Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Hej, Alicja i jak wynik ?? Trzyma cały czas mocno kciuki&&&& Natka tak jak pisała Igrek miałam bóle w podbrzuszu i lekkie krwawienie noi udąao się :) masz podobne objawy do moich to dobry znak :) czego Ci z całego serca życzę. Ja w pierwszych dniach po transferze dużo leżałam i odpoczywałam, Ty również dbaj o siebie!!!! Igrek moje endometrium w dniu crio miało ok 13mm podobno było bardzo ładne. Teraz to juz musi się udać!!!! Lato jak z Twoim planowanym transferem? Masz jakieś wieści? Lena66, Mena co u WAS? Malwi JUlcia, Karinka, Agniren Michaline jak Wasze pociechy?? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Alicja i jak wynik ?? Trzyma cały czas mocno kciuki&&&& Natka tak jak pisała Igrek miałam bóle w podbrzuszu i lekkie krwawienie noi udąao się :) masz podobne objawy do moich to dobry znak :) czego Ci z całego serca życzę. Ja w pierwszych dniach po transferze dużo leżałam i odpoczywałam, Ty również dbaj o siebie!!!! Igrek moje endometrium w dniu crio miało ok 13mm podobno było bardzo ładne. Teraz to juz musi się udać!!!! Lato jak z Twoim planowanym transferem? Masz jakieś wieści? Lena66, Mena co u WAS? Malwi JUlcia, Karinka, Agniren Michaline jak Wasze pociechy?? pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim ! Alicja nie poddawaj się ! Trzymam cały czas mocno kciuki :) Igrek ja również mam problem z endo . Monka ja prawdopodobnie nie długo będę miała transfer w tej chwili przygotowuje się do kd już drugi raz . A co tam u ciebie ? jak maluszki itd napisz coś więcej .:) Lena 66 co słychać ? mena jak tam przygotowanie ? kiedy będziesz w Novum ? Julciaaa jak tam Hubert ? :):):) Michaline :):):) ewuś , szczęśliwa mama, karina a co u waszych pociech ? :):):) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karunia77
BeBe_XX opowiedz coś o tej immunologii ... dzisiaj dowiedziałam się drugi transfer zakończył się znowu fiaskiem, o 4 inseminacjach i zajściu w ciąże w sposób naturalny i poronieniu w 13 tygodniu nie wspomnę. Z badań wynika że tak jak u Ciebie wszystko jest ok, a efektów nie ma, no może oprócz dziury w portfelu :) Zaciekawił mnie Twój post, kim jest prof Malinowski. Będe bardzo wdzięczna za info

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki :-) bardzo lubię wchodzić na forum i czytać co u Was słychać i na jakim etapie jesteście... Ostatnio cofnelam sie do stron kiedy ja zachodziłam w ciaze. Mam wrażenie ze to było wczoraj:-) czytałam to z uśmiechem i mam ogromna nadzieje, ze każda z Was kiedyś wróci do swoich stron i z uśmiechem o sobie przeczyta. Alicj@, kciuki wciąż trzymam. Niektóre kobiety plamia mimo ciazy. Oby tak było w Twoim przypadku. Julciaa, Malwi, Capcha, Agnirem, Róża, Rene, Monka, Mena, Ewus, Iza, Lenki obie i pozostałe dziewczyny co u Was? Lato :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monka, u nas wszystko dobrze. Dzis Milka zrobiła nam awanturę, nie wiemy dlaczego i o co. Efekt był taki, ze nie chciała jesc. Dopiero po kąpieli zjadla dosyć sporo a ja miałam mokra koszulkę na biuscie. Juz dawno nam sie to nie zdarzyło. Latkacja jest juz tak ułożoną, ze mleka jest idealna ilośc dla małej. Co jeszcze? Jestesmy juz po drugiej turze szczepień. Na pneumokoki szczepimy dopiero za rok a teraz jeszcze na Rota chcemy. Czas leci, Milka ma juz 3 mce, o ktorych jeszcze niedawno marzyłam. Kolki nam trwały na szczescie tylko przez 1,5 miesiąca. Obys Ty nie miała. Teraz marże o wiosnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja trzymam dalej kciuki poczekajmy na jutrzejszą betę! Natka 1230 za Ciebie