Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość a_nie
BeBe_XX, róża 77, lato 76, Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi :) Potwierdziłyście moje obawy, że jednak nie powinnam pracować, chociaż mój dr twierdzi, że można... Niestety moja praca jest dość obciążająca ze względu na nienormowany czas pracy (patrz: często pracuję do późna) oraz częste wyjazdy. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że po transferze będę miała delegację na 3 dni. Jakoś czuję, że nie powinnam jechać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
Pati_G Jeśli zmieniasz klinikę to pamiętaj o zdobyciu wszystkich wyników badań które robiłaś żeby nie musieć ich powtarzać. Reszty pewnie dowiesz sie dopiero na konsultacji w nowej klinice. a_nie w klinice raczej mówią żeby prowadzić normalny tryb życia tylko nie nadwyrężać się, ale ja myślę że każdy powinien zrobić tak jak czuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
lato 76 pisałaś, że jesteś po transferze z zamrożonych zarodków, jeśli możesz to napisz jak wygląda przygotowanie do samego transferu (bez punkcji). Czekam właśnie na początek cyklu i w styczniu planuje taki transfer... nie wiem czego sie spodziewać... znowu zastrzyki? i dwie reklamówki leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Piszę tu pierwszy raz, ale czytałam Was sporo :) Mam stwierdzone PCOS i insulinooporność. Mężuś zdrowy. W czerwcu poroniłam w 7tc, a że od tego przykrego zdarzenia do października miałam jedną skąpą @ trafiłam do nOvum. Wyszło, ze nie mam owulacji tylko mnóstwo niedojrzałych pęcherzyków. Od X łykam metforminę. W tym cyklu miałam stymulację fostimonem. Wszystko było fajnie, wyhodowałam 2 ładne pęcherzyki, ale niestety ovi nie zadziałało i nie pękły, tylko się zlały w torbiel.. :( teraz mam brać luteinę przez 15 dni. Jak nie pojawi się @ to mam robić test, ale czuję, że nic z tego. Czy któraś z Was miała tak, że była torbiel i po luteinie ona zniknęła? chodzi mi o to czy jest szansa na stymulację w najbliższym cyklu? Przechodzę teraz na zalecaną dietę niskowęglowodanową (choć nie mam nadwagi) - ponoć to może dużo pomóc. Liczyć na to? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato76
Bebe_xx - przed transwerem mósisz zrobić badania posiew i td . Pózniej psrzychodzisz na wizyte 2lub 3 dzień cylku dr robi ci usg i patrzy czy wszystko w porzadku , i daje ci clo lub inny leki żeby urosły pęcherzyki . Kolejną wizyte masz 10 lub 11 dnia cyklu dr znów robi ci usg i jak zobaczy że pęcherzyki są już spore kaze ci wykópić pregnyl robisz sobie zastrzyk i przychodzisz na drógi dzień dr znów robi usg i patrzy na monitorze czy pękł pęcherzyk i pózniej karze kiedy bedziesz mniała transwer . Przed transwerem bierzesz luteine dopochwowo ale w dniu transweru tylko pod język . Ja byłam prze 3 dni bo niechciałi mi pęknąć , byłam 10 dnia cyklu 11 dnia i 12 a 15 dnia cyklu mniałam transwer . 10 robiłam sobie zastrzyk , a pękły mi dopiero 12 dnia cyklu . Po transwerze dostanierz calą rozpiskę leków jakich masz brać . Fraxiperine dr mi kazała wykópić 2 opakowania bo codziennie mósz po 1 dawać sobie , 1 accard , 1 estrofem , 1 enkorton , nospa . Powiem jest tego sporo . Pozniej tylko 13 dnia po transwerze możesz zrobic test z krwi . Bebe _xx przed podaniem zarodki zobaczysz na ekranie monitora , a pózniej przy podaniu tez zobaczysz super wrażenie. Masz juz porobione badania ? A powiem na swoim przypadku że trzeba jeszcze zgoda męża i twoja , napewno to wiesz . Bebe _xx trzymam kciuki za ciebie . Zyczę powodzenia . -Julciaa_ co tam u ciebie słuchać ? Monka _ jak sprawy ? co nowego ? Mena -jak tam malutka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Felicity100
