NORMALNI !!! Pogadajmy

Ja na kartach zupelnie się nie znam...ani na szachach itp... czasami ulożę pasjansa....

ja chyba mam duszę hazardzisty ;)

szczerze mówiąc ja też daltego unikam takich \" używek\". Kasyna omijam z daleka, gdybym raz weszła bylabym stracona ...To podobno typowe dla RYB...Masz karcianych gości czy siedzisz w necie?

siedzę na kurniku (jak przystało na prawdziwą kurę domową :D)

Madziula, uciekam spać, jutro nie robię kompletnie nic, więc muszę się wyspać ;) a tak poważnie to oczy mi już się zamykają jak to było....

wysiaduj więc jajeczka na jutrzejszą, niedzielną jajeczniczkę...Nie przeszkadzam więc i spadam do łóżeczka. Wpadnę na śniadanko... dobranoc...

a no właśnie...może teraz mi się uda...

dzień dobry chyba jestem rannym ptaszkiem wstawać śpiochy na jajecznicę (bo głodna jestem :D) nie śpijcie, ja już po kawce, ubrana, uczesana i trocfę mi nudno bo nie wypada jeszcze do nikogo dzwonić :D

Witajcie Ja przed kawką, przed jajecznicą ( to się odwlecze bo Kubica wystartwał...:-( ), mam na głowie turban, na sobie piżamę...I nic mi się nie chce... Moja mała przespała całą nac w łóżeczku...Do tej pory w polowie nocy musiałam przenosić ją do nas...:-) Mam nadzieję, że to nie byl tylko jednorazowy wyskok...

......... po wpisaniu tej treści powinna pokazać się filiżanka z dymkiem...może ktoś o tym pomyśli...:-D

c.d ankiety kawa czy herbata (kawa i herbata) kawa biała czy czarna, z cukrem czy bez....( z likierkiem i cukrem trzcinowym, do tego ciasteczko...) rozpuszczalna, z exspresu czy parzona (rozpuszczalna) herbata: czarna, zielona , inna... ( zielona bez cukru) sok, cola czy woda min. ...(woda)

Skoro nikogo nie ma prowadzę monolog dalej...Znowu u nas piękny, słoneczny ranek. Zapowiadają 25st...i wygląda na to, że się sprawdzi...Kości mnie już nie łamią, może deszcz przeszedł bokiem....:-D Dzieciaki czekając cierpliwie na śniadanie wpatrują się w tv w towarzystwie taty...ach ten Kubica...W niedzielę śniadanie to nie moja działka więc tez cierpliwie czekam, tylko czy się doczekam....? Sprawdzę czy ktoś przyszedł...

No i nikogo nie ma. Wygląda na to, że Ola jednak do kogoś zadzwoniła...:-D Lecę wysuszyć włosy, zrobię się na bóstwo, przy niedzieli...:-D, może zaplanujemy jakąś wycieczkę, byle nie rowerową, bili mnie wszystko po wczorajszym rajdzie a co najbardziej to oczywista...mam męskie siodełko :-D

noooo, miło się z Wami gada...nie wiem czemu mam wrażenie, że to ja caly czas mówię...

Madziula, na Ciebie zawsze można liczyć na kafe... Mój synek oglądał bajkę na kompie, więc nie mogłam się dotknąć do klawiatury czekam teraz aż moi rodzice zabiorą go do kościoła i wyruszę gdzieś na zakupy niewypał u mamuni więc mam luz cholera głodna jestem a nie chce mi sie nic robić, pójdę do rodziców na jajecznicę :D ankieta: kawa i herbata kawa biała z cukrem rozpuszczalna herbata - czarna lub miętowa (zgaga?, nie, ja lubię miętę) sok, cola i woda

Dziulka, nie przejmuj się, ja też z tych co im się buzia nie często zamyka :)

Wciągnęłam się w Kubicę...Trzymam mocno kciuki a z zaciśnietymi kciukami trudno sie pisze...

