Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość gość
Aliria76-mi robil L transfer i sie udalo:). Tez chodzulam do Taszyckiej a potem stymulacja u Niego. Z racji tego ze byla dawczynia komorek jedna z "nagrod" byl L przy transferze. On wogole wedlug mnie wprowadza nerwowa atmosfere i podczas stymulacji tez to robil. Zawsze mowil ze jest niby bardzo dobrze a za chwile juz bardzo zle. Ja mialam do niego mieszane uczucia ale najwazniejsze ze sie udalo i Tobie tez tego zycze:) Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
ANIA ! ufff wielkie dzięki za słowa pocieszenia. Mnie L dołował na każdej wizycie, jeszcze dobrze nie wprowadził usg ij już się sypała lawina westchnień, że to i tamto jest nie tak, na co ja wielkie oczy, bo za 11 lat starań i dosłownie setki usg nikt mi podobnych rzeczy nie opowiadał. No moja stymulacja wyszła fatalnie, maksymalne dawki i ...1 pęcherzyk, no to namruczał dr L. Jeszcze lepszy był Wojewódzki, który powiedział, że mam 38 lat a moje jajniki wyeksploatowane jakbym miała 48. ha ! Choć jak czytam wypowiedzi to amh nie było jeszczd tragiczne 0,9, czytałam gorsze i lepiej im szła stymulka. Ja już przestałam reagować, zostaje naturalny albo jak ty dawczyni. P.S> Podpytam cię przy okazji, 1) czy długo się czeka na taką komórkę ? 2) czy sa jakieś kryteria doboru w sensie np. podobnych cech,typu kolor oczu itp. 3) czy koszt takiej procedury jest dużo wyższy ? Z góry dziękuje i będę bardzo wdzięczna. Kto wie, co mi los przyniesie, choć myślałam, że mnie ten temat nigdy nie będzie dotyczył...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny w ciąży-mam jeszcze leki-Fenoterol,Isoptin i Magnezin...jakby któraś chciała. Aliria - ja mam córeczkę z KD i patrząc na Nią, nie chciałabym z własnej.Jest cudowna, jest cała moja i mojego M. Nie mam na nic czasu...nawet czasami się uczesać, ale warto było walczyć i się nie poddać ! Byliśmy jakiś czas temu z Małą u dr Zamory podziękować i pokazać Niunię. Emocje jakie temu towarzyszyły i to z naszej i to z Jego strony, nie da się opisać. Był Nią zachwycony, wziął na ręce, zrobiliśmy zdjęcia......powspominaliśmy. Powiedział mi, że takiej pacjentki jak ja, nie da się nigdy zapomnieć---za taką determinacją i tym, że ryzykowałam wszystko ( własne zdrowie przede wszystkim ). Kibicuję Wam wszystkim, chociaż mało tu zaglądam, bo nie mam czasu, ale kto jak nie my zasługuje na te dzieci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 84
Aliria -mi tez mowil duzo rzeczy o ktorych pierwszy raz ktokolwiek wspominal,ja mialam in vitro z uwagi na chorobe meza a ze mna niby ok a on ciagle cos....moze taki jego urok. Jesli chodzi o dobor komorek od dawczyni to napewno dobieraja ppniewaz Pani ktora przyjmowala ode mnie oswiadczebie opisywala mnie innej Pani z labolatorium przez tel np. blondynka,szaroniebieskie oczy,wysoka. Monis-ktory Ty masz tydzien?najwazniejsze ze z Maluchami ok:) Dzidziek-badz dobrej mysli:) Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
Igrek ! Podziwiam i z całego serca gratuluję. Mnie już po tych 11 latach walki coraz mniej sił zostaje. Coraz trudniej znosić kolejne porażki. Mąż mówi, że komórka dawczyni jest na chwilę obecną dla niego ciężkim tematem, że ma takie subiektywne wrażenie jakby mnie zdradził. Jeżeli temat się bardziej przybliży i nie będzie już żadnej innej szansy, może dojrzejemy do tej decyzji. Sama nie wiem, kusi mnie jeszcze powalczyć choć raz czy dwa na moim naturalnym, choć z tego co czytam na forach, to szanse są chyba znikome na tych naturalnych :-/ Hmm piszę jakbym już była po negatywnym wyniku bety, ale.... czuję to po kościach niestety ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam ,przepraszam że zamilkłam ,niestety nie dołacze do was w marcu moze w ogóle juz nie bede dalej walczyc ,mój maz wygarnał mi ze nie chce ze nie widzi sensu dalszej walki od miesiaca prawie o tym nie rozmawiamy , nie wiem co bedzie dalej,ale trzymam za was kciuki ito mocno ,pozdrawiam ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam i przepraszam że zamilkłam , nie bede mogła dołaczyc do was w marcu niewiem czy wogóle bede jeszcze sie starac pokłóciliśmy sie z mezem o sens dalszej walki on nie widzi sensu od dłuzszego czasu i teraz mi wszystko wygarnął od miesiaca o tym nie rozmawiamy ,nie wiem jak bedzie dalej ,pozdrawiam ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania zaczął mi się 29 tc. Jestem dobrej myśli, musi być dobrze. Pozdr Monis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotek-trzzymaj się, walka o upragniony cel potrafi poróżnić dwoje najbliższych ludzi, może u męża nastąpiło zmęczenie, stąd jego rezygnacja. Na pewno znajdziecie wspólne rozwiązanie problemu. Pozdrawiam Cię gorąco. Ostatnio czytałam ciekawą książke Witkiewicz pt. Zamek z piasku, polecam. Monis- jeszcze trochę i będziesz tulila malenstwa, będzie dobrze. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandm
Witam dziewczyny, widze, że duzo się u Was dzieje, zycze wszystkim zdrówka, a przede wszystkim Monis.Ja ostatnio musiałam się odłączyć psychicznie od tematu i odpocząć. Lillalu, napisz jak bedziesz po wizycie u Zamory, jestem ciekawa co i jak. U mnie ostatnio mocno sie wszystko zamieszalo. Nie wiem kiedy teraz będę znów podchodzic do transweru, ale życzę wszystkim szczescia i trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przeciez sa na to sposoby ale tylko jak sie wie jak sie to robi i wtedy spoko sloneczko :) www.youtube.com/watch?v=hvS7LBZNLNY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
Doskonale cie rozumiem. Sama walczę juz 11 lat. Były między nami nieraz bardzo napięte sytuacje, kłótnie. Ja nauczyłam się że mój mąż potrzebuje czasu, a potem delikatnie znów próbuję podjąćtemat i tak sstawiamy kolejny krok. Były chwile kiedy drżałam że się wycofa i powie NIE... SPOKOJNIE TROCHĘ ODCZEKAJCIE i spróbuj delikatnie znów zagadać. Wierzę że jeszcze podejmiecie walkę póki choć Iskierka nadziei się tli. Trzymam za Was wy za nas, no na podobnym "wózku" jedziemy ". Ściskam cie mocno. ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
KOTEK1975 Zapomniałam dodać że napisałam wyżej do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
Krew oddana. Trzymajcie za mnie wynik dzielnie zniosła . Wiem , że ciężko bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, większość z was jest już obeznana z tematem beta hcg, więc pytam: 8 dpt moja beta 19,8 mlU/ml, 10 dpt- 44,7 mlU/ml, czy to nie jest za mały przyrost i ogólnie czy nie jest za niska?? Dodam że miałam transfer 2 zarodków w 3 dobie, jeden 11 komórkowy, drugi 8 komórkowy, proszę napiszcie co o tym sądzicie, zamartwiam się że jest za niska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu moim skromnym zdaniem, jest ok. przyrost ładny, wiec trzymam kciuki za dalszy wzrost:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
