Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość kinga24
Pytałam Dort o koszt hsg jak miałam do niego przystępować w maju i powiedzieli mi 950 zł ze znieczuleniem. Terminy praktycznie z dnia na dzień bo dzwonisz na początku cyklu a oni cie umawiają do 12 dnia i z tego co dobrze pamiętam to na pewno wykonują w czwartki a drugi dzień to albo poniedziałek albo wtorek Nie pamiętam dokładnie Jak chcesz to podaj mi maila to prześle ci skan takiej kartki co dali mi z novum o hsg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
Bardzo proszę: dort1414@wp.pl Koszt badania nie mały... dla porównania inseminacja kosztuje 800... Ale jak trzeba będzie zrobić to trzeba... A Ty Kinga kiedy będziesz mieć to badanie w Novum? Ja miałam robioną drożność w swoim mieście kilka lat temu, ale nie było robione pod narkozą, w sumie nie wiele czułam, nic mnie nie bolało, ale podobno różnie to wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenasz88
Ja miałam robiona droznosc w lipcu tamtego roku. Sama lekarka mi doradzila żebym robiła na nfz. W Warszawie w ciągu miesiąca mi zrobili. Trzeba mieć tylko skierowanie. Badanie w narkozie. Więc może warto się zastanowić czy robić to badanie w novum i wydać te 1000zł. Bo może lepiej przeznaczyć je na dalsze leczenie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 84
Czesc dziewczyny, Termin cc na 21.05. Moj syn wazy 3250.Mam nadzieje ze wytrwamy do tego terminu. Szyjka ok -rozwarcia nie ma. Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc71
gosc84- super Aniu że wszysko ok , ja też mam nadzieję że wytrzymam mam wizytę 13.05 zobaczymy co dr powie . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ania, piękna waga synka, to już końcówka, mnie lekarz powiedział, ze pewnie przełom czerwca, lipca będę mamą :-) oszczedzaj się i dbaj o siebie i malenstwo. Pozdrawiam E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
Dort przepraszam ale prześlę ci dopiero popołudniu bo oczywiście zapomniałam wziąść do pracy tą kartkę. Jest tam cały opis badań do wykonania przed (ale ty je pewnie już wszystkie masz bo robiłaś do inseminacji) i o przygotowaniach do zabiegu, nr kontaktowy itd. Koszt jest faktycznie spory ale zdecydowałam się bo myślałam że na nfz nie robią z narkozą i że sie bardzo długo czeka ale może faktycznie warto sie troszkę rozejrzeć bo miałabym już tą kasę na inseminację np. Planowałam że będę mieć początkiem maja ale ze względu na to że musiałam mieć robiony tomograf itd a że to są naświetlania to powiedzieli mi żebym zgłosiła się czerwiec/lipiec. No ale zobaczymy co mi powie dr W. w ten poniedziałek czy o te ch... torbiele znowu się wszystko nie przesunie. Dzięki Lenasz88 za podpowiedź w sprawie tego hsg :-) A możesz napisać gdzie dokładnie robiłaś to może podzwonię i popytam jak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
Aniu - kawał chłopa z twojego synka :-) Bardzo się ciesze że wszystko u was ok Będziemy na pewno wszystkie trzymać mocno kciuki 21 maja :-) No a później za gość71, Lenasz i E oczywiście !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, jestem :-) Po wizycie, cóż, jestem zła... Znowu muszę powtarzać badania bakteriologiczne, maz tez, bo poprzednie juz nieważne, one maja tylko miesiąc ważności... A wszystko zostało wtedy przesunięte, bo punkcja mogłaby wypaść w święta, wiec w sumie nie z naszej winy znowu musimy płacić... Ale to jakoś przeżyje, chociaż to uważam błąd pani dr, mogła to sprawdzić wcześniej, zeby nas nie narażać na niepotrzebne koszty. Pojawił sie tez dodatkowy problem, dostałam Orgametril, bo jest jakiś pecherzyk którego trzeba sie pozbyć. Czekam na okres i około 2 dc mam iść na kontrole tego pęcherzyka. I tutaj mnie to dziwi-usg podczas okresu? No nic. Widać tak musi byc. Nie wiem w takim razie, kiedy bedzie punkcja. Nie odzywam sie, bo jakoś nie mam weny. Pozdrawiam Was wszystkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dziwie się Olaluna że zdenerwowało cie powtarzanie tych badań zwłaszcza że masz rację to nie było z waszej winy Ale tak się zwykle układa że ciągle pod górkę albo termin nie taki jak trzeba albo coś nowego pojawi się tak jak u ciebie ten pęcherzyk Ja też niestety tak mam że jak się napale że od teraz zaczynamy już porządne leczenie to jakieś inne choróbsko musi się do mnie przyplątać i tak ze dwa, trzy miesiące znowu w plecy. Życzę ci obyś jak najszybciej pozbyła sie tego pęcherzyka i podeszła do punkcji! kinga24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olaluna - ja zawsze chodziłam na początku cyklu do 5 dnia żeby dr zobaczyła czy nie ma torbielki potem już ciężko odróżnić torbielke od pęcherzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lenasz88