również:) monka26, lato76, michaline co u mnie no cóż 14 mam wizytę i dowiem sie co i jak w sensie jaki protokół (choć chciałabym iść długim) jeśli jednak bedzie krótki to tak czy siak transfer będziemy chcieli mieć w kwietniu choć wiem że przecież nie zawsze jest tak jak sie chce nie wiem czy dobrze myślę że jednym z czynników który decyduje o wyborze protokołu jest AMH u mnie 3,6 dr mówiła że w porządku ale co to dla mnie oznacza to dopiero sie dowiem, jedyny plus widze po histeroskopii że w końcu nie miałam plamień po okresie wiec wiem że napewno było to spowodowane polipem który miałam póki co u mnie to tyle. Monka a Ty jak sie czujeszz? Lato mam nadzieje że ten transfer bedzie udany trzymam za Ciebe mocno kciuki z resztą za każdą z nas bo wiem przez co musimy przechodzic i jakie to wszystko cholernie trudne szczególne w kwestii psychiki.. michaline ogladałam ostatnio zdjecia Mili to niesamowite jak dziecko szybko sie zmienia:) Igrek kciuki mocne za jutrzejszą wizytę:) Wszystkie dziewczyny serdecznie pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja już zupełnie nie wiem o co chodzi. Byłam pewna że skoro cały czas krwawie no to niestety nic z tego. Dziś odebrałam wynik i jest 88,45 czyli przyrost jest ogromny a ze mnie cały czas leci :( Oczywiście wmówiłam sobie że to ciąża pozamaciczna i już nawet nie potrafię się cieszyć z tego wyniku :( Słyszałyście żeby tak było?? żeby była normalnie rozwijająca się ciąża pomimo krwawienia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicj@ przyrost piękny! dzwoniłaś do novum? może powinni Ci zwiększyć dawki leków, w jakiej dawce bierzesz luteinę? słyszałam o krwawieniach w trakcie ciąży i dzieciaki są zdrowe. Najwazniejsze że beta rośnie, a robiłaś progesteron? Trzymam kciuki i nie stresuj się, chociaż wiem, że jest to trudne, ale głowa do góry! Wiola34: jak wrażenia po badaniu? Janko, Rudzia: co u Was słychać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicja - zadzwon do Novum...trzymam za Ciebie kciuki z całych sił && sylvie - za Ciebie również&& Dziewczynki u mnie leci czas jak szalony, moj synek juz 6 tygodni niebawem skonczy a mi sie wydaje ze rodziłam wczoraj;) Synek jest grzecznym dzieckiem, nie ma zadnych kolek ani alergii, pieknie sie karmimy piersia..oczywiscie jak nie spi jest absorbujacy ale to tak jak wiekszosc niemowlat myslę... michaline - ja tez podczytuje dziewczyny i kibicuje im z całego ❤️ no i tez marzę o wiosnie i o długich spacerkach;) lato - a Ty jaki masz teraz plan działania? czekasz na komórkę dawczyni czy bedziesz jeszcze jakies badania robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Ja też czytam Was codziennie :) Z malutką wszystko dobrze, nie choruje mimo panującej grypy. Leci jej już 5 miesiąc, Karmię piersią i powoli znikam :) , a mała robi się grubiutka, waży ponad 7 kg, ostatnio jest trochę marudna i nie wiem czy to już nie ząbkowanie, bo ma objawy jakiś czas. Rozjaśniła się troszkę, tzn. ma moje (niebieskie) oczy i jaśniejsze włoski. Uśmiecha się bardzo często i rechocze jak ją łaskoczemy. Dużo by opowiadać :) A mnie męczą trochę bóle głowy (np. dzisiaj :/). W ciąży miałam spokój, a teraz migrena wróciła. Poza tym jestem zmęczona i brakuje mi porządnego snu, jak to przy takim małym dziecku ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Dziewczyny :) ja też Was czytam, może nie codziennie ale jestem w miare na bieżąco :) Wszytskim mamom gratuluje pociech!!! niech zdrowo rosną! Michalina - przecudny Twój blog... przecudne zdjecia i Mała, a teraz jeszcze te Twoje zdjecia - poprostu super co słychać u nas?! - minął