąpisz do transferu. Zobaczysz jak czas szybko zleci. Teraz sobie dużo odpoczywaj i uważaj na siebie:) Życzę Ci dużo zdrowia i pogody ducha. Dziewczyny dziękuję jeszcze raz wszystkim za gratulacje.:):):) Nie przejmujcie się, jeżeli zdarzy się Wam mieć odwołany transfer. Transfery z mrozaczków też się udają i ja jestem na to dobrym przykładem:):):) Pozdrawiam cieplutko:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Misia 11 Misiu!! Super ze piszesz na forum o swojej udanej próbie z mrozaczków. Dobrze jest usłyszec , ze udają sie transfery z mrozaczków od oosoby której faktycznie sie to udało. To naprawde pozytywnie nakręca. Ja czasem wątpię w swój szczęsliwy koniec bo juz też najmłodsza nie jestem, ale jak czytam wszystkie te historie to zaczynam wierzyć ,ze i może kiedyś się uda.Ale czytając te wszystkie z życia wzięte historię to wiem napewno że warto walczyć. Życie uczy pokory nigdy nie sądziłam , ze będę miec az takie problemy z zajściem w ciążę i ze będę w stanie tyle przejść. Boje sie tego criotrnasferu we wrześniu po nieudanej próbie w Białymstoku gdzie z 7 mrozaczków , po rozmrożeniu uchował sie tylko jeden, bez sensem było przechodzic tą całą stymulację aby miec jeden zarodek do criotransferu. Wiem ze w Novum maja dobrze opracowany sposób rozmrażania zarodków, bo jak to mówi dr. L nie jest problemem je zamrozić ale rozmrozić i zeby jeszcze żyły i się dzieliły. Pozdrawiam wszystkie kobitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Do vivien 1983 Nasza pierwsza wizyta była na początku maja. Zaczeliśmy od dr Wolskiego bo do niego była mniejsza kolejka. Od razu zlecił mężowi podstawowe badania w tym badanie nasienia po raz kolejny, USG jąder i całego układu moczowego. Ja miałam wizytę tydzień później. Okoazało się, że plemików jest jeszcze mniej więc mój dr powiedział że nie ma na co czekać. W trakcie mąż dostał serię leków i ma sie pojawić po 8 tygodniach ich przyjmowania.Dostaliśmy całą listę badań, które zrobiliśmy praktycznie w miesiąc. Czekamy tylko na wyniki badań genetycznych. Pan doktor powiedział od razu, że długi protokół bo taki jest lepszy. W trakcie kazano nam zamrozić nasienie na wszelki wypadek jakby stało sie jeszcze gożej. Na szczęście próba rozmrażania przebiegła pomyślnie więc jesteśmy zabezpieczeni.Ja od razu dostałam receptę na leki antykoncepcyjne i miałam je zacząć brać ale wczoraj okazało się że mam z tym poczekać do kolejnej miesiączki i we wrześniu zaczynamy.U mnie w grę wchodzi tylko ICSI. Poszło szybko bo nie czekaliśmy, no i wszystkie badania zrobiliśmy u nich. A badań był ogrom-dziewczyny zamieszczały liste powyżej.Tam wyniki są zaraz i nie musiałam biegać po lekarzach tutaj.Jedyne badanie które zrobiłam u siebie to EKG. Trochę to nas kosztowało ale to dla nas teraz sprawa pierwszej wagi także nie żałuję nawet złotówki. U mnie na niektóre badania musiałbym czekać nawet tygodnie. Troszkę mi smutno, że muszę czekać ten miesiąc ale tak jak pisały inne dziewczyny tez sobie teraz odpocznę i sie przygotuje jak najlepiej potrafię. Ponad miesiąc czekałam na piewrsze wizyty i to był strasznie długi miesiąc. Teraz wszystko toczy sie szybciutko, czuje że cos się dzieje, to dobrze. Jeszcze tylko ten sierpień Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyn mojej koleżance z mojego miasta udało sie też z mrożaczków i ma bliźniaki :) Ania i Piotruś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
mojej kolezance tez z mrozaczkow sie udalo coreczke ma dziewczyny taz was tak dlugo bolal tan brzuch po punkcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Penelopa 428
Am!! Mnie góra 2 dni bolał brzuch po punkcji. Fakt nie miałam tyle komóreczek co ty. Może warto zadzwonić do Novum do lekarza prowadzącego i spytać czy tak ma być, czy przyjechać na jakąś kontrolę? Ja bym na Twoim miejscu zadzwoniła, trzeba chuchać na zimne.Najważniejsze w tym wszystkim jest Twoje zdrowie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
jak do jutra mi nie przejdzie to jutro jade do novum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×