Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Accu81

Klinika NOVUM

Polecane posty

Gość lenasz88
To bliziutko... Ja ok.centrum onkologii ale od innej strony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi sie, ze przechodzę przez Twoje okolice jak lecę na Bociania. Juz pare dróg mam obcykanych ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
***Renia, skrobnij cos, ze żyjesz ;-)*** Dobra pora teraz na transfery, wiosna, wszystko sie budzi do życia, jakoś tak sie wszystko bardziej chce, no ogólnie jakoś tak :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
Dzieki Olaluna77, renuśka i gość za odpowiedź Faktycznie musze zadzwonić do Diagnostyki i podpytać się o koszt tych badań Pisałam do kilku laboratoriów ale niestety też bez odpowiedzi Wybierałam się do novum w tym tyg na część badań przed hsg ale zorientowałam się dopiero że termin może mi wypaść na weekend majowy a nie wiem czy np 2 maja będą robić to badanie No i mogłoby się okazać że dopiero w następnym cyklu uda nam się je wykonać i wtedy badania mogłyby byc już nieaktualne Najgorsze jest to czekanie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, staraj sie o tym nie myślec, bo zwariujesz ;-) Ja przy pierwszym podejściu to nie wiedziałam, co sie dzieje, nawet nie pamietam, jak szliśmy tymi korytarzykami na magiczny fotel ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicja - bardzo długo cie u nas nie było. dziekuje za pozdrowienia🌼 napisz koniecznie co u Ciebie słychać ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
Wiem Olaluna że powinnam do tego wszystkiego bardziej na luzie podchodzić ale mam czasami takie okresy że się mocno nakręcam a wtedy czekanie na kolejną wizytę albo badanie jest dla mnie katorgą Jesteśmy dopiero na początku leczenia bo w sumie rok czasu zmarnowaliśmy u innego lekarza i nie miałam praktycznie żadnych badań tylko faszerował mnie lekami. U nas pierwsza ciąża skończyła się w 10 tygodniu :-( Nie otrzymaliśmy niestety odpowiedzi dlaczego tak się stało ! Pocieszałam się tylko faktem że udało nam się już po pierwszym miesiącu starań i liczyłam na to że następnym razem też tak będzie i wszystko skończy się szczęśliwie No ale niestety od 2 lat nic... :-( Być może pojawił się problem zrostów no i już z moją owulką (jak stwierdził poprzedni lekarz) nie jest ok Przeżywam to jeszcze mocniej ze względu na to, że moja siostra jest już po dwóch nieudanych invitro :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julciaa byłam byłam tylko nie pisałam bo nie było o czym... Po utracie bliźniaków podchodziliśmy trzy razy do kriotransferów, wszystkie w testach okazywały się pozytywne ale szczęście było bardzo krótkotrwałe.... Potem kolejna stymulacja, transfer i pierwsza całkowita porażka. A bardzo liczyliśmy na świeży transfer. W styczniu podeszliśmy do krio 2 blastocyst.... no i się udało.... choć lęk jest ze mną każdego dnia. Jesteśmy w 13 tygodniu ciąży i niby już bezpieczniej ale moje bliźniaki urodziły się w 24 tygodniu i też do tego czasu wszystko było idealnie. Teraz jesteśmy w pojedynczej ciąży, czyli teoretycznie bezpieczniej ale tylko teoretycznie. Szkoda że większość dziewczyn ucichła.... ale sama wiem po sobie że są chwile kiedy trzeba zostać samemu ze sobą.... Rudzia a co u Cibie??? Janko jak ciąża?? Bardzo trzymam kciuki!!!! Lato za Ciebie też ogromnie!!!! Pozdrawiam Alicj@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alicja-współczuję, a jednocześnie życzę spokojnych miesięcy do porodu. Sama jestem w 23 tc z bliźniaki, strach jest ciągle, mimo braku złych doświadczeń i przeżyć. Monis, Lillalu- myślę o Was. Mam nadzieję, że niebawem napiszecie radosne