Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mądralka

Pytania dotyczące Biblii

Polecane posty

Janiu - ze szwabskimi \"wersetami\" to wyjechałem pierwszy ja, a nie Kamelia (ona wyjechała z angielskimi :P). I to tylko dla żartu, zupełnie bez związku z tematem - tyczyło się wyłącznie mnie, więc niczego ciekawego nie straciłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
że Ci \"Mężowie co przyszli ostrzec Lota\" \"Elohim\" \"Synowie Boży co brali sobie za żony córki człowiecze\" nie nie wykonywali woli Bożej Nie rozumiem tego zdania. Elohim to Synowie Boży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeważnie to takie mniej ładne określenie \"niemieckimi\" :P (Ewentualnie pochodzącymi ze Szwabii we właściwym znaczeniu regionu w Niemczech) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj chcialabym umiec po szwabsku :P narazie zglebiam tajniki niemieckiego i dolnobawarskiego, ten drugi to prawdziwy lamacz jezyka. W tym drugim poprawnie potrafie wymowic "I mog di" i "woz host du gzogt" :D i nawet wiem co to znaczy :D Janiu cos dlugo te kanapki trwaja. No to koniec zlosliwosci hihi cos mnie dzis wzielo chyba z upalu. teraz chcialam Blondynowi jeszcze napisac. Mozesz nie wierzyc, ze Jezus jest synem Boga, ja wierze.Wiara to dar bozy, mozesz go przyjac albo i nie. Ja przyjelam. Jesli popelnilam blad, jak umre rozplyne sie w pyl i Ty tez. Jesli sie nie myle jak umre spedze cala wiecznosc przy boku mojego Ojca w niebie i moze nawet dostane skrzydla :) a Ty rozplyniesz sie w proch. W dziejach Apostolskich w piatym rozdziale opisana jest sytuacja gdy Piotr i Jan zostali postawieni przed Rada Najwyzsza Swiatyni, ktora byla oburzona tym, ze zwiastowali zmartwychwstanie Jezusa, gdy czlonkowie rady uslyszeli skowa Piotra wpadli we wscieklosci chcieli zabic apostolow. Na to powstal Gamaliel - faryzeusz i powiedzial m.in. takie slowa " "Totez teraz, co sie tyczy tej sprawy, powiadam wam: Odstapcie od tych ludzi i zaniechajcie ich; jesli bowiem to postanowienie albo ta sprawa jest z ludzi, wniwecz sie obroci; Jesli jednak jest z Boga, nie zdolacie ich zniszczyc, a przy tym mogloby sie okazac, ze walczycie z Bogiem" Dz. 5, 38-39 skoro to trwa prawie 2000 lat to moim zdaniem jest z Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janiu odpowiem na pytanie postawione Kamelii. Nie boje sie o mojego synka. Gdyby teraz Bog mnie wezwal, bylby to najlepszy moment na smierc, przeciez Bog zna czasy i chwile. Moj syn ma wspanialego opiekuna, powierzylismy go Bogu i On sie troszczy o niego. Teraz dal naszemu synkowi nas jako ziemskich opiekunow i powiernikow, po naszej smierci zanalzlby mu rownie dobrych a moze i lepszych ludzi. Staramy sie wpoic naszemu dziecku milosc do Boga. I wierze, ze nic nie bedzie w stanie oddzielic go od milosci Bozej. Smierc jest dla mnie zyskiem i wierze, ze jak umre to bedzie tylko krotki czas i zobacze sie z synkiem :) i bedziemy razem cieszyc sie miloscia i dobrocia Boza. Chcialabym spotkac sie tam tez z Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Janiu, dlaczego jesteś taka złośliwa wobec mnie?, obrzucasz mnie tu swoimi docinkami, stwierdzasz ze słońce mi za mocno w głowę przygrzało, ze opuścilam swój ogród- jakoby, bo nie zamierzam nigdzie uciekać, ze coś tam o sukcesie.. .Myślisz ze piszę Słowa Jezusa dla sukcesu????? Jezusowego czy mojego? Bo jeśli chodzi o sukces Pana- to On jest Królem Wszechświata Panem Panów i Królem Królów. A moim sukcesem jest to ze zyję dla Niego i nic więcej mi nie