Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

hej :) ja chyba w piątek zdecyduje się na test - taki sikany :) vivien nie umie odp Ci na Twoje pytanie...pewnie różnie to bywa - jednym się udaje drugi nie. Tak jest przy transferach , inseminacji jak i naturalnym zapłodnieniu. Ale zawsze trzeba wierzyc, ze sie uda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Molus Obyś zobaczyła już w krótce a nawet już te dwie kreseczki. Mi to one śnią sie czasem po nocach bo nigdy nie było dwóch, zawsze jak robiłam to tylko jedna:( Też mam nadzieję żę jakoś to wszystko się ułoży, wcześniej czy później przyjdzie ten piękny czas Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia2009
Molus w odpowiedzi na pytanie, tak moja kolezanka zaszla w ciaze po po pierwszej inseminacji w Novum, ma sliczna coreczke ktora skonczyla 3 latka ja wlasnie robie podejscie do pierwszej inseminacji, ale raczej bede chyba przymiarke do in vitro robic bo maz ma kiepskie parametry, nadzieji po inseminacji sobie nie robie pozdrawiam wszystkie kobietki walczace i zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulcia2009
sorki to bylo do Vivien :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grace777
czesc cziewczyny, jestem tu nowa troszke poczytalam i naprawde jestem pelna podziwu jak walczycie, jaka macie wiare. Chcialabym miec taka sile! Ja jestem po 4 inseminacjach i teraz zdecydowalismy sie na in vitro . Czasami mysle, ze jestem bliska obledu, psychika poprostu mi siada:-( Bardzo boje sie, ze invitro tez moze sie nie udac i juz wtedy zadnej nadzieji...przepraszam ze tak pesymistycznie ale musze sie wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Grace, powiem Ci tak, niei załamuj się. Ja wiem , że to wszystko boli ale kto powiedział, że będze łatwo....... Ja jestem po dwóch inseminacjach i czterech próbach invitro. Jak na kobietę nie jestem młodziutka , ale dalej walczę. To nie znaczy , że nie boli , że nie miałam gorszych chwil. Ale bardzo cenię mojego męża który mnie bardzo wspiera i kiedy ja "upadam"psychicznie On mnie z tego dołka podnosi poprzez rozmowę (krótko mówiąc). Ja sobie dałam teraz czas na dwa miesiące.Od września podejdę do następnej próby od początku -drugiej punkcji. Co będzie nie wiem. Wiem tylko ,że nas to bardzo wszystko kosztuje.( nie mówię o finansach tylko w tym wypadku o psychice). A gdzie miałaś robione inseminacjie? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grace777
Cyndy dziekuje za slowa wsparcia ! Ja tez nie jestem mlodziutka 32 lata :-( Dziewczytny a czy ktorejs z Was udalo sie in vitro w Krakowie w Klinice in vitro na ul. 29 listopada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grace777
ja bede miala in vitro u dr.Janeczko , czy ktos u niego mial zabieg i jakie macie doswiadczenia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
czesc dziewczyny molus co tam u ciebie?? pisz jak test trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrobiłam testu dziś..strach mnie obleciał... zrobie jutro...bo jak wyjdzie 1 krecha to przynajmniej mąż będzie przy mnie...a tak to sam z psem bym siedizła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Moluś Jeżeli nie chcesz być sama w takiej chwili to zaczekaj na męża bedzie razniej. Ja wiem że to strasznie kusi żeby juz zrobic ale jak by coś nie wyszło to lepiej mieć tą najbliższa osobę przy sobie. Ja tez tak sama siedze bo nie pracuje i jakieś taki głupie myśli przychodza mi do głowy i chce mi się płakać nie wiem czemu. Jest mi strasznie smutno ze sasiadki spaceruja sobie wózeczkami a ja siedze w domu.To jest taki ból ze ktoś kto tego nie doswidczył nigdy nie zrozumie . Trzymaj sie i wierze że bendą dwie kreseczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aguśka 65
