Pytania dotyczące Biblii

(Odklejając się z mozołem). Wierzę w świat - dlatego nie koniecznie potrzebuję dla niego nowej czy innej nazwy.

damlena, nikt nie odpowiedziaał wiec. Pytałaś czy ktos wierzy ze biblia to prawda, tak ja wierzę. Przeczytaj od początku , dużo się dowiesz. Pismo mówi, ze\" wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały bożej\", \" ze wszyscy pobłądzili i na swoją drogę zeszli\" ale Jezus wykupił nas z n niewoli grzechu, to oznacza że nie jesteśmy i nie musimy być zniewoleni, że on nam to wszystko daruje. a ci kórzy \"przyobleczeni są z Chrystusa\" nowym są stworzeniem, czyli nowym czystym wolnym człowiekiem. i od tej pory powinni tak wieść swoje życie aby grzech nad nimi nie panował. Ale to nie oznacza że jeżeli coś się w życiu stanie i człowiek jadnak zgrzeszy to: \"mamy orędownika u Ojca \" Jezusa Chrystusa. I do Niego zawsze z tym problemem możemy przychodzić. Pięknie ujęła to belaiza: Ja nie czynie zle, bo boje sie kary, ja czynie dobrze, bo kocham mojego tatusia i wiem, ze to mu sie podoba, nie chce Go ranic moimi zlami czynami. A jesli mi cos nie wyjdzie, jesli cos zle zrobie to wiem, ze jesli przyjde z tym do niego to On mi wybaczy. Tak jak nie zdradzilabym mojego meza, bo go bardzo kocham i wiem, ze by go to bardzo zranilo. i ot cała sprawa grzechu