potrzeba . Janiu, mam wrazenie ze twoja niepchamawowana złość i zjadliwość zaraz spowoduje rozerwanie cię od środka. Myślisz ze w życiu można tak na kimś najpierw wieszać psy a potem jak gdybny nigdy nic się nie stało wejść w tok normalenj rozmowy. Ja uważam, ze dyskusje prowadzi się w przyjaznym gronie.....Gdy ludzie wzajemnie się szanują Wiesz z mojej strony, kazdy jest dla mnie wart dyskusji, ale obawiam sie ze w tak pogardliwy sposób wypowiadasz się o mnie, co moze nam uniemożliwić dobry kontakt ze sobą. momo wszystko, z załozenia ze nie chowam uraz pod poduszkę ani do serca, to powiem ci: Wierzę, ze Pan dał mi moje dziecko, ze jest to dar od Boga. Ps 127:3 Bw \"Oto dzieci są darem Pana, Podarunkiem jest owoc łona,\" Wierzę, ze Bóg dając mi dziecko da mi czas na to, ze będę mogła być z nią tu na ziemi. moje losy są w Jego rękach, wierzę i ufam mojemu Ojcu, ze pobłogosławi moje zycie tak ze w szczęściu i w długim życiu będę mogła cieszyć się również moimi wnukami:) Ps 128:6 Bw (4) Tak oto błogosławiony będzie mąż, Który się boi Pana! (5) Niech ci błogosławi Pan z Syjonu, Abyś oglądał szczęście Jeruzalemu Po wszystkie dni życia twego! I abyś oglądał dzieci synów twoich! Takim błogosławieństwem obdarza sie wzajemnie lud Boży. Tak mówi również Słowo Boga: Prz 4:10 Bw \"Słuchaj, synu mój, i przyjmij moje słowa, a będziesz żył długie lata.\" Prz 3:16 Bw (13) Błogosławiony człowiek, który znalazł mądrość; mąż, który nabrał rozumu; (14) gdyż nabyć ją jest lepiej niż nabyć srebro i zdobyć ją znaczy więcej niż złoto. (15) Jest cenniejsza niż perły, a żadne klejnoty nie dorównają jej wartości. W jej prawicy jest długie życie, w jej lewicy bogactwo i chwała.\" Powtórzę Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej;\" Pociąga mnie życie, bo jestem tu szczęśliwa, bo mam wspaniałą rodzinę i dobrego Boga Ojca który mnie prowadzi i strzeze, ale tam po drugiej stronie czeka na mnie właściwy Dom. Gdy Pan powoła mnie wcześniej niż ja sobie bym życzyła to znaczy ze będzie to dobry czas, bo On dokonuje wyboru kiedy pośle do mnie Anioła by mnie zaniósł do Niego. Wiem, ze to będzie dobra chwila i wtedy też moje dziecko będzie bezpieczne, bo On ma też o nie staranie. Oddaliśmy je pod Bożą opiekę Jestem bezpieczna w Jego rękach, moja przyszłosć jest zapewniona, moje zycie jest wolne od lęku.:) Janiu życzę ci Spokoju...spokoju...i jeszcze raz spokoju.... i więcej szacunku do ludzi, bo wtedy piękniej się żyje ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dziękuję Belaizo - egzaminy wszystkie z głowy i mam już wakacje. W tym semestrze udowodniłem sobie, że potrafię się zmobilizować, nawet, gdy uważam coś za głupotę, ale muszę przejść. Niby właściwie to nic nadzwyczajnego, ale zaliczyłem w tym semestrze absolutnie wszystko, a w związku z moim mocno oryginalnym podejściem w poprzednich latach, nazbierało mi się sporo, tak że była to najtrudniejsza sesja pod względem ilości egzaminów. Ale udało się :) Jednak można. Chcieć to móc :) Pozdrawiam, miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje... 🌻 gratulacje ...🌻 gratulacje...🌻 tym razem po polsku, zeby nie było, ze się wymądrzam :), a i tak głupiam z błędami pisałam :):):) zamiast szczęśliwy to szczęscie hihihihihihihihihihihih a ja chciałam do dreamera tak about dreams..... ot tak sobie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamelio dla Ciebie Łukasz 12, 49-50...... Przyszedłem rzucić ogień na ziemię.......itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy moge zapytac....