nucia83, miałam podobne problemy: PCO+Insulinooporoność+Hashimoto. "Leczyłam" się w dr Jankowskiego w Krakowie, którego "leczenie" polegało na usuwaniu torbieli (miałam 3 laparoskopie i 2 punkcje) aż się wkurzyłam i trafiłam do dr Rogiewicza w Komorowie. Wprowadził mi glucophage (na insulinooporność) i norproloac (na hiperprolaktynemię).Na efekty trzeba poczekać kilka miesięcy ale wszystko wróciło do normy: wróciła normalna owulacja, regularne miesiączki. Wprawdzie nie byłam zbyt podatna na stymulację clo ale i tak się cieszyłam że przynajmniej ten jeden pęcherzyk w cyklu udawało się wytworzyć. Jak się staraliśmy o dziecko Rogiewicz dołożył pregnyl na pęknięcie pęcherzyka-tak na wszelki wypadek. U mnie wszystko się uregulowało, mielismy problemy z nasieniem męża więc przeszliśmy 3 IUI a za 1,5 tyg.na świat przyjdzie nasz synek :) Nie słyszałam o stosowaniu luteiny w leczeniu torbieli-opowiedziałam Ci tylko moją drogę żebyś wiedziała, że jest z tego wyjście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
lato76, dziękuje za wyjasnienia! Badania mam juz zrobione, teraz czekam na @... a kciuki to trzeba teraz trzymać za Ciebie:) bo przecież jesteś po transferze... oby dobre wieści przyszły w Nowym Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Święta, święta i po świetach monka - kiedy idziesz na podglądanko? dostałas jakies leki poza clo na pehcerzyki? nucia - chodzi o to zeby wywołac luteina @ bo wtedy powinny sie torbielki wchłonąć.... mi jak nie pekał pecherzyk to po braniu luteiny zawsze @ dostawałam a torbiel sie ładnie sama wchłaniała. Bedzie dobrze tylko pewnie musisz dostac leki zeby sie ta sytuacja nie powtarzała. Mysle ze trzeba poki co zaufac lekarzom z Novum lato - pisz jak sie czujesz? Kiedy testujesz? ja na razie odpoczywam od leków, stymulacji, etc...dopiero w marcu ruszymy pewnie z podejsciem do IUI kolejnym, na razie czekam na histeroskopie i sie wyciszam....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
Bebe_xx- Dziękuje za wsparcie . Jak coś to pisz , w czym mogę to ci podpowiem . Julciaaa - Tak Święta i po świętach , tylko kilogramów przybyło dodatkowych , a ja czujesie ogólnie dobrze tylko te okropne zastrzyki fraxiperiny zle mój organizm przyjmóje , mam po nich wielki brzuch spodnie nie mogę zapnąć , a tak żadnych dolegliwości u mnie niema. Nie wiem czy moje kruszynki przyjełysie ? Bo były bardzo słabe po rozmrożeniu chociaż dr mnie bardzo pocieszała . Że trzeba byc dobrej myśli . Test mam zrobić w sobotę z krwi , no i zobaczymy co los przyniesie , jak oczywiśćie wcześniej nie przyjdzie @ . A tak ogólnie odpoczywam sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato - trzymam Kochana za Ciebie z całych sił kciuki, za te mrozaczki, żeby dały rade te Skarby Twoje&&&

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo, bardzo dziękuję za odpowiedzi :) Mam nadzieję, że znikną te wstrętne cysty i w przyszłym cyklu będzie jednak stymulacja. Ufam mojej prowadzącej gince z Novum. Czuję, że jestem w dobrych rękach. Teraz po prostu potrzeba tylko troszkę szczęścia i przychylności natury... Dziewczyny! z wielką ciekawością czytam Wasze relacje i trzymam za Was wszystkie mocno kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
Julciaaa - Dzieńki za kciuki . A ty wiesz moze kiedy bedziesz mniała histeroskopie ? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lato - tak wiem, koniec stycznia/poczatek lutego. Wstepnie jestem zapisana na 2 lutego ale zobaczymy jak ten cykl bedzie wygladał. czy sie nie wydłuzy bo tak mi cos wyglada ze bedzie dłuzszy bez leków... Jutro testujesz prawda. Oj jak bym chciała żeby Ci sie udało! monka - a Ty miałaś IUI juz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
