Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

No dziewczynki, u mnie bez rewelacji... a właściwie najgorsza opcja. Transfer się odbył, wprowadzono 2 ostatnie zarodki, jeden obumierający (nawet nie kompaktujący) tak na dodatek... drugi kompaktujący (w 5 dobie) nawet nie skompaktowany. Jak to określono zarodek nie jest dobrej jakości ale widać u niego progres i jest mała szansa, dlatego transfer musiał się odbyć... ale na cud to raczej nie liczę. Raczej kolejna procedura... Ale nie żałuję, hodowla dała nam info, że wszystkie zarodki były wadliwe, a nie że to coś ze strony organizmu. Napiszcie proszę jak wygląda sprawa leczenia andrologicznego w przypadku programu MZ? Zlecają refundowane badanuie nasienia na pierwszej wizycie? Jakieś dodatkowe badania, konsultacje z andrologiem? Czy to jak ktoś chce dodatkowo, we własnym zakresie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia - aktywacja polega na tym, ze po prostu komorka po punkcji a przed zaplodnieniem wkladana jest w jakis specjalny plyn, a dopiero potem zapladniana. Dzieki temu plynowi komorki lepiej sie dziela, co ewidentnie u mnie sie potwierdzilo, w poprzednich podejsciach zarodki byly fatalne, a po aktywacji pieknie dotrwaly do 5-tej doby i dr L. powiedzial, ze wygladaja ksiazkowo, a wczesniej myslelismy juz o adopcji komorki. Zastanawia mnie tylko dlaczego w N. proponuja ta aktywacje, jak juz czlowiek ma za soba wiele nieudanych prob. Nie mogli by tak od razu. I aktywacje te proponuje dr L. Nie slyszalam o tym od innego lekarza, choc chodzilam do kilku wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Dziewczyny, potwierdzam, że aktywacja komórki jest skuteczna. Nam ją zaproponowano przy pierwszej procedurze i pierwszym transferze. Efektem tego jest nasza zdrowa córeczka. Opisywałam tą kwestię na forum latem 2013r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To do diaska dla czego zaden dr do tej pory nigdy o tym nie wspomniał? ?!! Czy zawsze trzeba ich ciągnąć za jezyki?? Wydaje mi się czasem, że celowo przyciągają nas.no bo w końcu kasa dla nich sie vhyba tylko liczy. Judyta Czy wcześniej przed aktywacja nie bylo efektow tylko po?? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Judyta Juz idnakazlam Twój wpis z czerwca 2013. Ale czy tylko przy nawracających poronieniach stosuje się ta metodę? ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sylwia - ja nie mialam zadnych poronien ani CB, po prostu kolejne transfery konczyly sie fiaskiem, bo slabe zarodki i jak poszlam do dr L. i powiedzialam, ze jestem juz zdesperowana, nie mam pomyslu i zeby on spojrzal na nasza sprawe, to on zaproponowal aktywacje i hodowle do blastocysty, a jak to nie pomoze to komorka dawczyni, ale jak widac pomoglo. WG mnie powinni te aktywacje proponowac kazdej parze juz podczas pierwszej procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Judyta2013
Sylvia, u nas była to pierwsza próba in vitro ICSI i od razu udana. W dniu punkcji zapytano nas po prostu, czy dodatkowo chcielibyśmy skorzystać z aktywacji komórek i się zgodziliśmy. Z tego co pamiętam nam zaproponowano ICSI i aktywację z uwagi na niewielką ilość komórek jajowych. Miałam ich tylko pięć. Po aktywacji wszystkie zarodki ładnie się dzieliły. Z tego co czytałam, aktywacja zwiększa odsetek zapłodnień nawet do 65%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 84