bo mądrze piszesz....miły blondyn>>>>>ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blondyn jest stary
miał dwie żony i dorosłe dzieci. jania jest od niego młodsza belaiza i kamelia jescze młodsze- nie mają 30 tki cichutenko niewiadomo ,,dremer tez niewiadomo, ale chyba p0 40 tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie gratulacje :) \"dremer tez niewiadomo, ale chyba p0 40 tce.\" He he he, toś pomarańczowy \"ledziuteńko\" przestrzelił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....a ile....
lat ma cichitenko, water, kamelia, solansz, transate i iini. Przyznacie sie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie zgadywanki
zadeklarowałaś, że odpowiesz na pytania, więc pytam. A skąd moge wiedzieć, jak wydlądasz, wiek oceniam na podstawie wpisów, poznając, kto ma świerze spojrzenie na świat, a kto stare.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee, to znaczy, że ja też tak staro wyglądam, bo nie mam \"świerzego\" spojrzenia na świat? A jakie to jest \"świerze\" - u mnie wywietrzone, więc zdaje się, że świeże :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dreamer, dołączam się do gratulacji :):) Dżesika Simpson pisałam o tym kilka razy, ostatnio ponad rok temu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skąd mozna wiedzieć, że dziecko będzie bezpieczne.- Jania Mozna mieć ZAUFANIE do Boga, ze Jego troska o nasze dziecko jest tak duża, ze zapewni On wszystko co nam i naszej rodzinie potrzeba. Albo się UFA albo się nie ufa. Gdy się ufa KOMUŚ to się wie, ze można na NIM polegać. Ufam mojemu mężowi, ze mnie nie zawiedzie. Bo mnie nie zawiódł Ufam mojemu Bogu tym bardziej ze mnie nie zawiedzie, bo mnie nie zawiódł i daje mi daleko więcej niż Go proszę o coś, wiem, ze JEGO SŁOWO jest pewne i prawdziwe. Rz 4:21 Bw \"mając zupełną pewność, że cokolwiek On obiecał, ma moc i uczynić.\" mam 34 lata. - ktos zapytał. i określił mój wiek na przed 30, maała ty już po 70 jakoś tak by wyszło prawda? miałaś 2 lata temu 69:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak Kamelia 71, a właściwie prawie 72 ale co to ma za znaczenie? moje miejsce jest poza czasem, który we wszechświecie i nieskończoności nie istnieje powinnaś znać taki psalm gdzie jeden dzień jak tysiąc lat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:42 Jania wzór do naśladowania Kamelio, jeżeli czujesz się obrażona, przyjmij przeprosiny choć nadal twierdzę, że nie zawsze Cię rozumiem No własnie Kamelio ja też cię nie rozumiem, ponoć masz swój topik -jak pisała Jania -czyżby nie miał wzięcia? ;) Dla ciebie wszystko jest takie proste, ale niestety tak nie jest. Janiu witaj 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gbfekdsxnbvbcnx
Ś.p. Jan Paweł II, R.I.P. Śmierć Jana Pawła II nie była niespodzianką. Wiadomo było, że kiedyś umrze. Wiadomo było, że był schorowany i coraz słabszy, że umiera. Jego ostatnie dni i śmierć to były dla nas wszystkich rekolekcje, rekolekcje o godności cierpienia i godności umierania. Natomiast niespodzianką była reakcja świata na to zakończenie pontyfikatu Jana Pawła II. Przez kilka dni, nie tylko w Polsce, ale praktycznie na całym świecie wiadomości z Watykanu wypełniały całość przekazu telewizyjnego. Zainteresowanie świata tymi przekazami było ogromne. Wszystkie programy telewizyjne, ramówki i przyzwyczajenia ustąpiły wieściom o chorobie, a potem śmierci i pogrzebie Papieża Polaka. Na parę dni zniknęły z ekranów telewizyjnych wszelkie reklamy, szczególnie długo u nas, w Polsce – przecież to musiała być ogromna strata finansowa dla emitentów. Po prostu, w tych dniach nie wypadało zawracać widzom głowy komercją, rozrywką czy sportem. Filmy, jeżeli je emitowano, to