Julciaaa - Tak jutro testuje i zobacze co mi los przyniesie , ale powiem czujesie tak normalnie . Oprócz tego że mam wielki brzuch , ale wcześniej pytałam się u moej dr że to nic strasznego . Zeby tylko @ wcześniej nie przyszła ? Tak z tymi cyklami to róznie jest . Umnie ogólnie rególarne , co 28 dni . Ale wiadomo bieżesz leki juz organizm reaguje . Tak tez bym chciała zeby mi sie udało , i innym starajacym . Monka - co tam u ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, W Novum leczę się od września br.u dr Anny Lewickiej. Za sobą mam pierwszą nieudaną stymulację lekami Clostilbegyt, Puregon, Ovitrelle. Co sądzicie o dr Lewickiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość captcha
karina 1212 co do dr lewickiej znam ją ale tak mówiąc szczerze poleciła bym ci bardziej doświadczonego dr .Jest ona młoda dopiero sie uczy .Poleciła bym ci dr ZAMORA ,SRAROSŁAWSKA ,TASZYCKA ,WOJEWÓDZKI .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moge w samych superlatywach o dr. taszyckiej i Starosławskiej powiedziec. dr Lewicka robiła mi IUI - jak dla mnie zbyt mało rozmowna jest ale zastrzezen nie mam do zabiegu prze nia przeprowadzonego. Lato - kciuki zacisniete&&&

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za pomoc :) Ale powiedzcie mi konkretnie kogo postawiłybyście na pierwszym miejscu, bo nie wiem na kogo się zdecydować ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie. lato i jak test? Nie mogłam podejść do inseminacji, ponieważ rozchorowałam się i w święta leżałam w łóżku :( Dziewczyny jak myślicie czy przed podejściem do in vitro lub kolejnej inseminacji nie lepiej zrobić badania genetyczne żeby wykluczyć niemożność zapłodnienia przez plemnik Męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
karina1212 - leczę się u dr Starosławskiej i polecam, pozostałych lekarzy wymienionych przez captchę nie znam. monka26 - po jednej nieudanej inseminacji zdecydowalismy sie na in vitro i wcześniej musieliśmy zrobić badanie kariotypu żeby wykluczyć wady genetyczne... wydaje mi się że to standardowa procedura. Musi być pewność co do materiału genetycznego zarówno twojego jak i partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki bebe za wyjaśnieni, a ile zapłaciłaś za badania przed in vitro? czy długo czeka się wyniki? Nie wiem co dalej robić my mieliśmy dwie inseminacje i nie wiem czy jest sens podejścia do kolejnej. A u Was co było wskazaniem do in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BeBe_XX
monka - do in vitro robiliśmy dodatkowo tylko badanie kariotypu i standardowo ja wymazy na posiew. Niestety to badanie jest drogie nie pamietam dokładnie ile kosztowało, ale ok. 350 zł za jedna osobę (faktury mam w domu, sprawdze cenę i dam znać jeśli znacząco różni się od podanej wyżej). Na wynik czeka się miesiąc. Poprzestalismy na jednej inseminacji z kilku powodów: szanse nie są duże - skuteczność ok 10%, zaczynam coraz bardziej odczuwać presję czasu:) do tego mieszkam ok 350 km od Warszawy więc każdy wyjazd to "wyprawa" na cały dzień. Jestem po jednym transferze, który niestety nie powiódł się i w tym cyklu przygotowuję sie do kolejnego z zamrożonych zarodków. Lekarka prowadząca była zaskoczona, że od razu przechodzimy do in vitro, ale ja jakoś czułam że inseminacja w naszym przypadku to strata czasu i pieniędzy... napewno rozważałabym kolejną gdybym była młodsza i mieszkała bliżej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka - spytaj lekarza swojego o ten kariotyp bo moim zdaniem to jego bezwzglednie trzeba robic jak zachodzi sie w ciaze ale ulega ona poronieniu a u Ciebie raczej słabe nasienie i nie dochodzi do zapłodnienia co przy in vitro jest eliminowane. Ale podytaj lekarza. Poza tym powinnas jeszcze ze 2 razy do IUI podejsc jesli nasienie daje rokowania na sukces. lekarz powinien Wam doradzic czy jest sens czy juz do INF podejsc szybciej. To ze sie nie udało 2 razy nie znaczy ze sie nie uda za 3;) My podejdziemy do IUI w marcu na pewno, poki co czekam na histero i działamy naturalnie;) lato - gdzie Ty sie podziewasz? jajo zniose!