już rok - dokładnie 9 lutego 2012 jak pojawiłam sie pierwszy raz w novum ... a teraz mam dwumiesiecznego Filipka :) który wreszcie zasnął ( bo daje nam w kość w nocy :( - z powodu kolek :( ). cały czas kibicuje i trzymam kciuki za Igrek, Lato, Ize, Lene, alicje i pozostałe dziewczyny :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lena2005 - masz błąd w dacie porodu...hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Ala-nie ma nic piękniejszego niż przyrost bety będąc w naszej sytuacji.Po cichutku Ci gratuluję,bo jak sama widzisz zarodeczek nie poddaje się i walczy żeby z Tobą zostać:)Na innym forum dziewczyna też miała plamienie i myślała,że to koniec a ciąża była.A czy Ty masz teraz tyle krwi jak podczas normalnego okresu?Czasami kobiety przecież krwawią przez pierwszy miesiąc a jednak ciąża się utrzymuje.Życzę Ci z całego serca żebyś właśnie należała do tej grupy.Coś mi się wydaje,że u Ciebie implantacja nastąpiła później i stąd początkowo niskie beta hcg.Trzymaj się i dużo odpoczywaj!!! Igrek-my staramy się od 6 lat,miałam 5IUI i laparoskopię.W N.jesteśmy od ponad roku i przeszłam już 2 pełne programy invitro.W grudniu udało się po raz I,ale na krótko.U mnie nie rozpoznano do końca przyczyny niepłodności.Podejrzewają,że moje komórki jajowe nie są najlepszej jakości i w sumie niewiele z nich się zapładnia nawet przy ICSI więc prawdopodobnie materiał genetyczny kiepski:(Mąż ok.Zostały nam ostatnie 2 zarodki i bardzo się martwię,bo już nie będzie sensu robić kolejnego podejścia wg.Dr.Tak więc czekam na to co przyniesie w marcu los a potem zobaczymy...Kto by pomyślał-gdy podchodziłam do I invitro myślałam,że od razu sukces murowany,a tu taka przykra niespodzianka-tyle razy i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
b_ubu: silna z Ciebie babeczka, przeszliście już długą drogę. Bądź dobrej myśli, ja mocno trzymam za Was kciuki żeby się udało. Przypomnij u kogo się leczysz w novum? Miałaś proponowaną aktywacje komórki? Nie wiem czy pamiętasz moją historię, ale tak w skrócie też miałam kiepskie komórki, stymulował mnie dr Lewandowski który zdziałał cuda i dodatkowo ta aktywacja i udało się. Tobie też w grudniu się udało więc macie duże szanse na powodzenie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny Co u nas, Staś skończył już 4 miesiące jest zdrowiutki, waży coś ponad 7 kilo. Jest co nosić, codziennie chodzimy na 2 godziny na spacer. Mały jest bardzo radosny i pogodny, śpi od 22 do 8 rano więc i ja jestem wyspana. A rano wita mnie takim cudownym uśmiechem, jest moim promyczkiem w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiola 34
Candy jestem po usg. Bylam tak zdenerwowana ze balam się patrzec na monitor. Wszystkie parametry w usg wyszly dobrze (ulga) Nie mam jeszcze wyników testu Pappa wiec nadal sie martwie bo u mnie beta byla dosc wysoka a ja wlasnie mierza w tym badaniu:( .Ja bardzo kiepsko znosze ciaze bo mam koszmarne nudnosci przez ta bete i zero apetytu. Kiedy Ty masz badanie? Bede trzymac kciuki. A jak ty sie czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicj@ super beta podskoczyła, może krwawienie ustapi nie długo a wynik będzie pięknie rósł, czego Ci bardzo życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam lezec i odpoczywać. Powtórzyć bete i powoli zacząć się cieszyć ale przy tym krwawieniu raczej ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicj@ Bąź dobrej myśli. Wszystko będzie dobrze! Agniren O rany jak Ty to robisz, że tak długo śpi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malwi,agniren lena ja wciąż czekam na zdjęcia maluchów. U nas dobrze. Mała jest już duża panna:)Wypadła właśnie z siatki centylowej. 