hej dziewczyny, ostatnio bywam caly czas u mamy a tam ma slaby zasieg netu wiec nie jedtem na bierzaco ale calym sercem z Wami. Moj dyn rosnie jak na drozdzach,3 tyg temu wazyl 5kg. Gaworzy smieje sie i mam wrazrnie ze kazdego dnia kocham go mocniej choc to chyba juz niemozliwie. Jesli chodzi o moja rane ja od poczatku nie czulam zadnego bolu. szew nadal czerwony. ja mimo tego ze karmie dostalam miesiaczki ale rowniez bezbolesna. pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalia334
Witam Wszystkie Wytrwałe Dziewczyny:) Od kilku miesięcy czytam forum i jakoś nigdy nie znalazłam czasu by napisać ale myślę, że moja historia doda Wam optymizmu. W 2011 r. byłam w ciąży. w 8 tyg. okazało się że to tzw. "puste jajo płodowe" Skierowanie na zabieg, za miesiąc krwotok i kolejny zabieg, a podczas kontroli skierowanie na 3 zabieg ponieważ nadal w środku coś było. Po tej historii odpuściłam sobie starania się o dzidzię i wróciłam do nich w jesieni 2012 r. we współpracy z Novum. Niestety okazało się że zaprzyjaźnił się ze mną HPV - więc znowu skierowanie na kolejny zabieg i tutaj nieoceniona ręka dr Jaroszewskiej. Zabieg w grudniu 2012. Pełna nadziei zabrałam się do dzieła przez cały 2013 r. i kiedy nadal nic z tego nie wychodziło decyzja o invitro. Przy wykonywaniu badań okazało się, że prolaktyna jest tak wysoka iż najpierw muszę zrobić rezonans a dopiero później zastanowimy się co dalej. Diagnoza nie dawała złudzeń. Makrogruczolak przysadki nie reagujący na żadne leki. Pomimo negatywnych opinii lekarzy na własne ryzyko zdecydowałam się na operację wycięcia go. Zaraz po operacji zaczęłam się starać i podeszliśmy do inseminacji zakończonej niepowodzeniem. Miałam pociętą głowę, zaliczyłam kolejną porażkę jaką była inseminacja i obraziłam się na cały świat kiedy lekarz zaproponował histeroskopię bo krzywy kanał szyjki macicy. Zrezygnowałam ze wszystkiego i stwierdziłam, że co ma być to będzie - ważne że żyję. Tak tak to właśnie dzięki doktorowi Z żyję bo on zdiagnozował guza przysadki czego nie zrobił ani endokrynolog ani neurolog. A dziś? Wprawdzie bez pomocy Novum ale dzięki wyleczeniu mnie przez tę klinikę jestem w 5 tygodniu ciąży;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga241
Natalia faktycznie bardzo wiele przeszłaś Mam nadzieję, że teraz na twojej drodze będą już same pozytywne diagnozy. Życzę ci niech maluszek szczęśliwie sie rozwija ! Andziu mi się dopiero na koniec sierpnia udało zapisać do dr W. bo znowu idzie na urlop :-( I to jeszcze nie wiadomo czy kolejna miesiączka nie przesunie mi wizyty. No bo ta stymulacja okazała się nieudana :-( Ale jakoś nie miałam wielkich nadziei że sie uda Ciekawe co teraz i znowu czekanie... :-( Lillalu bardzo mocno trzymam kciuki żeby twoje zarodeczki okazały się bardzo waleczne i zostały przy mamusi! Aniu, Lenasz, E, gość71 fajnie, że zaglądacie do nas cały czas. Pozdrowienia dla waszych skarbów od forumowych ciotek :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Kinga 241 - zaglądam cały czas, choć czasami głupio mi pisać, bo wiem jak bardzo jest Wam ciężko, ale niech nasze pozytywne zakończenia dadzą Wam nadzieję, siłę do dalszej walki. Kibicuje wszystkim. Lillalu - dopiero wynik bhcg da C***ewność, inaczej trzeba myśleć pozytywnie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :) Lillalu wierzę do końca ze sie uda, moze wlasnie zdarzy sie ten cud :) Trzymam kciuki pozdrawiam Gośc84 cieszę sie ze u was wszystko dobrze. Ale mały rośnie :) . Napewno uśmiech wynagradza wszystko :) pozdrawiam was i dużo radości i zdrowka życzę :) Natalia334 podziwiam Cie za wytrwałość :) ja jednak niestety mam nieco inne zdanie na zabieg na wirusa HPV. Miałam mieć