Damlena wierzę:) Ktoś pytał o reinkarnację, najlepiej wyjasni to Walsch w Rozmowie z Bogiem Wyjaśniałem już, co dzieje się po tak zwanej “śmierci\". Niektóre dusze czują, że wiele jeszcze chciałyby się dowiedzieć, więc trafiają do “szkoły\", zaś inne dusze - “stare\", jak je określacie - je uczą. Czegoje uczą.? Że nie ma nic, co musiałyby poznawać. Że nigdy nie musiały niczego się uczyć. Że wystarczy tylko sobie przypomnieć. Pamiętać, Kim i Czym S0 W Istocie. “Dowiadują się\", że doświadczyć Swej Prawdziwej Istoty można przez bycie Nią. Przypomina im się o tym w sposób łagodny, obrazowo. Pozostałe dusze już o tym pamiętają, gdy docierają na “druga stronę\". (Posługuje się znajomymi wam określeniami, aby same słowa nie stały na przeszkodzie rozumieniu.) Dusze te mogę od razu przejść do radosnego spełnienia swych życzeń odnośnie tego, czym pragną “być\". Mogą wybrać spośród miliona, zyliona Moich przejawów i doświadczyć tego natychmiast. Może to się wiązać z przybraniem fizycznej postaci. -Dowolnej? Dowolnej. Więc to prawda, że dusze mogą wcielać się w zwierzęta - że Bóg może być krową? A. kro wy są naprawdę święte? (Ah-mh) Przepraszam. Miałeś całe życie na odgrywanie komika estradowego. I, nawiasem mówiąc, patrząc na twoje życie, można powiedzieć, że udało ci się zmienić je w komedie. Brrram! Ale mi dołożyłeś. Orkiestra tusz! Dzięki, dzięki. Ale żarty na bok, panowie... Odpowiedź brzmi - tak, dusze mogą wracać pod postacią zwierząt. Pytanie, czy chcą? Raczej nie. Czy zwierzęta mają dusze? Jeśli choć raz zaglądałeś zwierzęciu w oczy, znasz już odpowiedź na to pytanie. Więc skąd mogę wiedzieć, że to nie moja babcia, wcielona w mojego kota? Proces, o którym tu mowa, jest ewolucja. Samo--tworzeniem i ewolucja. A ewolucja zmierza tylko w jedna stronę. Wzwyż. Zawsze wzwyż. Największym pragnieniem duszy jest doświadczać wciąż wyższych aspektów siebie. Dlatego pnie się do góry, nie w dół, po ewolucyjnej skali, aż osiągnie nirwanę - całkowity Jedność ze Wszystkim. Czyli ze Mną. Lecz skoro dusza pragnie doświadczać siebie w coraz wyższym wydaniu, po co zadawałaby sobie trud przybierania ponownie ludzkiej postaci? To z pewnością nie przybliża jej do celu. Jeśli dusza po raz kolejny się wciela, to po to, aby dalej doświadczać i dalej ewoluować. Wiele poziomów ewolucji można zaobserwować u ludzi. Można wcielać się wiele razy - setki - i piać się wciąż wzwyż. Lecz nie da się tego pogodzić z powrotem do niższych form życia. Stad powrót taki nie następuje. Nie przed osiągnięciem przez dusze ostatecznego zjednoczenia ze Wszystkim Co Jest. Z tego wynika, że muszą powstawać “nowe dusze\", wcielające się w niższe formy życia. Nie. Każda istniejąca dusza została stworzona Jednocześnie. Jesteśmy tu wszyscy Teraz. Ale jak już tłumaczyłem, kiedy dusza (cząstka Mnie) osiąga ostateczne spełnienie, ma możliwość “rozpoczęcia od nowa\", “zapomnienia\", aby mogła stworzyć siebie od podstaw jeszcze raz. W ten sposób Bóg nieustannie na nowo doświadcza siebie. Dusza może wybrać “wtórny obieg\" po niższych formach życia, ilekroć zechce. Bez reinkarnacji - bez możliwości powrotu do postaci fizycznej - dusza musiałaby osiągnąć wszystko, do czego dąży, w ramach jednego życia, a to o wiele krócej niż jedno mgnienie na kosmicznym zegarze. Zatem tak, reinkarnacja jest faktem. Jest prawdziwa, celowa i doskonała. Dobrze, ale jedna rzecz nie daje mi spokoju. Powiedziałeś, że czas nie istnieje, że wszystko dzieje się naraz, teraz. Zgadza się? Zgadza się. Następnie dałeś do zrozumienia, że wszyscy istnieje my “cały czas\" na różnych poziomach, czy też w różnych punktach, w kontinuum czasoprzestrzennym. Tak jest naprawdę. W porządku, lecz od tego właśnie wszystko się gmatwa. Jeśli moje jedno “ja\" w kontinuum czasoprzestrzennym “umiera\", a potem powraca tutaj jako inna osoba... to... to kim ja właściwie jestem? Musiałbym w takim razie istnieć w dwóch osobach jednocześnie. A jeśli to powtarza się przez całą wieczność, jak twierdzisz, wówczas jestem setką ludzi naraz! Tysiącem. Milionem. Milionem wersji miliona osób w milionie punktów w czasoprzestrzennym kontinuum. Tak. Nie mogę tego pojąć. Mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. Właściwie, poradziłeś sobie z tym bardzo dobrze. To niesłychanie zawiłe zagadnienie, a ty się z nim całkiem nieźle uporałeś. Ale... ale... jeśli to prawda, wówczas “ja\" - ta cząstka “mnie\", która jest nieśmiertelna - muszę ewoluować na miliard różnych sposobów pod miliardem postaci w miliardzie punktów na Kosmicznym Kole w wiecznej chwili teraźniejszości. I znów masz racje. To właśnie robię. Nie, nie. Powiedziałem, że to ja muszę robić. Racja. To właśnie powiedziałem. Nie, nie, moje słowa - Wiem, jakie były twoje słowa. Całe zamieszanie wynika stad, że ty ciągłe upierasz się przy rozgraniczaniu siebie i Mnie. A jest tylko jeden z Nas? Nigdy nie było nas więcej, nigdy. Dopiero teraz to spostrzegłeś? Chcesz powiedzieć, że cały ten czas rozmawiałem sam ze sobą? Coś w tym rodzaju. To znaczy, że nie jesteś Bogiem? Tego nie powiedziałem. Czyli jesteś Bogiem? Owszem. Lecz jeśli Ty jesteś Bogiem, i Ty jesteś mną a ja Tobą - wtedy... wtedy... ja jestem Bogiem! Jesteś Bogiem. Zgadza się. Nazwałeś rzecz po imieniu. Lecz nie tylko jestem Bogiem - jestem też wszystkimi innymi ludźmi. Tak. Czy to oznacza, że nikt i nic nie istnieje oprócz mnie? Czyż nie rzekłem: Ja i Mój Ojciec jesteśmy Jednym? Owszem, ale... / czy nie rzekłem też: Wszyscy jesteśmy Jednym? Tak. Ale nie wiedziałem, że należy to rozumieć dosłownie. Myślałem, że mówisz w przenośni. Sądziłem, że to bardziej formuła filozoficzna niż stwierdzenie faktu. To jest stwierdzenie faktu. Wszyscy stanowimy Jedno. To właśnie kryje się pod słowami: “Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu spośród mych braci... mnieście uczynili\". Rozumiesz teraz?

kawałek ucięło Lecz jeśli Ty jesteś Bogiem, i Ty jesteś mną a ja Tobą - wtedy... wtedy... ja jestem Bogiem! Jesteś Bogiem. Zgadza się. Nazwałeś rzecz po imieniu. Lecz nie tylko jestem Bogiem - jestem też wszystkimi innymi ludźmi. Tak. Czy to oznacza, że nikt i nic nie istnieje oprócz mnie? Czyż nie rzekłem: Ja i Mój Ojciec jesteśmy Jednym? Owszem, ale... / czy nie rzekłem też: Wszyscy jesteśmy Jednym? Tak. Ale nie wiedziałem, że należy to rozumieć dosłownie. Myślałem, że mówisz w przenośni. Sądziłem, że to bardziej formuła filozoficzna niż stwierdzenie faktu. To jest stwierdzenie faktu. Wszyscy stanowimy Jedno. To właśnie kryje się pod słowami: “Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu spośród mych braci... mnieście uczynili\". Rozumiesz teraz? Tak. Wreszcie. Długo to trwało. Ale - wybacz, że się upieram przy tym, ale... kiedy jestem z kimś, z żoną, z dziećmi, to czuję, że jestem kimś odrębnym od nich, że oni nie są “mną\". Świadomość jest wspaniałą rzeczą. Można ja podzielić na tysiąc części. Na milion. Milion razy milion.\"

maalutka - standardowe pytanie - skąd ten ktoś to wie?