Cześć Dziewczyny Podczytuję sobie Was już od dłuższego czasu bo też pragnę zobaczyć 2 kreski na teście, ale nie leczę się w Novum Jestem po nieudanych inseminacjach, na koniec czerwca podchodziłam do in vitro niestety mimo 12 pobranych pęcherzyków były tylko 4 komórki z czego zapłodniła się tylko jedna i tak źle , że obumarła. Więc do transferu nie doszło. Na początku października będę próbowała kolejny raz. Wiem jak bardzo wykańcza to psychicznie, że aż boli. Ja miałam taki okres , że nie mogłam patrzeć na nowonarodzoną bratanicę bo dostawałam prawie szału. Ale kiedy czyta się , że jednak się udaje to podnosi na duchu i warto dalej walczyć. Tak zrobiła moja koleżanka. Lekarze nie dawali jej żadnych szans. Ma usunięty 1 jajnik (otarło się o sprawy nowotworowe). Ale nie poddała się. Zaryzykowała. I z 1 też chorego jajnika "wyprodukowała" 15 komórek. Dziś jest w 3 tygodniu ciąży. I takiego szczęścia jakim emanuje życzę każdej z nas. I mam nadzieję, że tym szczęściem podzieli się Moluś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad74
witajcie dziewczyny ja jestem po inseminacji, 1 inv w krakowie...4 inv w wawie i nic..zostały mi 2 mrozaczki z nasieniem dawcy..jestem po szczepieniach immunologiczych w kraku..i nie wiem ile mrl- mąż mnie zostawił , sama pojechałam do łodzi i jestem juz po 4 szczepieniach - czekam na wynik mrl--i jade po mrozaczki we wrzesniu a jak mrozaczkinie przezyją-oby przezyły - trzymajcie kciuki -prosze Was- to decyduje sie na dawstwo zarodków..mam juz 35 lat..pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny, nie mogę częściej sie odzywać,ale trzymam za Was wszyskie mocno kciuki! Moluś, wspaniałe zarodki!!!! Życzę Ci żeby się udało!!! PS nie za wcześnie na test domowy? dziś masz chyba 11 dpt ale test domowy zalecają robić najwcześniej w 14 dpt. czasem wychodzi wcześniej ale po co się denerwować skoro wynik może być negat bo będziesz miała w moczu za niski dla testu poziom hcg? ale może zrób beta hcg z krwi. 11 dpt to juz dobry czas. trzymam mocno kciuki! dziewczyny, nie poddawajcie się, nie zawsze pierwsza inseminacja lun in vitro udają się ale mogą udać się kolejne próby - ja miałam mój szczęśliwy czas przyszedł z 8 punkcją i 7 transferem. jestem w 15 tyg ciązy i dziś mam prawdopodobnie ostatnią wizytę w N u dr Zamory - niestety czas przenieść się do ginekologa, który poprowadzi ciążę do końca. Dr poleci mi dziś kogoś. szkoda będzie się żegnać.... ale życzę Wam wszystkim takich "smutków":) POWODZENIA!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiosno, mam nadzieję, że nie opuściśz na stałe topiku i w miare na bieżaco będziesz dzielic się radościami dnia codziennego:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Wiosna Mam podobny problem do Ciebie jeżeli chodzi o dr Zamorę. Weszłam już w 9tc i też będę musiała poszukać sobie jakiegoś gineokolga. 17 września na wizycie u dr Zamory mamy pomyśleć nad tym, ale strasznie mi z tego powodu smutno, bo chciałam chodzić do niego do samego końca i miałam nadzieję, że to się uda. Nie wiem co robić, bo mam do niego ogromne zaufanie i nie chcę oddać siebie i mojego dzieciaczka w inne ręce. Boję się strasznie tej zmiany żeby coś złego się wtedy nie stało. Boję się też nastawienia innych lekarzy, że to ciąża z ivf. Krótko mówiąc nie mam zaufania i strasznie się boję. U niego czuję się bezpieczna i spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Mad podziwiam Cię za siłę walki i za odwagę! Jesteś teraz sama ale tłumacząc Twojego męża wiem jedno (z mojego punktu widzenia) , że on tego "problemu" nie udżwidnął. Wiem też że miszkamy blisko siebie i jesteśmy w tym samym wieku. Trzymam za Ciebie kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyndi
Wiosno i Misia! Zazdroszczę Wam "TYCH" problemów ! Oczywiście w pozytywnym sensie. Zyczę Wam żeby te "problemy" ze zmianą lekarzy - gin były tymi ostatnimi. Zyczę szczęścia i proszę odzywajcie się od czasu do czasu. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego dla Was i Maluszków!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