stare, spokojne, o tematyce biblijnej, o świętych lub klasykę literatury szkolnej. Nagle wszyscy komentatorzy telewizyjni stali się pobożni. Nikt nie wykazywał cienia wątpliwości, że jest życie wieczne, że śmierć to nie koniec. To, że w Polsce wszyscy byliśmy tak bardzo zainteresowani wydarzeniami w Watykanie jest w jakimś sensie zrozumiałe. Natomiast to, że ludzie masowo chcieli się razem modlić, że gromadzili się w kościołach i w miejscach związanych z pamięcią o pobycie Jana Pawła II, zaskoczyło nawet duchowieństwo. Ludzie wymuszali otwieranie kościołów. Na krakowskich błoniach zebrało się milion ludzi, bez sektorów, bez biletów, bez jakiejkolwiek organizacji, ale i bez awantur, bez przepychanek, bez śmieci. Chyba, że za śmiecie uznać miliony zniczy zapalonych w całej Polsce. Również tę polską reakcję odnotowywały media całego świata, bo była niezwykła. O tym, że wydarzyło się coś niezwykłego świadczy nie tylko reakcja Polski. Prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiedział, że przyjedzie na pogrzeb, zanim kardynałowie ogłosili, kiedy ten pogrzeb będzie – czyli gotów był przesunąć wszelkie inne zobowiązania swego kalendarza, by być na pogrzebie. Angielski następca tronu zmienił datę swego ślubu, by być na pogrzebie. Uczestniczyło w nim największe w dziejach świata zgromadzenie głów państw, a do tego wysocy przedstawiciele innych wyznań chrześcijańskich, żydów, muzułmanów. Do Rzymu zjechały miliony pielgrzymów. Koczowali na ulicach. I nikomu nic się nie stało. Nie było słychać o jakichkolwiek próbach zamachów terrorystycznych, czy chociażby o większych kłopotach na szosach dojazdowych do Rzymu. Zmarł największy autorytet moralny świata i cały świat to odczuł. Gdy umierali poprzedni papieże równocześnie byli na świecie ludzie cieszący się słusznie czy niesłusznie szerokim autorytetem: Churchill, de Gaulle, Ghandi, Mao Tsetung. Dziś ludzi tego kalibru nie ma. A świat potrzebuje autorytetów. Przy okazji smutna refleksja. Na inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II Polskę reprezentował Przewodniczący Rady Państwa, prof. Henryk Jabłoński, członek PZPR. Na pogrzebie Jana Pawła II oficjalna delegacja była większa, prezydent Aleksander Kwaśniewski, premier Marek Belka, Marszałek Sejmu Włodzimierz Cimoszewicz, sami post-komuniści. Aż przykro było patrzeć. Cały naród rozmodlony, a jego oficjalni przedstawiciele nie wiedzą, co to modlitwa. Co pozostanie na stałe z Jana Pawła II? Zostawił blisko 100 tysięcy stron tekstów sygnowanych Jego imieniem; encyklik, adhortacji, listów pasterskich, Katechizm Kościoła Katolickiego, Kodeks Prawa Kanonicznego, tysiące przemówień. Jest w czym wybierać. Każdy będzie sięgał po to, co mu najbardziej pasuje. Będzie też ignorowanie tego, co komuś nie pasuje. Co więc ostanie się na trwałe, jako dorobek tego pontyfikatu? Oczywiście bronił czystości nauki Kościoła, obowiązujących zasad moralnych, depozytu wiary. Czyni to każdy papież, a na ile skutecznie czynił to Jan Paweł II, można się spierać. Nie to więc Go wyróżnia. Media podkreślają Jego rolę polityczną, Jego zawołania „nie lękajcie się” i „odnowi oblicze ziemi, tej ziemi”, które zmobilizowały naród polski do wymuszenia przemian ustrojowych. Podkreśla się też, że zawsze apelował o pokój, o usuwanie konfliktów poprzez dialog, że angażował Watykan w mediacje między zwaśnionymi. Ale przecież nie rola polityczna jest głównym zadaniem papieża, i nie dlatego świat się przejął Jego śmiercią, że zmarł wybitny polityk. Apele o dialog dotyczyły nie tylko konfliktów międzypaństwowych, czy międzyszczepowych, ale również konfliktów między wyznawcami różnych religii. Ile tylko mógł angażował się w dialog ekumeniczny, w