14 lutego będę o 11 w novum. Jeśli ktoś będzie to dajcie znać. Będziemy całą rodzinką bo mamy tzw. archiwalna wizyte i zobaczymy co dalej.Jak dobrze pójdzie to pewnie pod koniec lutego transfer. Z tego co pamiętam to muszę mieć zrobiony posiew i czystość, czy cos może jeszcze? Buziaki dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny - dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków :-)))) Alicj@ gratuluję teraz pełna gębą :-))))) Wiem co przeżywasz, człowiek boi się cieszyc bo zawsze coś wyskoczy. Ale tak po cichutku to możesz już sie cieszyc, przyrost bety ogromny. A krwawienie może przypada na planowany dzień @ i dlatego się pojawiło, ponoc sie tak zdarza. Ja podobnie do Ciebie przeżya horror. Po sobotniej nocy w niedzielę nic sie nie działo. Ale za to wczoraj wieczorem dostałam takich bółi brzucha i skurczów macicy że myslałam że to koniec, ze moja macica odzuca dzidziusie. wzięłam 6 tabletek nospy przez cała noc i nie spałam z bólu dzisiaj do 4 rano, ale nie plamiłam. Zadzwoniłam do Novum tez mi kazali odpoczywac ale gdyby się skurcze powtórzyły to od razu do szpitala. Bardzo się boję, zrobiłam dzisiaj w 8 dpt betę wyszła 77 i mam powtórzyc za dwa dni i znów zadzwonic do novum, chyba, że wcześniej wyląduje w szpitalu Nie można sie nawet cieszyc taka betą pozdrawiam Was dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Igrek Ja na endo zrobiłam scretching i nic nie brałam, nie piłam winka nawet. W dniu transferu endo bez szału 9,5 mm. No i akupunktura ma wpływ na ukrwienie endo przed i po najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alicja i Natka dziewczyny musi być dobrze!!!!!! trzymam w dalszym ciągu kciuki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natka1230 i jak samopoczucie?? Ja dziś byłam powtórzyć bete i progesteron. A teraz leże i odpoczywam. W piątek kończy mi się zwolnienie, nie mam pojęcia co dalej Trzymam bardzo mocno kciuki. Mena27 właśnie czytam Twoje stare posty i wyczytałam że Ty też krwawiłaś już po pozytywnym wyniku bety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
candy2203 - a co to tak wlaściwie jest ta aktywacja komórki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi to kiepsko rośnie to endo nawet po lekach.;/No cóż....://Może i w nim tkwi przyczyna niepowodzeń.:-(Mam nadzieję,że scratching i nacinanie otoczek coś da tym razem !! B_ubu - Wy też dużo przeszliście widzę, czytając Twoją historię.:-((A Ty leczysz się jeszcze u dr Malinowskiego ? Bo nie wiem, czy mi się nie pomyliło coś.:/ Gratulacje dla dziewczyn, którym się udało.:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Długo nie odzywałam się, widzę, że dużo zmian: życie biegnie i niektóre dziewczyny już po becie (mocno bardzo w dalszym ciągu trzymam kciuki!) albo ostro przygotowują się do transferu (równie mocno trzymam kciuki i dopinguję). Jeśli chodzi o mnie jestem już po wizycie u immunologa - dr. Dubrawskiego oraz po wizycie u dr. L w N. Wizyta u dr. Dubrawskiego - bardzo ok, co było dla mnie - po wielu niepochlebnych opiniach na necie - dużym zaskoczeniem (dzięki kasian82 za słowa otuchy, przydały się przed wizytą, bo rzeczywiście jest wiele negatywnych opinii, które raczej nie tyle dotyczą samego sensu immunologii, co sposobu prowadzenia wizyty). Dr przyjął nas bardzo serdecznie, ogólnie cała wizyta przebiegała w atmosferze życzliwości: dość powiedzieć, że na końcu spotkania stwierdził, że Jego ogromnym marzeniem byłoby, aby nam pomóc, wesprzeć w dążeniach itp. itd. Na niektóre osobliwości doktora