|| piękne krechy !!!!!!!! :):):):):):):):):):):):) jestem w szoku !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Molus Super , super naprawde:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Hej dziewczyny Tak sobie siedzę bo dzis jest wolne i czytałam wcześniejsze wypowiedzi z grudnia i tak po kolei i zastanowiła mnie jedna wypowiedź , że ja u męża są słabe wyniki nasienia to nie ma szans na inseminacje tylko na in vitro. Nie wiem jak jest dokładnie z tym i ile jest w tym prawdy ale wydaje mi sie że to zalezy od parametrów nasienia. Jeżeli chodzi o mojego męża to ma tylko słaba ruchliwość a reszta w porządku. Po to ma byc ta inseminacja bo jak słaba ruchliwość to jak one maja sie dostc.... Sama nie wiem jak coświecie to napiszcie Moluś sama sie ciesze bo jak tobie sie udalo to nam tez musi sie udać Napiszcie na czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Moluś z całego serca gratuluję i cieszę się razem z tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Vivien To wszystko jest bardzo indywidualną sprawą i zależy od wielu różnych czynników , często wyłącznie od szczęścia.Zasada jest taka, że skoro normy ilości plemników w nasieniu są 20-40 mln, to taka ilość ma być i już a ruchliwość to już inna sprawa.Najważniejsza jednak jest ilość, bo prawdopodobieństwo prawidłowo zbudowanego i ruszającego się jest wtedy odpowiednio większe.Czasem zdarzy się przypadek, że facet z ilością 10 mln też w naturalny sposób będzie miał dzieci.Inseminację przeprowadza się najczęściej gdy ilość oscyluje w granicach ok.10 mln.I takie parametry nie są złe a jedynie obniżone.Znam osobiście ludzi, którzy z taką ilością po kilku miesięcznych kuracjach lekami mieli dzieci naturalnie. Z tego co mi powiedział lekarz sposób budowy i ruchliwość jest sprawą drugorzędną choć oczywiście istotną.Jest jakaś prawidłowość, że gdy ilość jest większa to również ruchliwość i budowa są lepsze.W przypadku małej ilości i bardzo złych parametrach jak u mojego męża(100 tyś) szwankuje wszystko.I dlatego wówczas ICSI jest jedyną nadzieją.U nas np. lekarz w ogóle nie rozmawiał na temat budowy bo to w naszym przypadku i tak nie ma znaczenia bo żaden plemiczek bez pomocy nie da sobie rady. W całym akcie zapłodnienia każdy plemnik spełnia jakąś funkcję i dlatego musi ich być bardzo dużo.Ileś musie paść po drodze żeby móc utorować drogę innym i przygotować ścieżki. Także vivien głowa do góry, bo w twoim przypadku naprawdę nie jest źle.Możecie oczywiście próbować inseminacji, ja bym tez tak robiła, ale los was może jeszcze mile zaskoczyć bo macie na to naprawdę duże szanse.I tego wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość am29
Moluś tak sie ciesze ze ci sie powiodlo teraz zeby wszystko bylo ok to jiu z gorki, ja teraz calu czas zbieram sily za miesiac pewnie bedzie podejscie do mrozaczkow mam nadzieje ze rowniez zobacze dwie kreseczki na tescie jeszcze raz serdeczne gratulacje !!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivien 1983
Mena 27 :)) Dzieki sredeczne ! Milo sie czyta takie wypowiedzi jak twoje. Od dłuższego czasu wszystko sie sypało więć jakaś miła wiadomość jest mi naprawde potrzebna. Jeżeli chodzi o męża to ilość plemnikow jest w granicach od 10-19 mln... Zobaczymy czas sam pisze scenariusz ( byłam dzis u gina na monitoringu cyklu i powiedział ze natura jest dużo bardziej mądzrzejsza i czasem robi fajne psikusy więc nie jest tak zle) Pozdrwaiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mena 27
Dziewczyny a powiedzcie mi co jest napisane w zwolnieniu, które dostaję się po punkcji?Czy jest tam jakaś informacja dlaczego pacjentka je otrzymała czy tylko sucha informacja o czasie zwolnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia_11
Moluś GRATULACJE!!! :):):) i życzę zdrówka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mad74
CINDI dziękuje..Tobie również wszystkiego dobrego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zrobiłam dziś bete i wyszło mi 995,0 mlU/ml . dobra ona ? wczoraj były 2 tyg od transferu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×