dialog z żydami, muzułmanami, nawet z politeistami. Trudno uznać, że sukcesy na tym polu przyniosły tak wielkie uznanie, bo ich praktycznie nie ma. Cóż więc było w tym człowieku, że tak wielkim cieszył się uznaniem? Długo będziemy szukać odpowiedzi na to pytanie. Każdy da swoją odpowiedź. Oto kilka sugestii z mojej strony, jak tłumaczyć fenomen Jana Pawła II. Po pierwsze miał On niezwykły dar zjednywania sobie ludzi. Każdy, kto się z Nim, choćby przelotnie zetknął, odchodził z przekonaniem, że jest Jego przyjacielem. To przekonanie potrafił uświadomić nie tylko bezpośrednim rozmówcom, ale i niezliczonym tłumom, które schodziły się na spotkania z Nim lub chociażby słuchały Go za pośrednictwem radia czy telewizji. Miał niezwykły osobisty charyzmat, który ludzi przyciągał. Nieraz pytałem uczestników spotkań z Nim, szczególnie młodych, „Co wam Ojciec Święty powiedział?”. Z reguły nie pamiętali nic, ale byli zachwyceni i wracali z poczuciem przeżycia czegoś wielkiego, co usprawiedliwiało wszelkie trudy poniesione, by się z Nim spotkać. Emitował ciepło, które powodowało, potrzebę bycia lepszym. Ewangelizował tym ciepłem. W sensie teologicznym wniósł do nauki Kościoła nasze polskie spojrzenie na pojęcie narodu. Bardzo to czuć w Jego ostatniej książce „Pamięć i tożsamość”. Przedstawia tam naród jako wspólnotę naturalną i oddziela od pojęcia obywatelstwa. Dla nas Polaków to oczywiste. Mamy za sobą okres rozbiorów, gdy należeliśmy do różnych państw, ale narodem nigdy nie przestaliśmy być jednym. Papież dowartościowuje pojęcie narodu nadając mu rangę równą pojęciu rodziny, o której poszanowanie zawsze walczył. W Jego nauczaniu pojawiło się coś, co można by nazwać teologią narodu. Mówił, że narodu polskiego nie można zrozumieć bez Chrystusa. Apelował abyśmy nie zapominali tego dziedzictwa, któremu na imię Polska. W swej ostatniej książce temu nauczaniu nadaje rys uniwersalny, adresuje go do wszystkich narodów. Wprowadził pojęcia cywilizacji śmierci i cywilizacji życia. Za Jego pontyfikatu ogromnie zmalał w świecie szacunek dla życia. Aborcja, eutanazja, zabijanie ludzkich embrionów dla celów badawczych, czy też zbędnych przy praktyce rozmnażania in vitro, zabijanie pacjentów w tak zwanej śmierci mózgowej przy pobieraniu jeszcze pracujących organów do przeszczepów, czy wreszcie odmawianie pokarmu i wody osobom w stanie wegetatywnym. Nie przekonał świata do cywilizacji życia, ale pokazał godność cierpienia i godność umierania, gdy prawie równocześnie na oczach świata umierała z braku wody Amerykanka Terri na Florydzie. Otrzeźwienie w świecie przyjdzie i będzie niewątpliwie wiązane z nauczaniem Jana Pawła II. Za pontyfikatu Jana Pawła II Polska przybliżyła się do Rzymu. Należymy do świata zachodniego od chwili przyjęcia Chrztu Świętego w 966 r. Nigdy jednak nie byliśmy tak blisko Rzymu jak teraz. Sądzę, że praktyka pielgrzymowania do Rzymu nie zmaleje mimo tego, że nie ma tam już polskiego papieża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papież JPII to cudowny człowiek. Matko jak mi brakuje czasem jego mądrych słów, takich przemyślanych,głebokich zawsze mówił "wypłyń na głebię" - warto o tym pamiętac ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...och te wasze docinki Janiu i Solansz ... ... żyć bez tego nie potraficie ? „Człowiek podstępny wznieca kłótnie, plotkarz poróżnia przyjaciół.” PRZYP. 16,28 (BT)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie cicha
nie masz racji dlaczego to według ciebie docinki przeciez kamelia wkleja ciągle to samo jest nawiedzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o nie cicha
Kamelia jest czasami upierdliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×