Myślę że ze zródła, Ty też możesz się dowiedzieć. Zadaj pytanie sobie.

Eistein mówił ,że nauka bez religii jest kaleka a religia bez nauki ślepa. Nazywał siebie głeboko wierącym ateistą. Jaki jest sens ludzkiego życia? Każda odpowiedź na to pytanie wiąże się z religią. Można więc spytać, czy w ogóle warto je zadawać? Odpowiadam, że człowiek, który uważa życie swoje i innych istot ludzkich za bezsensowne, jest nie tylko nieszczęśliwy, ale właściwie nie zasługuje na życie.\" to też on:)

wlasnie wrocilam do domu i wpadam sie przywitac Dreamer przepraszam Cie bardzo, ja czytac nie umiem (za dromadera przepraszam). No kolacja wcisnieta, mam nadzieje, ze wygospodaruje potem wiecej czasu by z Wami popisac

przepraszam to ja bylam przed chwila, jak widac jestem zmeczona i nie wiem jaki nick mam na tej kaffe :)

dromader fajny masz spiworek;):P http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/f9/Dromedary.jpg pierwsza myśl najlepsza:) umysł nie jest kreatywny

Belaizo - eee tam, nie przejmuj się - dromader też jest nieźle :P Maalutka - a pewnie że fajny ;) Znacie piosenkę o Józusu co nie wziął śpiworka? :P

ja wiedzialam że tak będzie:P

ja też :P aha aha aha

ja nie znam jak to leci?

http://www.halama.pl/index.php?go=multi - na samym dole strony \"ja wiedziałem, że tak będzie\"

albo tu, http://www.youtube.com/watch?v=Ldot6bWmZ7Q nie to jak na żywo

Słyszeliście może o Janie od Boga?

Nie słyszelim. A co?

ja tez nie slyszalam :) fajna to stronka z Halama, teraz mam molo okazji poogladac Polskie kabarety

Niesamowity facet, przeprowadza skomplikowane operacje bez ządnego przygotowania medycznego, jaskrę np. zeskrobał z oka zwykłym nożem ,wszystko jest nagrywane i dokumentowane. Przed operacją wchodzi do jego ciała duch wybitnego specjalisty z danej dziedziny http://www.gwiazdy.com.pl/10_02/4.html

ja nie slyszalam. Nie dalabym sie takiemu uzdrawiaczowi zoperowac.

jeszcze wrócę do tego grzechu co to pisałam komuś na pomarańczowo: \"jeżeli wyznajemy grzechy to wierny i sprawiedliwy Bóg odpuści nam je i oczyści od wszelkiej nieprawości\"

Ten Jan z nożem to też brzmi jak z Halamy ;)

malutka, gdybyś wierzyła tak jak piszesz że biblia to pismo święte to nie pisałabyś takich rzeczy, że człowiek to Bóg. Tylko Jezus mógł tak o sobie powiedzieć, nikt inny. Pisałam już o tym co stało się z królem który za boga się uważał, piszesz że wierzysz biblii wiec...jak to się ma.. marzycielu przemyślałeś proroctwa? jak byłeś odklejony od komputera?:)

to mi trąci lekkim demonizmem (spirytualizm) Przed operacją wchodzi do jego ciała duch wybitnego specjalisty z danej dziedziny

mam wrazenie że ja już wszystko napisałam co powinnam. gdyby ktoś chciał coś mi napisać mk1974@interia.pl \"Niech Pan was błogoslawi i strzeże\"

Nie przemyślałem. Kamielio, uciekasz od nas?

Kamelio nie uciekaj Napisz do jakiej spolecznosci nalezysz. Ja obecnie do Baptystow tak bardziej okolicznosci mnie zmusily, to najblizszy zbor, ktory odpowiada moim pogladom (no moze nie w 100% ale roznorodnosc to jest ot co Bog uwielbia)

Kamelia nie uciekaj:) ja Cię polubiłam żeby go poznać musisz zapomniec co o nim wiesz:)jesteś pewna że wszystko o nim wiesz z biblii , a ja się ciągle czegoś nowego dowiaduję i uwierz że ja wolę zaufać sobie niż jakimś ludziom zyjącym 2000 lat temu.

Ech ludzie... po co wam się kłocić,po pierwsze się nie przekonacie, a po drugie - w porównaniu z tymi dla których osią świata jest zarobienie max kasy, codzienne orgazmy turbo i obejrzenie wszystkich telenowel albo posiadanie 2549 par butów - wy jesteście nie z tego świata, za życia wniebowstąpicie :)