byłam przygotowana: wizyta w dużej części przebiegała w formie wykładu, ale też daje to dobrą okazję, aby czegoś o immunologii dowiedzieć się, więc generalnie słuchałam, pytałam itd. Co do konkretów: bez badań nie można wyrokować, czy przyczyną niepowodzeń może być immunologia, czy też nie. Nieudane transfery, poronienie, przy dobrym wyniku genetycznym, mogą w dużej mierze na to wskazywać. Niestety same badania to duży koszt, ale zdecydowaliśmy się z mężem - gramy już vabank. Prawdopodobnie podejdziemy do nich za tydzień, pod warunkiem że mój mąż wyzdrowieje, złapała Go jakaś infekcja, a biorąc pod uwagę istotę badań, to musimy być w formie. Na wyniki czeka się ok. 3 tygodni. Potem jest kolejna wizyta u doktora, który przedstawia pisemną interpretację wyników, zalecenia i wskazania co do dalszego postępowania i leczenia, w zależności od tego, jak złe lub dobre będą wyniki. Zobaczymy. Dr L i Dr Z w N potwierdzili potrzebę zrobienia badań, czy będziemy podchodzić do leczenia immunologicznego i w jakiej formie - zobaczymy po badaniach (z tego, co mówił dr D, są różne "protokoły" postępowania przy leczeniu immunologicznym). Dr L ponadto trochę nas z mężem brał pod włos - przynajmniej takie odniosłam wrażenie - jak daleko jesteśmy zdeterminowani i generalnie stwierdził, że jestem nie do zdarcia - co jest prawdą, chociaż różnie bywa i nie jestem już tak silna, jak kiedyś. Mówił również o potrzebie histeroskopii u mnie, ale dr Z ma do tego inny stosunek, gdyż twierdzi, że taki zabieg jest dobry, gdy coś jest nie tak z endometrium, jakieś polipy lub zrosty (chociaż każda ingerencja powoduje nowe zrosty, więc to trochę tak, że jedne wytną, drugie mogą powstać), a u mnie jest z tym ok (no, może poza zrostami, ale tu jest tak, jak pisałam, że zawsze jest niebezpieczeństwo powstania nowych). Generalnie plan jest taki, że czekamy na wyniki (i tak po łyżeczkowaniu muszę odczekać jakiś czas), a potem postanawiamy co dalej. I tutaj pytanie: Igrek, czy na kolejne wizyty do dr L umawiałaś się w rejestracji: płatnie/bezpłatnie - z jak dużym wyprzedzeniem trzeba to robić - czy jakoś inaczej, dr L stwierdził, podobnie jak u Ciebie, że chce nas razem z dr Z jeszcze poprowadzić: podjąć decyzję co do dalszego leczenia, obecność przy transferze itd. itp. O testowaniu nowego leku, o czym pisano juz na forum, nie wspominał -a ja zapomniałam spytać; generalnie jest za scretchingiem - również u mnie, ale już nie za B6 lub B12 (chyba jednak będę i tak je przyjmować, przecież nie zaszkodzą:)). Pozdrawiam serdecznie! PS właśnie, a ta aktywacja komórki, to co to jest takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawo - witaj ! Przeczytałam to, co napisałaś i jestem w szoku.;/Ja bym chyba już nie dała rady z taką wizytą i z kolejnymi badaniami, o których nie mam zielonego pojęcia.;-(Trzymam się tego, że u mnie nie w tym tkwi problem...tak mówił dr L i mój lekarz reumatolog z Lublina. Ja nie byłam 2 raz u dr L na wizycie, więc nie wiem, jakby to się miało odbywać.Nie było takiej potrzeby, bo musiałam zrobić histero i kilka konsultacji, które potem miałam odbywało się właśnie u Niego, ale telefonicznie.Myślę,że Oni sami z dr Z między sobą resztę załatwiają. Ja dzwoniłam do dr L z każdym pytaniem, po badaniach, ustalać leki itd. i jak już byłam po histero i miałam zielone światło--kazał mi się umówić do mojego dr. ( czy do dr Z ).Wiem,że ze sobą rozmawiają na mój temat, bo są różne wskazówki, które dr Z mi mówi...że szuka nam dr L dawczyni itd. Ile wizyta u dr D i czy długo się na nią czeka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×