Olaluna 77 moj kazdy cykl w novum zaczynał się usg w 3 dc, właśnie żeby zobaczyć czy nie ma torbiela...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Lilalou,Sylwia - miło,że o mnie jeszcze pamiętacie.Czytam forum cały czas,ale nie mam o czym pisać,a właściwie to jestem w nienajlepszej kondycji psychicznej.Pod koniec marca miałam transfer 1 zarodka,bo podchodziłam do programu rzadowego.Zapłodniły się 4 komórki,ale 2 przestały się dzielić wiec 1 transferowano a 2gi zamrozilismy.No i po raz 3 pod rzad w dniu testu byly lzy szczescia, a tydzien pozniej beta stanela w miejscu i koniec-kolejna ciaza biochemiczna.Nie wiem co robic,kompletnie mnie to zalamalo.W czerwcu sprobuje podejsc,ale juz dzis boje sie kolejnego rozczarowania.Chyba to wina zlych komorek,bo u nas nie ma powazniejszych przyczyn.Dort ma rację,nie ma sprawiedliwości w zyciu.Obawiam sie,że przyjdzie mi pogodzic sie z tym,ze zostaniemy z mezem sami.Wprawdzie sa jeszcze 2 proby stymulacji w programie,ale to juz nasz 3 pelny program i znowu nic-łzy same cisna sie do oczu dziewczyny,bo jak to wszystko przezyc?Pozdrawiam Was wszystkie i zycze powodzenia i sil do walki ze szczesliwym happy endem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odradzam ta klinike....pomagaja wylacznie parom. Nie maja zrozumienia do roznych syt zyciowych. Po za tym sa raczej kiepscy ja ich nie polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joahnaaa1
hejo ja po wizycie w novum trafilam na pania taszycką ktos ma jakies opinie w temacie tej lekarki? była bardzo mila i pomocna. teraz czekaja mnie badania..... badania.... badania.... ;) jakies sugestie pomocne? drogie staraczki powiedzcie mi ile trfa terapia hormonami od wizyty startowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
b_ubu - bardzo mi przykro :( I właśnie takich sytuacji jak Twoja bardzo się boję... nie wiem czy mam na tyle silną psychikę, żeby znosić takie niepowodzenia... Bardzo Ci współczuję i jeszcze bardziej ściskam i życzę dużo sił i zdrowia!!! kinga- czekam na maila i z góry dziękuję Ci bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bubu - ja tez przeżyłam niedawno biochemiczną... nie ogarniam dlaczego tak się dzieje... to chyba najtrudniejsze do zrozumienia wczesne poronienie... bardzo Ci współczuję i życzę dalszych sił! dandm - co u Ciebie? Ja czekam na okres i pod koniec cyklu wizyta... Hej, odezwijcie się pacjentki Dubrawskiego! Po jakich sytuacjach zaczęłyście u niego leczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Dziewczyny,bardzo proszę o informację czy któraś z Was miała wczesne poronienia po ivf lub zarodki,które przestają się rozwijać i której pomogła immunologia.Boję się,że jak zacznę z tą immunologią to mi siądzie zdrowie i tyle będzie,przecież to w sumie nic udowodnionego medycznie jeśli chodzi o efektywność.Z tego co czytałam,a trochę już stron przewertowałam na ten temat to kobiety,które miały poronienia ale w pozniejszej ciazy donosily,a nic nie wiadomo co z kobietami które maja nagminne ciaze biochemiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
b_ubu zanim zaczęłam odzywać się na tym forum to przez jakiś czas od czasu do czasu tu zaglądałam i podczytywałam utkwiły mi w głowie wypowiedzi jednej z dziewczyn na temat immunologii Mnie ona całkowicie przekonała że warto poddać się takim badaniom. Dzisiaj starałam się cofnąć kilka stron do tyłu ale zauważyłam że już wtedy pisałaś na forum więc może pamiętasz o kogo chodzi Pseudonim tej dziewczyny to BeBe_XX Tak ci trochę przybliżę zaczeła wykonywać badania u dr Malinowskiego i po pierwszych wizytach zaszła naturalnie w ciąże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i ostatnie jej wpisy znalazłam ze stycznia i chyba lutego 2013 r (str. 824) i kurcze dalej już nic albo nie mogę znaleść Sama jestem bardzo ciekawa czy została szczęśliwą mamusią bo bardzo jej dopingowałam Może kojarzycie dziewczyny, które są tu dłużej? No ale wracając do tej immunologii to bardzo ciekawie pisała np na str 741 Sama zastanawiałam się czy też nie zacząć od immunologii skoro moja pierwsza ciąża zakończyła się w 10 tyg a