wiadomości. Olaluna-jesteś bardzo pozytywną osobą, miło się czyta Twoje posty. Z takim nastawieniem nie może się nie udać, może to właśnie wiosna będzie dla Ciebie dobrym czasem ? :-) Renuska- ja wszystkie badania robiłam w diagnostyce, do novum mam 500km, tak jak dziewczyny pisały, trzeba dobrze zaplanować badania, aby nie straciły ważności, a i koszt żeby był najnizszy. Ps. Mam nowy gonal 300, został mi po stymulacji, oddam za pół ceny. Pozdrawiam wszystkie. E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kinga przepraszam, pomyliłam Cię z Renuska :-) E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po 11 dniach wychodzę ze szpitala, szyjka wg profesorka jest taka sama jak ostanio. Nie wspomniał nawet o krążku. Jestem dobrej myśli to już 32 tc więc już bliżej niż dalejw. Za 2 tyg wizyta i pewnie już trafię do szpitala i zostanę do porodu. Maluchom codziennie powtarzam, że to jeszcze nie ich czas, mam nadzieję, że posłuchają mamy. Pozdrawiam Monis :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
Tak, tak wiem że to było do mnie :-) Masz też w zupełności rację że od Olaluna aż bije takie ciepło Jesteście wszystkie dziewczyny pomocne i sympatyczne W tym samym czasie zaczęłam pisać też na innym forum ale tam tylko kazali mi się przenosić na inne tematy więc foch :-) Moniś na pewno cie dzieciaczki posłuchają i zaczekają jeszcze te kilka tygodni :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
Ja w 2-3 dniu cyklu miałam wykonać: T S H, anty TG, anty T P O, FSH, L H, testosteron, H B s antygen, anty H B s, anty HCV, HIV Ag/Ab COMBO, T o x o I g G i I g M, różyczka I g G, C M V I g G i I g M, V D R L W 12 dniu cyklu - estradiol i prolaktynę (rano na czczo!) a w 20 dniu cyklu - progesteron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
Ja zaczęłam diagnostykę w Novum od stycznia, byłam już 4x. Pierwsza wizyta - wskazano jakie badania mamy zrobić i w jakim dniu cykl. To powinien konkretnie wskazać lekarz. Mnie dokładnie wszystko powiedział. Jak macie wątpliwości - zawsze można do nich zadzwonić do konsultanta i się poradzić. Posiew i czystość miałam robiony dopiero przy okazji czwartej wizyty, żeby wyniki były ważne do inseminacji. To samo z badaniem nasienia. Oni nie zmuszają do robienia badań u nich, robicie gdzie chcecie, gdzie Wam wygodniej i taniej. Jedynie badanie nasienia życzą sobie żeby było zrobione u nich. U nich też robiłam cytologię jednowarstwową bo mi było wygodniej niż u siebie. Jeśli chodzi o te wszystkie badania to dobrze że zlecają od razu wszystko bo na ich podstawie mają pełen obraz co do naszych organizmów. Wiedzą na co chorowaliśmy (lub na co byliśmy szczepieni) , jakie mamy przeciwciała, sprawdzają hormony które odpowiadają za cały przebieg owulacji, sprawdzają czy nie jesteśmy nosicielami jakiejś bakterii itd. Wśród badań musimy mieć również zrobioną grupę krwi (oboje!). Mam nadzieję, że Wam coś przybliżyłam, pomimo, że sama zaczęłam u nich leczenie ;) Z tego co zauważyłam tu na forum jest większość dziewczyn bardziej zaawansowanych w leczeniu... i chyba już nie mają głowy (albo nie pamiętają) żeby pisać o początkach diagnostyki... Cena inseminacji (z nasienia męża) jak pytałam to koszt 800 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... Az sie zaczerwienilam ;-) Ja taka nie byłam zawsze. W koncu jestem, od paru miesiącu dopiero, moze to znak ... ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alicja - tak pamiętam Twoją historie z bliźniakami [ ' ] [ ' ] ciesze się ze się udało no i jak piszesz dobrze ze to ciąza pojedyncza. Trzymam kciuki, chociaż jestem dobrej myśli.... tak szkoda że się dziewczyny nie odzywają tez czasem myślę co tam u nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga24