zabieg w novum , jednak jak pisałam po konsultacji w centrum onkologii odwołałam go. Ale cieszę sie ze wszystko u Ciebie dobrze sie skończyło :) dużo zdrowka i wytrwałości wam życzę pozdrawiam ciepło Kinga 241 dziwna sprawa z tym urlopem naszego lekarza.Ja dzisiaj byłam i sie pytałam czy idzie na urlop i mówił ze nie. To juz nie rozumiem, dziwne trzeba by to moze jakoś wyjaśnić . Moze upewnij sie czy na pewńo teraz idzie. Mam nadzieje ze uda sie jakoś z miesiączka obydwie wiemy jak dobijajace jest czekanie :(. Trzymaj sie ciepło E kochana ja bardzo lubię czytac o waszych maluszkach :) pozdrawiam was ciepło Dziewczyny my juz po wizycie. Dostałam receptę na pregnyl 5000 2 opakowania to dużo w jednym opakowaniu sa 2 ampułki to znaczy ze w ciagu jednego dnia 4 zastrzyki ? masakra :( . O dziwo dobre wiadomości myśle ze po tych lekach co biorę jest jeden pęcherzyk 15 mm ale tylko jeden i mały jak na ten dzień cyklu. Zobaczymy po zastrzyku idę w czwartek zrobić, potem 3 dni współżycia i 4 sierpnia wizyta. Mam nadzieje ze pęknie, bo wtedy będzie to oznaczać ze to ten problem, i ze zastrzyk pomaga, tylko jeszcze coś trzeba zrobić żeby było ich więcej :) Pozdrawiam wszystkie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E dzięki, że pytasz co u mnie. Jest ciężko, dzieci mało śpią, w sumie odpoczywam jak jestem z nimi na dworzu bo śpią jak susły. Ale ogólnie nie żałuję swojej decyzji. To są moje kochane szczęścia, ich uśmiech wynagradza wszystko. Przyznam, że rzadko tu zaglądam ale uwierzcie nie mam czasu i brak sił na wiele rzeczy. Pozdrawiam a tym którym się jeszcze nie udało życzę powodzenia i wiary, jestem przykładem, że marzenia się spełniają. Pozdrawiam Moniś :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Monis - wiem o czym mówisz, a to dopiero miesiąc, jestem tak zakrecona i niewyspana, że nie wiem jaki jest dzień, tylko pamiętam ostatnią datę - datę porodu :-) ale tak jak piszesz uśmiech, zapach dziecka, dodają sił i energii. Również nie żałuję swojej decyzji, byłam pewna jej od dnia transferu. Napisz w wolnej chwili ile dzieci już mają, ile ważą itp. Pozdrawiam gorąco. Lillalu - jak się czujesz? Andzia - super wiadomości. Dziewczyny, ja nigdy nie wierzyłam, że zostanę mamą, ale jestem również przykładem na to, że marzenia się spełniają, wierzę mocno w to, że każdy ma swój czas, u jednych droga do macierzyństwa jest prosta u innych bardziej wyboista, ale cel i zakończenie takie samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
Witajcie, Ja mam jutro wizytę... zobaczymy co urosło i najważniejsze - gdzie... czy znowu niedrożna strona będzie aktywna... Uczucia mam mieszane... z jednej strony wiem, że to kolejny krok, który trzeba przejść żeby wiedzieć na czym się stoi, a z drugiej - to zmęczona jestem już tymi wyjazdami, na razie bezowocnymi... Albo będzie teraz podejście do inseminacji albo kolejny m-c w plecy... i jednocześnie przybliżający nas do decyzji o in vitro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga241
Andziu dopytywałam i nasz doktorek idzie od 10 sierpnia na 2 tygodnie na urlop. W którym dniu twój pęcherzyk miał 15 mm? Dopytuje bo u mnie też był malutki ale dopiero później wystrzelił. Z tym że dostałam spore dawki leków. Moniś, E życzę Wam dużo sił ! W waszym przypadku podwójnych :-) Dort14 trzymam kciuki żeby owulacja była teraz z tej drożnej strony no i oczywiście za szczęśliwą inseminację !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
