Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość muszę to z sibei wyrzucić

w mojej rodzinie jesli komuś powinie się noga zostaje czarną owcą

Polecane posty

Gość muszę to z sibei wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to musicie ostro trzymać
poziom :-) Sami profesorowie czy biznesmeni ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to z sibei wyrzucić
nie, same białe barany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość milenkaaaaaa
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to z sibei wyrzucić
dlaczego tak uwazasz? nie, no ja mam na myśli moje rodzenstwo i mamę - mama zobaczyla wkońcu, ze wypominanie klęsk i pretensje nic nie pomoga i odpuścila prawie w calosci ale od rodzenstwa w zasadzie uslyszalam tylko slowa krytyki.... pierwszy raz "stracilam" wszytsko - łączne z wiara w ludzi.... wlasnie dochodzę do siebie dlaczego uwazasz, ze w tej rodzinie sami profesorowie i biznesmeni? jeden z braci duzo zarabia to prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie miałam nic złego na myśli
:-) Fakt,kazdy ma prawo do błędów i porazek, a kiedy nam ktoś takiego prawa nie daje mozna by przypuszczać,że sam jest chodzacym ideałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama nie trać wiary w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to z sibei wyrzucić
wiesz to nie to - ojciec mamy nie szanował...ja zylam w takim zapętleniu i pędzie, ze nie poswiecalam tez uwagi nawet mamie, z ktora mieszkalam - ona chyba myslala,z e specjalnie jestem oschla nie rozmawiam...a ja bylam jak ten chomik na karuzeli w dodatku zauwazylam, ze jestem zle rozumiana w rodzinie przez rodzeństwo - pierwszy raz tak się zalamalam, ale nikt nie podszedl lagodniej do mojego zachowania, smutku, łez! rodzeństwo wręcz skracilo mnie, ze wywieram na nich presję skonczylo się terapią i na szczęście znalazłam w internecie kolezankę z tym samym problemem nie chcę Wam psuć nastroju, bo kazdy ma problemy - gdyby nie ta kumpela to bym się znow posypala, bo psychologa mam do d...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysleze ludzie z problemami
(zwłaszcza depresją) często nie są rozumiani przez innych/nawet przez rodzinę.Łatwiej zlekceważyc problem,zwłaszcza jeśli nie ma się o nim zielonego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankarra
ech, u mnie jest to samo, sami nieszczęśliwi ludzie, którym nic się w życiu nie udało, bez żadnych ambicji, jestem pierwszą osobą na studiach, która ma szansę na dobrą pracę i udane małżeństwo, więc wszyscy tylko czekają na najmniejsze potknięcie, ech... z rodziną się najlepiej na zdjęciach wychodzi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polecam pana
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właścicielka wielu psów
u mnie tak samo, nie toleruje się potknięć, wad, słabości (dotyczy to rodziny, nie obcych)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samoi
przez tę ciągła krytykę ciagnelo mnie do mezczyzn z problemami, ktorzy wyladowywali frustracje na mnie albo byli w takim momencie zycia, ze szukali odskoczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stale aktualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszę to z sibei wyrzucić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat bardzo znajomy
3m się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×