No podziwiam cie DORT14 - sprawnie ci poszło wykonanie tylu badań :-) Dzięki też za wszystkie cenne wskazówki :-) Masz już może wyznaczony mniej więcej termin inseminacji? Mam nadzieję że uda nam się wykonać HSG początkiem maja i załapać się jeszcze wtedy na wizytę już z wszystkimi wynikami Olaluna to na pewno dobry znak i możesz nas zarażać tym optymizmem :-) Dołączam się też do trzymania mocno kciuków za Ciebie Alicja i wszystkie przyszłe mamusie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej dziewczyny ze starej ekipy co tam u Was? napiszcie, Lillalu miałaś transwer ? napisz coś proszę bo ja mam zamiar podejśc w nastepnym cyklu, Dandm również, Moniś jak sie macie Ty i Twoje maleństwa, Aniu, a co u Ciebie, Kotek, Lenasz, Lato ? pozdrawiam Was wszystkie cieplutko, Aneta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i oczywiście E - moja sąsiadka z poprzedniego transweru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Anetka- jak się cieszę, że się odezwałas :-) super, że niedługo kolejna szansa przed Tobą, bardzo Ci kibicuje. Moim zdaniem Lillalu jest po transferze, pewnie niedługo testuje, mam nadzieję, że też napisze kilka słów, a teraz umilkla , aby nie zapeszac. Czekam na Was z niecierpliwością :-) U mnie póki co ok, ale dopiero jak urodze odetchne, staram się myśleć pozytywnie, ale przyjmuje z pokorą każdy kolejny dzień. Jestem w 23 tc, na wadze 7 kg więcej, a pod sercem dwie córeczki. Bardzo poruszył mnie wpis Alicji..., tyle co u mnie. Pozostałe dziewczyny, dajcie znać ! :-) Pozdrawiam E!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc 84
Ja po wizycie-Moj chlopiec wazy 1870:). Moj lekarz mowi ze ok.20.05 bedzie juz zNami. Raczej cesarka bo Maly jest duzy. Wszystko ok-wizyta za 3 tyg. Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Olaluna77" Dzieki za dobre slowo;-) Ja wciaz przed - podobno w poniedzialek ma byc crio.. choc martwie sie czy aby napewno wszystko bedzie ok z rozmrozeniem.. To moje pierwsze crio wiec nie wiem czego sie spodziewac.. boje sie oczywiscie, ale z drugiej strony jestem disc spokojna ze - jak bedzie tak bedzie.. Ostatnio tak bylam nastawiona pozytywnie ze pozniej porazke okupilam nawet wizyta u psychologa bo nie moglam sie otrzasnac. Teraz na razie przynajmniej duzo spokojniej do tego podchodze.. wierze ze w koncu i moj czas nadejdzie:-) Dzis tak zczytywalam ostatnie wpisy i az wierzyc sie nie chce jak ten czas ucieka - najbardziej sie zdziwilam ze Monis juz tak blisko rozwiazania.. kurcze pamietam jak testowalas, a tu juz tuz tuz rozwiazanie:-) nieustajaco Ci dopinguje, jak zreszta kazdej z Was, bo to akie krzepiace ze ten cud o ktory walczymy jest w naszym zasiegu :) Aha - Olalluna - pytalas czy jestem z Wa-wy.. niestety nie, z wielkopolski, wiec mam troszke dalej do , jak to ladnie napisalas , naszej "kliniki cudow":-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DORT14
Terminu inseminacji jeszcze nie mam... na razie czekam na okres, a później w 10dc muszę zrobić pierwsze USG... później kolejne... a od 3dc do 7dc muszę brać cytrynianu klomifenu żeby wspomóc cykl, ponoć na stymulowanym cyklu jest większa szansa na powodzenie... Życzę powodzenia i oby efekty leczenia zjawiły się szybciej niż sobie wyobrażamy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z Wwy nie pochodzę, wychowywałam sie w byłym zachodniopom., z drugiego piętra z balkonu widziałam Bałtyk i w pół godz.nad morze dojeżdżałam rowerem, najgorzej to przez miasto było sie przebić, bo przez jezioro na plaże to bym łódkę musiała mieć albo wpław ;-) Wlkp tez fajna, Poznań ładne miasto, maz