Niestety święto kobiet mało dla mnie świąteczne - tak jak przeczuwałam - ZERO OBJAWÓW - ZERO CIĄŻY. Beta negatywna :( Jestem rozsypana na kawałki. Nie mam mrozakow, stymulować się nie mogę bo już nie reaguje na leki. Zostaje próba na cyklu naturalnym z 10%szansy, tak mówił lekarz, czyli właściwie tak jak teraz lub komórka dawczyni. I tu serducho trochę boli jak pomyślę że dziecko nie będzie mieć moich genów, trudna decyzja. :(. Czy ktoś może mi powiedzieć czy długo się w Novum czeka na taką komórkę? I czy ta procedura jest dużo droższa od normalnego in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje marzenia ze będę mama wlasnie legły w gruzach :-( Beta mi wyszła 1,2 ... To było drugie podejscie, nie mam sił na wiecej, nie wiem, co to bedzie, adopcja ? Mam zayebisty Dzien Kobiet, jeszcze w dodatku M. na wyjeździe, wraca dopiero w środę, jestem z tym zupełnie sama :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O masz, to nie jestem sama, ale żadne to pocieszenie :-( 3 maj sie, jakoś to trzeba przejść ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
Olaluna 77 Brak słów po prostu :(, sił, kasy, wszystkiego. Ale jakoś się trzeba z tego wylizać i coś postanowić. W główie jeden chaos. Odezwij się czasem, co u ciebie, będzie raźniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliria 76
ciaNie mam siły na razie dzwonić i obwieszczać taksmutną dla mnie nowinę. A tak na dobrą sprawę sprawę to nawet nie wiem do kogo dzwonić i z kim rozmawiać co dalej. Teraz leczyłam się w Novum a tam 2x byłam u Taszyckiej, ona na stymulacje odesłała mnie do szefa Lewandowskiego, punkcję robił Zamora, do transferu przygotowywał Wojewódzki i na podanie znów Lewandowski. Wiec obeszłam ich chyba większość, tak tam praktykują. I z kim ja mam teraz usiąść i na spokojnie porozmawiać o naszej sytuacji? Z nich wszystkich najbardziej ludzkie, spokojne podejście wydawal się mieć Wojewódzki. Może do niego pójść? Ktoś na forum zna tego lekarza z Novum lub leczył się u niego? Macie jakieś zdanie na jego temat? Będę wdzięczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 84
dziewczyny bardzo mi przykro wiem ze to brzmi banalnie ale trzymajcie sie... Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, Ja tez 'obskoczylam' juz paru lekarzy w Novum i mi Woj. akurat najmniej podszedł. Mam nadwagę pare kg to wi wyjechał z tekstem, ze jestem otyła ... A do otyłości to mi jeszcze brakuje. Ogólnie sprawia wrażenie bardzo pewnego siebie i wg mnie 'gwiazdorzy'. Poza tym jest niemiły i wydaje mu sie, ze wszyscy wszystko wiedza. Nie wrócę do niego raczej, jesli wogole jeszcze wrócę do Novum ... Na szczescie miałam z nim tylko początkowe wizyty, pózniej trafialam do innych lekarzy. Za pierwszym razem transfer robiła mi dr Sow., teraz dr Tasz. A najbardziej zadowolona jestem z dr Staros. Ale to takie subiektywne odczucia. Woj. mi polecono, a chodziłam pózniej do innych lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzidziek - ogromne gratulacje!!! dziewczyny, którym się nie udało... jestem całym sercem z Wami... i rozumiem ten ból... u mnie po sobotniej wizycie u Z. niewiele nowego... tak jak mówiłam, torbieli nie ma... z tego co zrozumiałam to pęcherzyk rośnie i w prawym i lewym jajniku, ale na razie małe, endometrium cienkie, odpowiednio do dnia cyklu, następna wizyta w środę, no i wszystko wskazuje że transfer się odbędzie... Jak to jest z tym rozmrażaniem... wiecie może? Rozmrażają więcej i zamrażają? Bo ja chcę podać jeden ale może na wszelki wypadek lepiej rozmrozić dwa, jakby któryś miał nie przeżyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ostatnie 2 i rozmrozili i podali obydwa. Ale czytałam gdzieś, ze moga tez ponownie zamrażać. Nie wiem, czy jeszcze wrócę do Novum. Tyle kasy juz tam zostawiliśmy, a dalej jesteśmy w punkcie wyjścia. Na refundacje sie nie zalapiemy, jest jakaś śmieszna lista rezerwowa, na której mamy pozycje chyba 400 wiec o czym mowić. Nie zależy mi, zeby podchodzić kolejny raz do transferu u nich. Ta cała ponowna stymulacja mnie przeraża :-/ Moze w innych klinikach sa mniejsze kolejki do refundacji, a w wyższość Novum nad innymi klinikami juz nie wierze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×