E! Kochana.. ja czekam do poniedziałku, to będzie 11 dpt, także zamierzam potraktować wynik jako pewny i w razie niepowodzenia od razu odstawić leki. Nic nie czuję... trochę piersi może, ale to od estrofemu, bo tym razem mam na podkręcenie endometrium (nie było winka... bo poprzedni cykl tez transfer, także to działa dziewczyny! :) Psychicznie bardzo dobrze... potrzebuję odpoczynku od tego wszystkiego... cieszę się że kolejny etap już za mną... nawet jak okaże się bezowocny, to nie bezcelowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś życze wam dużo zdrówka i wytrwałości :) DORT14, mam nadzieję że uda się doprowadzić do inseminacji teraz i ma się okazać skuteczna :) Pozdrawiam ciepło i nie zamartwiaj się, myśl pozytywnie Kinga241, no to może było tak, że powiedział nasz doktor, że nie idzie do czasu mojej wizyty czyli 4 sierpnia . W każdym razie użył słów że nie idzie na urlop, bo tak się zapytałam czy idzie na ten urlop. Więc pewnie zrozumiał że chodzi o moją wizytę i dlatego powiedział że nie. Mój pęcherzy miał 15 mm w 14 dniu cyklu. W 16 czyli dziś dostałam 2*5000 pregnyl czyli też dużą dawkę, bo podwójną, więc liczę na to że urośnie i pęknie. Teraz 3 dni współzycia i mam nadzieję że pregnyl zadziała :). 4 kontrola czy pękł. Dziwne, bo jestem spokojna nie wiem czemu ale wręcz bardzo. Nie denerwuję się ani nic. Mam nadzieję ze psychicznie się wyłączyłam i już tak nie myślę. Co ma być to będzie nawet myślę że w następnym cyklu powtórka z pregnylem. Pozdrawiam ciepło :) Lillalu mocno jestem z toba myślami,trzymam kciuki musi się udać :). Ale cieszy mnie twoje nastawienie, że się nie denerwujesz. Trzymaj się cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak sobie andziu pomyślałam, że na pewno chodziło mu o twoje wizyty, ale dziękuję ci bardzo że chciałaś mi podpowiedzieć :-) Widzę, że byłyśmy całkowicie inaczej stymulowane bo ja dostałam od 5-9 dnia cyklu clostilbegyt po pół tabletki i zastrzyk menopur 5,7,9 dzień. Niestety cały monitoring miałam już u innych lekarzy i w 11 dniu był pęcherzyk - 10 mm, więc kolejne 2 zastrzyki. Później w 13 dniu - 13 mm i kolejne 2 zastrzyki; w 15 dniu - niecałe 17 mm i jeszcze jeden chyba - 13 mm urósł i zastrzyk na pęknięcie w 17 dniu - ovitrelle. A jak byłam na wizycie 19 dnia to pęcherzyki miały 21 i 16 mm, ale nie pękły. I czy później pękły to już się tego nie dowiedziałam. No i doktor stwierdził, że za duże dawki dostałam leków i takie lepsze byłyby już przy in vitro bo skuteczniejsze i bezpieczniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaasek
Witam dziewczyny :-) Mam pytanie odnosnie jakis niedrogich noclegow niedaleko kliniki nOvum :-) Mam tam zamiar na jesien zawitac a ze jestem z bardzo daleka to potrzebny mi bedzie nocleg. Macie jakies namiary? Bylabym wdzieczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaasek
Witam dziewczyny :-) Mam pytanie odnosnie jakis niedrogich noclegow niedaleko kliniki nOvum :-) Mam tam zamiar na jesien zawitac a ze jestem z bardzo daleka to potrzebny mi bedzie nocleg. Macie jakies namiary? Bylabym wdzieczna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki dziewczyny za życzenia sił itp. Maluchy 25 lipca skończyły 3 miesiące. Oskar waży 6 kg a Lenka 4800, to waga z przed 2 tygodni. Pozdrawiam Monisi trzymam kciuki za dziewczyny starajace się :-) trzymajci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, Smutaasek, myśle, ze najtańszy będzie pokój u kogoś, ale nie orientuje sie gdzie. Pozdrawiam Monis, ale duże masz dzieciaczki, niech rosną jak na drożdżach :). Pozdrawiam cieplo Dziewczyny, mam taki problem w czwartek miałam zastrzyk z pregnylu , od wczoraj bardzo często chodzę siku, czy któraś miała taki dziwny objaw po pregnylu? Normalnie cały czas mam parcie na pęcherz i dużo sikam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość E