służbowo tam często śmiga, ja tez pare razy tam byłam. Jak wraca to czasami mi rogala przywozi, po pol zazwyczaj jemy bo my na wiecznej diecie ;-) A w Wwie i okolicach jestem od kilkunastu lat - ta klinika to chyba moje przeznaczenie po prostu, skoro tak blisko mam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM podczytuje cały czas ale brak mi czasu zeby cos napisac jest to okres gdzie pracuje od switu do nocy ale cóż kasa potrzebna na kolejne podejscie maz sie troche uspokoił albo milczy i nic nie mówi na moje dalsze poczynania w sprawie kolejnego transferu,do transfer****ce podejsc w czerwcu jak mój sezon na prace sie skonczy i bede mogła spokojnie podejsc do kolejnej próby,pozdrawiam was wszystkie i trzymam kciuki za kolejne podejscia .dandam przepraszam ze sie nie odezwałam mam nadzieje ze sie spotkamy jak tylko mi czas pozwoli .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość AGUCHA
Hej Kotek! Tak podpatruję forum aby sprawdzać co u Ciebie, ja startuje prawdopodobnie w tym m-cu i przy tej okazji chciałam Ci jeszcze raz podziękować za namiary na dr z warszawy od wlewów, już z nim rozmawiałam także choć jeden problem z głowy. Ze względu na to że jestem ze Szczecina to leczę się trochę sama ponieważ u nas nie ma szans na leczenie immunologiczne. Jestem też świeżo po histeroskopii gdzie usunęli mi polipa więc choć z tej strony wiem że nic nie stoi na przeszkodzie. Trzymam cały czas kciuki za Ciebie, a z mężem to miałam podobną sytuację tylko on w nerwach kiedyś mi powiedział, że nie samo leczenie mu przeszkadza a to że ja nie zachowuję się normalnie i całe nasze życie podporządkowuje temu jednemu celowi oraz że ogólnie to jestem nie do zniesienia w trakcie leczenia. Zmieniłam trochę podejście na typu "co ma być to będzie" i chyba jest lepiej, pomogło też 1/2 roku przerwy i wspólny urlop. Trzymaj się ciepło! Agucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dandm
hej dziewczyny, wszystkie Was serdecznie pozdrawiam, cudownie ,ze wciąż piszecie, Aniu, E, rozwiązanie juz coraz bliżej - ale ten czas zleciał, Anetko ja również mam zamiar w przyszłym miesiacu podejść, choć przeraza mnie mysl, ze znów bede musiala przez to przechodzić - duzo mnie to kosztuje nerwów, kotek oczywiście, ze nie jestem zła, ja równiez rzucilam sie w wir pracy i na nic nie mam czasu ani sily, a do tego moja macica srednio sie odbudowywala po zabiegu, natomiast czerwone winko bardzo pomoglo i juz jestem gotowa aby znow moc próbować. My z mezem postanowilismy , ze chcemy, bez wzgledu na rozwój sytuacji naszego starania, adoptowac dziecko, bylismy juz w osrodku adopcyjnym i jestesmy po pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej, Chyba dzieki tym poczynaniom wyluzowalam z wlasnym staraniem sie o dziecko, jakos inaczej widze teraz wszystko, i po raz pierwszy mysle tak naprawde, ze co ma byc to bedzie i ze sa na swiecie dzieci, ktore pragna miec kochajacych rodziców, ze one nie maja wyboru i sa zmuszone czekac , az inni zadecyduja o ich losie w przeciwienstwie do nas - dorosłych. Oczywiscie nadal bedziemy starac sie rowniez o wlasne dziecko, ale chyba juz nie za wszelka cene. Kotek ja nadal bardzo chetnie sie z Toba spotkam,Lillalu odezwij sie i Ty, nie ukrywam, ze jestem ciekawa na jakim jestes etapie i mając nadzieje, ze jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Alicj@.. seredcznie gratuluje i mocno trzymam kciuki. Na pewno wszystko bedzie ok.. od czasu do czasu wchodzę na forum i czytam.. mało piszę, bo jestem pewna, że wiele z Was wchodzi na mojego bloga.. stąd mniej mnie tutaj.. Wszystkim Wam życzę dużo cierpliwości..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×