teraz nic :-( kinga24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olaluna77. ja podchodziłam do transferu bez aktualnych posiewów. jakoś się nie zorientowali. A w ogóle to mam infecj***akteryjna permanantnie, nie do wyleczenia wychod******ażdym posiewie z pochwy, a z szyjki paciorkowce sgb. i co ze złymi posiewami histeroskopia-usuwane ppolipy, laparoskopia droznosc i potem embriotranswer teraz w ciąży tez bakteryjne zapalenie i nie lecza ...aha mam lutinus dopochwowo na podtrzymanie ciąży który tez nie pomaga w czystości....pochwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny na CC zapisywałyście się wg przewidywanego terminu porodu czy na jakiś wcześniejszy termin. jak to jest ustalane/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B_ubu nie wiem czy pamiętasz moją sytuację, ale u mnie każdy embriotransfer czy to świeży cy krio kończył się ciążą. Nam udało się zajść za pierwszym podejściem ISCI -ciąża bliźniacza i poród przedwczesny w 24 tyg., potem już same ciąże biochemiczne. Proponowano nam nawet kom dawczyni bo stwierdzono że może jakość kom jest słaba, ale zdecydowaliśmy się na kolejną procedurę.... wyhodowałam 12 kom zapłodniło się 6 wszystkie AA Pani z lab powiedziała że gdyby miała wybierać to byłoby trudno bo wszystkie piękne... no i pierwsza klapa! Pierwszy negatywny test.... byłam załamana, stwierdziłam że coś jest nie tak zdecydowaliśmy się na histeroskopię no i w następnym cyklu podejście do krio.... Jesteśmy w 19tc. To jest wielka loteria.... myślę że po prostu nie wolno się poddawać!!! Przychodzi odpowiedni czas.... i się udaje... niektórym za pierwszym innym za 7 razem.... Ale trzeba walczyć!!!! Nie wolno się poddawać!!! Pozdrawiam ciepło Alicj@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b_ubu
Na to wygląda,że to często los na loterii dziewczyny.Kurka wodna,a ja w zyciu nigdy nic nie wygrałam;(Mąż zartuje,że tylko jego;)Dziekuję Wam serdecznie za Wasze odpowiedzi,poczytam jeszcze wcześniejsze posty i zobaczymy co dalej.Po prostu żebyśmy wiedziały co zrobić żeby nasze komóreczki były lepszej jakości to by było super.Ja kiedyś piłam ziółka i stosowałam olej lniany,ale ciąży nie było.A pożniej nic i była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 84
Gosc-moj lekarz robi cesarke dwa tygodnie wczesniej od pierwszego terminu. Mi termin wedlug USG caly czas sie zmienial-wedlug ostatniego USG mam 19.05 a cc mam 21.05. Trzymam kciuki za wszystkie bez wyjatku! Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczynki, chciałam się pochwalić, że 30 kwietnia o godzinie 21:40 za pomocą cc przyszedł na świat mój ukochany synek. Minęło już parę dni, a ja nie mogę uwierzyć, że zostałam matką. Dziewczyny – walczcie i nie poddawajcie się przy pierwszych niepowodzeniach! Jeśli pamiętacie moją historię to wiecie, że wiele przeszłam, walczyłam 5 lat o ciążę, ale teraz, gdy patrzę na mojego synusia a on wpatruje się mi w oczy, nie potrafię powstrzymać łez. Gdybym nie szukała pomocy w chwilach zwątpienia i odpuściła – nigdy bym nie ujrzała tego spojrzenia. Z całego serca życzę Wam wszystkim takich wzruszeń i spełnienia najważniejszego w życiu pragnienia. A wracając do tematów na forum: ja jestem po leczeniu u Dubrawskiego, o czym nieraz już pisałam. Badania sporo kosztują, mnie tak ok. 5 tys. plus część musiałam powtarzać po leczeniu. On nie leczy heparyną, bo to może zrobić każdy ginekolog. Ja dostałam wlewy i szczepionki z limfocytów i pare innych drobniejszych zaleceń. I kiedyś już tu pisałam, że gdyby nie immunologia i Dubrawski to chyba nigdy nie zaszłabym w ciążę, nie mówiąc o urodzeniu dziecka. Ja do niego trafiłam po 4 nieudanych transferach i nigdy nie stwierdzonej ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joahnaaa1
kasian gratuluje! az lezka mi sie w oku zakrecilam jak czytalam twoj post, posiadanie dzizi musi byc bezcenne!!! trzeba walczyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joahnaaa1
kasian pochwal sie jak ten Twój synio ma na imie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
kasian82 - wzruszyłam się po tym co napisałaś... Gratuluję!!! :-) Musiałaś dużo przejść, jak wiele dziewczyn z tego forum... Podziwiam siłę i wytrwałość! Pozdrawiam i dużo zdrówka dla Ciebie i synka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasian! Ogromne gratulacje! :-) i dzięki za motywację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×