Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

agniren - trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie&& michaline - ja lezałam na oddziale ginekologii a ZUZIA pewnie na patologii ciazy a potem połozniczym ale pewnie w tym samym czasie rzeczywiscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren W takim razie ja już będę czekała na wiadomość od Ciebie, że urodziłaś żeby nie denerwować ;) Masz rację takie pytania przez cały dzień są denerwujące, ale tak na forum jak ktoś pyta to ja odpisuję z przyjemnością :) Ja mam nadzieję, że nie zwalą mi się wszyscy w szpitalu po porodzie, bo jednak wolałabym te pierwsze dni ogarnąć w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka: dziękuję za odpowiedź, rozjaśniłaś mi całą tą procedurę :). Gratuluję bliźniaków :) to musi być niesamowite uczucie, odpoczywaj i dbaj o siebie. b-ubu: bardzo mi przykro i brak mi słów, trzymaj się i przede wszystkim walcz dalej bo musi się udać. rudzia: co u Ciebie i Twojej siostry? dawno się nie odzywałaś, daj znać. igrek: super, że już niedługo będziesz mieć transfer, trzymam kciuki. Agniren: trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie. Serdecznie pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, ja jakoś spać nie mogę. B-ubu przykro mi z powodu niskiej bety nie poddawaj się Kochana i walcz do samego końca warto!!! Rene przykro mi z powodu śmierci Twojej Teściowej musiało to być ciężkei przeżycie. Julcia najważniejsze,że już jesteś po pobycie w szpitalu i wszystko się udało, czyli teraz znów musisz leżeć? Malwi współczuję przejść z nerką, najważniejsze, że z Chłopakami wszysko dobrze. Agniren, Karinka, Michalone życzę szczęśliwego rozwiązania. Zuzia mam nadzijeę że Chłopaki szybciuto urosną i wrócą do domciu. a Ty jeśłi można spytać do jakiego gineekologa chodziłaś z ciążą bliżniaczą? Wybacz jeśłi to pytanie teraz nie jest na miejscu pewnie nie masz do tego głowy. Julcia a czy Ty też jak chodzisz prywatnie do swojej ginekolog to musisz wszystkie badania robić prywatnie? Ja już nie wiem gdzie mam się zapisać. MIeszkam 60 km od Wawy, mimo odległości nie chcę rodzić w swojej miejscowośći, ponieważ szpital jest słabo wyposażony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monka - tak musze lezec ale naprawde w domu to lajtowo z tym lezeniem w porównaniu z tym w szpitalu wiec nie narzekam, ciesze sie ze moge w swoim łózku to robic! Jesli chodzi o badania to tak musze je robic prywatnie, aczkolwiek az tak duzo tego nie ma bo wiekszosc jest aktualna, robie głownie morfologie i mocz teraz jeszcze bede robic obciazenie glukozą...jak wazna jest opeika lekarza prowadzacego przekonałam sie teraz...moja dr zakładała mi szew, przychodziła pytała...lekarze na oddziale sa bardzo młodzi, mniej doswiadczeni wiec mialam wrazenie ze ona tym moim leczeniem kierowała... no i w przypadku bliźniaków musisz koniecznie zrobic rekonesans gdzie jest dobrze wyposazony oddział noworodkowy...naprawde nie warto oszczedzac na prowadzeniu ciazy bo potem mozna bez pomocy zostac (w sensie zdania tylko i wyłacznie na nieznane Ci osoby, którym twoja historia ciazy jest równiez zupełnie nieznana)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mena - karmia ich przez sade do brzuszka. Nie mam pojecia kiedy bede mogla ich poprzytulac. Nawet lekarzom ciezko jest cos powiedziec, sytuacja zmienia sie z dnia na dzien. Musze uzbroic sie w cierpliwosc bo przed nami dlugie miesiace... Jedyne co mnie pociesza to wiem ze to wszystko dla ich dobra i ze nie beda tego pamietac. Kordianka - bardzo Ci wspolczuje ze sama w domu jestes. Ja koszmarnie zle znosze noce w szpitalu. Juz mi sie marzy zeby zasnac i obudzic sie obok m. b_ubu - przykro mi z powodu niskiej bety, ale dopoki walczysz jest nadzieja!!!!!!!! Julciaa- tak jak Michaline pisala rodzilam w sw Zofii i caly czas jeszcze tu siedze. Jestem na ginekologii. Pewnie dlatego zeby nie byc w sali z kobietami ktore maja dzieci przy sobie. Choc od 3 dni i tak moja wspollokatorka jest dziewczyna z dzieckiem. Miala cesarke zaraz po mnie. Wypisali ja do domu i niestety wrocila z infekcja. monka - ja chodzilam prywatnie do dr. Tyminskiej. Badania robilam u siebie w przychodni ale odplatnie. Jesli chodzi o stan chlopakow to nadal ciezki ale stabilny. Jeden niestety mial wylew krwi do mozgu. Trzeba czekac na kolejne badania. Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co mam napisac moja beta w 11dpt wynosi 1,0 swiat mi sie zawalil i wszystkie nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po kilkudniowej nieobecności Na wstepie monka moje wielkie gratulacje sprawiłaś mi tak wielką radość informacja o bliźniakach, tak sobie przypomniałam wiekszość Twoich wpisów i Twoją wcale niełatwą drogę ale tak sobie myślę że widocznie czasami człowiek ma pod górę ale potem jest wynagrodzony w Twoim przypadku podwójnie:) bardzo się cieszę:) b_ubu bardzo bardzo mi przykro...ściskam, dziś wszystko wydaje sie bez sensu ale pamietaj życie jest tak bardzo nieprzewidywalne.. rene bardzo mi przykro z powodu teściowej... karina, anigren, michaline trzymam kciuki za pozytywne rozwiazanie:) bauli cieszzę sie że się pozytywnie nastroiłaś po wizycie u Zamory życze aby było tak dalej:) Kordianka wpółczuję ale zobaczysz szybko minie i małżonek wróci malwi dużo zdrówka życzę:) igrek może i sie powtarzam ale trzymam za Ciebie mocno kciuki!!!!!!!!! zuzia jeszcze raz gratulacje trzymajcie sie ciepło:) julcia dobrze że sytuacja opanowana teraz spokojnie poczekasz do rozwiązania:) ttinna bardzo mi przykro...jeśli chodzi o szanse może i literatura tak podaję ale ja tym się nie przejmuję czasami kobiety 20 letnie maja problem a 40 latki zachodza bez problemu nie ma reguły ja mam 29

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie jak dlugo trzeba czekac zeby poddac sie kolejnemu transferowi??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ttinna - bardzo ni przykro ! Wiem, co przeżywasz, bo niedawno czułam się podobnie wręcz niestety.:/ Nic nie trzeba czekać...nawet 1 cyklu--ja tak robię i Mena tak robiła. A możesz napisać, czyją pacjentką jesteś i jaki macie problem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj igrek lekarz prowadzacy wojewodzki,ja PCO,wysokie LH i FSH, maz azoospermia/kryptozoospermia. jak to mozna probowac nawet od natepnego cyklu????? myslalam ze trzeba czekac minimum trzy miesiace! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny mam pytanie czy wy przy transferze mialyscie laserowo nacinana otoczke zarodkow przed podaniem do macicy ?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tinna - przykro mi z sie nie udało:( do nastepnego transferu pozwalaja podejsc juz w nastepnym cyklu jesli jest wszystko ok...ja nie miałam nacinanej otoczki wiec sie nie wypowiem na ten temat zuziu- a kiedy bedziesz mogła wyjsc do domku? ja lezałam w sali 101 blisko konsoli połoznych:)masz racje, chłopcy nie beda tych chwil w ogóle pamietac, najwazniejsze zeby teraz ładnie przyrastali na wadze i zeby juz nie było zadnych przykrych niespodzianek! bubu - szkoda holibka ze sie nie udało, ale nie poddawaj sie, trzeba walczyc a na pewno sie uda! maggi - czemu sie nie odzywasz:( czesto mysle o Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julciaaa - a ja jestem w sali 102 czyli przez ścianę. Musialysmy sie widzieć :) dzisiaj wychodzę więc od razu lepsze samopoczucie. U chłopaków tez ok. Cały czas i tak trzeba cierpliwie czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zuziu - ale numer! no sasiadkami byłysmy:) ja nie chodziłam po korytarzu bo mi nakazali lezenie bezwzględne....a w którym tygodniu ciazy urodziłas? ja mam ciagle lek bo to 24tc+3, mam nadzieje ze za 3 tygodnie bede troche spokojniejsza o tego mojego syncia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja już w szpitalu, dzisiaj tak obserwacyjnie, jutro rano mają mi podaż żel na szyjke macicy z prostyglandynami i będę czekać. Jak to nie pomoże to w czwartek oksytocyna i zobaczymy. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ttinna - można od razu robić kolejny transfer.;)Mena tak miała kilka razy i ja tak będę miała.;D Odnośnie nacinania otoczki...pytałam się ostatnio o to dr Zamory i nam powiedział, że robi się to wtedy, jeśli jest kilka nieudanych zabiegów lub gdy pacjentka się uprze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren- życzę Ci łatwego, szybkiego i szczęśliwego porodu. Kciuki oczywiście już zaciśnięte &&&&& &&&&& Zuza - bardzo się cieszę że u dzieciaczków wszystko dobrze :) dzielne chłopaki !!!. ttinna - z tego co wiem to dokładnie tak jak już Ci igrek pisała możesz od razu w nowym cyklu podchodzić do transferu Julcia- super że już jesteś po szpitalu. Uważaj teraz na siebie kochana i leż, leż leż :) Karina - co u ciebie a raczej u Was ??? Malwi - jak się czujesz ??? Igrek - trzymam kciuki za piątek &&&&& &&&&&

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Witam dziewczynki, powoli dochodzę do siebie po mojej kolejnej porażce i mocno staram się myśleć pozytywnie.Już w poniedziałek nadjechała @ - tym razem mega bolesna i obfita więc nie obyło się bez prochów,ale ucieszyłam się na ten widok jak nigdy,bo jak już wiadomo,że nic z tego to najlepiej żeby organizm jak najszybciej oczyścił się i pozbył tego, co umarło śmiercią naturalną:( Dzwoniłam do Dr i doradził żeby sobie odpuścić ten cykl i podchodzić do transferu w listopadzie.Obawia się,że jajniki nie są w najlepszym stanie po hiper więc grzecznie słucham i mam wizytę pod koniec mies.żeby sprawdzić czy wszystko jest ok.Nie sądziłam ,że to napiszę,ale z jakąś dziwną ulga przyjęłam wiadomość,że będzie miesiąc przerwy - chyba sama potrzebuję czasu i sił na dalszą walkę. Agniren - łobuziak z tego Twojego Stasia,tak mu dobrze,ze chce posiedzieć jeszcze w Twoim brzuszku.Na pewno jesteś już zmęczona tym czekaniem,ale myślę,że Staś zrobi Ci niespodziankę i pojawi się szybciej niż myślisz:) Karina - dziś masz chyba termin:)Lada chwila i dzidzia będzie z Tobą - bądź dzielna!Trzymam mocno kciuki!!! Monka - jak samopoczucie,masz już poranne mdłości?Dbaj o siebie Kochana:) Zuzia - niech chłopaki rosną szybciutko, ich uśmiechy i pierwsze słowo "mamo" wynagrodzą Ci ten trudny czas. Ttina - przykro mi,że u Ciebie też do tyłu.Niestety tym razem padło na nas,ale mam cichą nadzieję,że pewnego dnia obie napiszemy tu betę trzycyfrową:)i będziemy świętowały! Dziewczyny,bardzo wszystkim Wam dziękuję za wsparcie i ciepłe słowa,łatwiej przez to wszystko przejść, gdy można się komuś 'wypłakać w rękaw' bez obawy,że za plecami Cię skrytykuje i potępi za ivf. Igrek - co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Szczęśliwa mama u mnie niestety nie najlepiej jutro mam wizytę u urologa , bo ból powrócił tym razem na lewą nerkę. Nie wiem co się dzieje , okaże się jutro. Wychodząc ze szpitala było wszystko ok. Nie mam ochoty tam wracać :( Masz rację cicho bardzo się znowu zrobiło na forum. Agniren czekamy na wiadomości o porodzie. Daj znać co u ciebie i Stasia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dzisiaj mialam podany zel z prostyglandyna, ale nie podzialal. Jutro ide rano na porodowke. Podobno najpierw na foleya a pozniej na oksytocyne. Mam nadzieje ze troche sie dzis przespie i nabiore sil na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dzisiaj mialam podany zel z prostyglandyna, ale nie podzialal. Jutro ide rano na porodowke. Podobno najpierw na foleya a pozniej na oksytocyne. Mam nadzieje ze troche sie dzis przespie i nabiore sil na jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agniren - trzymam kciuki za szybki poród.Odezwij się koniecznie jak już będziecie PO. Malwi - życzę ci,żebyś nie musiała tym razem zostawać w szpitalu.Może obędzie się bez tego. b-ubu - dużo siły do dalszej walki.Dobrze ci zrobi przerwa - nie można ciągle być w napięciu. Monka - co u ciebie?Jak samopoczucie? Ja dziś byłam na monitoringu.Pęcherzyk ma 22mm :) Dostałam Ovitrelle i w pn mam wizytę weryfikującą czy pękł.Bardzo bym chciała,żeby tym razem się udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×