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za odpowiedzi, może rzeczywiście damy sobie szanse jeszcze z inseminacją, do 3 razy sztuka :) bebe moją prowadzącą również jest dr Starosławska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lato 76
Cześc dziewczyny odebrałam test i niestety chce powiedzieć że wynik negatywny . Jestem poprostu załamana , juz mi troche lepiej . Mniała taką gechenne . Teraz mósze troche odpocząć psychicznie , bo myślałam że mi udasie , nie przyszedł mój szczęśliwy dzień . Tak może w marcu podejdę znów do krio , bo jeszcze zostały mi 3 śniezynki . . BEBe _xx - ty mieszkasz 350 km od Warszawy to ci kochana spółczuje . Karina1212- Co do dr Lewickiej to szczerze powiem jak i tak płacisz to poleciłabym ci lepszych lekarzy poniewarz dr Lewicka jest młoda lekarką i ja byłam u niej 2 razy, nie wiedziała jakie dawki leków mi przepisać dzwoniła do jakiegoś lekarza , pózniej wzieła moją karte i poszła do dr , a po powrocie powiedziała jakie dawki leków powinnam brać , to co to za lekarz jak lata do swoich kolegów lub koleżanok po fachu i pytasie . ale wybur nalezy do ciebie . Super dr jest , dr Taszycka , dr Wojewódzki , Zamora , Starosławska , Sowińska , Obuchowska . Monka - Tak jak pisze Julcia daj jeszcze sobie szanse , może rzeczywiście do 3 razy sztuka !!! Julciaaa -sorki że wczesniej nie napisałam , bo byłam załamana ,ale już mi lepiej , niestety Nowy Rok powitałam z przykrą wiadomością , ale może ten 2012 dla nas wszystkich będzię szczęśliwy , wszystkim dziewczynom tego życzę !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato - nie ma za co przepraszać🌼 strasznie mi smutno, wyobraązm sobie jak sie czujesz...ja w takich sytuacjach pocieszam sie, że nastepnego dnia tez jest dzień i trzeba miec siłę do walki dalszej. Tak jak piszesz masz jeszcze 3 mrozaczki wierzę żę któryś z nich zostanie w Twoim brzuszku na dłużej i to juz niebawem👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lato tak mi przykro, byłam pewna że Tobie sie uda, trzymaj się kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny sorki ze tak dlugo sie nie odzywalam ale cieszylismy sie wszyscy z naszej ciazy. dzisiaj wrocilam od lekarza i okazalo sie jest pecherzyk ale pusty jset to 27 dzien po transferze. pani doktor powiedziala ze nie wrozy to niczego dobrego mam powtorzyc usg za tydzien u siebie u swojego lekarza. wszystkie hormony mam w normie tzn Bhcg 6367,7 progesteron 64,8.jak za tydzien okaze sie ze pecherzyk jest pusty to mam dostac leki na poronienie a jezeli leki nie pomoga to na zabieg. pobolewa mnie brzuch ale podobno ma tak byc jak sie jest w ciazy. nie wiem co mam myslec o tym wszystkim. moze ktoras z was miala podobna sytuacje lub slyszala o takiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie jeszcze mam czas do zastanowienia się kogo wybrać, ponieważ ten cykl monitoruję u siebie na miejscu samym Clo, jest to mój drugi cykl. Pierwszy miałam właśnie u dr Lewickiej i brałam Clo, Puregon i Ovitrelle na pęknięcie. Pękły mi 4 pęcherzyki, ale niestety nie udało mi się zajść...Wczoraj byłam na usg i były dwa pęcherzyki 10,11mm w 14 dc. Ginek powiedział żeby jeszcze przyjść na monitoring w czwartek i zobaczyć czy urosły. Powiedział mi, że miał pacjentki, które miały późno owulację i zakończyło się to ciążą, - więc zawsze jest jakaś szansa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×