P.S. Czyżbyś chciała powiedziec, że mi się buzia nie zamyka...????????????? Jestem oburzona...Twoje wnioski są pochopne...:-D a tak na marginesie...nie będę sie rozgadywała bo znowu mi się dostanie :-D chcę dodac, że zabrałam wczoraj autostopowicza...Załapał się przypadkiem...było miło, ale zasad nie zmienię, nie zabieram (z zasady) i kropka...Boję się bo straszny ze mnie bżdziuch... A właściwie to jakim cudem rodzice zrobią Ci Ola jajecznice skoro idą do kościoła...? aaaaaaaaaaaaaaa nie masz jajek , od razu tak mów...:-D c.d pieczywo ciemne czy białe (ciemne pelnoziarniste)

już zrobili jajecznicę, do kościoła idą za pół godzinki i wcale Madziu nie twierdzę, że jesteś gaduła :D lecę na zakupy, zajrzę później

Ola, jak to Ola ...pojawia się i znika, jedno i drugie robi znienacka...Musze opanować tą umiejętność...:-D Daruj sobie te karty w niedzielę... A gdzie nasze Normalne Małżeństwo? czyżby głowy trochę bolały po sobocie... Mnie boli wątroba po wczorajszym kotlecie z sosem kurkowymi mozzarellą...Jak moznabyło nie popić tego choćby winem...? Zawsze dam się wpakować na funkcję kierowcy, a kierowcy, jak pewnie Wam wiadomo, nie powinni pić......i słusznie!!!!!!!!!!!!!!! Wezmę sylimarol i powinno być dobrze... Ale sie rozgadalam, zupelnie dla mnie nietypowo, prawda? :-D :-D :-D

Tez mialam jechać do jakiegoś centrum handlowego, szkoda mi jednak tej pogody...Wyruszymy gdzies po śniadanku... Zakupy odłożę...sama nie wiem na kiedy? a Kubica nadal jedzie...

zapomnialam zrobić Oli pa pa

ale miałąm czytania:) dziulaa tak mam zamiar się wprowadzić do mojego ale to dopiero za jakiś czas:D narazie jestem z doskoku:)(a i tak czesciej jestem u niego niz u siebie) ;) ja własnie odpocywam po obiadku....i nic mi się nie chce:)

kawa czy herbata (kawa i herbata) kawa biała czy czarna, z cukrem czy bez....( biala, czarna z cukrem:) rozpuszczalna, z exspresu czy parzona (rozpuszczalna czaem parzona) herbata: czarna, zielona sok, cola czy woda min. ...sok, cola,woda

widze Kochane, że Was nie ma.... Tak to już jest, jak Wy jestescie to nie ma mnie i na odwrót;)

Teraz ja piszę monolog...Witam po 2 dniowej przerwie..Rodzice przyjechali wczoraj po 14, zabłądzili troszkę na mieście, zjedliśmy obiad, poszliśmy pokazać miasto, wróciliśmy na kolację,Inez poszła grzecznie spać, my siedzieliśmy gadając i pijąc trochę wina, inni drinka, próbując powiedzieć co działo się u nas wzajemnie...Rodzice mają 370 km do nas, więc często się nie widujemy...W nocy Inez obudziła się po 3 i płakała mocno przez 2 godziny, usnęła po nurofenie, więc pewnie to zęby,a nie tylko cycuś, choć pewnie on też...wstaliśmy 7:30, szybkie śniadanie, wyjście do kościoła, powrót szybki, bo rodzice Damiana już czekali pod blokiem...Kawa, ciasto, obiad, druga kawa +tort od Sowy (kto zna tę firmę, ten wie o czym piszę :) mniammmm)...Moi rodzice pojechali, została rodzina Damian do wieczora, teraz Inez już śpi, MĄŻ ZMYWA !!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja witam się z Wami i jestem totalnie padnięta...Niemuszę dodawać, że nie złamałam się i nie dałam cyca... :)

Zakochana witaj , z opóżnieniem...Może jeszcze zajrzysz dzisiaj to będzie jak znalazł... Żono, gratuluję! Dzielna z Ciebie dziewczynka...tak trzymać, konsekwencja przede wszystkim. Na pewno nie jest Inez łatwo, kiepski moment wybrałaś...ale jakoś sobie da radę... A tym zmywaniem to mnie zaskoczylaś...nie jest więc z Damianem tak żle...:-) Ja w papierach, dzieci śpią więc dobry moment na podsumowanie miesiąca... Byliśmy na wycieczce w Sandomierzu n./Wisłą...Cudny klimat, cisza, spokój, fajna starówka, polecam wszystkim będącym w okolicy...Padam na nos, ale mam fajne poczucie , że nie zmarnowalam niedzieli...Pogoda była fantastyczna! Ola jak Twoje zakupy...udane?

Czyżbyście oglądali Taniec z gwiazdami czy cos w tym stylu? nie widziałam ani jednego odcinka tej najnowszej edycji, coś straciłam?

Ja, dzielna żona robiłam kanapki mężowi do pracy i sprzątałam kuchnię jeszcze.. jedzenie zostało - 3 sałatki, wędlinai wódka...zapraszamy....