Smutasek - ja korzystałam z villi jeziorki, nie jest to tani hostel, ale jeden z tanszych i w miarę blisko novum, można przejść spacerkiem. Monis, masz duże dzieci, moje przekroczyły magiczną wagę 3 kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaasek
Dziękuję za informacje :) Nie liczę na nic tańszego niż właśnie 100 zł za dobę. Czy w pobliżu są jakieś knajpki, bary z domowym jedzeniem? I napiszcie mi proszę ile w sumie taki pobyt trwa? 2 tyg? Zakładam że miałabym krótki protokół bo taki miałam przy dwóch próbach w innej klinice :) Na pewno u mnie wchodzi w grę całe podglądanko bo z tego co wiem to w novum jest dość częste aż do punkcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlicja
smutaasek najbliżej Novum jest hotel puławska residence. Do Novum masy dwie minuty. Hotel jest super czyściutki. W cenie masz mega smaczne jedzenie. Śniadanie jest w cenie. I możesz negocjować cenę przy dłuższym pobycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaasek
Alicjo dziękuję za wiadomość. Patrzę na rezerwacje i za dobę ze śniadaniem wychodzi 240 zł a to niestety trochę za dużo :( Licząc że byłabym tam np. 13-14 dni to jest ponad 3000 tyś Chciałabym zapytać jeszcze o lekarzy :) Wiem że dr Wojewódzki jest polecany i Zamora....oczywiście dr L ale do niego to wiem że nie ma szans :P Mam zamiar w przyszłym tygodniu dzwonić do novum w celu umówienia na wizytę i nie wiem którego lekarza wybrać. Może kogoś jeszcze proponujecie? Czas oczekiwania w sumie nie ważny bo jestem po świeżym poronieniu więc i tak muszę czekać klika cykli :( Czy jest sens umawiać się np. teraz jak zacząć bym mogła dopiero w październiku??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
U nas bez zmian czyli kolejny raz owulacja idzie z niedrożnej strony :-/ Mam zmieniony lek stymulujący na zastrzyki w 3 dniach cyklu... może po nich drugi jajnik podejmie pracę... i spróbujemy ostatni raz inseminację... Muszę uaktualnić część badań z mężem bo sporo się przeterminowało... Czy orientujecie się gdzie można wykonać badanie cytogenetyczne w ramach NFZ-tu? Jeśli pierwsze podejście in vitro się nie uda, to musimy zrobić to badanie. Lekarka poradziła, żeby już teraz się na nie zapisać... Normalnie kosztuje ok. 700 zł. W sumie dziwne, że w Novum go nie robią na NFZ... Tylko trzeba szukać innego miejsca:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smutaasek przykro mi z powodu poronienia :(. Co do lekarzy to i dr.W i dr.Z maja dobre opinie, wiec cieżko wybrać, ja jak dzwoniłam sie pierwszy raz zapisać do novum poprosiłam o dostanie sie do najlepszego lekarza, i zapisała mnie do dr.W wiec nie wiem. Pozdrawiam i mam nadzieje ze uda Ci sie coś znaleść :) Dort14 smutno, ze znów sa problemy z ta owulacja. Kurczę mam nadzieje, ze ten drugi lek podziała. Trzymam kciuki. Ah z tymi badaniami to tak jest mnie tez przeraża to, ze jak nam sie nie uda z pregnylem to czeka nas powtórka badań i przygotowania do in vitro :( Pozdrawiam ciepło Dziewczyny my jutro wizyta przed 15 żeby sprawdzić czy pęcherzyk pękł. Proszę o trzymanie kciukow, bo jak pęknie to niedługo testowanie :) . Chociaż nie wiem, bo nic nie czułam po zastrzyku a czytałam ze powinny bolec jajniki i piersi bo wtedy znaczy ze doszło do owulacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×